tag:blogger.com,1999:blog-42038454317267337962024-03-13T17:47:29.288-07:00Sytuacja Geopolityczna - Gospodarka Polski 2008Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/17447261783221064921noreply@blogger.comBlogger48125tag:blogger.com,1999:blog-4203845431726733796.post-63255672139029512462011-02-14T09:06:00.001-08:002011-02-14T09:06:21.227-08:00Weryfikacja kadr na kanwie doktoratu Lecha Kaczyńskiego,Weryfikacja kadr na kanwie doktoratu Lecha Kaczyńskiego, <br />
Problem merytorycznej weryfikacji polskich kadr naukowych, szczególnie nauk humanistycznych na kanwie doktoratu prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego przedstawił docent Józef Maria Kossecki.<br />
<br />
Rozmowę przeprowadził Andrzej Wronka - prezes stowarzyszenia Effatha, 2009 r.<br />
<br />
Osoby bliżej zainteresowane życiorysem doc. Józefa Marii Kosseckiego odsyłamy do jego biogramu na stronie:<br />
<br />
http://twx.bloog.pl/ (Zakładka: LUDZIE)<br />
<br />
Jest on tam podany zarówno w wersji przed ocenzurowaniem go w Wikipedii jak i po ocenzurowaniu. Warto porównać - najważniejsze jest to co usunięto.<br />
<br />
Osoby głębiej interesujące się tym tematem odsyłamy do książki pt. Wpływ totalnej wojny informacyjnej na dzieje PRL, wydanej w 1999 roku (którą wówczas doc. Józef Maria Kossecki ofiarował Stanisławowi Tymińskiemu).<br />
<br />
<br />
<br />
part 1<br />
<iframe title="YouTube video player" width="480" height="390" src="http://www.youtube.com/embed/MG0nTqcun1w" frameborder="0" allowfullscreen></iframe><br />
<br />
part2<br />
<iframe title="YouTube video player" width="480" height="390" src="http://www.youtube.com/embed/FF3TKxJ5QPY" frameborder="0" allowfullscreen></iframe><br />
part 3<br />
<iframe title="YouTube video player" width="480" height="390" src="http://www.youtube.com/embed/PQt0Rlm1u3M" frameborder="0" allowfullscreen></iframe>Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/17447261783221064921noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4203845431726733796.post-82412900521715416112010-09-26T05:02:00.001-07:002010-09-26T05:02:34.635-07:00Bronisław Wildstein 26.09.2010 - Jarosław KaczyńskiBronisław Wildstein 26.09.2010 - Jarosław Kaczyński <br />
part1<br />
<object width="640" height="385"><param name="movie" value="http://www.youtube.com/v/SgFjeA-bb08?fs=1&hl=en_US"></param><param name="allowFullScreen" value="true"></param><param name="allowscriptaccess" value="always"></param><embed src="http://www.youtube.com/v/SgFjeA-bb08?fs=1&hl=en_US" type="application/x-shockwave-flash" allowscriptaccess="always" allowfullscreen="true" width="640" height="385"></embed></object><br />
part2<br />
"Upadek polskiej polityki zagranicznej" (Tv Trwam)<br />
prof. Mieczysław Ryba (2010-09-23) Rozmowy niedokończone <br />
<br />
<a href="http://www.radiomaryja.pl/audycje.php?id=23006">słuchaj</a><br />
<a href="http://www.radiomaryja.pl/audycje.php?id=23006">zapisz </a><br />
<br />
"Upadek polskiej polityki zagranicznej" (cz. II)<br />
prof. Mieczysław Ryba (2010-09-23) Rozmowy niedokończone <br />
<br />
<a href="http://www.radiomaryja.pl/audycje.php?id=23007">słuchaj</a><br />
<a href="http://www.radiomaryja.pl/audycje.php?id=23007">zapisz </a><br />
<br />
"Upadek polskiej polityki zagranicznej" (cz. III)<br />
prof. Mieczysław Ryba (2010-09-23) Rozmowy niedokończone <br />
<br />
<a href="http://www.radiomaryja.pl/audycje.php?id=23008">słuchaj</a><br />
<a href="http://www.radiomaryja.pl/audycje.php?id=23008">zapisz </a>Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/17447261783221064921noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4203845431726733796.post-5451374590978219252010-06-20T08:49:00.001-07:002010-06-20T08:49:26.001-07:00Kto blokuje Polski Gaz? Bezpieczeństwo energetyczne w kontekście gazu łupkowego.Kto blokuje Polski Gaz? Bezpieczeństwo energetyczne w kontekście gazu łupkowego.<br />
kontekście gazu łupkowego cz. I<br />
prof. KUL dr hab. Romuald Szeremietiew, dr hab. inż. Zbigniew Wrzesiński, inż. Wiktor Stanisław Michałowski - redaktor naczelny kwartalnika "Rurociągi" (2010-06-17) Rozmowy niedokończone <br />
<br />
<a href="http://www.radiomaryja.pl/dzwieki/2010/06/2010.06.17.rn18.mp3">słuchaj</a><br />
<a href="http://www.radiomaryja.pl/dzwieki/2010/06/2010.06.17.rn18.mp3">zapisz </a><br />
Polska gazowym Eldorado (1/2) <br />
<object width="480" height="385"><param name="movie" value="http://www.youtube.com/v/HjZzfm-8KQg&hl=en_US&fs=1&"></param><param name="allowFullScreen" value="true"></param><param name="allowscriptaccess" value="always"></param><embed src="http://www.youtube.com/v/HjZzfm-8KQg&hl=en_US&fs=1&" type="application/x-shockwave-flash" allowscriptaccess="always" allowfullscreen="true" width="480" height="385"></embed></object><br />
Polska gazowym Eldorado (2/2) <br />
<object width="480" height="385"><param name="movie" value="http://www.youtube.com/v/K-v_Fco6zBo&hl=en_US&fs=1&"></param><param name="allowFullScreen" value="true"></param><param name="allowscriptaccess" value="always"></param><embed src="http://www.youtube.com/v/K-v_Fco6zBo&hl=en_US&fs=1&" type="application/x-shockwave-flash" allowscriptaccess="always" allowfullscreen="true" width="480" height="385"></embed></object>Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/17447261783221064921noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4203845431726733796.post-61662329532192831362010-05-08T19:19:00.001-07:002010-05-08T19:41:12.465-07:00Saakashvili Lech Kaczynski was hero of GeorgiaSaakashvili Lech Kaczynski was hero of Georgia<br />
http://www.youtube.com/watch?v=P2xHNdSMjnw&feature=player_embedded#!<br />
<object width="500" height="405"><param name="movie" value="http://www.youtube-nocookie.com/v/P2xHNdSMjnw&hl=en_US&fs=1&border=1"></param><param name="allowFullScreen" value="true"></param><param name="allowscriptaccess" value="always"></param><embed src="http://www.youtube-nocookie.com/v/P2xHNdSMjnw&hl=en_US&fs=1&border=1" type="application/x-shockwave-flash" allowscriptaccess="always" allowfullscreen="true" width="500" height="405"></embed></object><br />
<br />
<object width="500" height="405"><param name="movie" value="http://www.youtube-nocookie.com/v/ycj2CCkDx3s&hl=en_US&fs=1&border=1"></param><param name="allowFullScreen" value="true"></param><param name="allowscriptaccess" value="always"></param><embed src="http://www.youtube-nocookie.com/v/ycj2CCkDx3s&hl=en_US&fs=1&border=1" type="application/x-shockwave-flash" allowscriptaccess="always" allowfullscreen="true" width="500" height="405"></embed></object>Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/17447261783221064921noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4203845431726733796.post-13578598538830209722010-01-09T12:47:00.000-08:002010-01-09T12:48:00.064-08:00NAM NIE SĄ POTRZEBNI POLACY (4/5)NAM NIE SĄ POTRZEBNI POLACY (4/5)<br /><br /><object width="425" height="344"><param name="movie" value="http://www.youtube.com/v/82awvMA__qI&hl=en_US&fs=1&"></param><param name="allowFullScreen" value="true"></param><param name="allowscriptaccess" value="always"></param><embed src="http://www.youtube.com/v/82awvMA__qI&hl=en_US&fs=1&" type="application/x-shockwave-flash" allowscriptaccess="always" allowfullscreen="true" width="425" height="344"></embed></object><br /><br />Prof. dr hab. Piotr Jaroszyński<br /><br /> <br /><br /> <br /><br />AUTOBIOGRAFIA<br /><br /> <br /><br />Edukacja w okresie PRL-u na poziomie szkoły podstawowej (1962-70) i średniej (Liceum Ogółnokształcące,1970-74) odegrała w moim życiu minimalną rolę.Znaczenie miał dom, w którym żywe były tradycje patriotyczne, zarówno powstań (dziadek ze strony Mamy pochodził z Pniew, był powstańcem wielkopolskim) oraz kresów (rodzina ze strony Ojca pochodzi z Nowogródczyzny, przebywała na zesłaniu na Syberii od 1940 do 1946 roku); dom tętnił wysoką kulturą języka polskiego (poezja, teatr), ponieważ oboje rodzice są aktorami.<br /><br />Do samej nauki szkolnej można było poważnie podejść dopiero na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim, gdy w październiku 1974 rozpocząłem studia na Wydziale Filozofii Chrześcijańskiej, na sekcji filozofii teoretycznej. KUL był wtedy niewielkim uniwersytetem (ok. 4 tys. studentów, dziś ponad 20 tys.). Rektorem był wówczas O. Profesor Mieczysław Albert Krąpiec (twórca Filozoficznej Szkoły Lubelskiej), a dziekanem wydziału ks. Prof. Stanisław Kamiński (metodologia nauk). Na pierwszym roku dojeżdżał jeszcze Prof. Stefan Swieżawski (historia filozofii nowożytnej, czytaliśmy Rozprawę o metodzie Kartezjusza), a poza tym do najbardziej cenionych przeze mnie do dziś wykładowców należał ks. Prof. Marian Kurdziałek (historia filozofii starożytnej i średniowiecznej).<br /><br />Formalnie kierownikiem Katedry Etyki był aż do chwili wyboru na papieża ks. Prof. Karol Wojtyła, ale z Krakowa przyjeżdżał na KUL bardzo rzadko. Nasza sekcja była mała, zadziwiająco mała. Ówczesne Ministerstwo Edukacji narzuciło bowiem limit – władza bała się ludzi wykształconych – aby na Wydział Filozofii (w skład w którego wchodziły obok filozofii, psychologia, socjologia i filozofia przyrody) można było przyjąć w sumie tylko... 30 osób! Na każdą sekcję przypadało więc po 5 studentów. Dla nas miało to swoją dobrą stronę, gdyż tak elitarnej szkoły nie było w świecie, i chyba już nie będzie. Oczywiście, znalazły się sposoby, żeby obejść przepisy i z pewnym poślizgiem dokooptować kilku nowych chętnych, zaś na drugim roku dołączali księża. Tak naprawdę było więc nas kilkanaście osób na roku.<br /><br />Lekcje łaciny i lekcje greki, poznawanie poglądów Talesa, Pitagorasa, Parmenidesa, Sokratesa, Platona, Arystotelesa, Seneki, św. Augustyna, św. Alberta Wielkiego, św. Tomasza z Akwinu, Kartezjusza, Leibniza, Spinozy, Kanta, Heideggera (by wymienić tylko nielicznych), dzięki profesorom, dla których te postacie były pasją ich życia i których poglądy znali w oryginale; profesorom, dla których Europa, Zachód, to najpierw Grecja, Rzym, średniowieczna Europa, dla których Polska znaczyła coś więcej niż PRL – jakaż to była różnica, wręcz przepaść, dzieląca moją wcześniejszą edukację, a właściwie pobyt w szkole, z tym, co mogłem poznawać, naprawdę i dogłębnie.<br /><br />Czy można iść na filozofię nie mając zamiłowania do czytania, analizowania, słuchania ludzi mądrzejszych od siebie lub bez otwarcia się na myśl, która pomaga poznać prawdę, wcale niełatwą, ale jakże ważną? Postanowiłem studiować filozofię w trzeciej klasie liceum, to tak po prostu człowieka naszło. Najpierw zainteresowała mnie trzytomowa Historia Estetyki Władysława Tatarkiewicza, a potem przypadkiem trafiła w moje ręce Krytyka praktycznego rozumu Kanta, którą całą przeczytałem – nic z niej nie rozumiejąc. Gdyby mnie nie ciągnęła filozofia, odłożyłbym Kanta już po pierwszym zdaniu. Dziś rozumiem, że miałem prawo nie rozumieć.Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/17447261783221064921noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4203845431726733796.post-48530979023396864762010-01-01T16:03:00.000-08:002010-01-01T16:04:04.907-08:00Gryfie Pomorskim O wyzwolenie Polski od Tuska PO i LSD Neokomuny oni niszca Polske 2010Gryfie Pomorskim O wyzwolenie Polski od Tuska PO i LSD Neokomuny oni niszca Polske 2010<br /><br /><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjGTR5jOAYiEQXY7wFrO3akWFkRNlJsFTB1YBLPx6s_Y16pjqrKD745YfPoKltGZGA9jhT8TLfrxbluptfLz52ilQo2n0h3zKdU140XcfyrRNbVmZ0JroAo4TgRLJHhpTDpfSoRAobv_NB5/s1600-h/gryf"><img style="float:left; margin:0 10px 10px 0;cursor:pointer; cursor:hand;width: 200px; height: 133px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjGTR5jOAYiEQXY7wFrO3akWFkRNlJsFTB1YBLPx6s_Y16pjqrKD745YfPoKltGZGA9jhT8TLfrxbluptfLz52ilQo2n0h3zKdU140XcfyrRNbVmZ0JroAo4TgRLJHhpTDpfSoRAobv_NB5/s200/gryf" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5421924554980764274" /></a><br /><br /><br /><br /><object width="425" height="344"><param name="movie" value="http://www.youtube.com/v/z11lUrTY1r4&hl=en_US&fs=1&"></param><param name="allowFullScreen" value="true"></param><param name="allowscriptaccess" value="always"></param><embed src="http://www.youtube.com/v/z11lUrTY1r4&hl=en_US&fs=1&" type="application/x-shockwave-flash" allowscriptaccess="always" allowfullscreen="true" width="425" height="344"></embed></object><br />Szokujące antypolonizmy<br />W treści referatu jest wielki rozziew: z jednej strony Autorzy utrudzili się w zbieraniu danych i dali nam bardzo trafny i inteligentny obraz sytuacji Kościoła w Polsce, jednocześnie jednak nie mogą się wyzwolić - a może im to ktoś nakazał - z różnych zaciemnień ideologicznych typu antypolskiego, posuwając się aż do szokujących, zwłaszcza w dopowiedzi ustnej, oskarżeń Radia Maryja o kontakty z rosyjskim KGB oraz do wypowiedzenia słowa "holokaust" w takim kontekście, jakby był on dziełem Polaków. Obawiam się, że nie wszystko pochodziło z nieporadności języka, lecz wiele wywodzi się ze złej woli i z modnej nagonki na wszystko, co w Polsce katolickie. Wygląda na to, że Autorzy chcieli się zeświecczałym Francuzom bardzo przypodobać. <br />Ale ważniejsze rzeczy po kolei. Panowie Przeciszewski i Cywiński - nie wiadomo, kto więcej odpowiada za zawartość referatu - od razu zaczynają płytko, twierdząc, że w latach 1989-1996 Kościół polski poszukiwał kompromisów, a nie wolności w życiu publicznym, co zakłada, że albo Kościół miałby mieć pełną wolność publiczną za PRL-u, albo nie powinien być w ogóle obecny na forum publicznym, jak to jest we Francji. W ogóle zresztą rozchwiane jest rozumienie obecności Kościoła w życiu publicznym: raz że nie ma w Polsce takiej obecności, bo i nie powinno jej być, np. według księży, drugi raz że jest znaczna i powinna być, choć za taką obecność uważają m.in. listy pasterskie, komunikaty, masowe uroczystości, które przecież należą do forum wewnętrznego Kościoła. Poza tym niespójne jest rozumienie Kościoła: raz są nim tylko duchowni, drugim razem - "zaangażowani katolicy świeccy". <br /><br />Przy tym dosyć wcześnie anonsowany jest problem Radia Maryja, mianowicie, że obecnie "Episkopat utracił całkowicie kontrolę nad Radiem Maryja i jego politycznym skrzydłem LPR". I tu już zaczynają się same dziwne rzeczy u naszych Uczonych, tak, jakby nie żyli w Polsce, a wiadomości czerpali z KAI-u. Otóż z powyższego sformułowania wynika, że radio niepaństwowe winno mieć kontrolę, czyli cenzurę polityczną. To się nazywa nowa "demokracja". Dalej, słuchacze są oszukiwani, jakoby Radio było w konflikcie z Episkopatem Polski, podczas gdy jest ono atakowane tylko przez grupę liberalną, służącą ideologii zachodniej. Przy tym ma kanoniczną umowę z Episkopatem, podpisaną jeszcze przez ks. bp. Tadeusza Pieronka jako sekretarza generalnego Episkopatu, o czym sam biskup pisze w wywiadzie. Radio jest kościelnie uregulowane z biskupem miejsca, ks. bp. Andrzejem Suskim, tylko tyle, że Radio nie chce przyjąć niechrześcijańskiej ideologii zachodniej. Przede wszystkim jest to Radio Polskiej Prowincji Redemptorystów, a więc kościelnie podlega zakonowi, który ma kanoniczną egzempcję, czyli zależy od swoich władz zakonnych i od Papieża, a nie jest na bezpośredniej służbie Episkopatowi krajowemu. <br /><br />Liga Polskich Rodzin (LPR) nie jest "skrzydłem Radia Maryja", lecz Radio to udziela swojej rozgłośni wszystkim partiom politycznym i społecznym, zwłaszcza tym jednak, których dyskryminująco nie dopuszczają do siebie media publiczne państwowe, opanowane przez postkomunistów, liberałów, masonów, no i przez koncerny zachodnie, niechętne duchowi polskiemu. Prawda, że - jak piszą Autorzy - niektóre partie mieniące się chrześcijańskimi lub katolickimi nadużyły studia Radia Maryja, ale to nie jest już wina Radia, lecz szeroko występującego w Polsce braku odpowiedzialności politycznej i uczciwości. Panowie prelegenci zapewne nie wiedzą, jak częste i natarczywe są próby osadzenia w Radiu rozmaitych agentów i zdrajców ze strony liberałów, syjonistów, postmodernistów itp., żeby je rozsadzić niejako od wewnątrz. Dziwne jest, że nasi liberałowie tak są bardzo radzi z siebie. <br /><br />Tylko częściowo jest prawdą, że duchowieństwo polskie jest nieufne wobec wszystkich partii politycznych. Po prostu sytuacja polityczna jest bardzo nieklarowna z powodu totalnego zakłamania i duchowieństwo nie chce się stać narzędziem nowych szulerów, w gruncie rzeczy wykorzystujących Kościół. Politycy solidarnościowi, raczej pseudosolidarnościowi, udawali wielkich przyjaciół Kościoła, lecz po upadku rządów prosowieckich i po nadarzeniu się korzystnej sytuacji zdradzali Kościół, bo im przeszkadzał w brutalnej i zakłamanej walce o władzę, w okradaniu kraju i krępował ich moralnie w "unowocześnianiu się". Tacy "fałszywi bracia", jak nazywa ich Pismo Święte, pojawili się też w wielu KIK-ach. A porażka AWS, o której piszą nasi Prelegenci, to nie była porażka polityki duchowieństwa ani katolików, lecz jeszcze raz nieuczciwa gra Unii Wolności, która podstępnie przejęła stery w państwie przy poparciu ze strony pseudosolidarnościowców, którzy zresztą sami się przy okazji bardzo dorobili i dzisiaj ich widzimy na wysokich stanowiskach. Duchowieństwo niczego nie zyskało, bo działało idealistycznie i moralnie, choć różni zbóje szczuli na nie i nadal szczują jako na rzekomych bogaczy. <br /><br />Z nienawiści do Kościoła<br />Niepokojące jest zdanie naszych "postępowych" prelegentów, że przeciwnikami naszej Konstytucji i samej Unii Europejskiej były "grupy ekstremistów, wymachujących krzyżem i sztandarem, otoczone przez księży, którzy nie dorośli do zrozumienia, że można być obecnym politycznie (w państwie) bez partii politycznej". Otóż to jakiś dziwoląg logiczny, wynikający z nienawiści do Kościoła pod pozorem słusznej krytyki duchowieństwa, to właśnie "antyklerykalizm w stylu francuskim". Dopiero co była mowa, że nasi kapłani nie byli zaangażowani politycznie, a tutaj, teraz, że są zaangażowani, i to przeciwko Konstytucji polskiej i przeciwko UE. Dlaczego księża się trochę angażowali przeciwko Konstytucji liberalistycznej i przeciwko UE, a obecnie i przeciwko konstytucji unijnej? Bo garstka ateistów publicznych opanowała naród katolicki i ogłasza się naszymi zbawcami. Właśnie to "wymachiwanie krzyżem" zdradza Was, że jesteście przeciwko krzyżowi w życiu publicznym, jak prezydent Chirac i rząd francuski. Wiara w krzyż Chrystusa w życiu politycznym jest dla was "ekstremizmem". <br />Również zakłamane jest Wasze przedstawianie obecności i autorytetu Papieża z Polski. Panowie twierdzą, że Jan Paweł II panuje nad Polską jak król, sam miał to powiedzieć w Zgromadzeniu Narodowym w 1999 r.: "Niech żyje król!", a następnie stawiacie podstępny zarzut, że my słyszymy Papieża, ale go nie słuchamy. Tymczasem Papieżem u nas grają dowolnie lewica, różowi i syjoniści, którzy robią to po to, żeby go nie słuchać, a chcą nas sobie podporządkować tą drogą kościelną. Nie mówię już o tym, że pod tekstem kryje się zarzut "kultu jednostki", tylko liczy się na niedomyślność polskich odbiorców. <br /><br />Są i dalsze kwiatki modernistyczne. Autorzy piszą, iż "ogólna opinia utrzymywała, że silna religijność w Polsce była owocem 'funkcji patriotycznej'" Kościoła, czyli związku Kościoła z Narodem Polskim. Nie, odpowiadają Autorzy, silna wiara w Polsce jest skutkiem "kultury polskiej". To mi filozofia. Autorzy nie cenią Narodu Polskiego i dla nich samo słowo "naród" jest trefne. Tymczasem kultura jest czyja? Nie narodu? Wiemy, o co chodzi, choć Francuzi zapewne nie odgadli tego zagadkowego języka. Na świecie "naród" jest tylko jeden, a mianowicie żydowski, a wszystkie inne to "nacjonalizmy". I postmoderniści chcą oderwać Kościół od każdego innego narodu, od żywych ludzi, a uczynić go folklorem. Tak KAI długo nie chciała wspomnieć o Kongresie Teologów Polskich na KUL-u, bo ten traktował o "Kościele w życiu publicznym", a rozpisywała się szeroko wcześniej i później o kolejnym Kongresie Kultury Chrześcijańskiej, którego kwintesencją było, jakoby główną cechą Kościoła polskiego był antysemityzm. Czy takie informacje są katolickie? Polacy nie dadzą się zapędzić w żadne zawężenia nacjonalistyczne. <br /><br />W punkcie "archeologia ruchów" Autorzy piszą, że "pod koniec lat 40. Episkopat polski w obronie przed infiltracją i represją komunistyczną zawiesił działalność niemal wszystkich ruchów katolickich". Właściwie to mogliby napisać, że sam Kościół niemal się rozwiązał ze strachu. Tymczasem to rząd rozwiązał wszystkie organizacje katolickie i kościelne. Pamiętam, że nawet w seminarium duchownym nie mogliśmy kontynuować ani Sodalicji Mariańskiej, ani Bratniej Pomocy ("Bratniaka"), czyli finansowej samopomocy studenckiej, na to miejsce mogliśmy tylko ustanowić jednoosobowy urząd "Jałmużnika", czyli skarbnika. Przed wygłaszaniem takich opinii trzeba coś przeczytać, bo Panowie są młodzi. Kiedy się zaś mówi, że Caritas Polska została powołana dopiero w roku 1990, to należało przypomnieć, że poprzednia Caritas została rozwiązana przez okupacyjne władze komunistyczne w roku 1950. <br /><br />Przeciw Radiu Maryja<br />W dalszej napaści na Radio Maryja w punkcie "Kościół w defensywie" mówi się, że "Radio Maryja jest konserwatywne i niezupełnie zgodne z perspektywą pastoralną Kościoła". Tymczasem rzecz się ma akurat odwrotnie: Radio Maryja jest po chrześcijańsku jak najbardziej postępowe i jak najbardziej pastoralne. Trzeba by Francuzom wyjaśnić, że "konserwatywne" w ustach liberałów oznacza "poprawne doktrynalnie", obyczajowo i nieliberalistyczne, zaś "niezgodne z perspektywą biskupów" znaczy "z poglądami paru biskupów liberalnych". Ciekawa jest ta ciągła nagana, że Kościół polski i Radio Maryja bronią swej tożsamości, istnienia, nauki i godności. Postmoderniści i liberałowie twierdzą, że nie ma tu żadnych zagrożeń z żadnej strony. Waćpan kpi, czy o drogę pyta? - mawiali nasi ojcowie. Nie ma żadnych zagrożeń? <br />Tak! Fenomen Radia Maryja i związane z nim grupy są - zdaniem naszych nauczycieli - "poza Kościołem". A skąd żeście to takich teologów wyrwali...? Owszem, i o mnie mówi jeden z moich licznych uczniów, chcąc się przypodobać liberalnemu biskupowi, że moje prace o narodzie, nawet teologia narodu, ustawiają mnie "poza Kościołem". Zastanawiające jest to ukąszenie węża przeciwko czwartemu przykazaniu: "Czcij ojca swego i matkę swoją!". Ludzie skazy liberalnej jakby kończyli gdzieś jedną wspólną akademię, jak kiedyś politycy w Dubnie pod Moskwą. <br /><br />"Radio Maryja - piszą nasi Autorzy - wyraża się językiem patriotycznym, obronnym, autorytarnym, tradycyjnym i w pewnych momentach nacjonalistycznym". Trochę prawda, a trochę napaści. Jest patriotyczne, bo tak każe Ewangelia i takim czynią je współpracujący i słuchacze, których już zmęczyła ciągła niewola ateistyczna i moralna, a media publiczne są sterylne co do wyższych wartości. Jest "autorytarne", zdaniem Prelegentów, bo nie rozsiewa wątpliwości w wierze i moralności, lecz głosi ustalone prawdy katolickie, podczas gdy niektórzy redaktorzy "Tygodnika Powszechnego", ultrakatoliccy, powiadają, że mogą sobie dogmaty wybierać: w jedne wierzą, w drugie nie wierzą, wybierają sobie dogmaty jak ulęgałki. A czy są "momenty nacjonalistyczne"? Autorzy mają tu na myśli co innego, a mianowicie "antysemityzm". To takie polowanie na Polaków z nagonką. Filosemici polscy wyrządzają krzywdę prawdziwym Żydom, których podziwiamy, szanujemy i po bratersku lubimy, a których się przedstawia nam ciągle jako straszaki, historyczne i obecne. <br /><br />Radio Maryja - piszą nasi Autorzy - "nie posiada asystenta kościelnego z ramienia Episkopatu". Otóż dziwi ta uporczywa ignorancja prawa kościelnego. Radio Maryja nie ma tytułu "katolickie", choć jest całkowicie katolickie (por. kanony KPK: 300, 803, 808, 831) i dlatego zgodnie z prawem nie potrzebuje asystenta kościelnego z zewnątrz, choć może któryś z Panów chciałby nim być. Ma natomiast asystenta wewnętrznego - są nim prezbiterzy, teologowie zakonni, jest Prowincja Polska Redemptorystów, no i Generał Zakonu, a wreszcie sprzyja Radiu sam Papież. Radio nie stara się o tytuł "katolickie", bo wrogowie Polski daliby komisarza liberała lub masona, który by usunął ojca Rydzyka i zniszczył Radio, jedyny wolny głos polski w sytuacji zdominowania kraju przez siły obce i jakby zaborcze. Proszę popatrzeć na sprawy Rywina, Orlenu i wiele innych. <br /><br />Radiu - mówią Prelegenci - "towarzyszy uproszczona wizja świata". "Uproszczona" w języku postmodernistycznym oznacza, że przyjmuje tylko jedną prawdę i odrzuca pluralizm religijny i moralny, który przyjmuje też pluralizm prawdy, według którego jednakowo prawdziwe są zdania, że "Bóg istnieje" i że "Bóg nie istnieje", że przykazanie "Nie cudzołóż" jest dla jednych wolą Bożą, a dla drugich przestarzałym wymysłem ludzkim. Dalej Radiu zarzuca się, że "posługuje się językiem polityki". Czy katolikom nie wolno zajmować się polityką? Tylko ateista może mówić o polityce? Taka jest nowoczesna demokracja? I tutaj LPR jest znowu przypisana Radiu Maryja i ma być partią "skrajnie prawicową". Tak, jest tu ciągła wściekłość, że Unia Wolności padła. Unia Wolności nie jest skrajnie prawicowa, choć forsuje gigantycznych oligarchów i bogaczy, a LPR jest "skrajna", bo należą do niej ludzie otwarcie wierzący i publicznie przyznający się do katolicyzmu. "Nieskrajna" partia to taka, gdzie wiarę się ukrywa w polityce. Taka jest nauka liberalizmu. <br /><br />Mówienie, że "wokół Radia Maryja powstaje imperium finansowe i polityczne", ma już charakter kryminalny. To taką dajecie wolność katolikom? Dobrowolne małe składki nazywacie "imperium finansowym", a miliardy dolarów koncernów medialnych i ściąganie od nędzarzy pieniędzy pod przymusem uważacie za drobny kram? Gdzieście zdobyli taki język? To nie w kulturze polskiej. Zresztą oszczerczy i fałszywy film "Imperium ojca Rydzyka" nie został odwołany. I to jest dowód, że takie radio musi istnieć, bo z państwa powstaje banda. Film przeciwko panom Kaczyńskim został wycofany, bo oni mają władzę. A duchownego katolickiego można deptać, bo nie ma władzy i jest łagodny, "musi przebaczać"? <br /><br />Autorzy nasi powtarzają, że "język Radia Maryja pozostaje ksenofobiczny, autorytarny, wykluczający wielkie osobistości ze środowiska polskiego (nie wykluczając pewnych biskupów)". Otóż to znowu trzeba pomóc odczytać. Język rzekomo ksenofobiczny to taki, który buduje na wierze i objawieniu, a nie zrównuje wszystkich religii i wszystkich światopoglądów, nie wielbi Czesława Miłosza jako wzoru Polaka i katolika, no i nie poddaje wszystkiego pod osąd liberalnych biskupów, zwłaszcza bp. Tadeusza Pieronka. Ale faktycznie wszyscy biskupi mają zawsze wolny dostęp do Radia w dzień i w nocy i mogą dyskutować ze słuchaczami w Rozmowach niedokończonych. <br /><br />Autorzy uważają, że papieskie wezwanie Polski do UE było "przegraną Radia Maryja". Jest w tym dużo prawdy, ale Polska to nie samo Radio Maryja. Rzeczy religijne i polityczne nadal nie są ściśle rozgraniczone. Inna jest racja rzeczy doczesnych, a inna religijnych. I katolicy mają pełną wolność w sprawach społeczno-politycznych. Dlatego wejście do Unii nie umniejszyło roli Radia, a chyba jeszcze bardziej je wyniosło. Dlatego to właśnie nasilają się ataki na nie. Ateiści i liberałowie są bardzo bezwzględni i brutalni. W punkcie "Episkopat i Radio Maryja" Autorzy dodają, że grupa biskupów, powołana do sprawy Radia Maryja, "poniosła prawie totalną klęskę". Dlaczego klęskę? To takie liberalne podpuszczanie biskupów i jątrzenie. Owa grupa po prostu po zbadaniu sprawy, nagłośnionej przez wrogów patriotycznego Radia, stwierdziła wbrew liberałom, że zarzuty są niesłuszne i wszystko jest zgodne z prawem kanonicznym i z duchem Kościoła, najwyżej można by je może lepiej zharmonizować w dziedzinie duszpasterskiej z diecezjami, choć wtedy diecezje musiałyby pomóc finansowo. <br /><br />Zdławić wolny głos z Polski<br />Całkowitą złą wolę i bezczelność pokazali nasi Autorzy w punkcie "Problem polski czy wpływ zagraniczny?" odnośnie do Radia Maryja. Jest tu ukradkiem lansowana teza, że Radio Maryja jest nie tylko "poza Kościołem" - zakon nie należy do Kościoła, ale nawet jest tworem zagranicznym, a mianowicie - w wypowiedzi potem ustnej - KGB. Dowodem na to miałyby być otrzymane częstotliwości na "dużej przestrzeni Rosji", żeby się zbliżyć do "przestrzeni słowiańskich, które pozostają poza Europą Zachodnią". Jest to donos, że Radio Maryja zdradza Europę Zachodnią, a zwłaszcza "świętą demokrację". Czegoś tak bezczelnie wrednego dawno człowiek nie słyszał, aż od "nowych katolików", choć coś z tego przewijało się lekko już dawniej u A. Michnika i abp. J. Życińskiego. Widocznie jakiś decydujący ośrodek zachodni daje znać, że ich cierpliwość się wyczerpuje i czas już skończyć z wolnym głosem Polski katolickiej. Ale merytorycznie, czy wykupienie częstotliwości na terenie innego państwa jest zdradą swojego? Czy Polacy muszą się odciąć we wszystkim i na zawsze od innych Słowian i od Wschodu, żeby być tylko niemymi kolonistami Niemców i Francuzów? Czy jest to istotnie zdrada "demokracji zachodnich", które swój despotyzm ateistyczny obnażyły w sprawie Rocco Buttiglionego, zakazując katolikowi kierować się wiarą i sumieniem. Autorzy podkreślają, że to straszne, iż Radio Maryja ma częstotliwości w Rosji w czasie, gdy "biskupi katoliccy byli wydalani z Rosji". A co, może Radio Maryja miało z tego powodu przestać się tam modlić na antenie? Jest to bezdenna głupota. A czy Jan Paweł II zdradza Kościół, gdy mimo wszystko pragnie odbyć pielgrzymkę do Rosji, przyjmuje jakby nigdy nic prezydenta Putina i gdy Putin przysyła mu wojskowy chór Aleksandrowa? Dlaczego "postępowi" Polacy chcą, żeby słowo Ewangelii po polsku i słowo z Ojczyzny nie docierało do tysięcy polskich katolików na nieludzkiej ziemi, na której marli polscy wygnańcy katoliccy od XVIII wieku do dziś? A wydalenie polskiego biskupa było spowodowane nietaktem jakiegoś urzędnika watykańskiego, który pomylił prowincje japońskie z rosyjskimi ("Karafuto"). <br />A "rozpaczaniem", że Radio Maryja współpracuje z Rosją, Autorzy nie wzburzą Francuzów i nie zrobią z nich wrogów Rosjan, bo oni są całą duszą za Rosją, dziś chcą jej po cichu oddać Ukrainę, jak oddali już Białoruś, a Polska dla nich nic nie znaczy. Uderzyło mnie to, że kiedyś profesorowie z Sorbony pytali mnie, czy Polacy mają swój język odrębny, czy posługują się rosyjskim. <br /><br />Wielki grzech przeciw Polsce<br />I wreszcie dużo dobrego - to dobrze - powiedziano o "dialogu żydowsko-katolickim", ale i tu popełniono wielki grzech antypolonizmu. Przerażające jest sformułowanie, że "naturalne pokrewieństwo polsko-żydowskie (z historii) zostało poważnie naruszone przez antysemityzm lat 30. i holokaust (par l'antisemitisme des années 30 et l'holocauste)". Wynika z tego, że holokaust był dziełem polskim, bo jest tu mowa tylko o Polsce. Trzeba było powiedzieć: "przez holokaust niemiecki na ziemiach okupowanych". Po drugie, jest tu pominięty ważny problem krwawej sowietyzacji Polski w latach 40. i 50. pod kierunkiem Żydów komunistów sowieckich. Nasi nierozważni Prelegenci chcieli prawdopodobnie pokazać Francuzom, że prawdziwymi ich przyjaciółmi i współpracownikami w UE będą tylko ludzie żydowskiego pochodzenia i może jeszcze inne mniejszości. W ten sposób KAI i KIK warszawski jeszcze raz pokazały, że bliska jest im unijna ideologia antykościelna i antypolska. <br />Jest to taki cały nurt. A. Brzeziecki i K. Burnetko piszą, że twórcy III Rzeczypospolitej uzgodnili w Magdalence, iż "nie dopuszczą do władzy żadnych ruchów narodowo-katolickich". Było to kontynuowanie planów z roku 1897, żeby Polska była krajem wielonarodowościowym i by mniejszości w niej zapanowały. Realizuje to teraz wyraźnie Unia Wolności. <br /><br />Nie możemy dopuścić do tego, żeby do ogromnego zła politycznego, gospodarczego, duchowego, do zniewolenia, matactw władz, ucisku ze strony oligarchów, korupcji urzędników i biznesmenów, co ukazuje doniosła Komisja Sejmowa, do ogólnej nieprawości i degeneracji mediów, rozwalania instytucji, walk wywiadów, niszczenia prawa, etosu, tradycji, rozbijania świadomości narodowej i społecznej, rozkładu moralnego, zbrodni mafijnych, osłabienia państwa, bezrobocia, zniszczenia Kościoła, rozwoju ateizacji i cywilizacji śmierci, ciągłych przestępczych ataków na Radio Maryja, ateizacji kultury, sztuki i wychowania, lżenia wszystkiego, co polskie - dołączyły się czynniki katolickie, choćby owiane duchem nowych czasów i potrzebą reformy Kościoła. Tak dalej być nie może. Katolicy nie mogą zwracać się o pomoc do ateistów francuskich, by dławić Radio Maryja jako głos wolny, wolność ubezpieczający. Jeśli to nie będzie radykalnie odmienione, to KAI, KIK-i i wszelkie inne podobne instytucje, przynoszące Polsce i Kościołowi prawowiernemu duże szkody, muszą zostać szybko rozwiązane, gdyż Ojczyzna ginie. <br /><br />ks. prof. Czesław S. Bartnik <br /><br />Ks. prof. Czesław S. Bartnik – Czyżby to już “post-Polska”?<br />Opublikował/a Marucha w dniu 2009-03-07 (sobota)<br /><br />W zmiennej sytuacji ostatniego 20-lecia stajemy nie tylko przed problemem, jak Polskę urządzać i stroić, lecz także już jakby przed pytaniem, czy w ogóle mamy Polskę, czy też tylko jakiś twór postpolski, oderwany od naszych dziejów, od naszego ducha, od Kościoła katolickiego, od właściwej kultury polskiej. I to pytanie trzeba poddać pod ogólną refleksję, bo choć z biegiem historii i Polska musi się w pewnym stopniu zmieniać, to jednak rdzeń jej kręgosłupa nie może zostać przerwany.<br /><br />Tożsamość Polski, jej charakter i zasadniczy profil są dziś ujmowane różnie w zależności od punktu wyjścia:<br /><br />1. Nasza klasyczna, historyczna i ideowa wizja ujmuje Polskę jako wielkość nie tylko materialną i ekonomiczną, lecz także jako humanistyczną i duchową, jako rodzicielską względem nas, o własnej niejako duszy i godności, o wyższych celach, jako wolną i suwerenną i zarazem jako kochającą i kochaną w całej rodzinie narodów i państw.<br />2. W aspekcie integracji z UE jako nowym imperium Polska jest pojmowana coraz częściej jako region geograficzny, etniczna i fizyczna część Europy, jedno z gospodarstw europejskich na dorobku i specyficzny folklor słowiański.<br />3. W aspekcie asymilacji neokapitalistycznej i liberalnej ideologii Polska ma się stawać uczennicą i wychowanką Zachodu, wyrzekającą się swego ducha i swej tożsamości, bez wyższych idei katolickich, ateistyczną, kierującą się przede wszystkim prawami ekonomicznymi i stanowiącą wygodną infrastrukturę umożliwiającą jej kolonizację przez oligarchów zachodnich.<br />4. Z punktu widzenia obywatelstwa Polski w UE Polska jest widziana jako kraina poza “twardym jądrem Unii”, jako uboga krewna przede wszystkim Niemiec, a także trochę Francji, Włoch i Anglii, żebrząca ciągle o pomoc finansową i o wpuszczenie jej na salony wielkiego dworu Europy Zachodniej.<br /><br />Zanikanie zmysłu polskości<br /><br />Nasuwa się dziś pewne spostrzeżenie prowokacyjne, że oto wśród kościuszkowców oraz ludzi partyjnych, ale polskiego pochodzenia, częściej występował zmysł polskości niż dziś wśród polskich liberałów, lewicowców i zachłyśniętych ideami UE. Coraz częściej mówi się, że nasze dawne władze polityczne musiały słuchać po części okupacyjnej władzy sowieckiej, natomiast nasze obecne władze naczelne pragną z własnej i nieprzymuszonej woli słuchać w całości Brukseli, Niemiec czy też jakichś ukrytych układów antypolskich.<br /><br />Istotnie, zachodzi poważna obawa, że Polska staje się jakimś “europodobnym” manekinem bez swej polskiej duszy. Wyraźnie choćby odrzuca się i u nas kategorię narodu i kategorię państwa suwerennego. Państwo – według Konwencji z Montevideo z roku 1933 – jest to podmiot prawa międzynarodowego posiadający stałą ludność, suwerenną władzę, określone granicami terytorium i zdolność wchodzenia w relacje międzynarodowe (Zdzisław Podkański, “Nasza Polska”, 10.02.2009). Z tej definicji wynika, że po traktacie lizbońskim nie będzie już państwa polskiego. Nie będzie Polski w sensie państwowym, bo państwem będzie już tylko cała Unia.<br /><br />Traktat brany dosłownie jest zdradą państwowości polskiej. A naród nie będzie już materialno-duchową gałęzią drzewa ludzkości, lecz luźnym zbiorem obywateli jakiegoś regionu. Według tego zatem, nie będzie już też i Narodu Polskiego, choć pozostaną nowoczesnymi narodami społeczności najwyższej cywilizacji: Niemcy, Francuzi i Brytyjczycy. Jednym z najważniejszych odczynników polskości mają być teraz Niemcy, jak niedawno byli Rosjanie.<br /><br /> Nie sposób tu opisać wszystkie zjawiska, ale niektóre trzeba poruszyć. Otóż nasze rządy tracące zmysł polskości kontynuują nadal politykę Aleksandra Kwaśniewskiego, który zawetował w swoim czasie ustawę sejmową o uwłaszczeniu Polaków na odzyskanych ziemiach północnych i zachodnich i nie zabezpieczył prawnie polskich właścicieli przed rewanżyzmem uciekinierów niemieckich na przestrzeni lat. Również dzisiejsze władze polskie nie przeciwdziałają wypieraniu Polaków z Pomorza przez Niemcy za pomocą środków unijnych (por. prof. A. Śliwiński). Złoszczą się również nasi post-Polacy, że na metropolitę szczecińsko-kamieńskiego nie poszedł germanofil, a został nim ks. abp Andrzej Dzięga. Rządy nie przeciwstawiaj ą się stanowczo budowie gazociągu: Rosja – Niemcy (Nord Stream), który godzi w Polskę i jest swoistą zdradą rzekomego przyjaciela Polski Gerharda Schroedera. Podobnie nasze czynniki godzą się łatwo na taką politykę handlową Niemców, rzekomych przyjaciół, która uderza w Polskę.<br /><br />Również polityka wschodnia Niemiec lekceważy Polskę i nie traktuje nas jako współczłonka Unii. Jest to jakby po myśli Aleksandra Dugina, Rosjanina, który powiada, że niepodległe państwo polskie stanowi przeszkodę w Europie i musi nastąpić nowy rozbiór Polski między Niemcy i Rosję (W. Reszczyński, “Nasza Polska”, 30.09.2008). Istotnie i Szczecin przy nowej interpretacji układu poczdamskiego może być prawnie uznany za niemiecki. Zamykane są niektóre instytucje historyczne polsko-niemieckie. Polska jest zalewana niemieckimi firmami, bankami, mediami. Są budowane u nas w pierwszym rzędzie te autostrady i drogi szybkiego ruchu, które służą przeważnie interesom niemieckim i unijnym. Polska zrezygnowała ze starań o prawa Polonii w Niemczech, bardzo licznej, ok. 2 mln, a szybko przyznała takowe niewielkiej mniejszości niemieckiej. Niemiecki Jugendamt odbiera dzieci stronie polskiej w razie rozwodu i zabrania tym dzieciom i stronie polskiej mówienia po polsku, nie będąc tak rygorystyczny w stosunku do innych narodowości, np. do Żydów. Wymowne jest to, co Niemcy ostatnio napisali, że nazizm niemiecki powstał jako reakcja na nacjonalizm polski i na pomysł Piłsudskiego prowadzenia prewencyjnej wojny z Hitlerem. Znaczna część inteligencji niemieckiej i żydowskiej w Niemczech uprawia ciągle antypolonizm w polityce, prasie, sztuce, filmach, kabaretach, literaturze historycznej i pięknej, w satyrach, karykaturach itd. W ogóle rozwija się tam cały klimat antypolski i traktowania nas jako niepełnoprawnych członków UE.<br /><br /> Najgorsze, że obecny rząd PO jakby godzi się z tym wszystkim, rezygnując z podmiotowości i godności Polski (prof. J.R. Nowak, prof. R.H. Kozłowski, prof. A. Nowak).<br /><br />Polska po Okrągłym Stole została w dużej mierze rozkradziona i rozbita nie tylko przez różne układy agenturalne i mafijne, lecz i przez antypolską ideologię tak, że mimo wysiłków niektórych ugrupowań nie wyzwoliliśmy się z tego do końca. Obrazuje to dobrze Bronisław Wildstein m.in. przez programy o aferze FOZZ. Rząd PO jakoś nie chce z tymi układami walczyć, a nawet przyjmuje do siebie niektórych ludzi dawnych układów i atakuje tych, którzy z tymi układami walczyli: panów Kaczyńskich, Antoniego Macierewicza, Zbigniewa Ziobrę, ludzi z IPN i innych. W rezultacie nie mamy Polski autentycznej i polskiej, lecz jakąś tylko “podobną” i układową.<br /><br />Rządy PO, a zresztą w pewnym stopniu i PiS, nie protestowały i nie protestują zbyt zdecydowanie przeciwko szkalowaniu Polski, dawnej i obecnej, przez Żydów, Niemców, Francuzów, Hiszpanów, Anglosasów, Ukraińców, Węgrów itd. (podnosi to ciągle prof. J.R. Nowak). Chyba nie bardzo identyfikują się z polskością. Wprawdzie dziś tacy “neo-Polacy” operują terminami jak Polska, naród, ojczyzna, Kościół itp., ale przeważnie tylko przed wyborami i dla własnej propagandy wśród “ludu”. A MSZ wyraźnie źle traktuje organizacje polonijne i poszczególnych polonusów wyróżniających się zmysłem polskości i katolickości, jak np. konsula Jana Kobylańskiego. Widocznie PO obawia się, żeby jej nie zarzucali, że jest narodowa i katolicka. Nie podejmuje się też żadnych kroków prawnych przeciwko naszym wewnętrznym paszkwilantom, którzy kryją się za dziennikarzami lub politykami zagranicznymi, jakoby to tamci pisali i mówili od siebie. Podobnie robiło KGB, które publikowało opłacane przez siebie teksty, rzekomo zachodnie, przeciwko “Solidarności” i Kościołowi polskiemu. Literatura i prasa obiektywnie piszące o Polsce, zarówno w kraju (pisma katolickie i patriotyczne), jak i za granicą, są przemilczane lub nawet zagłuszane. Odnosi się to i do kanonu lektur szkolnych. Wstawia się pozycje autorów skandalistów, prowokatorów w stosunku do polskości i katolickości. To nie jest przypadek, lecz próba zniszczenia świadomości polskiej i poczucia polskiej godności dzieci i młodzieży.<br /><br />O braku poczucia więzi z Polską u rządzących świadczy też długie, dziesięcioletnie tworzenie Karty Polaka i często nieludzkie warunki jej przyznawania, szczególnie rodakom okrutnie więzionym, wywożonym, terroryzowanym za polskość i za katolickość. Na przykład wymaga się, żeby 90-letni starzec, wywieziony jako małe dziecko do Kazachstanu, biegle mówił po polsku, znał historię Polski, nazwiska przywódców obecnych itp.<br /><br />Zakłada się, że obecna Polska nie jest już Matką Polaków, nawet tak okrutnie cierpiących za Polskę. TVP nie chce emitować filmów patriotycznych i martyrologicznych (np. Bogdana Poręby), a zwłaszcza mówiących o mordowaniu Polaków przez Rosjan, Ukraińców (na Wołyniu i na obszarach płd.-wsch. dzisiejszej Polski) oraz przez NKWD. Natomiast Polski Instytut Sztuki Filmowej wspiera finansowo film “Tajemnica Westerplatte” opluwający wojsko polskie i bohaterów polskich wojny 1939 roku. Zresztą taki jest dziś styl w sztuce, rzekomo postępowy, że nie widzi ona człowieka, a jedynie funkcje fizjologiczne. W tym też duchu np. Tomasz Lis powiedział w ubiegłym roku: “Tu jest Polska”, o Woodstocku, żeby się przeciwstawić XV Pielgrzymce Rodziny Radia Maryja w Częstochowie.<br /><br />Obawiam się, że brak zmysłu polskiego i roztropności wystąpił u ludzi, którzy głoszą całemu światu, że żołnierze polscy świadomie i celowo zabili cywilów w Nangar Khel w Afganistanie. Chodzi chyba o zohydzenie Polski i wojska polskiego spieszącego z pomocą innym narodom w imię Polski. O braku poczucia polskości u władzy, urzędników i niektórych naszych biznesmenów świadczy ochocze umożliwianie wykupu polskiej ziemi, zasobów, działek, domów, zamków, uzdrowisk, lasów, jezior itd. przez Niemców, Holendrów, Francuzów, Rosjan i innych, bo Polacy są biedni i okradzeni. Ponadto rząd zamierza oddać Niemcom kolej, transport kołowy, LOT, cukrownie, gospodarowanie Bałtykiem i energetyką itd., a wykupy już dokonane trzyma się w tajemnicy przed szerszą publicznością.<br /><br />Nie jest też przypadkiem, że w teście maturalnym z historii na poziomie rozszerzonym w roku 2008 nie było nawet wzmianki o żadnej wiktorii polskiej: pod Grunwaldem, pod Wiedniem, nad bolszewikami w roku 1920, a tylko była mowa o niemieckich łodziach podwodnych, o wypędzeniu z Polski arian itp. Przypadek arian był podany w tym celu, żeby napiętnować polską rzekomą nietolerancję katolicką, dawną i obecną, gdy tymczasem arian wypędzili protestanci polscy, wśród których tamci robili wielkie zamieszanie religijne, a zresztą arianie zdradzili Królestwo Polskie na rzecz Szwedów w czasie potopu szwedzkiego.<br /><br />Ogólnie też nasze media, idąc za propagandą antypolską, także wewnątrz kraju, ciągle biczują Polskę klasyczną i Polaków na korzyść różnych drapieżników. Wszystko, co polskie, przedstawia się jako złe, drugorzędne, zasługujące na wyśmianie. Jeśli są coś warci, to tylko polscy Żydzi lub skrajni filosemici. Nawet marszałek Senatu Bogdan Borusewicz poparł z całą siłą atak Żydów na Papieża Benedykta XVI za to, że zdjął on ekskomunikę z lefebrystów, z których jeden negował holokaust. Tymczasem trzeba pamiętać, że lefebryzm to wielki problem dla Kościoła, gdyż lefebrystów jest już w na świecie około dwóch milionów. I dla jednego złego lefebrysty Kościół ma nie przyjąć dwóch milionów? To płynie z niechęci do Kościoła katolickiego i z chęci przypodobania się Żydom.<br /><br />Ministerstwo szkolnictwa z kolei chce zniszczyć polską oświatę, kulturę i świadomość przez wyjęcie szkolnictwa spod opieki państwowej przez jego decentralizację i poddanie w całości różnym pomysłom i gustom samorządów gminnych i powiatowych. Po pewnych latach takiego szkolnictwa uczeń z jednej okolicy nie będzie się mógł porozumieć z uczniem z drugiej okolicy.<br /><br />W ogóle niektóre ministerstwa są zakażone jakimś wirusem burzącym polskość. Takich i podobnych zjawisk jest dużo więcej, nie sposób wszystkich wymienić. Zresztą nie o wszystkich się też wie, są i skrywane (zob. R.H. Kozłowski, A. Nowak, Jaka Polska?, Kraków 2009, s. 83 nn.).<br /><br />Uciekanie od Polski do “cioci” Unii <br /><br />Wspominane nasze czynniki widzą przyszłość Polski w rzuceniu się w ramiona molocha liberalizmu, który okazuje się coraz wyraźniej systemem błędnym i złym, zaczyna przypominać marksizm. Przyczynił się w dużej mierze do ogromnego kryzysu światowego przez chciwość banków i nieodpowiedzialną swobodę działania.<br /><br />Poza tym sam rzekomo wolny rynek stał się rajem dla spekulantów bankowych. Okazuje się, że jedne banki zjadają drugie. Cały system bankowy świata jest chory i często przestępczy, czego najlepszym przykładem są oszukańcze i złodziejskie wielkie piramidy bankowe Bernarda Madoffa, Roberta Allena Stanforda i innych. Do tego dołączają się stałe wrogie spekulacje bankowe. Nie brak cyników, którzy mówią, że spekulacje przestępcze to są normalne gry bankowe. Ale czy da się usprawiedliwić spekulacje bankowe Zachodu na wschodzie Europy, jak rozbój banku inwestycyjnego Goldman Sachs, J.P. Morgan i innych banków: brytyjskich, duńskich, skandynawskich, przyznających się bezczelnie, że osłabiają naszą złotówkę? Goldman Sachs wyznał 19 lutego br., że zarobił na spekulacji złotym 8 procent i na tym spokojnie poprzestał. Podobnie kiedyś George Soros pogrążył rubla, funta angielskiego i banki południowoazjatyckie. Ma to być etyczna współpraca i przyjaźń czy gra towarzyska? Ponadto wicepremier Waldemar Pawlak powiedział wyraźnie, że polskie banki sprzedane obcym okradają nas w ogóle, a w czasie kryzysu szczególnie (TVP Info, 6.02.2009). Profesor J. Żyżyński pisze, że w roku 2008 wytransferowano z Polski ok. 80 mld zł, w tym połowę nielegalnie (“Nasz Dziennik”, 4.02.2009). Poza tym zachodzi obawa, że Polska płaci potajemnie jakieś odszkodowania, i to w czasie, gdy nasze zadłużenie zagraniczne wzrosło w roku 2008 do ok. 570 mld dolarów.<br /><br />Wprawdzie pieniądz dziś staje się globalny, ale i globalny może stawać się środkiem manipulacji i walki na śmierć i życie niszczącym przede wszystkim kraje słabsze i niemające swojej pełnej podmiotowości, i system totalny musi podlegać zasadom etycznym, czego niestety liberalizm zagwarantować nie może. I dlatego, niestety, na świecie szerzą się niekiedy wielkie rozboje walutowe, które powinny być likwidowane przez jakieś wyższe organizacje światowe. Bowiem obecnie nierzadko banki rządzą państwami i polityką międzynarodową.<br /><br />W takiej sytuacji suwerenności Polski może grozić również wejście do strefy euro, zwłaszcza szybkie i nieprzygotowane. Niektórzy finansiści powiadają, że to nie zagraża naszej podmiotowości gospodarczej, lecz przyjęcie euro ustabilizuje polską walutę i będziemy bezpieczni, bo stowarzyszeni z potęgami finansowymi. Ale niewątpliwie będzie to następny krok ku utracie suwerenności. I owe potęgi także dotknął potężny kryzys finansowy i gospodarczy tak, że i one stanęły na krawędzi bankructwa. Mówi się dosyć naiwnie, że ceny wcale nie pójdą w górę, jak rzekomo na Słowacji. Tymczasem na Słowacji ceny, zwłaszcza żywności, poszły w górę prawie o połowę (J. Szaniawski, “Nasz Dziennik”, 25.02.2009).<br /><br />Trzeba pamiętać, że jeśli UE będzie stanowić jedno państwo, to o życiu finansowym w Polsce będzie decydował Europejski Bank Centralny, a więc czynnik zewnętrzny w stosunku do banków polskich i władz polskich. Przede wszystkim Bruksela będzie określała parytet złotówki i euro w momencie przejścia. Bez samorządności gospodarczej Polski też już nie będzie. Słabe państwo bez określonej osobowości jest łatwym łupem oszustw. Ideologia unijna obiecywała nam wolną gospodarkę, a faktycznie Polska znalazła się na 82. miejscu w świecie pod tym względem. Rząd polski długo oszukiwał społeczeństwo, że u nas kryzysu nie ma i nie będzie. Partie oszukują wyborców. Banki oszukują firmy przez opcje walutowe. Otwarte fundusze emerytalne oszukują emerytów: 60-letnia warszawianka otrzymała 23,65 zł emerytury z OFE. Premier oszukał Fundację “Lux Veritatis”. Bruksela oszukuje rolników przez zły przelicznik złotego na euro. Także ministerstwo okłamało rolników w kwestii zagospodarowania łąk bagnistych. Ekonomiści, bankowcy i finansiści to przeważnie cyniczni gracze (J. Szaniawski). Kłamstwa mnożą się na każdym kroku. PO powiada, że nie chce prywatyzować szpitali, ale tworzenie ze szpitali spółek prawa handlowego doprowadziło już do prywatyzacji całej masy szpitali, i to wszystko wbrew ustawie. Mówi się, że państwo nie pozbywa się troski o szpitale, ale dopuszcza sytuację, że właściciel prywatnego szpitala może go zamienić na hotel. Ministerstwo Sprawiedliwości opowiedziało się za dopuszczeniem świeżej krwi do zawodów reglamentowanych, m.in. do korporacji prawniczej, ale jednocześnie ułożyło takie testy egzaminacyjne, żeby prawie nikt nie zdał. Premier łaje prezydenta, że nie podpisuje traktatu lizbońskiego, ale prowadzi taką politykę, jakby ratyfikacja była zakończona. Premier i rząd głoszą bezpardonową walkę z korupcją, ale jednocześnie angażują wielu niepewnych ludzi z układów i atakują tych, którzy najpierw korupcję zwalczali. Koalicja głosi, jak wcześniej SLD i liberałowie, że w związku z naszym wejściem do UE nie grozi nam wcale napływ degeneracji moralnej z Unii, a teraz faktycznie sprzyja tym degeneracjom, i jeśli ją cokolwiek powstrzymuje przed otwartym jej popieraniem publicznie, to jedynie taktyczny wzgląd na wyborców katolickich.<br /><br />Coraz bardziej wyrzuca się Kościół katolicki ze świadomości publicznej. Wprawdzie nie ma jeszcze tak jak w Wielkiej Brytanii, gdzie ostatnio wyrzuca się ze słowników szkolnych słowa: Bóg, Kościół, Chrystus, modlitwa, chrzest, Ewangelia, Matka Boża itd., ale skrzętne przemilczanie Kościoła robi swoje i idzie po myśli międzynarodowej masonerii (S. Krajski). Z tematyki religijnej, głównie katolickiej, pozostają już niemal tylko skandale, ataki na duchownych i na Papieża Benedykta XVI. Przy tym szkalowanie Kościoła, a nawet jawne bluźnierstwa z góry wygrywają w sądach i urzędach w imię rzekomej wolności słowa i sztuki. Tak jest już nie tylko w metropoliach, ale i w terenie.<br /><br />Instytucje złapały bakcyla poprawności politycznej zwróconego i przeciw religii. Oto kiedy np. Rejonowy Komitet Obywateli Ziemi Biłgorajskiej, tak strasznie zniszczonej przez Niemców za jej polskość, wszczął sprawę kradzieży i profanacji wizerunku Matki Bożej z Dzieciątkiem Jezus i wyrwania tablicy Radia Maryja, to wszystkie władze, łącznie z sądem, nie uznały tego ani za profanację, ani za przestępstwo i dały poznać, że skarżący są “niedzisiejsi”. Byłoby to przestępstwo tylko wtedy, gdyby znieważenie i kradzież dotyczyły symboli żydowskich lub masońskich.<br /><br />Ciągle daje się pełną możliwość głoszenia u nas poglądów antypolskich i antynarodowych. Oto 19 stycznia 2009 roku Marek Halter, Żyd polski, uratowany przez Polaków, a mieszkający dziś we Francji, miał na KUL wykład, w czasie którego wygłosił tezę, że Mieszko I był Żydem, bo tutejsi Słowianie byli tak tępi, że nie można było żadnego z nich wybrać na księcia. Przy okazji zarzucił też wszystkim Polakom ostatnich czasów, że nie obronili zbrojnie Żydów przed obozami zagłady.<br /><br />Już nie ma Polski, kiedy można tak sobie z niej kpić i pluć na nią. Powie ktoś: dlaczego my się tak boimy UE jako jednego superpaństwa, a więc utraty suwerenności, przecież Niemcy, Francja, Anglia i Italia też mają tworzyć to jedno wspólne państwo, a nie mówią, że stracą swoją niemieckość, francuskość itd. Ale trzeba pamiętać, że one właśnie formują Unię i mogą sobie pozwalać na nieprzestrzeganie traktatu lizbońskiego, co zresztą już w dużym stopniu się dzieje. Niemcy budują sobie gazociąg bałtycki ze szkodą dla innych członków Unii, Niemcy też, jak zresztą i tamci, subsydiują sobie swobodnie swoje upadające firmy, banki i przemysł, choć nam jednocześnie nie pozwalają ratować stoczni i ludzi przed bezrobociem. Co to znaczy? Ano, że państwa te są i pozostaną w pełni suwerenne nawet po wejściu w życie traktatu lizbońskiego. My zaś i reszta państw unijnych utrzymamy się najwyżej na poziomie dominiów Unii.<br /><br />Jeszcze raz pytanie Czy już Polski nie ma? Otóż ona jest, a nawet rozwija się, ubogaca i pięknieje, tyle że raczej nie w sferach władzy i polityków, co raczej w samej substancji społeczności: w ludzie, w terenie, na wsi, w mieście, w parafii, w miejscowych ośrodkach patriotycznych, w prasie i pismach lokalnych, często diecezjalnych, zakonnych i branżowych. Jest Polska wspaniała w spotkaniach mądrych i dobrych ludzi, w uroczystościach patriotycznych i religijnych, w pomysłowości i twórczości ludzkiej, a przede wszystkich w sercach i w sumieniu. Co z tego wynika? To, że tę okupacyjną, liberalistyczną i antypolską czapę trzeba zrzucić. Trzeba się w tym celu organizować na dole. Trzeba nam rządu, polityków i działaczy czystych, godnych i otwartych na wszystko, także na polskość i na religię. Oczywiście nikt z nas nie żąda, żeby na czele stali sami katolicy. Mogą być i innowiercy, i ateiści, i ludzie różnych orientacji społecznych i politycznych. Może nawet ustrzegą nas oni przed jakimś zasklepieniem, fanatyzmem czy bezkrytycznością. Ale jedno jest istotne: narodem katolickim nie mogą rządzić sami niekatolicy, a nawet wrogowie katolicyzmu i Polski właściwej. To samo będzie się odnosiło i do wyborów do europarlamentu.<br />Ks. prof. Czesław S. Bartnik: Niszczący charakter liberalizmu radykalnego<br />Opublikował/a redakcjawp w dniu 2009-01-17<br /><br />Trzeba zdawać sobie sprawę, że dziś cały “postępowy” świat zachodni na swych szczytach animowany jest liberalizmem jako ideologią, programem życia i działania i jako światopoglądem. Żeby zatem ten świat zrozumieć w aspekcie socjalnym, politycznym, kulturowym i duchowym, trzeba go oglądać w świetle idei wolności, która ma przenikać wszystkie dziedziny i wymiary życia jednostek i społeczeństw. Rozumienie liberalizmu staje się więc kluczem do poznania, w jakim kierunku zmierzają wiodące dziś siły, również w Polsce. <br />Groźny redukcjonizm<br />Wolność jest darem Bożym i istotną strukturą człowieka jako jednostki i jako społeczności. Ale faktycznie może być ona bardzo rozmaicie, niekiedy negatywnie, przedstawiana i kształtowana. Toteż liberalizm dzisiejszy odsłania coraz bardziej jakieś swoje także ciemne oblicze. Oferuje rzekomo pełną wolność w każdej dziedzinie życia i ma stanowić istotny przełom dziejowy ludzkości, a faktycznie popełnia wielki grzech pierworodny, który polega na tym, że odrywa wolność od rzeczywistości i samą wolność traktuje jako jedyną i pełną rzeczywistość. Grozi to całkowitym zniszczeniem naszego życia:<br />- Życie społeczno-polityczne i kulturalne jest redukowane jedynie do tematu wolności, oczywiście źle rozumianej.<br />- Liberalizm radykalny programuje całkowite odcięcie się od przeszłości dla tworzenia jedynie nowości, totalnej i radykalnej.<br />- Liberalizm ten odrzuca wszelkie ograniczenia, zasady, prawa, reguły, struktury stałe, posuwając się niekiedy do zanegowania – w imię techniki – praw fizyki, biologii, przyrody i logiki, jak typowy mit.<br />- Wynika z tego też rodzaj samoubóstwiania się, według którego człowiek uważa się za stwórcę samego siebie i całej rzeczywistości ludzkiej i nie potrzebuje nie tylko Boga, ale i natury. Tworzy to nowoczesną mitologię techniczną.<br />- Wolność oderwana od prawdy, praw, konieczności i wartości ma zburzyć skorupę starego świata, a stworzyć świat całkowicie nowy, na podobieństwo rajskiego królestwa obfitości i techniki.<br /><br />Obszary niszczenia <br />1. Liberalizm, jaki się dziś zrodził w kulturze zachodniej, wypiera przede wszystkim pojęcie Boga, którego przedstawia jako ewentualnego przeciwnika człowieka, a w konsekwencji wyrzuca samo Jego pojęcie z życia publicznego. W teorii toleruje prywatną wiarę w Boga i prywatną religię, ale uważa, że całość życia publicznego ma być, “jakby Boga nie było”, czyli teoretycznie i praktycznie ateistyczna: vita publica sine Deo. Człowiek ma być dopiero wtedy wolny, kiedy zajmie miejsce Boga. W konsekwencji nie istnieje żaden sens najwyższy, nie ma odniesienia jednostki i społeczności do jakiegoś punktu stałego i absolutnego i wolność człowieka przed nikim nie odpowiada w sposób ostateczny. W świecie nie ma żadnych śladów rozumności, celowości, ani wyższej miłości. Jest on tylko jakimś naszym towarem, materiałem, jest anonimowy, dziki, rządzony jedynie przypadkami i sam siebie zarówno stwarza, jak i niszczy, jak w pogańskiej mitologii hinduskiej. Nie ma Boga w życiu publicznym, to znaczy, że życie nie ma obiektywnego sensu, jest pozbawione logiki i odpowiedzialności. I oto i w Polsce jest coraz więcej prowodyrów życia, którzy chcą Polski bez Boga, bez Kościoła, bez katolików. I choć ludzie ci nie mają jeszcze bardzo wielkich wyników, to jednak musimy rozpoznawać ich zamiary i cele i odebrać im z rąk stery państwa.<br />2. Trzeba dostrzegać, że liberalizm radykalny oznacza zerwanie programowe z etyką tradycyjną, chrześcijańską i ogólnoludzką. Często mamy za złe liberałom, że łamią etykę w paru punktach, jak zabijanie embrionów ludzkich, aborcja, eutanazja, “małżeństwa” homoseksualne, a zapominamy, że twórcy ideologii liberalnej odrzucają całą dotychczasową etykę. Prawda, że wielu liberałów, zwłaszcza nierefleksyjnych, zachowuje się w innych dziedzinach tak samo, jak chrześcijanie, ale to dlatego, iż wyrośli z tradycji chrześcijańskiej i kontynuują ją podświadomie lub uważają ją po prostu za liberalistyczną, ale programowo etyka liberalna ma być całkowicie nowa i ma tworzyć nowy cały system antychrześcijański, zwłaszcza antykatolicki.<br />Kodeks etyczny decyduje o zachowaniach i działaniach oraz o sprawnościach doskonałościowych człowieka. Ludzkość od początku kształtuje mądrość moralną, sprawności dobrego życia i działania, po prostu prawidłowe postawy moralne, zwane u nas cnotami. Starożytni Grecy ustalili, że głównymi podstawami doskonałości ludzkiej są cztery cnoty, nazwane potem kardynalnymi: roztropność, sprawiedliwość, męstwo (dzielność) i wstrzemięźliwość (opanowanie). Roztropność to uzdolnienie rozumu do właściwego rozeznawania dobra i zła. Sprawiedliwość to trwała postawa oddawania drugiemu człowiekowi i społeczności tego, co im się należy. Męstwo to dzielność pokonywania trudności w drodze do dobra. Wstrzemięźliwość to stała sprawność porządkowania popędów, namiętności i pożądań dla utrzymania właściwych miar w korzystaniu z życia cielesnego i duchowego (por. Katechizm Kościoła Katolickiego nr 1805-1809). Dziś ideologowie liberalizmu stawiają, choć w sposób trochę skrywany, na miejsce roztropności irracjonalny szał życia, na miejsce sprawiedliwości – traktowanie drugiego człowieka jako rzecz, na miejsce męstwa – tchórzliwe unikanie trudności, na miejsce wstrzemięźliwości – wyzwalanie wszystkich popędów bez jakiegokolwiek okiełznania. To ostatnie widać dobrze w dążeniu do rozkoszy seksualnych, choć to się łączy często z zabijaniem dzieci poczętych. I to zabijanie uważane jest za dobre, gdyż nie krępuje wolności hedonistycznych. W Wielkiej Brytanii w roku 2004 było 197 tys. 913 aborcji legalnych, w tym 40 tys. 387 u nieletnich dziewcząt. A w Chinach, Ameryce, Rosji, Indiach i innych państwach przeprowadza się miliony aborcji rocznie. Wszystko to przeważnie dlatego, że za coś dobrego nie uważa się opanowania popędu, lecz raczej wolne rozpasanie.<br />Nie mówię tu już o najwznioślejszej etyce ewangelicznej, która dorobek całej ludzkości udoskonala w niepojętej mierze, a która była – i jest – traktowana jako zespół norm bardzo prostych i oczywistych. “Dołóżcie – nauczał np. św. Piotr – wszelkich starań, aby do waszej wiary (w Boga) dołączyć prawość, do prawości poznanie (dobra moralnego), do poznania opanowanie, do opanowania wytrwałość, do wytrwałości pobożność, do pobożności braterską życzliwość, a do życzliwości braterskiej miłość (…). Komu brak tych cnót, jest ślepy, niedowidzący” (2P 1, 5-9). Takie wskazania chrześcijańskie u radykalnych liberałów wywołują pobłażliwy uśmiech nad rzekomą naiwnością, a niekiedy wewnętrzną wściekłość, gdyż zło zawsze się irytuje na dobro.<br />3. Liberalistyczna koncepcja wolności ładnie brzmi, ale faktycznie zmierza do utworzenia świata całkowicie oderwanego od tradycji ludzkiej. Jest to tragiczny błąd. Tradycja bowiem to nic innego jak otrzymanie daru życia z góry i jego samokontynuowanie się na świecie. Ona przecież nas urodziła, ukształtowała, ukierunkowała, obdarzyła wszelakimi dobrami, zdobywanymi zarówno przez długie tysiące lat, jak i przez dopiero co przemijającą przeszłość. Przez tych niedojrzałych myślicieli liberalizmu tradycja jest pojmowana za płytko, tylko jako folklor, zbiór zwyczajów i nawyków społecznych. Przy tym niektórzy powiadają, żeby absolutnie nie oglądać się na przeszłość, a patrzeć jedynie w przyszłość. Zdanie to ma o tyle rację, że życie zawsze biegnie w przyszłość, ale rodzi się w przeszłości i przebiega przez teraźniejszość, która została ukształtowana przez przeszłość. Przekreślanie przeszłości w całości jest najwyższą głupotą. Przeszłość to nasza rodzicielka, wychowawczyni, nauczycielka i zarazem prorokini na przyszłość. Tradycja dała nam mentalność, pojęcia, sposoby i modele myślenia i działania, idee etyczne, języki, systemy reakcji, cechy osobowościowe, ogromne zasoby wiedzy. Tradycja skraca o tysiące lat okres naszego dojrzewania, bez niej każdy człowiek i cała ludzkość zaczynaliby od niemowlęctwa i dzieciństwa społecznego. Każde pokolenie musiałoby zaczynać od zera.<br />Oczywiście nie znaczy to, że nie powinniśmy tradycji uzupełniać, doskonalić, ubogacać, korygować i wreszcie szukać nowych dróg ludzkości na różnych obszarach. Jedynie potępianie całej tradycji w czambuł jest, jeśli nie przestępstwem, to najwyższą głupotą.<br />4. Skrajni liberałowie zrywają z dawną kulturą, zwłaszcza klasyczną i chrześcijańską, o chrześcijańskiej szaleni autorzy konstytucji UE nie chcieli wspomnieć choćby jednym słowem. Nie rozumieją, że kultura we właściwym znaczeniu, materialna, cywilizacyjna i duchowa, nie jest kształtowana w całkowitej dowolności, jak plastelina w rękach dziecka, lecz ma swoje określone, trwałe i mocne prawidła, zasady i metody, które ograniczają bezkształtne majaczenia liberalne.<br />Liberałowie chcą dotychczasowe kultury dać do antykwariatu lub muzeum, a ich miejsce mają zajmować: erupcja dowolności i irracjonalności, burzenie, prymitywizm życia i obyczajów, egoizm, wielkie chamstwo, jak wśród naszych polityków liberalnych, miotanie najgorszymi bluźnierstwami przeciwko religii w wystąpieniach w literaturze, przygłupiastych kabaretach i w sztukach, duża beztematyczność w twórczości, popuszczenie wodzy wszelkim namiętnościom i totalne posługiwanie się kłamstwem. W rezultacie jest to raczej antykultura, która niszczy osobowe i duchowe życie jednostek i społeczeństw.<br />5. Liberalizm od dłuższego czasu jest bardzo szkodliwy w pedagogii i edukacji, zarówno dzieci i młodzieży, jak i starszych. Oszołomieni hasłem czystej wolności zrywają z klasycznymi procesami edukacji i wychowania, zwłaszcza z wymaganiami, rygorem, dyscypliną, pracowitością i po prostu z samowychowaniem. Porzucają oni możliwie wszystkie bodźce zewnętrzne, nawet naganę słowną za zło, niekiedy nawet pouczanie, a stawiają prawie wyłącznie na impulsy i chęci wewnętrzne. Odrzucają przy tym wewnętrzną skłonność do zła, lenistwa, okłamywania i unikania wysiłku.<br />Odrzuca się naganę, wyraźne ocenianie i karanie, bo tylko wolność i własne chęci są uważane za motor wszelkich osiągnięć. Toteż należy odrzucić wszelkie reguły i zewnętrzne metody wychowawcze. Według niektórych należy nawet uznać, że uczenie, co jest prawdą, a co fałszem, co jest dobrem, a co jest złem, ma charakter nacisku i determinizmu. Człowiek rodzi się aniołem i sam do wszystkiego dojdzie. Uczenie się i wychowywanie ma być w formie przyjemnej zabawy i szkoła musi wszystkich pociągać. Jeśli tego nie czyni, to jest to wina nauczycieli i wychowawców. Przy tym też programiści nauczania nie chcą ludzi z wielkimi ideami, intelektualistów i humanistów. Zostawiają to tylko bardzo nielicznym jednostkom, od ogółu chcą tylko sprawnych pracowników (pokłosie marksizmu), niewolników pracy, robotów technicznych. W ogóle społeczeństwo przyszłości ma mieć dwie klasy: niewielką społeczność elitarną i oligarchiczną oraz klasę zawodową i pracowniczą.<br />W tym kierunku zdają się zmierzać i polskie pseudoreformy nauki i szkolnictwa. Rząd PO myśli o prywatyzacji szkół i ich regionalizacji. Edukacja nie byłaby już ani państwowa, ani powszechna. Nie ma modelu ucznia ogólnopaństwowego, jest tylko model wielkomiejski, małomiasteczkowy i wiejski. W ten sposób dąży się do rozbicia jedności państwa, rozbicia jedności tematycznej nauczania i do podzielenia kultury narodowej na folklory lokalne. Dziwne, że nauczyciele nie zdają sobie z tego sprawy. Widzą oni tylko niektóre problemy, a nie dostrzegają całego złowieszczego systemu, który chce przeformować całkowicie mentalność polską. Teoretycy zachodni eksperymentują na społeczeństwach wschodnich, na ile da się kształcić i wychowywać dowolne modele ludzi niższego rzędu, bawią się w bogów.<br />Liczni też niestety Polacy, zauroczeni edukacją liberalistyczną na Zachodzie, pogardzają szkolnictwem polskim, że jest dużo słabsze od zachodniego, zacofane i nieliberalne. Dopiero teraz się dziwią, jak to się dzieje, że kiedy dzieci naszych emigrantów powracają z Zachodu, to muszą brać roczne korepetycje, żeby sobie poradziły z wyższym poziomem i żeby nie zostały cofnięte do niższej klasy. I uczęszczają na korepetycje nie tylko z polskiego, ale także z matematyki, historii, geografii, fizyki i z innych przedmiotów. Wszystko to znaczy, że liberalizm niszczy szkołę i degraduje ucznia, naukowo i osobowościowo, wychowując słabe charaktery.<br />6. Liberalizm zmierza do zredukowania funkcji państwa, a nawet do jego zniesienia w przyszłości, co godzi w dorobek tysiącleci, które doskonaliły życie zbiorowe przez tworzenie różnych form państwowych. Każde państwo dziś ma być rzekomo zagrożeniem wolności obywateli. Bez względu na to, jaką państwo ma konstrukcję, choćby było prostą i wolną umową społeczną (Th. Hobbes). Jednak dysponuje pewnymi elementami dyscypliny, nacisku, a nawet, jeśli trzeba, i przymusu, np. wobec przestępców lub w razie konieczności zbrojnej obrony. Liberałowie chcą w gruncie rzeczy zlikwidować wszelkie determinizmy państwowe, nawet naczelne władze, strukturę ładu, porządku, elementów spójności itp. Jest to idea nieodpowiedzialna, bo jakkolwiek państwo nie może być totalitarne i absolutystyczne, to jednak musi mieć pewne środki nadrzędności i przymusu, gdyż w każdym wielkim społeczeństwie zawsze występują potężne konflikty interesów, antagonizmy, tarcia, zmagania się, tendencje dezintegracyjne. A przede wszystkim musi istnieć siła spajająca i organizująca całość dla wspólnego rozwoju, postępu i osiągania celów społecznych. Kto odrzuca konieczność władzy ogólnospołecznej, jest bardzo niebezpiecznym utopistą, jak anarchista.<br />Proszę sobie wyobrazić brak stosunkowo silnej władzy państwowej wobec ogromnych przestępstw niemal we wszystkich dziedzinach, wobec band, a choćby i wobec szalejącej młodzieży, jak we Francji, Hiszpanii, Danii, ostatnio w Grecji. Niektórzy powiadają, że władzę państwową może zastąpić władza samorządowa. Oni nie rozumieją, co mówią. W samorządach bezwład, chaos, napięcia, walki, egoizm indywidualny i grupowy, dezintegracja, korupcje i inne bywają nieraz jeszcze większe niż w obszarze całego państwa i bez prymatu władzy państwowej samorządy lokalne straciłyby szybko swój byt. Poza tym jeśli na czele państwa jest tylu nieodpowiednich ludzi władzy, jak choćby w naszym rządzie, to dużo gorzej bywa na dole. Nawet najwybitniejsze i najbardziej kompetentne jednostki nie mogą sobie poradzić.<br />7. I wreszcie bardzo niszczącym mitem jest ubóstwianie wolnego rynku, choć faktycznie taki jeszcze nigdzie nie istnieje. Jest to rodzaj współczesnej gnozy, że rynek jest jakąś personifikacją posiadającą rozum, wolę, cnoty i opiekuńczość wobec człowieka. Wiadomo, że pewne obszary procesów rynkowych muszą być wolne, ale liberałowie chcieliby absolutnej wolności rynku i jego niezależności od jakichkolwiek struktur organizacyjnych i kierowniczych. Przy tym liberałowie zakładają naiwnie, że człowiek w sferze rynkowej nie ma żadnej skłonności do zła, a chce tylko dobra drugiego człowieka.<br />Tymczasem wolny rynek bez etyki, bez prawideł ustalanych przez odpowiedzialne czynniki i bez odpowiedniej kontroli to wielki poligon walki człowieka z człowiekiem, niekiedy źródło tragedii i kataklizmów, droga do zniewalania jednych przez drugich, a wreszcie rozkład samej gospodarki społecznej. Rynek nie istnieje bez człowieka. Brak kontroli ze strony władz i zwyczajna chciwość bankowców doprowadziły, jak wiemy, do ogromnego kryzysu gospodarczego w Ameryce i na całym świecie, co wyznał wielki guru liberalizmu gospodarczego Alan Greenspan, szef banku centralnego USA. Wolny rynek, bez kontroli władz i w sytuacji niemoralności, umożliwił Bernardowi Madoffowi, prezesowi giełdy Nasdaq utworzyć gigantyczną 50-miliardową oszukańczą piramidę finansową, która się teraz rozpadła, depcząc całe masy ludzi.<br />Ciekawe, że marksizm i liberalizm, uważające się za najsilniejsze na płaszczyźnie gospodarczej, padają właśnie gospodarczo. Dzieje się tak dlatego, że mają mylną koncepcję człowieka i mitologizują gospodarkę materialną. I nie można zrozumieć, dlaczego ten liberalizm teoretyczny i praktyczny, który sprowadził już kryzys gospodarczy na skalę światową, ma jeszcze tylu zwolenników. System kapitalistyczny, mimo swych wad, jeszcze się trzyma, ale wersja liberalistyczna już pada. Toteż Ameryka Baracka Obamy chce choć częściowo odejść od wolnego rynku w całościowym ujęciu, czego jednak nie czyni nadal ekipa G.W. Busha. Poza tym teoria wolnego rynku liberalistycznego to same sprzeczności. Widać to dobrze na przykładzie Polski, gdzie w imię wolności gospodarczej komisarz ds. konkurencji Neelie Kroes, jednym zdaniem skazała na śmierć gospodarczą trzy polskie stocznie, a z nimi setki tysięcy robotników. Co ciekawsze, rząd PO czuje się filuternie “wolny”.<br />Każdy system gospodarczy powinien uwzględniać naukę o człowieku jako jednostce i społeczności. Skrajny liberalizm w dziedzinie społecznej, politycznej i gospodarczej powinien być zastępowany przez personalizm społeczny.<br /><br />Jeszcze parę refleksji<br />Teoretycy liberalizmu stworzyli sobie mit, że całe życie ludzkie we wszystkich dziedzinach sprowadza się do wolności bez podstaw trwałych, bez ograniczeń i bez prawideł, i przejęli francuski i sowiecki kult rewolucji, według której świat zaczął się dopiero od nich i na nich się skończy. Zakłada to, mówiąc otwarcie, że wielkie miliardy ludzi w przeszłości i dziś, poza liberalizmem, są to po prostu nieszczęśnicy i idioci. Wobec takiego absurdu i takiej ślepej pychy wielu wodzów liberalizmu już dziś zaczyna się wycofywać z liberalizmu, przynajmniej z powszechnego i radykalnego (G. Soros, J. Habermas i inni). Według Witolda Gadomskiego, sama PO zaczyna tracić impet liberalizmu w niektórych obszarach (“Gazeta Wyborcza”, 10-11.01.2009). Problem w tym, że kierunek ten wniknął już głęboko w świat prostej inteligencji, polityków, działaczy społecznych i niektórych ludzi nauk humanistycznych. I ci ludzie coraz mocniej atakują wszystko, co nie jest zgodne z teoriami liberalizmu. I od tych ataków nie chroni nas żadne prawo w państwie rzekomo liberalnym. Dobry jest przykład z geotermią Fundacji “Lux Veritatis”: jedno ministerstwo odebrało dotację, a drugie zakazało zbiórki pieniędzy wśród katolików. To się nazywa wolność! Przecież to jest choroba i przestępstwo i nie ma od tego odwołania do sądu. Z kolei w szerszym zakresie Daniel Cohn-Bendit, Brian Crowley, Martin Schulz i inni chcą zniszczyć “w imię wolności” prezydentów Polski i Czech za to, że próbują oni zachować odrobinę wolności swoich społeczeństw i państw. Takim liberałom pomyliła się już prosta logika, a chcą opanować świat współczesny.<br />Niestety, jednak w PO przeważa ciągle ideologia i praktyka liberalna, do czego dołączają liczni politycy z innych partii, może poza PSL. Ot, takie kwiatki. Pewien profesor, ateista, powiedział niedawno w TV, że zabijanie embrionów ludzkich przy metodzie in vitro jest czymś “głęboko ludzkim”, natomiast przeciwstawianie się temu zabijaniu ze strony katolików jest “czymś nieludzkim”. Tu nie ma żartów, liberałom coś się w głowach porobiło. Nawet i senator Jarosław Gowin, chyba najinteligentniejszy człowiek w PO, myślał, że może być sobie katolikiem i liberałem i nie zabijać embrionów ludzkich przy metodzie in vitro. Ale koledzy z PO szybko dają mu poznać, że kto nie jest gotów zabijać embrionów, i w ogóle dzieci poczętych, nie jest żadnym liberałem, ani dobrym członkiem PO, lecz zwyczajnym sobie “religiantem” katolickim. Zresztą, takie przewartościowanie wolności ludzkiej na wolność zabijania niewinnych dokonało się już w większości krajów UE. Kiedy np. wielki książę Luksemburga, Henryk Bourbon, z powodów religijnych nie podpisał ustawy o eutanazji, to ma być ukarany przez parlament łagodnie, jak na liberałów przystało, a mianowicie odebraniem mu w ogóle prawa podpisywania wszelkich ustaw. To się nazywa wolność wolnościowców. Z kolei w USA w stanie Arizona Rada Adwokacka proponuje ustawę, by adwokaci chrześcijańscy składali przysięgę, że jeśli zostaną poproszeni o poparcie aborcji, eutanazji i związku homoseksualnego, to muszą to zrobić bez względu na swe sumienie, nie mogą się powoływać na religię chrześcijańską. Jeśli ktoś takiej przysięgi nie złoży, to będzie usunięty z Rady lub nie będzie do niej przyjęty. Zresztą łamanie sumień prawników i lekarzy katolickich dokonuje się faktycznie prawie we wszystkich krajach “liberalnych”, także i w Polsce.<br />I tak w imię rzekomej wolności wolność się często zabija, a wraz z nią i człowieka. Skrajny liberalizm okazuje się czymś straszliwym. Jak tak dużo ludzi może go świadomie przyjmować? Chyba nie dostrzegają jego głównych założeń i celów, a widzą jedynie niektóre elementy wtórne. Wolność bez prawdy, etyki i miłości może być w pewnym momencie przestępczaAnonymoushttp://www.blogger.com/profile/17447261783221064921noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4203845431726733796.post-20299997504376984982010-01-01T08:46:00.001-08:002010-01-01T08:46:48.564-08:00Major Hubal zyje w naszej Polskiej pamieci i historii.Major Hubal zyje w naszej Polskiej pamieci i historii.<br />Scena z filmu "Hubal", przedstawiająca śmierć majora Henryka Dobrzańskiego./Scene from "Hubal" movie, present death of major Henryk Dobrzański.<br />A translation of what the actors are saying:<br /><br /><object width="425" height="344"><param name="movie" value="http://www.youtube.com/v/eP7rM4QI-18&hl=en_US&fs=1&"></param><param name="allowFullScreen" value="true"></param><param name="allowscriptaccess" value="always"></param><embed src="http://www.youtube.com/v/eP7rM4QI-18&hl=en_US&fs=1&" type="application/x-shockwave-flash" allowscriptaccess="always" allowfullscreen="true" width="425" height="344"></embed></object><br />part 1<br /><object width="425" height="344"><param name="movie" value="http://www.youtube.com/v/-AqruP-9C5k&hl=en_US&fs=1&"></param><param name="allowFullScreen" value="true"></param><param name="allowscriptaccess" value="always"></param><embed src="http://www.youtube.com/v/-AqruP-9C5k&hl=en_US&fs=1&" type="application/x-shockwave-flash" allowscriptaccess="always" allowfullscreen="true" width="425" height="344"></embed></object><br />part 2<br />Brał udział w wojnie polsko-ukraińskiej w 1918 roku i dowodził plutonem kawalerii podczas walk o Lwów. W latach 1919-1921 brał udział w wojnie polsko-bolszewickiej. Za odwagę na polu walki został odznaczony czterokrotnie Krzyżem Walecznych i krzyżem srebrnym Orderu Virtuti Militari.<br /><br />Po wojnie pozostał w wojsku. Jako świetny kawalerzysta był członkiem reprezentacji Polski w jeździectwie, zdobywając ogółem 22 złote, 3 srebrne i 4 brązowe medale. W roku 1925 zdobył w Londynie Nagrodę indywidualną dla najlepszego jeźdźca, był również zawodnikiem rezerwowym w składzie polskiej ekipy na Igrzyskach Olimpijskich w Amsterdamie w 1928 roku. Na prestiżowych zawodach w Aldershot zajął czwarte miejsce. <br /><object width="425" height="344"><param name="movie" value="http://www.youtube.com/v/zUNtRAICNqw&hl=en_US&fs=1&"></param><param name="allowFullScreen" value="true"></param><param name="allowscriptaccess" value="always"></param><embed src="http://www.youtube.com/v/zUNtRAICNqw&hl=en_US&fs=1&" type="application/x-shockwave-flash" allowscriptaccess="always" allowfullscreen="true" width="425" height="344"></embed></object>Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/17447261783221064921noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4203845431726733796.post-6971076687307459782010-01-01T07:25:00.001-08:002010-01-01T07:25:19.701-08:00Stanisław Michalkiewicz w Radiu Maryja i Historia Reform czy niszczenia Polski - 30.12.2009Stanisław Michalkiewicz w Radiu Maryja i Historia Reform czy niszczenia Polski - 30.12.2009<br /><object width="425" height="344"><param name="movie" value="http://www.youtube.com/v/XXB7WVOP_5s&hl=en_US&fs=1&"></param><param name="allowFullScreen" value="true"></param><param name="allowscriptaccess" value="always"></param><embed src="http://www.youtube.com/v/XXB7WVOP_5s&hl=en_US&fs=1&" type="application/x-shockwave-flash" allowscriptaccess="always" allowfullscreen="true" width="425" height="344"></embed></object><br /><br />20-lecie planu Balcerowicza<br />pos. Gabriela Masłowska - członek Sejmowej Komisji Finansów Publicznych (2009-12-17) Aktualności dnia <br /><br /><a href="http://www.radiomaryja.pl/dzwieki/2009/12/2009.12.17.akt02.mp3">słuchaj</a><br /><a href="http://www.radiomaryja.pl/dzwieki/2009/12/2009.12.17.akt02.mp3">zapisz </a>Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/17447261783221064921noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4203845431726733796.post-83809381657804676252009-12-15T07:19:00.001-08:002009-12-15T07:19:50.994-08:002 LATA NIERZĄDÓW PO!!! - ZMIERZAMY W STRONĘ BANGLADESZU!!!2 LATA NIERZĄDÓW PO!!! - ZMIERZAMY W STRONĘ BANGLADESZU!!! <br />czwartek, 26 listopada 2009 23:06 <br /><br />Tytuł to oczywiście obrazowe pytanie czy nasz kraj "idzie ku lepszemu"? Wygląda na to, że zarówno pod względem stopnia korupcji, poziomu wolności gospodarczej, reformowania kraju czy sprawności w bieżącym kierowaniu Państwem rząd Tuska i koalicja PO-PSL sobie nie radzą. Zatem zmierzamy w stronę Bangladeszu, problem w tym, że jak wynika z poniższych informacji zmierzamy w stronę kraju III świata w bardzo szybkim tempie. Za rządów Donalda Tuska wraca ponure naginanie i łamanie prawa z lat 90., kiedy aparat państwa, w tym wymiar sprawiedliwości, były używane do zaspokojenia politycznych, lobbystycznych czy nawet mafijnych interesów. Instrukcja UOP umożliwiała inwigilację opozycyjnych partii politycznych, niegdysiejszy minister sprawiedliwości Jerzy Jaskiernia umarzał w biały dzień postępowania w sprawie moskiewskiej pożyczki czy majątku postkomunistycznej lewicy. Prokuratura z całą powagą przekonywała nas, że były polityk SLD Ireneusz Sekuła popełnił samobójstwo, trzykrotnie sam strzelając sobie w brzuch. Ówczesny prezydent Lech Wałęsa odwołał szefa Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Marka Markiewicza, mimo że nie miał do tego najmniejszego prawa, co zresztą później potwierdził Trybunał Konstytucyjny.<br />http://www.niezalezna.pl/article/show/id/27075<br /><br /><br />Ponad 100 afer Platformy Obywatelskiej i rządu Donalda Tuska. Szokujący materiał.<br />http://markd.pl/?p=18%27<br /><br />Najpierw premier ogłosił, że afery nie było. Pozostawił ministra Grada na stanowisku, a niemal jednocześnie jeden z najbliższych <br />współpracowników Donalda Tuska wysłał zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa podczas przetargu na stocznie i oskarżył Kamińskiego, że ten jako pierwszy nie zawiadomił prokuratury. Wcześniej Donald Tusk polecił szefowi CBA, aby informował go przed zawiadomieniem prokuratury. Jeśli afery nie było, to dlaczego rząd zarzucił szefowi CBA brak zawiadomienia prokuratury? Głupota rządu Tuska przechodzi wszelkie granice.<br />http://www.pis.org.pl/article.php?id=16076<br /><br />Oficjalne zeznania prokuratora o naciskach przełożonych za rządów PO-PSL nie pociągają za sobą żadnych konsekwencji. Śledztwo dotyczące byłego ministra rolnictwa trafia do Prokuratury Okręgowej w Poznaniu, ale pani prokurator prowadząca nie wykonuje poleceń sądu. Odmawia przesłuchania świadków, uchyla pytania zadawane przez pokrzywdzonego w śledztwie. Nie włącza do niego zeznań prokuratora Konieckiego, mówiących o naciskach w sprawie umorzenia. Następnie pospiesznie je umarza. W nagrodę otrzymuje do prowadzenia śledztwo dotyczące nacisków na prokuratora Konieckiego! Gdyby uznała, że są prawdziwe, to w mojej sprawie musiałaby się samooskarżyć. Tego już nie można nazwać republiką bananową, to jest znacznie poniżej standardów republiki bananowej.<br />http://www.polskatimes.pl/stronaglowna/181369,balazs-dzis-nikt-w-polsce-nie-moze-spac-spokojnie,id,t.html#material_3<br /><br />W połowie października w Kołobrzegu, w którym przez wiele lat mieszkał były dowódca Wojsk Lądowych gen. Waldemar Skrzypczak funkcjonariusze Służby Kontrwywiadu Wojskowego szukali informacji dotyczących majątku generała w urzędach miejskim, powiatowym i gminnym. Skrzypczak odszedł z armii wytykając ministrowi Klichowi liczne zaniedbania. Czy to prześladowanie? Według zgodnym opinii ekspertów i opozycji SKW nie ma kompetencji do takich działań.<br />http://www.rp.pl/artykul/2,388854_Inwigiluja_generala_.html<br /><br /><br />Rzecznik rządu (a dozorca niemieckiego mienia w czasie wolnym od pracy) Paweł Graś, który dalej jest rzecznikiem, mimo że z tej funkcji odwołał go medialnie premier Tusk stwierdził, że Polska nie ubiega się o żadne z kluczowych stanowisk w Unii Europejskiej, ponieważ poprzez wybór Jerzego Buzka "mamy nieco związane ręce". Albo rzecznik rżnie głupa albo nie wie, że kraj podobnej wielkości do Polski, a identyczny w zakresie ilości mandatów i ilości głosów w Radzie, czyli Hiszpania, 5 lat temu, po wyborze na przewodniczącego europarlamentu Hiszpana uzyskała nie tylko bardzo silną tekę (ds. gospodarczych i walutowych - Joaquín <br />Almunia), ale też stanowisko Wysokiego Przedstawiciela Unii Europejskiej ds. Wspólnej Polityki Zagranicznej i Bezpieczeństwa dla Javiera Solany. To pokazuje skrajną nieudolność rządu Donalda Tuska także w polityce zagranicznej.<br />http://niezalezna.pl/blog/show/id/1893<br /><br />Rząd przygotowujący projekt nowej ustawy hazardowej planuje zarazem znowelizować prawo telekomunikacyjne, aby zmusić dostawców internetu do blokowania witryn, które znajdą się na "czarnej liście" przygotowanej przez rząd. Chodzi prawdopodobnie o witryny związane z e-hazardem - ale projekt pozwalałby też na blokowanie innych witryn. Kto będzie decydował o istnieniu witryn? Link do protestu.<br />http://www.wprost.pl/ar/177315/Tusk-ocenzuruje-internet<br />http://ocenzurowano.pl<br /><br />Sonda portalu tvn24.pl. Jak oceniasz rząd Donalda Tuska po 2 latach? WYNIKI: 56% ŹLE, A 38% UWAŻA, ŻE TO NAJGORSZY RZĄD PO 1989 ROKU! A przecież wśród ponad 42 tysięcy głosujących są głównie ludzie sympatyzujący z PO. <br />http://www.tvn24.pl/1002407,,,jak-oceniasz-rzad-donalda-tuska-po-dwoch-latach,sondy.html<br /><br />Szef CBA obnażył w wywiadzie i tydzień później na konferencji prasowej kłamstwa Donalda Tuska. Proszę zobaczyć wystąpienia szefa CBA i ocenić czy rację ma Kamiński czy Tusk. TO BARDZO WAŻNE.<br />http://polityczni.pl/kaminski_nie_funkcjionariusz_cba,audio,51,4280.html<br />http://www.tvn24.pl/12690,1624914,0,2,wykaze-przed-komisja--ze-premier-mija-sie-z-prawda,wiadomosc.html<br /><br />Relacja z konferencji prasowej Mariusza Kamińskiego. Rzetelna, ale z powodu ilości argumentów przestawionych na konferencji prasowej zdecydowanie bardziej rekomenduję obejrzenie materiału wideo.<br />http://www.rp.pl/artykul/383722_Kaminski___bede_sie_bronil.html<br /><br />Poseł do PE Marek Migalski (PiS) broni liberalizmu w dziedzinie hazardu przed Tuskiem!<br />http://migal.salon24.pl/135739,pisowiec-broni-liberalizmu-przed-tuskiem<br /><br />Sposób prywatyzacji PGE bardzo niekorzystny dla obywateli? Zarząd PGE ustalił cenę akcji znacznie poniżej jej aktualnej wyceny rynkowej. Ponieważ przyjęto zasadę proporcjonalnego przydziału dla inwestorów indywidualnych, kupujący, chcąc nabyć więcej deficytowego towaru, posiłkują się lewarowaniem zakupu. Dzięki takiej decyzji banki udzielające kredytowania na zakup akcji zarobią na prowizji i odsetkach według szacunków 70-80 mln zł, a wszyscy obywatele stracą na rzecz tych nielicznych, którzy zakupią akcje.<br />http://biznes.onet.pl/pge-rozdaje-pieniadze,18493,3047331,3045484,86,1,news-detal<br /><br />Hazardowi lobbyści zasilili kampanię polityków PO Jarosława Charłamowicza i Zbigniewa Chlebowskiego. Po wybuchu afery Chlebowski twierdził, że Jan Kosek nie finansował ani jego kampanii, ani PO. Tymczasem fakt indywidualnego sponsorowania Chlebowskiego potwierdził Andrzej Wyrobiec, skarbnik PO. Ponad rok później fundusz wyborczy partii zasilił także Sobiesiak. Podczas trwającej wówczas kampanii samorządowej wpłacił 10 tys. zł na rzecz Jarosława Charłampowicza startującego do sejmiku województwa dolnośląskiego. Charłampowicz, który w sejmiku jest szefem klubu PO, to najbliższy współpracownik Grzegorza Schetyny. W 1997 roku został jego asystentem w sejmie, teraz prowadzi jego biuro. Jest także etatowym pracownikiem krajowego biura partii.<br />http://fakty.interia.pl/raport/afera-hazardowa/news/jednorecy-sponsorzy-kampanii-po,1385803,6493<br /><br />Pokaz niesłychanego języka wicemarszałka Sejmu Stefana Niesiołowskiego. Obserwując zachowanie posła PO można nabrać wątpliwości co do stanu jego psychiki. Tylko dla ludzi o mocnych nerwach.<br />http://www.youtube.com/watch?v=o-nzEBqxkWA&feature=related<br />http://www.youtube.com/watch?v=aggDGlusAEY<br /><br />Mianowany przez Donalda Tuska nowy szef CBA zabrania Mariuszowi Kamińskiemu zorganizowania konferencji prasowej (Kamiński <br />najprawdopodobniej już nie jest funkcjonariuszem CBA). Od wielu dni z pomocą usłużnych mediów organizują nagonkę, a on ma nie mieć możliwości się bronić. Zupełnie jak za komuny. To mała gra małych ludzi. Pojawia się pytanie: czy jest jakieś świństwo, jakaś niegodziwość której nie zrobi PO i podległe jej służby? <br />http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Kaminski-sie-buntuje;-CBA-on-nie-moze-zwolac-konferencji,wid,11632469,wiadomosc.html<br /><br />Antoni Macierewicz wygrał 19 procesów wytoczonych mu przez osoby z raportu o WSI. W tym przypadku nie musi przepraszać Edmunda Ochnio, opisanego w raporcie z weryfikacji WSI jako ich tajny współpracownik, zamieszany był w nielegalny handel bronią pod kuratelą WSI, orzekł Sąd Apelacyjny w Warszawie.<br />http://wiadomosci.onet.pl/2061464,11,kolejny_triumf_antoniego_macierewicza_w_sadzie,item.html<br /><br />Vogel od 1998 roku jako dyrektor szwajcarskiego banku Coutts prowadził m.in. rachunki bankowe lobbysty Marka Dochnala, oskarżonego o skorumpowanie posła Andrzeja Pęczaka. Na konta w Coutts banku miały trafiać też pieniądze pochodzące m.in. z afer gospodarczych oraz korupcji. Miał też prowadzić konta 30 polityków, głównie lewicy. W czasie dziennikarskiego śledztwa dziennikarze TVN odkryli, że fortuny z niejednej głośnej afery trafiły do bezpiecznego skarbca szwajcarskiego banku. W latach 90. stał się wpływową postacią działającą na styku biznesu i polityki, bywał w Sejmie, bywał w pałacu prezydenckim za czasów Aleksandra Kwaśniewskiego, mimo że był poszukiwany listem gończym. Wiceprezydent Jerzy Lejk podejrzewany o przekręt przy zakupie wagoników do metra w Warszawie (za czasów prezydenta Marcina Święcickiego - UD, UW, od 2009 w klubie radnych PO) obecnie za prezydent Gronkiewicz-Waltz jest szefem metra w Warszawie, kilka dni temu w jego imieniu podpisał wartą ponad 4 mld złotych umowę na budowę drugiej linii metra. W 1998 roku Vogla aresztowano w Szwajcarii i trafił do polskiego aresztu. Ale wtedy jego sprawą zainteresowali się wpływowi <br />politycy. Po miesiącu Vogel znalazł się na wolności i wyjechał do Szwajcarii, a niebawem ułaskawił go prezydent Kwaśniewski. Wniosek <br />złożyła minister sprawiedliwości Hanna Suchocka z Unii Wolności w rządzie Jerzego Buzka - od 2001 Suchocka jest ambasadorem w Watykanie. W sprawie jego ułaskawienia interweniował m.in. ówczesny wicemarszałek Sejmu Jan Król. Król był u Vogla zaraz po jego zwolnieniu w Szwajcarii. <br />http://www.tvn24.pl/0,1626662,0,1,nowe-tajemnice-szwajcarskiego-bankiera,wiadomosc.html<br /><br />Peter Vogel, podejrzewany o prowadzenie tajnych kont polityków i zwany kasjerem lewicy w Pałacu Prezydenckim spotkał się z Markiem Ungierem, szefem kancelarii Aleksandra Kwaśniewskiego. Cztery miesiące później prezydent ułaskawił Vogla skazanego za morderstwo. W dniu wizyty w Pałacu Prezydenckim zawarto umowę o otwarciu przez Vogla konta w szwajcarskim banku Coutts na nazwisko Jacka Piechoty - wiceszefa SdRP, byłego ministra gospodarki w rządzie Leszka Millera, a później w gabinecie Marka Belki. Wiosną 2009 roku na polecenie przełożonych z ministerstwa sprawiedliwości katowiccy prokuratorzy musieli umorzyć sprawę dotyczącą polityków SLD. Potem, na początku lipca 2009 roku od śledztw przeciwko Voglowi odsunięto głównego prokuratora - Adama Rocha. To on prowadził główną sprawę przeciwko bankierowi, w sprawie prania brudnych pieniędzy na kontach jego klientów. Pomagał też w śledztwie w sprawie ułaskawienia. Niecały miesiąc temu od śledztw w sprawie Vogla odsunięto ostatniego prokuratora, który w trakcie przeszukania znalazł kopie umów o otwarciu konta na nazwisko Piechoty. Agentom CBA udało się skłonić Vogla do współpracy. Aresztowany w 2008 roku bankier zaczął sypać. Potem skierował do CBA zawiadomienie, w którym opisał mechanizmy korupcyjne towarzyszące decyzji o ułaskawieniu.<br />http://www.dziennik.pl/polityka/article473820/Czy_kasjer_lewicy_pograzy_Kwasniewskiego_.html<br /><br />Dlaczego jedynym rozmówcą "Teraz My" TVN jest Janusz Kaczmarek? Brak innego gościa w tym wątku programu lub choćby komentatora nasuwa podejrzenie, że autorzy chcieli pomóc odbudować wizerunek Janusza Kaczmarka lub nie pozwolić na dotarcie do świadomości widzów informacji, że w tą sprawę są zamieszane osoby związane z SLD i PO, a nie są zamieszani ludzie związani z PiS. Oczywiście może nie było takiego zamysłu dziennikarzy TVN, ale brak profesjonalizmu również podlega krytyce.<br />http://filipstankiewicz.salon24.pl/135710,czemu-jedynym-rozmowca-teraz-my-tvn-jest-janusz-kaczmarek<br /><br />Ambasador RP przy UE Jan Tombiński powiedział, że komunistyczna przeszłość D'Alemy może stanowić problem m.in. dla Polski. A przecież Tusk zgłosił postkomunistę Cimoszewicza na ważne stanowisko w Europie.<br />http://wiadomosci.onet.pl/2074223,12,polsce_trudno_bedzie_zaakceptowac_komuniste,item.html<br /><br />Aberracją jest kampania “Gazety Wyborczej", która usiłuje udowodnić, że czymś dziwnym i nienormalnym było nagranie przez radiową Jedynkę wywiadu z Kaczyńskim wieczorem i wyemitowanie go następnego dnia rano. Redaktor Agnieszki Kublik nie przekonuje nawet fakt, że podobnego “przestępstwa" dopuszczało się wcześniej radio związane z jej firmą - TOK FM. Kublik jest wprawdzie zaskoczona, że doszło do takiej sytuacji, ale zaraz dodaje: “To zły przykład". Oczywiście jak Kalemu ukraść krowę to dobry przykład, ale jeśli Kali ukradł, to już zły.<br />http://blog.rp.pl/blog/2009/10/31/dominik-zdort-przypadki-zbigniewa-chlebowskiego<br /><br />Rząd Tuska jest bliski porozumienia z Rosją. Gazprom i PGNiG będą miały w spółce EuRoPol Gaz po połowie udziałów. Byłoby to śmiertelnie niebezpieczne dla Polski. Paragraf 28. statutu spółki mówi, że jeżeli podczas podejmowania decyzji przez radę nadzorczą spółki (a ta ma decydować w kwestiach spornych) dojdzie do patowej sytuacji, to decydujący głos ma wówczas przewodniczący Rady. A na mocy statutu firmy jest nim zawsze przedstawiciel strony rosyjskiej, tak jak prezesem zarządu jest przedstawiciel Polski. Tyle, że prezesa może zawiesić właśnie rada nadzorcza. Podobnie jak może zdecydować choćby o poziomie cen za przesył paliwa, w tym tego dla Polski.<br />http://www.tvn24.pl/-1,1625716,0,1,chca-pozbyc-sie-gudzowatego-to-ruch-przeciwko-polsce,wiadomosc.html<br /><br />Działacze Platformy Obywatelskiej w Lubinie oczerniali bezpartyjnego prezydenta przed referendum w sprawie jego odwołania. Przed kamerą się tego wypierają, ale po zobaczeniu nagrania swoich świństw przyznają się do winy. Czy poznamy inicjatorów tej akcji? Czy zostaną wyrzuceni z PO czy to standardy tej partii?<br />http://www.niezalezna.pl/article/show/id/26776<br />http://www.youtube.com/watch?v=fUjV6DLXrdQ<br /><br />Wśród ludzi oskarżonych o pranie pieniędzy i organizowanie nielegalnego hazardu jest były poseł PSL Tadeusz S.. Proces nie może rozpocząć się od wielu miesięcy. Tak to z procesami polityków kojarzonych z rządzącą koalicją w III RP bywa.<br />http://www.niezalezna.pl/article/show/id/27115<br /><br />Gazeta Wyborcza w samym środku gorącego politycznie sporu znajduje cztery i pół kolumny na wnikliwą krytykę, pióra swego naczelnego, rewolucji francuskiej i jakobinów. Niby wszyscy wiedzą, że jakobini to Kaczyńscy, Robespierre to Kamiński i tak dalej, bo to nie pierwszy obszerny esej Adama Michnika na ten temat, ale obrona marnej władzy przed żądaniami opozycji od razu nabiera niezwykłej głębi. Rewolucja nieuchronnie się radykalizuje, a potem jeszcze bardziej radykalizuje, i dlatego lepiej cierpieć głupotę, zło, korupcję, nikczemność i inne niedostatki władzy, niż godzić się na jej odsunięcie, bo to jest właśnie wejście na równię pochyłą rewolucji. Wadą tezy o tej nieuniknionej jakoby pułapce radykalizmu jest jej słaba przystawalność do historii. Bo taka na przykład rewolucja francuska skończyła się bonapartyzmem, nazistowska nocą długich noży, a bolszewicka stalinowską debolszewizacją i breżniewowskim “zastojem" – co dowodzi, że z radykałami, którym nigdy nie dość gilotyn, rewolucje sobie skutecznie radzą.<br />http://blog.rp.pl/ziemkiewicz/2009/10/25/zycie-emocjonalne-antyjakobina<br /><br />Sąd Okręgowy w Olsztynie orzekł, że to Lukaschewscy, którzy wyjechali do Niemiec 26 lat temu, są właścicielami gospodarstwa w Kanigowie (warmińsko-mazurskie). Uchylił tym samym orzeczenie sądu rejonowego w Nidzicy, który uznał, że gospodarstwo przejął przez tzw. zasiedzenie w dobrej wierze Kazimierz Smoliński. Sąd Okręgowy uznał, że przejął on gospodarstwo w złej wierze, choć nieruchomość przekazał im urzędnik, wręczając klucze do domu. <br />http://fakty.interia.pl/polska/news/sad-orzekl-na-korzysc-poznego-przesiedlency,1385497,3<br /><br />O podobieństwach między filmem Martina Scorsese Infiltracja (Leonardo DiCaprio, Matt Damon, Jack Nicholson), a wydarzeniami w Polsce, m.in. działaniami CBA, prokuratury, mediów.<br />http://dokwadratu.salon24.pl/136884,pisowska-prowokacja-w-hollywood<br /><br />O rządzie Donalda Tuska na wesoło. Póki nie możemy go usunąć, pozostaje nam humor.<br />http://www.prawica.net/node/19469<br /><br />Powstał film dokumentalny o wybitnym, nieżyjącym już polskim kompozytorze Andrzeju Panufniku. Komunistyczne władze miały nadzieję stworzyć z Panufnika "wizytówkę polskiej muzyki za granicą". Wybitny artysta nie akceptował jednak socrealizmu jako postulowanego kierunku w sztuce. Czuł się źle w strukturach Związku Kompozytorów Polskich. Związek ten od 1948 r. zrzeszał m.in. muzykologów mających sprawować kontrolę nad zgodnością nowej muzyki z zasadami socrealizmu. Panufnik nie chciał tworzyć "przystępnej muzyki dla szerokich mas", nie godził się, by nim manipulowano. Władze nakłaniały Panufnika, by pisał listy do <br />zachodnich muzyków i zachęcał ich do "popierania polskiego ruchu pokoju". Oburzony artysta odmawiał. Przekonany, że w takich warunkach nie może rozwijać talentu, w 1954 r. zdecydował się na zawsze opuścić Polskę. Wyjechał do Anglii. W reakcji, władze PRL wydały zakaz wykonywania i wydawania jego utworów, a także wymieniania jego nazwiska w publikacjach oraz audycjach radiowych i telewizyjnych.<br />http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Premiera-filmu-o-muzyku-wykletym-w-PRL,wid,11672799,wiadomosc.html<br /><br />Najlepszy polski bokser Tomasz Adamek nie kryje się z tym, że jest katolikiem, słucha Radia Maryja, ma też na koncie kilka pielgrzymek.<br />http://www.sport.pl/celebrities/1,83533,5790467,Tomasz_Adamek___jedyny_taki_piesciarz.html<br /><br />Na nic niewdzięczny trud Lisa za niemal przysłowiową miskę zupy i dobre słowo popularności, na nic dwóch dziennikarzy specjalnej troski tropi zaraz po nim zbrodnie Kalibabki, co zamiast kraść, niewiastom łapówki dawał. Na nic poranki TVN i wieczorynki Tomasza Wołka w TV4. Zagłada wdziera się w spokojny ląd autorytetów i burzy niewzruszone dotąd mury politycznego zgorszenia ciemnotą narodu. Wprawdzie ABW wciąż jeszcze czuwa przy telefonie (niemal każdej redakcji), Julia Pitera łzy leje nad dorszem zjedzonym przez pisowskich siepaczy, Michał Boni szuka na mieście ustawy, która zapodziała się w znoju walki z korupcją, minister Graś strzeże pokoju niemiecko-polskiego, realizując twórczo hasło "wasze kamienice, nasze strażnice" - ten trud pójdzie na marne. Z zostawionej nam Mąki upiecze się najwyżej Chlebowskiego, chyba że na ruszt włożą samego szefa. Niewdzięczny naród odwraca się od największego człowieka <br />naszych czasów, który z ufnością Gołoty wyszedł na ring z małym a zaciętym PiS-owskim Adamkiem. Ciosy CBA spadają poniżej pasa na narodowy potencjał miłości. Fragment świetnego tekstu Tomasza Sakiewicza.<br />http://www.niezalezna.pl/article/show/id/26716<br /><br />Media informują, że CBA miało nadzorować stocznie i Kamiński powinien wcześniej poinformować premiera. To kłamstwo. Nie ma dokumentu tworzącego tarczę antykorupcyjną. CBA miało do nadzoru setki firm i procesów prywatyzacyjnych, w tym i stocznie, ale posiadając tylko kilkuset pracowników nie mogło nadzorować wszystkich. Było wiadomo, że prywatyzację stoczni nadzoruje ABW, a CBA nie jest przeznaczone do ochrony kontrwywiadowczej, dlatego CBA zajęło się prywatyzacją stoczni dopiero po uzyskaniu wiedzy przy okazji działań związanych z prywatyzacją zupełnie innych zakładów. Po uzyskaniu niepokojących sygnałów Mariusz Kamiński zlecił analizę sytuacji stoczni w oparciu o materiał operacyjny. Taką analizę otrzymał co oczywiste po kilku tygodniach i wtedy zawiadomił Tuska. Na czyje zlecenie niektórzy dziennikarze robią nam wodę z mózgu?<br />http://cogito.salon24.pl/133323,tarcza-by-ukryc-prawde<br />http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Sa-dokumenty-Kaminski-powinien-wczesniej-poinformowac-premiera-o-stoczni,wid,11618042,wiadomosc.html<br /><br />Dlaczego SLD boi się Patrycji Koteckiej i Anity Gargas w TVP?<br />http://filipstankiewicz.salon24.pl/132879,dlaczego-sld-boi-sie-patrycji-koteckiej-i-anity-gargas<br /><br />Minister skarbu: nie uda się osiągnąć 12 mld zł z prywatyzacji w tym roku. Jak można było zakładać tak duże wpływy? Ten rząd doprowadzi Polskę do upadku.<br />http://www.bankier.pl/wiadomosc/Minister-skarbu-nie-uda-sie-osiagnac-12-mld-zl-z-prywatyzacji-w-tym-roku-2035429.html<br /><br />Czystka w CBA. Zdymisjonowano 2 wiceszefów CBA, szefa zarządu operacji regionalnych i pionu operacji specjalnych oraz 2 szefów delegatur. Zgodnie z przewidywaniami nowy szef CBA Paweł Wojtunik wygląda na politycznie sterowaną marionetkę Tuska, która ma sparaliżować CBA i zapewnić spokój mafii, jak wiele na to wskazuje, związanej z PO.<br />http://www.dziennik.pl/wydarzenia/article462112/Szef_agenta_Tomka_wylecial_z_CBA.html<br /><br />Wywiad z Marczuk-Pazurą w "Teraz my!" był autoryzowany, wypadło z niego jedno zdanie. Widzowie nie zostali o tym poinformowani. Na pytanie czy każdy gość programu może liczyć na taką autoryzację Andrzej Morozowski odpowiada, że nie. Weronika Marczuk-Pazury jest kojarzona z TVN, była jurorką czterech edycji show TVN You Can Dance. Czy zatem sam wywiad jak <br />i sposób jego przeprowadzenia nie jest manipulacją mającą na celu ochronę wizerunku TVN i szkalowanie zwalczającego korupcję CBA?<br />http://pb.pl/4/a/2009/10/21/Wywiad_z_Marczuk-Pazura_w_Teraz_my_byl_autoryzowany<br /><br />Szef Agencji Rozwoju Przemysłu Wojciech Dąbrowski w rozmowie z wiceministrem skarbu Zdzisławem Gawlikiem użył stwierdzenia "szef szefów". Na późniejszej konferencji prasowej odmówił odpowiedzi na pytanie o kim mówił.<br />http://www.wprost.pl/ar/174743/Dokumenty-CBA-potwierdzaja-istnienie-Grupy-Trzymajacej-Stocznie<br /><br />Szef Klubu PO Grzegorz Schetyna przyznał, że w swoich wyjaśnieniach mógł pominąć jedno ze spotkań z biznesmenem Ryszardem Sobiesiakiem. Zdaniem mediów ukrywa znacznie więcej kontaktów z podejrzanym biznesmenem.<br />http://www.polskatimes.pl/stronaglowna/172870,schetyna-zapomnial-o-spotkaniu-z-sobiesiakiem,id,t.html<br />http://www.pardon.pl/artykul/9813/grzes_tez_widywal_sie_z_rysiem_a_tusk_go_nagradza_zobacz<br /><br />Ustawę antykorupcyjną Julia Pitera ukończyła pół roku temu. Jej własna partia schowała ten projekt na dno szuflady. Łatwo się domyślić dlaczego – jest to ustawa “pisowska" z ducha, istotną jej część stanowi daleko idąca lustracja majątkowa, na poddanie się której rządząca ferajna nie ma najmniejszej ochoty. Przeciwnie – prace toczą się nad projektem właśnie ułatwiającym parlamentarzystom ukrywanie majątku. To dobitny znak, że Pitera została przez PO wykorzystana instrumentalnie, jako listek figowy osłaniający krzątaninę “Rysiów" i “Grzesiów". Co najgorsze, chyba wciąż nie zdaje sobie z tego sprawy.<br />http://blog.rp.pl/ziemkiewicz/2009/10/18/julii-mi-zal<br /><br />Wiceszef ABW Jacek Mąka najprawdopodobniej ujawnił tajemnicę państwową. Grozi za to odpowiedzialność karna (art. 231 i 265 kodeksu karnego).<br />http://blog.rp.pl/blog/2009/10/18/czy-szefom-sluzb-specjalnych-latwiej-wygrac-prywatny-proces<br /><br />Sondaż: coraz więcej Polaków jest za wcześniejszymi wyborami. W lipcu było to 32 proc., teraz już 47 proc.<br />http://www.rp.pl/artykul/376366_Nowe_wybory_coraz_blizej____.html<br /><br />Prezydent Nicolas Sarkozy znalazł się w poniedziałek w ogniu krytyki za kumoterstwo. Powodem jest fakt, że 23-letni syn Sarkozego jeszcze studiuje, a ma zostać publicznym zarządcą największej paryskiej dzielnicy biznesu. Krytycy ironicznie proponują zgłoszenie 23-latka na stanowisko sekretarza generalnego ONZ czy selekcjonera ekipy futbolowej Francji.<br />http://fakty.interia.pl/swiat/news/francja-to-spolka-sarkozy-i-syn-media-wsciekle,1381426,4<br /><br />IPN chce tymczasowego aresztowania przebywającego w Szwecji byłego stalinowskiego sędziego, 80-letniego dziś Stefana M., przyrodniego brata naczelnego "Gazety Wyborczej" Adama Michnika.<br />http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,IPN-chce-aresztu-dla-bylego-sedziego-Stefana-M,wid,11586159,wiadomosc.html<br /><br />Na uroczystości z okazji otwarcia nowej ulicy w Kościerzynie, bez skrępowania pito alkohol. Whisky do plastikowych kubeczków rozlewa jeden z radnych na oczach burmistrza i jego zastępcy. W Kościerzynie rządzi koalicja Wspólnota Ziemi Kościerskiej-PO.<br />http://www.rmf.fm/fakty,163274,Tak,swietuja,wladze,Koscierzyny.html<br /><br />Dziwne zgony opozycjonistów zdarzały się również po 1989 roku. 17 października 1993 r. zmarł w niewyjaśnionych okolicznościach 27-letni Dariusz Stolarski, więzień polityczny PRL, działacz Solidarności, Konfederacji Polski Niepodległej, Polskiej Partii Niepodległościowej i współzałożyciel Federacji Młodzieży Walczącej w Płocku.<br />http://www.gazeta.razem.pl/index.php?id=2&t=1&page=10157<br /><br />Sprzedaż majątku po zlikwidowanych stoczniach w Gdyni i Szczecinie budziła poważne wątpliwości już przed wyborami do PE. Zastanawiało zawieranie kontraktu przez ministra skarbu ze spółką zarejestrowaną w raju podatkowym na sprzedaż majątku po obydwu stoczniach. Im bardziej gorąco Minister Skarbu przekonywał opinię publiczną w Polsce, że katarski inwestor zapłaci za zakupiony majątek i będzie budował u nas statki, tym coraz większe wątpliwości wywoływał brak działań przedstawicieli tego inwestora w naszym kraju. Mówiono o wodowaniu pierwszych statków pod koniec 2010 r., a inwestor nawet nie rozmawiał z kluczowymi fachowcami z obydwu stoczni, bez których produkcja statków w Gdyni i Szczecinie była zwyczajnie niemożliwa. Mówiono o statkach, na których budowanie potrzebne były setki milionów euro, a na zakup majątku obydwu stoczni nie było nawet 380 mln zł. Ogłoszono ten sukces na dwa tygodnie przed dniem wyborów do Parlamentu Europejskiego, które Platforma wygrała. W dojrzałych demokracjach taka kompromitacja oznaczać by mogła tylko jedno: podanie się rządu do dymisji, zarządzenie przedterminowych wyborów parlamentarnych i procesy sądowe dla wszystkich zamieszanych w ten prywatyzacyjny skandal.<br />http://www.niezalezna.pl/article/show/id/26194<br /><br />Gdyby przyjąć logikę redaktora Stasińskiego, to jego własną Gazetę Wyborczą należałoby nazwać "drukarką WSI". Z licznych publikacji, w których można podejrzewać inspirację oficerów tej służby, przypomnę jedną − zdekonspirowanie przez "Gazetę Wyborczą" oficerów polskiego wywiadu wojskowego w Afganistanie, pod absurdalnym pretekstem, jakoby publikowanie przez nich swych zdjęć na internetowych portalach społecznościowych kompromitowało nową (czytaj "pisowską") Służbę Wywiadu. Prawda była taka, że oficerom wywiadu nakazano zachowywać się w sposób nie wyróżniający ich spośród innych żołnierzy, wśród których takie dzielenie się fotografiami jest zwykłym obyczajem. Dopiero "Wyborcza", wskazując wywiadowców z twarzy i nazwisk, wyeliminowała ich, ze szkodą dla bezpieczeństwa polskich żołnierzy, ze służby. Skąd mogła wiedzieć, że te akurat zdjęcia przedstawiają oficerów wywiadu? Tylko z jednego źródła. Od ujawnienia stenogramów "Rysia" i "Chlebka" tamtą publikację różni jedna, zasadnicza sprawa: nie sposób wskazać jakiegokolwiek interesu społecznego, któremu miałaby posłużyć demaskacja oficerów polskiego wywiadu w Afganistanie. Była to wyłącznie polityczna gra środowisk byłej WSI odsuniętych przez Antoniego Macierewicza, mająca na celu zdeprecjonowanie i zniszczenie stworzonych przez niego nowych służb.<br />http://blog.rp.pl/ziemkiewicz/2009/10/11/%E2%80%9Edrukarka-wsi%E2%80%9D-moralizuje-i-poucza<br /><br />ODA DO DONKA!!! <br />Donek Kondonek w Warszawie mieszka. <br />Rudy paskudny ten nasz koleżka <br />Studiuje pilnie przez całe ranki. <br />Ze swej irlandzkiej pierwszej czytanki <br />A gdy do domu z sejmu powraca. <br />Ceny na rynku w cuda obraca <br />Aż żona krzyczy: ,,Donek cudaku!". <br />"Pomyśl o młodych, tych na zmywaku" <br />A Donek wielkie wytrzeszcza gały. <br />"Na cud zasłużył se naród cały!" <br />I już niebawem będzie nam cudnie. <br />PO cichu portfel każdemu schudnie <br />A płace pójdą ostro do góry. <br />Tak jak dwa cycki Kasi Figury <br />Liniowy będziem płacić podatek. <br />Wsparty Balcerkiem i euro VAT-em <br />Gospodarz Pawlak kraj rozbuduje. <br />W co nadal wierzą wciąż głupie wuje <br />Sieć autostrad nam się pojawi. <br />Donek kierowca cudem to sprawi <br />Stadiony wszędzie będą powstawać. <br />Donek miliardy będzie rozdawać <br />Kaczki wybije, Ziobrę posadzi <br />A na ich miejsce Schetynę wsadzi <br />Zazdrościć będzie nam Europa <br />Wykształconego Donka fest chłopa <br />Szkoda, że Donek rudy, wesoły <br />Nigdy nie chodził do dobrej szkoły <br />Lecz naród kocha rudego Donka. Bo on wytrzepie cuda z kondonka<br />komentarze (0) | dodaj komentarz<br /><br />PRAWDZIWE OBLICZE PLATFORMY!!! - REESBEKIZACJA III RP!!! <br />czwartek, 19 listopada 2009 22:43 <br /><br />Gdy z górą dwa lata temu władzę w Polsce przejmowała Platforma Obywatelska, chór jej akolitów radośnie obwieszczał, że oto nadchodzi era "rządów miłości", że oto państwem będą kierować ludzie, którym bliskie są idee wolności osobistej człowieka, liberalizmu gospodarczego, którzy wyrwą Polskę z objęć "PiS-owskiego totalitaryzmu". Ale na półmetku kadencji rządu i parlamentu nawet zwolennicy PO muszą czuć przynajmniej niedosyt i rozczarowanie, bo Donald Tusk, jego ministrowie, posłowie i senatorowie zawodzą. Wolnościowa Platforma nie wzdraga się bowiem przed podejmowaniem inicjatyw pachnących totalitaryzmem: cenzurą, nielegalną walką (przy pomocy służb specjalnych, policji i prokuratury) z opozycją, ograniczaniem praw obywatelskich.<br /><br />Zamiast poszerzania wolności gospodarczej mamy jej ograniczanie. Zamiast troski o wolność słowa, mamy poprawność polityczną i walkę o dobre imię "autorytetów". Zamiast umacniania państwa, mamy jego postępujący rozkład. Tę wyliczankę można by, niestety, ciągnąć znacznie dłużej. Słowem, Platforma nie tylko zerwała z ideą budowania IV Rzeczypospolitej (cokolwiek pod tym pojęciem teraz rozumiemy), ale zerwała nawet ze swoimi sztandarowymi hasłami programowymi zgłaszanymi przy okazji każdych wyborów, którymi się jeszcze niedawno szczyciła. Niewątpliwie nawet osoby, które nie były zwolennikami PO i nie głosowały na tę partię w ostatnich czy wcześniejszych wyborach, spodziewały się czegoś więcej po Tusku i jego kolegach. Spodziewały się, że część szczytnych haseł, które podnosili przed wyborami zostaną zrealizowane i przynajmniej taka będzie korzyść z ich rządów. Tymczasem cały projekt liberalnej Platformy legł w gruzach i partia ta stała się partią władzy ze wszystkimi tego negatywnymi (niestety, głównie takimi) konsekwencjami. <br /><br />"Liberalne" swobody obywatelskie <br />Platforma zawsze reklamowała się jako partia, która ceni swobody obywatelskie. Ileż to ostrych słów krytyki padło pod adresem PiS, które miało rzekomo te swobody podczas swoich rządów ograniczać. A z czym mamy dziś do czynienia? Kilkanaście służb państwowych, które nas podsłuchują bez kontroli ze strony rządu. Mamy prawo więc podejrzewać, że wiele spośród tych podsłuchów może być prowadzonych nielegalnie, skoro nawet sędziowie przyznają, że niemal automatycznie akceptują wnioski o "kontrolę rozmów telefonicznych". Dopiero po wybuchu afery z wykorzystaniem podsłuchów dziennikarzy w procesie cywilnym wiceszefa ABW Jacka Mąki premier poszedł po rozum do głowy i zapowiedział ściślejszą kontrolę i monitoring w tej dziedzinie. Tylko czy nie skończy się na słowach? O tym, jak rząd i partia Tuska cenią nasze swobody obywatelskie, świadczy także projekt uruchomienia nowej bazy, a w zasadzie superbazy danych o Polakach (tzw. PESEL 2). Na czym polega jego niebezpieczeństwo? Na totalnej inwigilacji. Otóż rząd chce, aby od 2011 roku w jednym miejscu znalazły się wszystkie informacje, jakie na nasz temat gromadzą różne urzędy i instytucje, niekoniecznie tylko państwowe: a więc skarbówka, policja, ZUS, NFZ, KRUS, urzędy gminne i powiatowe, banki, zakłady energetyczne i firmy telekomunikacyjne. Wiele danych, np. na temat naszej sytuacji materialnej, rodzinnej, zdrowotnej, ma być zebranych podczas spisu powszechnego, jaki planowany jest właśnie na 2011 rok. I choć rząd i Główny Urząd Statystyczny zapewniają, że dane te zostaną wykorzystane tylko do opracowań statystycznych, a arkusze indywidualne zostaną zniszczone, to zaczynamy mieć obawy, czy jednak władza nie ulegnie pokusie, aby co nieco na nasz temat sobie zachować. I wyobraźmy sobie, że ktoś ma dostęp do takiej potężnej bazy danych: wpisuje jedno nazwisko i wszystko wie o człowieku: jaki ma majątek, jakie zadłużenie, ile posiada dzieci, czy jest rozwiedziony, czy poważnie choruje, czy ma na koncie jakieś mandaty, grzywny, czy regularnie płaci za prąd, wodę, telefon, jakiego - wreszcie - jest wyznania. Jakież to ułatwienie dla służb specjalnych i policji w kontrolowaniu obywateli, a jakaż wygoda dla różnego rodzaju mafii, które dostałyby w swoje ręce tego rodzaju spis. Albo nasz pracodawca lub ubezpieczyciel...Inny przykład swobód obywatelskich ? la PO. Ileż to drwiących komentarzy padało pod adresem poprzedniego rządu i premiera, który nie miał prawa jazdy, więc nie rozumiał kierowców, i zamiast budowania nowych dróg postanowił postawić w całym kraju 1200 fotoradarów. Ale Platforma wcale z tego projektu nie zrezygnowała, a nawet go twórczo rozwinęła, proponując w nowym kodeksie drogowym zaostrzenie przepisów dotyczących prędkości i kar za jej przekraczanie. Wielu ekspertów wątpi w skuteczność fotoradarów, a nawet twierdzą, że powodują one wzrost zagrożenia wypadkami przez nagłe hamowanie przed radarem czy też rozwijanie nadmiernych prędkości po minięciu takiego urządzenia, aby nadrobić uciekający czas. Zresztą nie o względy bezpieczeństwa tu chodzi (te poprawiłyby najlepiej nowe drogi, a tych rząd buduje niewiele), ale o zwykłe wyciąganie pieniędzy od kierowców. A jak z kolei pogodzić z ideą ochrony własności prywatnej przepis, że policja może zabrać samochód kierowcy, który uchyla się od płacenia mandatów, i go zwyczajnie zlicytować, nawet jeśli samochód, którym jechał, jest pożyczony i nie należy do niego? Toż to komunizm w czystej postaci, a nie liberalizm.<br /><br />PO wolności słowa<br />To, co najbardziej przeczy liberalizmowi deklarowanemu przez PO, to łamanie zasady wolności słowa i wolności badań naukowych. Przecież to miało wyróżniać liberała od konserwatysty, że dla pierwszego wolność słowa to wartość absolutna, której państwo nie może ograniczać. Ale piękne hasła nic nie kosztują. Gdy jednak historycy zajęli się dogłębnym badaniem przeszłości Lecha Wałęsy, zaraz Platforma, na czele z Donaldem Tuskiem, zaczęła odbierać im prawo głosu i prawo do prowadzenia takich badań. Wałęsa stał się "świętą krową", której nikt nie mógł tknąć. Tusk groził nawet rozwiązaniem IPN za wydanie książki Sławomira Cenckiewicza i Piotra Gontarczyka. Jeszcze większe gromy spadły na Pawła Zyzaka, gdy odważył się napisać biografię Wałęsy, ale obiektywną, nie hagiograficzną, miejscami bolesną dla byłego prezydenta. Uniwersytet Jagielloński, gdzie Zyzak bronił pracy magisterskiej, miał zostać poddany kontroli ministerstwa nauki. Kontrola została odwołana, gdy okazało się, że skompromitowałaby tylko rząd, premiera i minister Barbarę Kudrycką. Oczywiście nikt w PO, na czele z premierem, nie widział nic niestosownego w tym, że wywołano ducha cenzury, która miała zginąć razem z upadkiem komuny. Szef rządu chciał zabronić historykom badania przeszłości, choć sam z wykształcenia jest też historykiem. Ale najwidoczniej teraz uznał, że on będzie wytyczał ramy "prawdy historycznej".O tym, że zarówno wolność słowa, jak i niezależne media przeszkadzają Platformie, świadczy też to, co się działo i dzieje wokół TVP i Polskiego Radia. Ponieważ komercyjne stacje w zdecydowanej większości stoją za PO, to rząd postanowił osłabić, jak tylko się da, media publiczne, skoro nie udała się próba ich przejęcia. Każdy, nawet potencjalnie nieprawomyślny w opinii rządu głos musi zostać zakneblowany - o wiele łatwiej jest wtedy budować jednolity "przekaz medialny" dla Narodu. Temu samemu celowi służy podważanie niezależności gazet, które odważają się skrytykować rząd lub PO, nazywając je "PiS-owskimi biuletynami", choć oczywiście tych, które chwalą Tuska, nikt nie nazywa "platformerskimi biuletynami". A jeśli ktoś ujawni aferę, która uderza w PO, to nie jest uważany za rzetelnego dziennikarza kontrolującego władze, ale za osobę, która np. pisze to, co "przyniesie jej CBA". Czy tak media w demokratycznym ponoć kraju ocenia liberalna partia, której podobno bliskie są idee wolności słowa, przekonań, konkurencji w sferze poglądów?<br /><br />Gdzie ta wolność gospodarcza?<br />Platforma obiecywała przedsiębiorcom, że pod jej rządami ich życie stanie się łatwiejsze, ale na obietnicach się znowu skończyło. Miało być "jedno okienko", ale osoba rejestrująca i prowadząca działalność gospodarczą nadal musi borykać się z koniecznością wędrówki po urzędach. Miało być uproszczenie wielu przepisów i zniesienie tych najbardziej absurdalnych, a nadal mamy rozrost biurokracji, zmienne i dowolnie interpretowane prawo podatkowe, wolno działające sądy gospodarcze, dziesiątki koncesji i zezwoleń, które trzeba uzyskać, by otworzyć firmę, a potem je co jakiś czas odnawiać. Przedsiębiorca, zwłaszcza drobny i średni, ma naprawdę ciężkie życie, jest zdany na kaprys urzędników, którzy jedną decyzją mogą go pozbawić dorobku życia, a to właśnie takie firmy decydują o kondycji naszej gospodarki. I gdy rząd nie wspiera rodzimego biznesu, lekką ręką jest gotów wesprzeć wielki koncern, jakim jest Opel, kwotą ok. 2 mld złotych. Taki ruch wywołał nawet protest Centrum im. Adama Smitha propagującego w Polsce idee liberalnego i wolnościowego kapitalizmu. Centrum wskazało, że oznacza to pomoc państwa w wysokości 500 tys. zł na jedno miejsce pracy w Oplu w Polsce - na taką hojność ze strony państwa żaden rodzimy przedsiębiorca nie ma co liczyć. Platforma wiele mówi o poszanowaniu własności, ale dotąd niewiele zrobiła także w kwestii rozwiązania sprawy reprywatyzacji, co również rzutuje na gospodarkę, bo nierozwiązane sprawy własnościowe blokują nie tylko inwestycje przemysłowe czy komunalne, ale również przeszkadzają w sprzedaży rolnikom części państwowej ziemi. Ale co tam reprywatyzacja, rząd właśnie zabiera się za nasze emerytury, bo chce zmniejszyć o ponad połowę pulę pieniędzy, jaka z naszych składek jest przekazywana do otwartych funduszy emerytalnych. Te pieniądze mają trafić do ZUS. To prawda, że premier Jerzy Buzek "nabił nas w butelkę", uruchamiając w 1999 roku reformę emerytalną, bo oszczędzanie w OFE wcale nie gwarantuje nam po latach godziwej emerytury. Ale przynajmniej wiemy, że z lepszym lub gorszym skutkiem fundusz te nasze oszczędności pomnaża, że są one na naszym indywidualnym koncie. Należało oczywiście zastanowić się nad usprawnieniem tego systemu, rozstrzygnąć na naszą korzyść kwestie dziedziczenia kwot zgromadzonych w OFE, a nie wywracać wszystkiego do góry nogami. Bo gdy te pieniądze, które teraz szły do OFE, weźmie ZUS, to staną się one czysto wirtualne, gdyż zostaną przeznaczone na bieżącą wypłatę świadczeń. Za 10, 20 czy 30 lat państwo rozłoży ręce, powie, że pieniędzy nie ma i nie dostaniemy nawet tych niskich emerytur.<br /><br />Słabe państwo<br /><br />Platforma i Donald Tusk krytykowali rzekome rozbudowanie struktur państwa za poprzednich rządów, co powodowało, że państwo było zbyt silne w stosunku do obywatela. Ale jak pokazuje to, co wcześniej opisaliśmy, za rządów PO wcale nie jest lepiej, a nawet gorzej. Gorzej, bo premier i rząd nie panują nad państwem. Służby specjalne robią, co chcą, bo osłabiła się nad nimi kontrola rządu: premier nie ma pełnomocnika ds. służb specjalnych, ponieważ Jacek Cichocki nie ma po pierwsze, takich uprawnień, jak jego poprzednicy, ani doświadczenia, a premier Tusk woli się od tego trzymać z daleka, uznając, że wystarczy wyrzucić ludzi z PiS i postawić na czele służb swoich i już będzie dobrze. Słabnie także nasza pozycja międzynarodowa, ponieważ nie prowadzimy własnej, niezależnej polityki zagranicznej, ale czekamy na to, co zrobią UE lub USA. Jeszcze gorzej, że obecny rząd doprowadził do tego, iż Polska jest właściwie krajem bezbronnym. Likwidacja poboru do wojska, która miała być dowodem na jego profesjonalizację, okazało się tylko chwytem pijarowskim, bo jego skutki są dla naszej obronności opłakane. Według oficjalnych danych Ministerstwa Obrony Narodowej, w naszych siłach zbrojnych służy ponad 95 tys. żołnierzy. Ale wśród nich jest 139 generałów, ponad 22,5 tys. oficerów, blisko 42 tys. podoficerów i tylko niespełna 29 tys. szeregowców. Z tego wniosek, że na jednego generała i oficera przypada tylko 1,23 szeregowego. Natomiast jeśli doliczymy do kadry dowódczej podoficerów (to oni na co dzień szkolą i dowodzą szeregowcami), to okaże się, że na jednego żołnierza z "kadry kierowniczej" przypada mniej niż pół szeregowca. To tak, jakby w zakładzie pracy liczba prezesów, dyrektorów, kierowników i brygadzistów przewyższała dwukrotnie liczbę szeregowych pracowników. Przecież taki zakład musiałby błyskawicznie zbankrutować. Pamiętając przy tym, że najlepsza część naszej armii jest wysyłana na misje zagraniczne, nasuwa się smutny wniosek, że nasze wojsko utraciło możliwości obrony terytorium kraju przed potencjalnym agresorem. Tak więc dwa lata rządów koalicji Platformy Obywatelskiej z Polskim Stronnictwem Ludowym wyglądają słabo. I to głównie za sprawą PO jako silniejszego partnera w tym układzie. Mamy słabe państwo w tych dziedzinach, gdzie powinno być silne, a silne tam, gdzie powinno swoją władzę ograniczyć. PO miała wyeliminować wszelkie cechy państwa autokratycznego, jakie ponoć wprowadzili poprzednicy, ale zamiast tego - wręcz te tendencje wzmocniła. Czy tylko dlatego, że rządzi nami oficjalnie "partia liberalna", mamy wierzyć, że to dla naszego dobra?<br /><br />Tusk, jak leniwa pokojówka<br />Afery w rządzie PO-PSL Donald Tuska usiłuje przykrywać czymkolwiek. Byleby spod przykrycia nie wystawały facjaty Zbycha, Rycha, Mira czy Grześka. Już nie wspominając o sympatycznej buźce rzecznika Grasia, którego od dobrych kilku miesięcy sprawdza małopolski fiskus i sprawdzić nie może. Tamtejsi urzędnicy ze skarbówki boją się o własny los. I słusznie, że się boją: to nie PiS, który pozwoliłby na sprawdzanie płatnika, dzisiaj rządzi Platforma, a taki urzędnik z fiskusa swój rozum ma. Do emerytury jeszcze kawał czasu. Ale spod kolejnego przykrycia, gdzieś ze spodu wychynąć może zapłakana twarz Beaty Sawickiej, która chciała „na służbie zdrowia kręcić lody", tylko ten agent Tomek wszystko zepsuł. Niecnota jeden. Takiego wesołe towarzystwo. Ale wesołe czy nie przykrywać trzeba. Ale ostatnio Donald Tusk złapał w nozdrza zagrypione powietrze i rozpaczliwie przykrywa swoje nieudolności świńska grypą. Hurra! Udało się. Dzisiaj już Polacy nie mówią o Rychu, Zbychu czy Grześku, ale wszyscy mówią o Ewie Kopacz i braku szczepionek przeciwko grypie A/H1N1. Niebezpieczeństwo blisko. Już śpieszę donieść, aby nie martwić się o rząd i rodziny członków rządu. Ci są już od dawna zabezpieczeni przed atakiem grypy - zatem kamień z serca - wybrańcom narodu niczego braknąć nie może. I nie brakuje. Ale proces zdobywania kolejnych przykryć trwa. Tych nigdy nie za wiele. Nikt nie wie, czy za chwilę w rządzie PO-PSL nie pojawi się jakiś kolejny specjalista od poprawek. Tym razem to PSL może mieć kłopot z Waldemarem Pawlakiem, i to z dwóch powodów: z powodu podpisania z Rosją kontraktu na zakup gazu aż do 2037 roku, czyli oddanie Polski w niewolę gazową oraz z powodu dodania do ustawy hazardowej... „lub przez sieć Internet". Ale czy nowelizacja Pawlaka, jak piszą media w brzmieniu „lub przez sieć Internet", to będzie tyle samo co .... „lub czasopisma"? A Donald Tusk patrzy. Męska modliszka, jak nazwał go założyciel PO Jan Rokita. Premier jest jak leniwa pokojówka. Posprzątać się nie chce, zatem tym przykrywa dziadostwo, co wpadnie jej w rękę. Grypa trafiła się Tuskowi jak bezdomnemu śpiwór.<br /><br />Co to za trzaski? To ZUS się sypie!<br />Kto świadomie pamięta PRL - temu pewnie pamięta słynne hasło kierowane do ówczesnych kandydatów na emerytów: „Popieraj partię czynem i umieraj przed terminem". Partia robotnicza i ówczesny ZUS osiągały w przypadku zrealizowanie tego hasła same korzyści. PRL przeszedł do historii, cała reszta została. Już wiemy dlaczego jest tak źle z ZUS-em! Dzięki złożonej samokrytyce ministerstwa finansów kierowanego przez niezastąpionego Jacka Rostowskiego dzisiaj już wiemy, że sprawa jest trudna, a rząd stoi nad przepaścią. Brakuje jeszcze tylko stwierdzenia, że oto jednak rząd w ostatnim czasie uczynił znaczący krok naprzód! Oto resort finansów wyjaśnił „Rzeczpospolitej", że ten rekordowy deficyt, o którym wszyscy mówią, a najczęściej emeryci „wynika przede wszystkim z niższej przewidywanej dynamiki wzrostu składek na ubezpieczenia społeczne w stosunku do przewidywanej dynamiki wypłacanych świadczeń społecznych". Składki nie rosną zgodnie z przewidywaniami, bo ludzie tracą pracę, a zarobki spadają. Dodatkowo szybko rośnie liczba emerytów. Od trzech miesięcy jest ich już ponad 5 mln. A ich świadczenia wzrosły w tym roku o 107 zł. Warto zwrócić uwagę na zdanie: „Składki nie rosną zgodnie z przewidywaniami, bo ludzie tracą pracę, a zarobki spadają". Jak zatem te dwa dramatyczne elementy zdania mają się do propagandy sukcesu Donalda Tuska? Czyżby szef PO pozazdrościł Władysławowi Gomułce? Ludzie tracą pracę i spadają zarobki. Przybywa emerytów. To tak trudno było przewidzieć, jak i kiedy będzie rosła liczba przechodzących na emeryturę? Zatem kto będzie płacił na ZUS? Polacy - jak chce tego min. Boni i rząd PO - będą przechodzić na emeryturę w wieku 67 lat. Jak dożyją, oczywiście. A co dzieje się w służbie zdrowia? Min. Ewa Kopacz ma się dobrze. Ostatnio zmieniła fryzurę.<br /><br />Republika kolesi i agentów<br />Ech, tylko TW być! Michał Boni to w tej chwili jeden z najważniejszych kandydatów do objęcia wakującego stanowiska wicepremiera. Ale nie ma się co za bardzo ekscytować, panowie TW jeszcze wyższe stanowiska piastowali w naszym państwie i jakoś patrząc 20 lat w tył, nie widać, aby spadały z tego powodu ich głowy. Albo oni sami ze stanowisk. Zatem TW po 1989 roku mieli i mają się całkiem dobrze. Zresztą Tusk czyni wiarygodnymi mężami najgorsze męty PRL-owskich służb, udzielając im swoistego rozgrzeszenia. A po tym namaszczeniu wielu takim gierojom się wydaje, że wszystko jest w porządku. Wszystko jest OK? Szef „nocnej zmiany" i buchalter w jednej osobie („panowie, policzmy głosy") wcale nie jest taki pewny. Pozostało jeszcze pytanie, jaki numer wywinie WSI II. I Tusk jest tego świadom, że wywinie. Bo warto się przyjrzeć kogo. Tajemnicą jest raczej to, kogo Tusk zostawił, niż kogo odrzucił od siebie, jak odbezpieczony granat.<br /><br />Sprytny wodzirej Donald Tusk<br />Jak w 2005 czy 2007 roku głosowali dziennikarze? Według dość wiarygodnych szacunków w ogromnej większości (szacuje się na 70-80 procent) poparli Platformę Obywatelską, a w wyborach prezydenckich Donalda Tuska. Żurnaliści tak bardzo zostali zauroczeni Donaldem Tuskiem i jego dworem, że bez bólu złożyli marne resztki swej dziennikarskiej niezależności na rozpalonym ołtarzu Platformy Obywatelskiej. Potem poszli w godowe tańce z PO. Jak w dym. Tusk okazał się wodzirejem doskonałym. Wbrew nadziejom zauroczonych dziennikarzy zamiast do Europy wyprowadził ich w pole i jeszcze porządnie skopał zadki, aż ujrzeli republikę bananową. Skopał całkiem profesjonalnie, jak zresztą przystało na piłkarza-amatora. Tak zawsze kończą ci, którzy nie szanują innych, także siebie. Którzy zdradzają swoje dziennikarstwo, oddając je na służbę wodza. Zdrajców nikt nie szanuje. Wszyscy mają ich w pogardzie. Najbardziej zleceniodawcy. Natomiast ci dziennikarze, którzy nie dali się tuskowemu ukąszeniu - dzisiaj znaleźli się w nieco lepszej sytuacji, niż ich koledzy-wyznawcy Tuska. W o tyle lepszej sytuacji, że jako nieliczni stawali w obronie wściekle atakowanego PiS. Zawsze za zachowanie wysoce szlachetne uchodzi bronić napadniętego. Innym zaś łatwo przychodzi, aby kupą napadać i kupą oskarżać PiS. O co? O rzeczy, jakie tylko się chce. Wiedząc skądinąd, że oskarżenia są fałszywe. Dzisiaj - po dwóch latach rządów - po kilku większych i mniejszych aferach - Tuskowi udało się osłabić struktury państwa. Wypadek przy pracy? Na dodatek podporządkować sobie większość mediów. Po dwóch latach rządów politycy PO poczuli się tak silni, że już nic im nie zagraża - zatem nie muszą się specjalnie liczyć z takimi czy innymi standardami. W takim razie kto lub co mogło zabronić wiceszefowi ABW podsłuchiwania i wykorzystywania uzyskanych informacji? Kto mógł zabronić włączenia uzyskanych stenogramów z podsłuchów dziennikarza TVN do prywatnego procesu Mąki? Podkreślam TVN, czyli telewizji, która rządowi pije z dzióbka. I nie bał się pułkownik ABW, że sąd nie tylko zakwestionuje mu te informacje, ale nadto przytomnie zapyta: a na jakiej to podstawie i skąd je otrzymał obywatel Mąka? Zatem, nawet najbardziej służalcza postawa tej czy innej redakcji czy samego dziennikarza nie zabezpiecza go przed utylitarnym traktowaniem przez obecny rząd PO-PSL. Dzisiaj dziennikarzom potrzebny jest czas na autorefleksję i wycofanie się ze ślepej uliczki, w którą wprowadził ich sprytny wodzirej Donald Tusk. Tak, ale tylko ludzie szlachetni są zdolni głośno przyznać się do błędów.<br /><br />To nikczemne CBA!<br />Wszyscy zaciekle broniący rządu Tuska, jego samego i różnych Grześków, Ryśków, Zbyszków, Mirów etc. wylewają hektolitry łez nad nikczemnością CBA. Jak CBA mogło być tak nikczemne - zdaje się wywrzaskiwać „GW" i jej pochodne. W podtekście, aż do znudzenia czytamy, że owszem ścigać CBA powinno, ale opozycję. Problem w tym, że to zawsze rządzący mają o wiele, wiele większe możliwości brania łapówek niż ktokolwiek inny. Wyszczekani publicyści pracowicie zabrali się za przykrywanie dwóch aktualnych afer. Mają wprawę. Jeszcze niedawno funkcjonariusze medialni przykrywali aferę Sawickiej, potem Misiaka, Palikota (przynajmniej dwie), Karnowskiego, Grada (a właściwie jego żony ze spółki geodezyjnej, bo kto dziś pamięta sprawę ortofotomap?) Albo kto dziś pamięta, jak sprawnie pracowała radomska prokuratura umarzająca śledztwo w sprawie nielegalnego finansowania kampanii wyborczej Palikota? Chociaż ludzie z branży chyba pamiętają: Do dzisiaj ta radomska prokuratura nazywana jest w środowisku prawniczym „maszynka do umarzania". Wstyd. Dlaczego akurat prokuratura radomska? Może dlatego, że dobór naturalny sprawił, że tam jakimś cudem znaleźli się akurat ci spolegliwi? Kto to wie? Gdyby Andrzej Czuma był jeszcze ministrem sprawiedliwości i zapytalibyśmy go dlaczego akurat padło na radomsko, to ten może odpowiedziałby na to pytanie. No bo skoro Zbycha i Miro uznał od razu za niewinnych, to wiedzę chłop musi mieć olbrzymią. Przez 20 lat po 1989 roku z większym lub mniejszym natężenie trwał proces prywatyzacji majątku państwowego. Jak przebiegał? Są podstawy, że tak, jak w przypadku afery stoczniowej, o czym poinformowało nas CBA. Zatem, aż trwoga ogarnia ile narodowego dobra przeszło za grosze albo wręcz za friko w różne ręce. Ile przy tym wyrosło fortun? Gdzie wtedy były służby specjalne? Służby? Błąd. Nie było ich. Służby specjalne zaczęły się cztery lata temu. Gdyby były wcześniej, coś niecoś z efektów ich pracy byłoby wtedy widać. Czy CBA, ta jeszcze ostatnia, skończy się tej jesieni?<br /><br />Jak nie zaszkodzą, to na pewno nie pomogą<br />Jednak PO różni się od PSL. Otóż PO dużo naobiecywało, a nic nie spełniło. PSL rolnikom nic nie obiecywało i wywiązało się z obietnic w stu procentach. Zatem o wymienionych partiach można powiedzieć tyle, że obie są jednakowo skuteczne. Przypomina mi to zabawną historię z mojego dzieciństwa. Jako dziecko, gdzieś w latach '70 słyszałem w radio tajemniczą dla mnie nazwę „związki zawodowe". Poczekałem aż mój tata wróci z szychty (był górnikiem w kopalni rudy żelaza) i zapytałem co to są te „związki zawodowe"? Tata spojrzał na mnie jakoś dziwnie, powoli wyciągnął i zapalił „sporta" (były kiedyś takie papierosy), założył nogę na nogę i niespiesznie powiedział: „Widzisz synu, związki zawodowe są jak g... zajęcze: ani śmierdzi, ani nie pachnie. I tak samo jest z tymi rządowymi związkami: Zaszkodzić takiemu górnikowi mogą, a pomóc nie". Tymczasem Platforma znowu obmyśliła sprytny plan wyprowadzenia ludzi w pole. Politycy tej partii uznali już za pewność, ba! Nawet dogmat, że naród jest pusty jak bęben i nic nie pojmie, wszystko od Platformy kupi. Jak leci. Według dzisiejszej „Rz" Platforma Obywatelska zamierza odłożyć planowane reformy. Nie zapadną m.in decyzje dotyczące Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego. Poczeka także ustawa wprowadzająca dodatkowe ubezpieczenia medyczne. PO nie chce podejmować przed wyborami decyzji za co pacjent ma płacić. Zatem nieprzyjemne dla Polaków decyzje zapadać będą po prezydenckich wyborach. W domysle - gdy Donald Tusk zostanie głową państwa. I takim to sposobem PO i PSL są jak peerelowskie związki zawodowe: Polakom zaszkodzić mogą, a pomóc nie. Oczywiście, że z naciskiem na „zaszkodzić mogą", co stanie się wtedy, gdy, oszukani Polacy wypełnią swoje zadanie i na rozkaz wybiorą Tuska na prezydenta. A wtedy już nie będzie przeszkód by lud posłusznie płacił w szpitalach za wybrane zabiegi, fiskusowi wyższe podatki, ZUS-wi kolejne składki.<br />Reesbekizacja III RP <br /><br />Rolę Donalda Tuska w polityce najłatwiej dostrzec oglądając film „Nocna zmiana". Młody wówczas człowiek zachował się jak stary, doświadczony czekista, bez wahania podrzynający gardło polskiej demokracji. Ochrona posowieckiej agentury - oto główny cel i dokonanie człowieka tak cynicznego, że zżerającą go nienawiść prezentuje jako miłość, a pogardę jako szacunek. Jako historyk z wykształcenia i jako gdańszczanin wie co to zdrada i zna koszt jaki Polacy płacili przez pół wieku sowietyzacji. Ale dla własnej kariery podjął się najpodlejszego zadania - osłaniania i wspomagania funkcjonariuszy i agentów komunistycznej policji politycznej. Okazuje się, że z punktu widzenia starań o popularność jest to strzał w dziesiątkę. Tusk otrzymuje wsparcie ze strony licznego i potężnego legionu, który swą pozycję społeczną budował na współpracy z sowietyzmem, a który dzisiaj jest obecny, a często dominujący, we wszystkich sferach życia publicznego. Funkcjonariusze i agenci komunistycznych służb specjalnych oraz wszyscy beneficjenci wszechogarniającej korupcji, to fundament i najpewniejsze oparcie dla panowania „geniusza Kaszub". Tusk jest oparciem nie tylko dla tuzów Targowicy, ale dla każdego, czyje nazwisko znalazło się w spisach tajnych współpracowników Służby Bezpieczeństwa. Tusk zaatakuje Centralne Biuro Antykorupcyjne - jedyną instytucję policyjną wolną od ludzi komunistycznych służb specjalnych, ale nie przeszkadza mu wsparcie, jakie w czasie sporu o uchwałę sejmową w sprawie katyńskiego ludobójstwa otrzymał od Andrzeja Sariusz-Skąpskiego, obecnie prezesa Federacji Rodzin Katyńskich, a poprzednio działacza PRON i PAX, zarejestrowanego przez Służbę Bezpieczeństwa jako t.w. „Igor". Rejestracja Skąpskiego jako tajnego współpracownika nosi datę 9 sierpnia 1988 r. , a oficer prowadzący kpt. Zengel pisał, że TW "Igor" pozytywnie ocenia "relacje społeczno-polityczne" w PRL i przekazuje informacje na temat swoich współpracowników. Tusk nie tylko nie czuje się nieswojo w takim towarzystwie, ale wręcz przeciwnie - czynnie wspiera innego byłego paxowca - Andrzeja Przewoźnika, obecnie sekretarza Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa, zarejestrowanego przez Służbę Bezpieczeństwa jako tajny współpracownik o pseudonimie „Łukasz". Według kaprala Kosiby, który miał zwerbować Przewoźnika, on też miał donosić na współpracowników. Dla Tuska, który wygrażał pięściami Sławomirowi Cenckiewiczowi i Piotrowi Gontarczykowi za napisanie książki o agenturalności Lecha Wałęsy, nic nie znaczy fakt, że Cecylia Kuta z krakowskiego IPN odnalazła nieznane sądowi lustracyjnemu dokumenty potwierdzające bez żadnych wątpliwości, że SB uważała Przewoźnika za swojego agenta. Tusk zrobił go swoim pełnomocnikiem w sprawie obchodów rocznicy II Wojny Światowej i wstawił do Rady Muzeum II WŚ. W imieniu Tuska uroczystości na Westerplatte organizował człowiek, o którym w książce Kuty <"Działacze" i „Pismaki"> czytamy: „Fakt traktowania Andrzeja Przewoźnika jako swojego współpracownika przez tajne służby PRL znajduje potwierdzenie w korespondencji między dyrektorem Biura „C" Ministerstwa Spraw Wewnętrznych w Warszawie płk. Kazimierzem Piotrowskim i zastępcą szefa WUSW ds. Służby Bezpieczeństwa w Krakowie płk. Wiesławem Działowskim , prowadzonej na początku 1989 r. w związku z prośbą Przewoźnika o udostępnienie materiałów archiwalnych Centralnego Archiwum MSW w celu przeprowadzenia kwerendy do rozprawy doktorskiej. /.../ płk. Działowski pisał: W odpowiedzi na pismo /... / informuję, że w/wym. Rejestrowany jest przez Wydz. IV WUSW w Krakowie do nr. 33592 jako tajny współpracownik." Zengel broni Sariusza-Skąpskiego, Kosiba broni Przewoźnika, a Tusk broni wszystkich razem. Donald Tusk, osobiście nadzorujący pracę wszystkich służb specjalnych, w pamięci społecznej zostanie zarejestrowany w pamięci społecznej jako jawny współpracownik byłych tajnych współpracowników. Każdy ma takie Westerplatte na jakie go stać.<br /> <br /><br /><br />komentarze (0) | dodaj komentarz<br /><br />GAŚNIE SŁOŃCE PERU - "ABY ŻYŁO SIĘ LEPIEJ" - LISTA AFER <br />poniedziałek, 26 października 2009 1:13 <br /> <br />„Aby Żyło się lepiej!"<br /><br />Polskę gubi nie brak ziemi czy patriotyzmu, -- lecz terror nierozumu. --- Maurycy Mochnacki.<br /><br />PAMIĘTACIE? ---- CZY JUŻ NIE?<br /><br />,,radykalnie podniesiemy płace, będą Was leczyć zadowolone z pensji pielęgniarki, uśmiechnięci lekarze, świetnie opłacani nauczyciele, obniżymy podatki, zniesiemy NFZ, , KRUS i podatek belki, podniesiemy emerytury, wprowaniowy, zlikwidujnat, zmniejszymy o połowę Sejm", wszyscy będziecie godziwie zarabiać".<br /><br />Gdzie do jasnej cholery są te cuda? Wierzycie nadal Tuskowi? Założyciel Liberalno- Demokratycznej szajki z Bieleckim. Kto pamięta ,,Kongres Aferałów" ten wie, że ,,pierwszy milion trzeba ukraść" -to słowa Bieleckiego. Tuskowi zaś, co w życiu wyszło,-- to palenie trawki, malowanie kominów, także ciągłe wymiotowanie na Prawo i Sprawiedliwość oraz nieustanne lżenie Prezydenta RP. Ta negatywna opinia PO o prezydencie RP wynika w dużej mierze z doniesień zagranicznych miediów, które widząc nieudacznika Tuska, chcą mu pomóc, co wcale nie oznacza, że polityka PO jest dobra. Nie jest tajemnicą, że Polska za rządów PiS prowadziła świetną polityke zagraniczną, ale wobec tych Państw, które miały dobre intencje wobec nas!. Falsz i nienawiść PO do PiS i Prezydenta RP nie zna granic, a przecież ostatnio był on twórcą antyrosyjskiego sojuszu w obronie Gruzji. Tego się oczywiście nie pamięta, tak jak nie pamięta się niebezpiecznej wyprawy Prezydenta do Gruzji, i fakt wyjazdu z prezydentem, Sikorskiego, który jeszcze kilka chwil wcześniej z niego szydził. Dlaczego więc jest tak dobrze, jak twierdzi PO, a jednocześnie jest tak źle? Jeszcze nie tak dawno ,,rząd" Tuska piał z zachwytu o wynikach ekonomicznych, i twierdził, że najpóźniej w 2011 wprowadzi euro, dziś już wiadomo na 100%, że z euro możemy się już pożegnać. Antypolskie media mówiące po polsku podchwyciły temat i prześcigały się chwaleniu odważnej decyzji - dziś nikt jakoś o tej głupocie i wielu innych wpadkach nie wspomina. ,,Swietna znajomość ekonomii przez uczestnika Nocnej zmiany", oraz ,,talent" w obsadzaniu stanowisk przez kapusi ,, doradca Boni", i niudaczników w rodzaju ministra Rostowskiego który, zadłużony w angielskich bankach, nie mógł sobie poradzić z własnymi długami, a którego Donek zrobił ministrem finansów,--- zaowocowało,-- iż mamy już deficyt budżetowy wynoszący prawie 53 mld zł. Co na to nasza kochana młodzież i więźniowie zakładów karnych, którzy tak ochoczo głosowali za ,,aby żyło się lepiej"?? Otóż nic, urodzeni już w krwiożerczym kapitaliźmie jaki mamy dziś w Polsce, interesują się tylko mamoną, tak jak wszyscy w USA, a przemiany jakie miały miejce w latach 80-tych ubiegłego wieku, nie wspominając o zabitych, pobitych, więzionych i latach terroru, nic ich nie obchodzą. Głosując na PO, myśleli, że wchodzą do raju, czego się spodziewali? To co zafundowało im PO, powinni zapamiętać, tym bardziej, że nie rządzi się wiecznie!! Czego można się spodziewać po ,,rządzie" w którym prym wiedzie zdrajca ,,Nocnej zmiany", czego można się spodziewac po ,,rządzie" którym kieruje dzieciak,--- a jego wykształcenie ekonomiczne, to znajomość cen cebuli, marchwi i jabłek., czego można się spodziewać po ,,rządzie" który napada na niezależne instytucje jak IPN,CBA czy NIK, grożąc ich likwidacją? Zobacz, to hańba<br /><br />http://www.rp.pl/artykul/182403,360528_Czy_Platforma_podda_IPN_politycznej_kontroli_.html<br /><br />Twierdzenie, Że za taki stan rzeczy odpowiada Prezydent RP i opozycja , bo ten pierwszy nie chciał się zgodzić na podniesienie podatków, to wciskanie kitu ogłupionej młodzieży, która być może nie wie, albo nie chce wiedzieć, że rolą opozycji nie jest pomoc, lecz kontrola rzadzących!! Jeśli ktokolwiek wierzy, że ten ,,rząd" jest w stanie zrobić cokolwiek dobrego dlaPolski, to ja współczuję głupocie. Narodowi Polskiemu i Polsce pomóc może tylko Polak, tak po mieczu jak i po kądzieli, ale nigdy nie ten, co z Polską ma tyle wspólnego, że dziś nosi tylko ,,polskie nazwisko". ,,Polski Sejm" jest tego przykładem, gdzie prawdziwi Polacy to zdecydowana mniejszość i robi się wszystko, aby Poskę zgubić, a jej narodowy majątek wypracowany w pocie czoła przez naszych Ojców roztrwonić. Przemysł leży, banki sprzedane obcym, ifrastruktura przypomina średniowiecze, stocznie walczą o przetrwanie,--- to wynik antypolskich rządów, w których żydzi graja pierwsze skrzypce. Pragnę przypomnieć, że Ci którzy popierają PO już zapomnieli, że winą za wszystkie niepowodzenia obarczali PiS, dziś to, że Polska ginie, tłumaczą uzależnieniem od gospodarki światowej i kryzysem, ani słowem nie wspominając, że obiecane cuda się nie spełniły, bo spełnić się nie mogły. Polska zmierza ku zagładzie, dlatego trzeba zrobić wszystko aby zmienic ordynacje wyborczą, która nie daje żadnych szans ludziom, którym dobro Polski leży na sercu. Przed wyborami POpaprańcy obiecywali wprowadzenie okręgów jednomandatowych w wyborach do Sejmu, potem twierdzli, że jest to niebezpieczne dla małych partii. Dziś już nikogo nie dziwi, że Polski Sejm, jest Polskim tylko z nazwy. Kapusie, donosiciele i zdrajcy mają się dobrze, Ŝyje im się bardzo dobrze oraz zajmują najwyższe stanowiska w RP. Wiele już w życiu przeszedłem i wiele słyszałem, ale wypowiedz S.N. Myszkiewicza, drugiego po Palikocie błazna PO, kapusia ,,Ruchu" [ nr sprawy II 3 Ds. 25/70, tom VI ] pełniącego funkcję v-ce marszałka Sejmu musi zwalić z nóg, nawet najbardziej odpornych na głupotę. Analizując wypowiedz błazna Niesiołowskiego apropo Katynia, możemy dojść do wniosku, że Zbrodnia Katyńska to nie ludobójstwo, tylko ,,pieszczoty" NKWD. Bardzo boleję nad tym, że rodziny ofiar Katyńskich, doczekały tego, czego są świadkami ze strony tych którzy w ,,Polskim" Sejmie piastują tak wysokie stanowiska,- hańba. Boleję także nad faktem, że Kongres Polonii Amerykańskiej nie zareagował na tak ochydną prowokację [KATYŃ] ze strony tego, który swą nikczemną postawą w latach 60-tych, doprowadził do zdrady i uwięzienia członków organizacji Ruch. Ten padalec, który zdradził swą narzeczoną [ Elżbieta Nagrodzka ] w śledztwie i zbudował swą pozycje na kłamstwie, zasługuje na najwyższe potępienie. Jak należało postępować z okupantem, niech posłuży mój przykład z czasów internowania, gdzie nikt wtamtych dniach nie wiedział, czy przeżyjemy.To tylko namiastka przykładu [ posiadam dokumenty z IPN około 2kg ] jak należało się zachować, nawet w obliczu utraty życia, ale kapuś i zdrajca Niesiołowski, nigdy tego nie zrozumie, pomimo, że powinien zdawać sobie sprawę, czym to się może skończyć. Sam sobie wystawił ocenę. Ataki na IPN, próby zamknięcia archiwów bezpieki napawać musi przerażeniem. Pod rządami PO mamy powrót do czasów pogardy i poniżenia, wracamy dopodziału MY i ONI. Działania takie uważam za moja osobistą tragedię. Nadchodzą czasy, gdzie jak na ironię losu, esbecja zaczyna wytaczac procesy opozycjonistom!! Były ubek Bronisław S, wytoczył proces [ Toruń] Wacławowi Kuropatwie za ,, publikowanie informacji o jego przeszłości". Pod rządami PO doczekaliśmy czasów, że ubecja podnosi głowy ,,są dumni z tego, że strzegli porządku i bezpieczeństwa przed bandytami, złodziejami i innymi",-- tym innym to jestem ja. Musimy krzyczeć, złączyć szeregi, doprowadzić do zniesienia najgłupszej ordynacji wyborczej nie tylko w Polsce ale i w Europie!! Ta ordynacja nie daje żadnych szans ludziom, którym dobro naszej Ojczyzny jest dobrem priorytetowym. Zwracam sie raz jeszcze do Kongresu Polonii Amerykańskiej, wstańcie z kolan, zacznijcie reagować na ginącą pod rządami PO Polskę, idzcie śladem swych wspaniałych poprzedników którzy utorowali Wam drogę i pokazali jak należy bronić tych wartości, które są dla nas wszystkich cenne i jedyne. Nie dajcie zginąć naszej wspólnej Ojczyźnie, która ma na imię Polska. Brońmy wolności słowa i niezależnych instytucji pod hasłem: RĘCE PRECZ OD IPN I CBA!!!<br /><br />Gaśnie Słońce Peru <br /><br />Wygląda na to, że znów Naród Polski ,,kupił" wykrętny bełkot Słoneczka Peru, jaki został wygłoszony w Sejmie, przez Tuska po tz aferze hazardowej, ---- podobno kandydata na prezydenta RP. Osobiście nie wierzę sondażom, gdyż te tworzą zazwyczaj sprzedajne firmy, dostosowując je do nastrojów i danej sytuacji. Afera hazardowa która zatrzęsła Polską, zmieniła jednak i sądaże, tak przynajmniej wynika z analizy Pendora. Otóż w wynkiu jej analiz, uznano Tuska za największego ,,polityka oszusta", który obiecując reformę zdrowia i drugą Irlandię, totalnie zniszczył swój wizerunek. Jest rzeczą niedopuszczalną aby człowiek bez godności i honoru, mógł ubiegać się o stanowisko prezydenta RP, w obliczu kiedy on sam i jego kolesie z PO są zamieszani w jedna z największych afer na szkodę Polski i Polaków. Stare przysłowie mówi, że gó... zawsze na wierzch wypłynie, tak stało się tym razem z PO. Mieli wypalać korupcję gorącym żelazkiem, tymczasem poparzyli się sami, chroniąc aferzystów oraz atakując tych, którzy aferę wykryli. Ciekawe co w tym czasie robiła minister d/s korupcji J.Pitera, prawdopodobnie zajadała się śledzikiem za 6zł. Dla większości prawych i uczciwych Polaków, afera ta powinna być sygnałem do zdecydowanych działań. Działań które raz na zawsze powinny odsunąć od życia politycznego, od życia publicznego wszystkich komunistów, oraz tych z zapaskudzonym życiorysem. Dopuki Polacy będą nadal tolerować Millerów, Kaliszów, Napieralskich, Kwaśniewskich, Cimoszewiczów, Olejniczaków, Niesiołowskich, Palikotów itp, itd, -- to Polska nigdy do końca nie wyzwoli się z tych, którzy jeszcze nie tak dawno Ją gnębili. Nadszedł czas aby Naród Polski jasno i dobitnie odsunął od ,,rządów" terrorystów i zamachowców z tz ,,Nocnej Zmiany", Tuska i Pawlaka. Dziś na przkładzie afery hazardowej widać, że tak zapowiadana ucziwość przez PO , nie ma nic wspólnego z rzeczywistością, kolesie i głupawy uśmiech to domena PO. Nadszedł najwyższy czas, aby Naród Polski, Polacy gdziekolwiek mieszkają, głośno domagali się surowgo karania wszystkich polityków za obiecane oszustwa wyborcze, za publiczne nie spełnione obietnice. Za oszustwo Narodu każdy przed Trybunał Stanu. Jeśli chcecie aby nad Polską nareszcie zaczęło świecić Polskie Słońce, które wszystkich równo będzie ogrzewało, należy ostro i zdecydowanie odsunąć od władzy Słneczko Peru, i otaczające go ,,gwiazdy".<br /><br />Tusk - człowiek z kasyna<br /><br />Co zrobił premier w dwa miesiące po uzyskaniu informacji, że jego najbliżsi współpracownicy działają na zlecenie biznesu hazardowego?<br />Zrobił to, co robią nafciarze, gdy szyb ulegnie niespodziewanemu zapłonowi - dokonał kontrolowanego wybuchu, który siłą podmuchu ma skutecznie zdusić ogień. Ogłosił przed chwilą, że do walki w sejmie o komisję śledczą kieruje "najlepsze siły partii". O co chodzi?<br />Celem Tuska jest ograniczenie problemu wyłącznie do sprawy manipulacji przy ustawie hazardowej. PO będzie argumentowało, że albo komisja zajmie się tylko tym, albo ugrzęźnie w niekończących się przesłuchaniach. Jeżeli więc opozycja chce wyjaśnienia sprawy, to musi zgodzić się na jej wąski profil. Tusk zgadza się zostać przesłuchanym w sprrawie przecieku, żeby nie dopuścić do publicznych przesłuchań w sprawie swoich własnych związków z biznesem hazardowym. Nie może dopuścić do ujawnienia faktu, że pieniądze z tego biznesu, przynoszone do kasy liberałów przez agentów WSW/WSI, stały się kapitałem, dzięki któremu zbudował swoją własną<br />pozycję w polskiej polityce. Ta wiedza była samowiedzą KLD i UW, a teraz jest wiedzą wspólną ludzi PO. To dlatego Tusk nie mógł wyciągnąć wniosków z informacji otrzymanych od CBA i zachował się nie jak premier, a jak członek gangu - ostrzegł kumpli, żeby zacierali ślady. Walka PO o wąski zakres śledztwa komisji sejmowej jest teraz walką o dalszy polityczny los Tuska. Przegrana oznaczałaby katastrofę nie tylko jego samego, ale całej formacji. Dlatego i PO i współpracujący z nią właściciele mediów rozpoczną teraz kampanię propagandową w celu wykazywania, że kto chce pełnego ujawnienia afery musi popierać jej wąski zakres, a kto chce zbadania w jaki sposób komunistyczne służby specjalne budowały w Polsce biznes hazardowy i finansowały Tuska i KLD, zmierza do "zamiecenia problemu pod dywan". W tym działaniu może też liczyć na PSL i SLD, które również nie są zainteresowane w ujawnieniu faktu, że związki świata polityki z hazardem wynikają ze związków ludzi polityki z ludźmi z komunistycznych służb specjalnych,<br />a ślady tych związków sięgają daleko na wschód.<br /><br />Kto rządzi w Polsce? <br /><br /> Najważniejsze decyzje podejmowane są przez bez oligarchów i grupy biznesowe o proweniencji bezpieczniackiej. Tu się rozstrzyga jakie ustawy będą przyjęte by umożliwiały dojenie państwa (np. casus autostrady, zwolnienia podatkowe) i zapewniały bezpieczeństwo, a jakie nie zostaną uchwalone bądź przegłosowane na skutek zbiegu okoliczności czy w wyniku tymczasowej sytuacji nie zostaną wprowadzone w życie, jakie decyzje ważne dla tego środowiska podejmą instytucje państwowe (np. kto dostanie licencję na TV, kto sprywatyzuje jakie intratne przedsiębiorstwo itp.). Oczywiście nie wyklucza to rywalizacji między poszczególnymi klanami biznesowymi i bezpieczniackimi, wszak walka wewnątrz mafii o podział tortu (tu sukna Rzeczpospolitej) jest jej cechą konstytutywną, ale system pozostaje bez zmian<br /><br />A kto ma władzę w Ubekistanie?<br /><br />Środowisko dawnych służb, które dokonało transformacji ustrojowej i właśnie przekazuje swoją pozycję w społeczeństwie dzieciom i wnukom. Jakie ustaliło ono zasady funkcjonowania państwa i społeczeństwa. Najważniejszy jak zawsze jest czynnik ludzki. Badając obecne elity, ludzi zajmujących wysoką pozycję w społeczeństwie i państwie miałem wrażenie, że warunkiem awansu była współpraca z komunistycznymi służbami. Oczywiście żaden centralny ośrodek z katalogiem nie istnieje, ale środowisko to potrafi w jakiś sposób się rozpoznawać. Generalnie nikt uczciwy i z charakterem nie mógł zająć żadnego ważnego stanowiska czy uzyskać istotnej pozycji w III RP, lecz był marginalizowany.<br /><br />Donek<br /><br />,,mordo Ty nasza"<br /><br />[ mordo ty nasza, to słowa wypowiedziane na konwencji LiD, Kielce 2007-M.Borowski do A.Kwaśniewskiego,- czyli jak Berman do Stolzmana] <br /><br />My więźniowie, złodzieje, aferzyści, bandyci, mafiosi, różnej maści cwaniacy, agenci, tajni współpracownicy, donosiciele, komuniści, postkomuniści, krętacze, kłamcy, wyborcy-<br /><br />--- dziękujemy, Tobie Donek, że jesteś.<br /><br />Donald Tusk potraktował swoich wyborców jak Roman Polański 13-latkę. Naobiecywał cudów, ogłupił i cały czas ucieka przed ich spełnieniem i odpowiedzialnością,- a sondaże rosną,-prawda, czy to nie jest cud? PO wygrało wybory pod hasłami, usunąć PiS i Kaczyńskich, a ogłupieni młodzi wyborcy zachowali się tak, jak pijani kibice na stadionie piłkarskim. Dziś nie ma żadnej wątpliwości, że dla kłamców i oszustów władza i kasa, a dla ogłupionych wyborców ciepłe słówka bez pokrycia i głupawy uśmiech do kamer, a jak uśmieszków niewystarcza, to gaz i pała. Wielu z Was myślało, że głosując na PO otwieracie drzwi do raju, a tyczasem otworzyliście wrota korupcji, braku ładu i organizacji. Do rządu dostali się cwaniaczki, dla których kolesiostwo jest ważniejsze, niż dobro Narodu Polskiego. Jest to ZDRADA tych, których obowiązkiem jest pracować i działać dla dobra Polski i w jej interesie. Jest to także DYWERSJA tych, którym udało się przeniknąć do władz i administracji. Naród Polski już wyciąga wnioski i zaczyna uświadamiać sobie tę zdrade i dywersje. Oby ta tragiczna prawda zaczęła docierać wreszcie do wszystkich. Czy Polskę nie stać na innych ludzi? Czy Polskę nie stać na zdecydowane zmiany, tylko oglądanie wciąż tych samych twarzy od wielu lat???. Dla tych co nie pamiętają, lub pamiętać nie chcą, przypominam: http://www.youtube.com/watch?v=2TvS9PIXBdI o raju, to musicie go sobie szukać [ wbrew obiecaym cudom, pwrotów ] poza jego granicami, bo we własnym, nie możecie być nawet parobkami. W k[raju] gdzie większość jego mieszkańców ma ogromne problemy aby przeżyć od i do pierwszego, gdzie atakuje się niezależne instytucje, gdzie likwiduje się polski przemysł stoczniowy a wraz z nim upadają zakłady kooperujące jak choćby HCP w Poznaniu, gdzie ukrywa się winnych zaniedbań w górnictwie, a także prawdziwy rozmiar klęski budżetowej, gdzie nad k[rajem] wisi goźba katastrofy energetycznej,--- serwuje się kolejną aferę, aferę hazardową w której zamieszani są główni ,,politycy" PO, a Polska jako całość traci miliony. POd rządami PO dochodzi w k[raju] do kuriozalnych sytuacji, gdzie o winie decydować będą nie prokuroaura i sądy lecz sądaże. Jesteśmy świadkami jakie standarty ma PO dla wszystkich, ale nie do swoich. Tusk POczeka sobie na sądaże, i nie będzie wywalał na ,,zbity pysk" kolesiów. To jest chory rząd, któremu należy zdecydowanie przerwać dalsze rozgrabianie majątku narodowego i oddawanie Polski pod jurysdykcje obcych. To polskojęzyczni zdrajcy którzy szerzą antypolską propagandę przez takie stacje jak TVN z gazetą wyborczą. Oto Platforma Obywatelska i jej polityka miłości.<br />Marzyliście<br /><br />LISTA AFER PO, GODNA SZEROKIEGO ROZPOWSZECHNIANIA!!!! <br /><br />1.Graś - cieć u niemca, firma nie istnieje od 20 lat, umowy nie pokazuje. Podejrzewany wcześniej o kontakty z oficerami rozwiązanej WSI, za co sam złożył rezygnacje z funkcji sekretarza stanu.<br />2.Likwidacja stoczni polskich - podczas gdy Niemcy dofinansowują swoje upadające<br />3.Likwidacja mediów publicznych<br />4.Rozbrajanie polskiej armii<br />5.Likwidacja 3 tyś etatów (!) w polskiej policji<br />6.Likwidacja 100 placówek sądowych<br />7.afera sprzedaży szpitala im Biernackiego w Krakowie wpisanego do rejestru zabytków<br />8.Powoływanie na ambasadorów aparatczyków PRL<br />9.Afera kolesiowska niejakiego Misiaka<br />10.NIK - Kopacz wydała 300 mln na nieprawidłowe dofinansowanie szpitali<br />11.Afera przekrętów Karnowskiego w Sopocie<br />12.W Sejmie stanęły prace nad tzw. pakietem ustaw Misiaka, które miały zapobiec korupcji i zakazać politykom wszelkiej działalności biznesowej.<br />13.Najwyższa Izba Kontroli zarzuca resortowi, że bez potrzeby przekazał 10 milionów złotych klinice kierowanej przez senatora PO.<br />14.Uchwalony budżet i jego nowelizacja okazuje się być z kosmosu<br />15.Internet pod kontrolą - nie tylko serwis opisujący życie miasta, ale i strona www o psach czy kotach będą mogły zostać uznane za publikacje prasowe i podlegać obowiązkowej rejestracji<br />16.Schetyna postanowił pozbyć się resortowego osiedla na warszawskich Kabatach - za bezcen<br />17.Afera pożyczkowa Palikota - do Palikota z anonimowych spółek w rajach podatkowych płyną milionowe pożyczki<br />18.afera finansowania kampanii Palikota - po kilkanaście tysięcy wpłacali emeryci i studenci - niektórzy z tych ostatnich teraz się mu wysługują<br />19.Gdybym nie czuł się zobowiązany historycznymi zaszłościami, nie poszedłbym głosować na lewicę, poparłbym Platformę Obywatelską - deklaruje w rozmowie z "Dziennikiem" Jerzy Urban, redaktor naczelny "Nie" i b. rzecznik generała Jaruzelskiego.<br />20.PO oddała Świnoujście Niemcom w spocie wyborczym - poparcie Niemców<br />21.Afera Sulorza i Krzyworzeki z PO w Krakowie- wyprowadzanie pieniędzy z Kraków Business Parku<br />22.wycieczka Tuska do Machu Picchu z całą rodzina za pieniądze podatników<br />23.afera Kudryckiej - kontrola na UJ w związku z jedną pracą magisterską. Zapędy totalitarne. Rzecznik Kudryckiej jest doradcą Instytutu Wałęsy.<br />24.afera Atamańczuka - zarzuty posiadania narkotyków, prowadzenia samochodu pod wpływem środków odurzających i próby przekupstwa policjanta<br />25.afera Misiaka - Ewa Mandziou - prywatnie narzeczona Misiaka, nie musiała płacić za przelot rządowym samolotem.<br />26.afera kopaczy w piłkę - Donald Tusk, Grzegorz Schetyna i kilku innych posłów PO grali w piłkę, zamiast być w Sejmie i głosować. Premier z kolegami uprawiał sport w czasie, kiedy głosowano nad wetem prezydenta i debatowano o policyjnych emeryturach<br />27.afera Pitery i jej sukces - śledzik za 6 zł i protokolarne ZNISZCZENIE raportu o CBA w marcu 2008<br />28.nowy wątek w aferze sopockiej. Według Rz, przestępca z Krakowa po kupieniu atrakcyjnej nieruchomości od miasta Sopot zatrudnił syna szefa tamtejszej Platformy Obywatelskiej.<br />29.afera Czumy - długi w USA i nepotyzm - rzecznikiem resortu przyjaciel córki Czumy<br />30.afera ws. wypowiedzi Gromosława Czempińskiego - oficera SB prowadzącego Olechowskiego - iż brał czynny udział w utworzeniu PO<br />31.tajemnicza zmiana w ustawie- szpitale zamienią się w hotele i kluby<br />32.afera Komorowskiego - Komorowski zataił przed prokuraturą informacje o niektórych spotkaniach i ich charakterze z oficerem dawnej WSI w prowokacji służb dot. rozwiązania WSI<br />33.afera KRUS - państwowa kasa zasila liderów PSL<br />34.afera senatora PO Abgarowicza- miał próbować ukryć ponad 700 tys. zł. Według funkcjonariuszy CBA, parlamentarzysta w oświadczeniach majątkowych z lat 2001-2006 wielokrotnie kłamał<br />35.afera Wojnarowskiego-Sawickiej - jest udziałowcem firmy, handlującej szpitalnymi długami<br />36.zwalnianie z więzień przestępców mafii prószkowskiej - 28 maja 2008 więzienne mury opuściło trzech bossów gangu: Zygmunt R. ps. Bolo, Ryszard Sz. ps. Kajtek oraz Janusz P. ps. Parasol. Poza tym na przełomie ostatnich miesięcy na wolność wyszło 35 innych "pruszkowiaków", którzy odpowiadają m.in. za napady i handel narkotykami<br />37.Min Sprawiedliwości - wykreślić z kodeksu karnego przepis, który narzuca sądowi orzekanie najwyższego wymiaru kary za morderstwa dokonane ze szczególnym okrucieństwem<br />38.afera Fabiszewskiej - zarządza rządowym programem walki z rakiem i prowadzi firmę, która na nim zarabia<br />39.umorzenie śledztwa ws. Kulczyk - Auganow. No cóż. Podobno to Kulczyk (zamieszany w aferę Orlenu) buduje już autostradę - najdroższą w Europie...<br />40.afera spółki J&S - Pawlak skasował jej w grudniu 2007 r. prawie pół miliarda złotych kary, a Jacek Dubois, pełnomocnik prawny Platformy Obywatelskiej, od wielu lat zasiada w radzie nadzorczej J&S Energy<br />41.umorzenie śledztwa ws afery paliwowej<br />42.Polscy dyplomaci, powołując się na wytyczne ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego, zrywają kontakty z działaczami polonijnymi krytycznymi wobec rządu<br />43.wiceszefem ABW - Zdzisław Skorża - niby kolega Pawlaka z akademika, były oficer SB - w „nocnej zmianie" mówi wyłącznie po rosyjsku!<br />44.„prywatyzacja" PKO BP, Giełdy, LOT, PKP, Poczty Polskiej, złóż naturalnych, ...<br />45.afera Bondaryka - pobory z Telekomunikacji 0,5 mln zł a funkcja szefa służb specjalnych<br />46.afera Marka Bondaryka. brata szefa ABW - przemyt złota z Belgii do Kaliningradu !<br />47.afera Ćwiąkalskiego - mianował Michalskiego szefem Prokuratury Apelacyjnej w Warszawie Nowy szef Prokuratury Apelacyjnej w 2002 doprowadził do uwolnienia polonijnego biznesmena podejrzanego o podżeganie do zabójstwa generała Marka Papały<br />48.Waltz - finansuje z publicznych pieniędzy najdroższą na świecie oczyszczalnie ścieków w Warszawie<br />49.Waltz - ofiarowanie ITI 500 mln publicznych pieniędzy na stadion Legii<br />50.czystki w prokuraturze - wracają obrońcy SB eków<br />51.afera Chlebowskiego - doprowadził swymi rządami w Żarowie do katastrofy finansowej tej gminy<br />52.burmistrz Kraśnika (!) Piotr Czubiński PO podejrzewany o korupcję<br />53.umorzono śledztwo w sprawie defraudacji milionów złotych w słynnym Laboratorium Frakcjonowania Osocza<br />54.uniewinnienie Aleksandry Jakubowskiej, ale również z powodu nie wykrycia sprawców umorzono postępowanie w sprawie tzw. Grupy Trzymającej Władzę<br />55.uwolnienie podejrzanych w aferze w COS<br />56.cofnięcie nakazu zatrzymania Ryszarda Krauze, który po cichu zgłosił się do prokuratury, odmówił złożenia zeznań, z powrotem wrócił zagranicę<br />57.afera Brochwicza - stał się najbardziej wpływową osobą w polskich tajnych służbach. Mimo, że formalnie jest tylko szeregowym członkiem PO, jego ludzie obejmują najważniejsze funkcje w polskich służbach specjalnych. Wpływy Wojciecha Brochwicza, adwokata Janusza Kaczmarka, zaczynają niepokoić nie tylko opozycję. Najpierw audyt w służbach, a potem decyzje personalne - zapowiadał po wygranych wyborach Paweł Graś (PO). Mimo to jeszcze przed audytem nowy rząd przeprowadza w tej sferze radykalne zmiany. Według posłów opozycji, ich głównym autorem jest Wojciech Brochwicz, były wiceszef MSWiA, dziś doradca PO, a wcześniej Andrzeja Barcikowskiego (w czasach rządów SLD szefa ABW)<br />58.afera korupcyjna w ZUS - zatrzymanie prezesa ZUS Sylwestra R z PO.<br />59.afera boiskowa - tzw orliki kryte szkodliwą chińską murawą, przeznaczone w do prywatyzacji<br />60.afera stoczniowa - „katar Grada"<br />61.afera NIK - skok na niezależność Najwyższej Izby Kontroli. Prywatna firma pośrednio będzie mogła wpływać na proces kontrolny<br />62.afera hazardowa Black Jack (Chlebowski i Drzewiecki lobbowali w interesie kolesiów z sieci kasyn gry)<br />63.Poddanie się w sprawie Eureko<br />64.Poddawanie się w sprawach wytoczonych MON przez żołnierzy WSI bez obrony (dot. Aneksu). Decyzja min.Klicha.<br /><br />Zwracam się z gorącym apelem do wszystkich, którym dobro naszego Kraju, Naszej Ojczyzny Polski i Polaków jest dobrem najwyższym. Zwracam się do tych z Was którzy nie moga się pogodzić z oddaniem Polski pod władanie ludzi, którzy zamiast budować Polskę silną i dostatnią, rujnują jej potencjał. Zwracam sie także do tych z Was, którzy są zdecydowanymi przeciwnikami ataków na niezależne instytucje w Polsce jak IPN, CBA i NIK., bo to ataki na naszą najnowszą historię oraz zbiorową pamięć, do której Polacy mają prawo jako Naród. Zwracam się także do tych z Was, którzy są zdecydowanymi zwolennikami karania wszystkich polityków winnych niespełnienia wyborczych obietnic, oszustw, malwesacji i działania na szkodę Polski i Narodu Polskiego.<br /> <br /><br />APEL w obronie Szefa CBA Mariusza Kamińskiego<br /><br />Bardzo proszę o rozpowszechnienie i podpis pod niniejszym apelem. Sprawa jest niezwykle ważna. Z wyrazami szacunku:<br /><br />Centralne Biuro Antykorupcyjne powstało, by ścigać aferzystów, zapewniać transparentność życia publicznego, tępić korupcję.<br />Bez kłopotów działało do czasu, gdy wybory wygrała Platforma i Donald Tusk. Wydarzenia ostatnich dni związane z aferą hazardową, stoczniową, finansową i podsłuchową pokazują, że dla premiera Tuska i jego formacji politycznej - Platformy Obywatelskiej - najważniejsze są interesy własnej grupy. Potwierdza to zdymisjonowanie przez premiera Mariusza Kamińskiego z funkcji szefa CBA za wykrycie afery, której uczestnikami są wysocy prominenci PO, z Tuskiem włącznie.<br />Platforma od wygranych wyborów odbudowuje państwo mafijne, w którym struktury władzy są parawanem dla faktycznych rządów sprawowanych przez grupy interesu służb specjalnych i tzw. biznesu. Platforma Obywatelska przystąpiła właśnie do pozaprawnej akcji paraliżowania CBA. Nie możemy na to pozwolić! Dlatego występujemy z apelem o poparcie dla Mariusza Kamińskiego. Stańmy za nim murem. Pokażmy, że jest nas więcej niż ludzi układu z Platformy, SLD i służb.<br />Pokażmy swój sprzeciw wobec restytucji mafii w kraju i wysyłajmy e-maile do premiera Donalda Tuska na adres kontakt@kprm.gov.pl oraz do prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego listy@prezydent.pl o treści „Protestuję przeciwko zdymisjonowaniu szefa CBA Mariusza Kamińskiego". Prosimy jednocześnie o przesyłanie ich także na nasz specjalny adres mailowy cba.np@wp.pl będą one na bieżąco publikowane na naszej stronie internetowej i w wydaniu drukowanym. <br />Jeśli chcemy Polski uczciwej, wolnej od mafii i korupcji - nie stójmy z boku. Bądźmy razem z Mariuszem Kamińskim, a przeciwko tym, którzy z Polski czynią mafijny bantustan.<br /> <br /><br />19 : 0 dla Antoniego Macierewicza "Macierewicz poinformował, że jest to jego 19. wygrany proces, wytoczony mu przez osobę z raportu."<br /><br />http://wiadomosci.onet.pl/2061464,11,kolejny_triumf_antoniego_macierewicza_w_sadzie,item.html<br /><br />Polecam wystąpienia Antoniego Macierewicza<br /><br />http://www.youtube.com/watch?v=0uxw42IYhwg<br /><br />http://www.youtube.com/user/idzpodprad#p/a/u/0/c-CXuLOspQE<br /><br />http://www.youtube.com/watch?v=DQy5Ltr0cvk<br /><br />komentarze (0) | dodaj komentarz<br /><br />KOLEJNE AFERY III RP - HAZARDOWA, STOCZNIOWA, FINANSOWA doszła PODSŁUCHOWA... <br />sobota, 17 października 2009 7:13 <br /><br />Rzetelna analiza afery hazardowej pokazuje, że Donald Tusk przez wiele <br />tygodni nie wyciągał konsekwencji wobec swoich najbliższych <br />współpracowników podejrzanych o popełnienie poważnych przestępstw. W <br />dodatku wiele wskazuje, że to Donald Tusk osobiście ujawnił tajne <br />informacje tym osobom i także premier jest zagrożony długoletnim pobytem <br />w więzieniu. Wydaje się niemożliwe, aby kierownictwo PO zaczęło działać <br />w sposób przejrzysty, czy zatem obserwujący to uczciwi politycy tej <br />partii będą chcieli dalej pozostawać w organizacji o tak wątpliwej <br />reputacji? Polecam zwłaszcza fenomenalne analizy blogerki Kataryny.<br />http://kataryna.salon24.pl/129628,tusk-walczy-o-zycie<br />http://kataryna.salon24.pl/129864,zaufanie<br />http://kataryna.salon24.pl/129940,na-90-procent-rysiu-ze-zalatwimy<br />http://kataryna.salon24.pl/130133,projekt<br />http://kataryna.salon24.pl/130758,projekt-cd<br />http://kataryna.salon24.pl/130446,co-sie-stalo-30-lipca-2009<br />http://kataryna.salon24.pl/130560,dorn-pyta-o-30-lipca-2009<br /><br />Afera stoczniowa to największa afera III RP. Najwyżsi urzędnicy <br />Ministerstwa Skarbu Państwa (MSP) oraz Agencji Rozwoju Przemysłu (ARP) <br />przeprowadzili fikcyjny przetarg na sprzedaż majątku stoczni w Gdyni i <br />Szczecinie. Z dokumentów przesłanych przez Mariusza Kamińskiego, szefa <br />CBA, do najważniejszych osób w państwie wyłania się obraz totalnego <br />bezprawia, degrengolady i łamania zasad.<br />http://www.wprost.pl/ar/174749/JANECKI-Afera-stoczniowa-to-najwieksza-afera-III-RP<br />http://www.wprost.pl/ar/174743/Dokumenty-CBA-potwierdzaja-istnienie-Grupy-Trzymajacej-Stocznie<br /><br /><br /><br />Okazuje się, że to nie premier znalazł się w pułapce, ale Mariusz <br />Kamiński, a szczerze powiedziawszy znaleźli się w niej wszyscy, którzy <br />jeszcze jakieś afery w Polsce chcieliby wytropić. Gdy szef CBA złożył <br />zawiadomienie o aferze hazardowej do prokuratury, zostało ono nie <br />przyjęte z powodu braku kompletu dokumentów. Gdy teraz chce złożyć <br />zawiadomienie wraz z wszystkimi dokumentami, rząd oskarża go, że <br />prokuratury nie zawiadomił od razu. To informacja dla wszystkich służb <br />tropiących korupcję: nie macie szans uniknąć oskarżenia. Będziecie <br />oskarżani o brak podstaw do waszego działania, a to znaczy, że chcecie <br />sami spreparować coś przeciwko swoim przeciwnikom, albo znajdziecie się <br />pod zarzutem, że nie powiadomiliście właściwych organów. Jeśli Kamiński <br />nie powiadomiłby premiera przed przekazaniem sprawy dotyczącej jego <br />najbliższego otoczenia prokuraturze, oskarżony zostałby o intrygę i <br />działania za plecami swojego przełożonego. Skoro to zrobił, oskarżony <br />jest o zastawienie na premiera pułapki.<br />http://www.rp.pl/artykul/375984.html<br /><br /><br />Apel w obronie szefa CBA Mariusza Kamińskiego. Podpisz i prześlij <br />ludziom dobrej woli.<br />http://kijowski.salon24.pl/130402,apel-w-obronie-kaminskiego-trzeba-dzialac<br /><br />To nie szef CBA Mariusz Kamiński poinformował jako pierwszy premiera <br />Donald Tuska, że w pracach nad ustawą hazardową dzieje się coś złego. Do <br />kancelarii szefa rządu pismo o lobbingu prowadzonego na rzecz <br />biznesmenów z branży hazardowej dotarło już 14 lipca, a więc miesiąc <br />przed tym, jak Kamiński spotkał się w tej sprawie z Tuskiem. Donald Tusk <br />powiedział niedawno, że pracom nad ustawą zaczął przyglądać się dopiero <br />po sygnale szefa CBA z 12 sierpnia 2009.<br />http://www.tvn24.pl/-2,1622622,0,1,premier-wiedzial-juz-w-lipcu--ze-cos-jest-nie-tak,wiadomosc.html<br /><br />Najpierw Andrzej Czuma kazał CBA odtajnić podsłuchy. Gdy biuro to <br />zrobiło, zaprotestował Edward Zalewski, prokurator krajowy i podwładny <br />Czumy. Pod koniec września część tajnych materiałów otrzymał premier, <br />prezydent i marszałkowie Sejmu i Senatu. Jednak materiały, które CBA <br />odtajniło i wysłało we wtorek, zawierały więcej nagranych rozmów, które <br />obciążały polityków PO. I gdy te materiały dotarły do prokuratury, to w <br />resorcie sprawiedliwości nastąpił zwrot o 180 stopni.<br />http://www.dziennik.pl/polityka/article452966/Nie_dowiemy_sie_co_jest_w_materiale_CBA.html<br /><br />Kancelaria Premiera lub minister Drzewiecki kłamią. W kalendarium prac <br />premiera zamieszczonym na stronie KPRM podano, że 19 sierpnia Donald <br />Tusk spotkał się z ministrem Drzewieckim. Tymczasem sam minister na <br />konferencji prasowej podał, ze w spotkaniu tym wziął udział również <br />wicepremier Schetyna. To niedopatrzenie czy celowa osłona Grzegorza <br />Schetyny?<br />http://www.kprm.gov.pl/templates/admin/userfiles/files/10862_Kalendarium.pdf<br /><br />Tydzień temu na łamach Rzeczpospolitej postawiliśmy pięć pytań, na <br />które, naszym zdaniem, trzeba przede wszystkim odpowiedzieć, badając <br />aferę hazardową. Od tego dnia na temat całej sprawy napisano setki <br />stron, wypowiedziano tysiące słów. Mamy za sobą konferencje prasowe, <br />serię dymisji w rządzie i ostrą debatę w Sejmie. Czy to zbliżyło nas do <br />odpowiedzi na trudne pytania?<br />http://blog.rp.pl/gociek/2009/10/08/ministrowie-odchodza-ale-trudne-pytania-wciaz-pozostaja<br /><br />Jarosław S. pseudonim "Masa", były gangster z Pruszkowa, a obecnie <br />świadek koronny mówi: Lata 90, to były nienormalne czasy, ale ludzi z <br />tamtego okresu pozamykali już nawet na 25 lat. Teraz znów zaczyna się <br />robić lepiej dla świata gangsterskiego, ponieważ policja zaczęło <br />odpuszczać, głównie ze względu na oszczędności - dodaje. - Na policji <br />nie powinno się oszczędzać - radzi. Rozmowa miała miejsce w październiku <br />2009, po 2 latach rządów Donalda Tuska. Dzięki PO gangsterom żyje się <br />lepiej?<br />http://www.tvn24.pl/-2,1622628,0,1,masa-po-komisji-niewielu-politykow-zostaloby-na-rynku,wiadomosc.html<br /><br />Prezes PiS: nie mamy już do czynienia z kryzysem w PO, ale z kryzysem <br />państwa. Odwołanie szefa CBA jest chęcią uniknięcia kolejnych <br />kompromitacji, bo nie wiadomo ile jeszcze jest tych afer. Złożenie <br />zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa przez szefa CBA to <br />objaw frontu kłamstwa, za którym kryje się szok i rozpacz.<br />http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,J.-Kaczynski-afera-stoczniowa-wieksza-niz-hazardowa,wid,11581987,wiadomosc.html<br /><br />Trzy lata temu rozmawiałem z jednym z szefów TVN 24. "Wiesz, ile razy <br />mamy czerwony pasek i nagłówek "Afera" lub "Kryzys", to nam oglądalność <br />skacze trzykrotnie! Dlatego musimy podkręcać afery PiS-u" – <br />przyznawał z uśmiechem, a ja mu wierzyłem: prywatna telewizja, <br />oglądalność święta rzecz. I patrzcie państwo jaka odmiana! Teraz z <br />tydzień się wahali, czy dać jakiś pasek, ikonkę, znaczek, a jak dali, to <br />nieśmiało, skromniutko, na chwilkę. Widocznie oglądalność mają już taką, <br />że widzów trzeba kłonicą od telewizora odganiać, bo im się słupki w <br />rankingach nie mieszczą.<br />http://blog.rp.pl/mazurek/2009/10/08/krotki-kurs-pisania-afer<br /><br />Próba odwołania Mariusza Kamińskiego to jest w istocie przyznanie się do <br />winy Donalda Tuska i całej PO. Do tego odwołania nie ma żadnych podstaw <br />prawnych - podkreślił prezes PiS. Dodał, że ustawa o CBA mówi wyraźnie, <br />że szef Biura może stracić stanowisko w wyniku prawomocnego wyroku sądu. <br />- Postawienie zarzutów w żadnym wypadku taką przesłanką nie jest.<br />http://wiadomosci.wp.pl/kat,113994,title,J-Kaczynski-Tusk-probuje-rozpaczliwie-sie-bronic,wid,11574567,wiadomosc.html<br /><br />Decyzje Donalda Tuska podjęte w środę 7 października, po odsączeniu <br />retoryki i chłodnej analizie, wyglądają na kpinę z obywateli.<br />http://wiadomosci.wp.pl/kat,113994,title,Tusk-i-Komorowski-probuja-zrobic-z-Polakow-idiotow,wid,11576492,wiadomosc.html<br /><br />Minister Czuma (PO) w Radiu ZET porównał "Rzeczpospolitą" do gadzinówki <br />z nazistowskich Niemczech, dziennika propagandowego Adolfa Hitlera. <br />Rafał Ziemkiewicz: Nie jest do pomyślenia, aby w cywilizowanym kraju, <br />respektującym standardy demokracji, szanujący się polityk pozwolił sobie <br />ubliżać zarazem opozycyjnej partii i niezależnej gazecie, porównując ją <br />do hitlerowskiej NSDAP i jej oficjalnego organu prasowego.<br />http://www.dziennik.pl/polityka/article451429/Rzeczpospolita_nazistowska_gadzinowka_.html<br /><br />Monika Olejnik kłamie i manipuluje? Analiza jej wywiadu w Radiu Zet z <br />posłem Prawa i Sprawiedliwości Arkadiuszem Mularczykiem.<br />http://filipstankiewicz.salon24.pl/130152,monika-olejnik-klamie-i-manipuluje-analiza-jej-wywiadu-w-zetce<br /><br />Polska udzieli pomocy finansowej Islandii w wysokości 630 milionów <br />złotych. Tymczasem nasz kraj zbliża się do poziomu dopuszczalnego <br />zadłużenia. To wygląda na ciężką lekkomyślność rządu Tuska.<br />http://www.niezalezna.pl/article/show/id/25901<br /><br />Podczas zakończonych kilka dni temu manewrów ZAPAD 2009 Rosjanie i <br />Białorusini ćwiczyli likwidację polskich wojsk. A podobno za rządów <br />Tuska wzajemne stosunki uległy poprawie. To chyba jednak były plotki.<br />http://fakty.interia.pl/swiat/news/rosjanie-cwiczyli-likwidacje-polskich-wojsk,1377576<br /><br />Lista zarzutów pod adresem prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza (PO) jest <br />długa: utrudnianie działań zasłużonemu Stowarzyszeniu Rekonstrukcji <br />Historycznej Wojskowej Składnicy Tranzytowej na Westerplatte, nagła <br />odmowa sfinansowania budowy pomnika ku czci zamordowanych przez Niemców <br />60 tysięcy Polaków na Pomorzu, problemy Poczty Polskiej w Gdańsku, <br />pozostawienie w zapomnieniu słynnego miejsca kaźni Victoria Schule, brak <br />stałej ekspozycji pokazującej męczeństwo Polonii Wolnego Miasta Gdańska, <br />odmowa zamiany w izbę narodowej pamięci niedawno odkrytych lochów <br />więzienia przy ulicy Kurkowej - miejsca torturowania i mordów <br />,,żołnierzy wyklętych" i niepodległościowej opozycji. Czy Pan Adamowicz <br />jest patriotą?<br />http://gazetaprawdy.salon24.pl/126984,westerplatte-1939-prawdziwa-historia<br /><br />Spis kilkudziesięciu afer i zaniedbań koalicji PO-PSL i rządu Donalda <br />Tuska<br />http://tekstowisko.com/radiopl/60343.html<br /><br />Z przymrużeniem oka:<br /><br />Zamieszki po meczu w Rumunii. Interweniują oddziały specjalne, jeden z <br />funkcjonariuszy upada w trakcie biegu, drugi gubi broń, którą podaje mu <br />jeden z gapiów (ok. 2 min 30 sek). Mam nadzieję, że polskie służby tego <br />typu są bardziej profesjonalne.<br />http://www.youtube.com/watch?v=_kq4Am8WFW8&feature=player_embedded<br /><br /><br />Świetne przeróbki plakatów wyborczych PO. <br />http://harcerz.salon24.pl/128998,plakaty-wyborcze-platformy<br /><br />komentarze (0) | dodaj komentarz<br /><br />APEL W OBRONIE SZEFA CBA M.KAMIŃSKIEGO!!! <br />niedziela, 11 października 2009 2:49 <br /><br />Pan Donald Tusk Premier RP <br />Pan Lech Kaczyński Prezydent RP <br /><br />My niżej podpisani stanowczo protestujemy przeciwko próbie odwołaniu ze stanowiska szefa CBA pana Mariusza Kamińskiego. Zapowiedź dymisji tego Urzędnika w momencie, gdy podległe mu służby odkryły poważne naruszenia standardów przez wpływowych przedstawicieli formacji politycznej stanowiącej zaplecze Premiera RP może być traktowane wyłącznie w kategoriach dążenia do pozbawienia Państwa skutecznego instrumentu kontroli władzy. Uznanie przez Premiera ujawnienia informacji udzielonych mu przez szefa służby tajnej jako prowokacji służącej do skompromitowania formacji politycznej, której sam jest szefem wskazuje, że myślenie partyjne bierze górę nad państwowym. To poważne zagrożenie dla Polski. Każdy Urzędnik Państwowy winien jest lojalność prawu nigdy zaś swemu przełożonemu. Akceptacja myślenia odwrotnego to wstęp do despotyzmu. Wzywamy Prezydenta RP do odmowy kontrasygnaty tego dokumentu. Wszystkie organizacje i obywateli, którym bliskie są ideały wolności i demokracji do podpisywania się pod niniejszym Apelem lub formułowania protestów własnych.<br /><br />http://kijowski.salon24.pl/130402,apel-w-obronie-kaminskiego-trzeba-dzialac<br /><br /> <br />http://kijowski.salon24.pl/130402,apel-w-obronie-kaminskiego-trzeba-dzialac<br /><br />komentarze (1) | dodaj komentarz<br /><br />KIM JEST J.BUZEK? – PRYWATYZACJA PO POlsku! – POparcie NIEZMIENNE! <br />sobota, 03 października 2009 21:53 <br /> <br />KIM JEST J. BUZEK - agent TW „Karol"! (Wzruszający życiorys premiera Bucka :-)<br />Jerzy Buzek ustanowił absolutny rekord zdobywając w swoim okręgu wyborczym 393 117 głosów. Objął funkcję przewodniczącego Parlamentu Europejskiego. Cóż za wspaniała kariera nieprawdaż? Może trochę o jej początkach: Jerzy Buzek został zwerbowany przez Wywiad Wojskowy PRL w roku 1971 przed wyjazdem na stypendium naukowe do Wielkiej Brytanii (1971-72r). Informacja na ten temat zawarta jest w zachowanych aktach [ zał. nr 1] Pierwszym zadaniem agenta było zdobycie dla Układu Warszawskiego najnowszych technologii utylizacji gazów bojowych. Po powrocie do kraju, w końcu 1972 roku, Jerzy Buzek złożył stosowny raport. Wobec podejrzenia o przewerbowanie agenta przez MI 5 (siostrzane do CIA służby brytyjskie). Wywiad PRL zrezygnował z użycia agenta "na kierunku państw kapitalistycznych". W związku z tym przekazano agenta do dyspozycji Służby Bezpieczeństwa [ zał.nr 2].<br />Użyty przez Służbę Bezpieczeństwa po wydarzeniach 1976 r (protesty na uczelniach) do operacji rozpracowania środowisk akademickich m.in. w ramach sprawy obiektowej "Politechnika". Chodzi o Politechnikę Gliwicką. Działania te koordynował przede wszystkim Wydział III KW MO Katowice. [zał. nr 3 ] Nagrodą za efektywną pracę było umożliwienie przyznania tytułu naukowego docenta (akta rozpracowania "Docent"). Jerzy Buzek posiadał minimum 3 "teczki" , pierwszą, gdy był rozpracowywany - przymuszany do współpracy "Docent", drugą założył Wywiad, trzecią Służba Bezpieczeństwa, nadając kryptonim Tajny Współpracownik (TW) "Karol". Natomiast w ramach każdej z wymienionych, występowały m.in. teczka personalna oraz teczka pracy tzw. operacyjna. Po strajkach sierpniowych 1980 roku Jerzego Buzka skierowano do Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego "Solidarność". Najpoważniejszym sukcesem agenta TW "Karol" stały się działania manipulacyjne podczas I-szego Krajowego Zjazdu Delegatów NSZZ "Solidarność" w Gdańsku, gdzie jako współprowadzący obrady m.in. doprowadził do uchwalenia słynnej Odezwy do Narodów Europy Środkowo-Wschodniej. Celem autorów z komunistycznego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych PRL była prowokacja i uzyskanie bezpośredniej pomocy (z interwencją zbrojną włącznie) od ZSRR, zaniepokojonego rozszerzaniem się wolnościowej "zarazy" na inne kraje socjalistyczne. Agent otrzymał za to zadanie wysoką nagrodę finansową. [zał. nr 4] W 1985 podpisał kolejny ważny dokument złożony w teczce operacyjnej TW "Karol". [zał. nr 5] . Charakterystyczną rolę Jerzy Buzek odgrywa w aresztowaniu przywódców Śląskiego podziemia solidarnościowego. Poznaje wyjątkowo lokal, w którym ukrywa się Tadeusz Jedynak. Wkrótce zostaje w nim aresztowany tenże lider władz regionalnych i krajowych. Następnie Jerzy Buzek poznaje mieszkanie, w którym ukrywa się następny szef regionalnych struktur "Solidarności"- Jan Andrzej Górny. Po kilku godzinach lokal okrąża ogromna liczba samochodów SB oraz cywilnych i mundurowych funkcjonariuszy służb bezpieczeństwa PRL. Poszukiwanego przez 7 lat listem gończym Prokuratury Wojskowej czołowego działacza podziemnych struktur, w tym Komisji Krajowej NSZZ "Solidarność" aresztowano... bez rewizji lokalu ! Buzek niezauważony, z torbą pełną związkowych pieniędzy, bez kłopotu opuszcza po kwadransie "kocioł". Nie znany jest w dziejach podziemia przypadek (a tym bardziej na "czerwonym" Śląsku), by przy tak ważnym aresztowaniu Służba Bezpieczeństwa nie dokonywała gruntownej rewizji i "zabezpieczenia" lokalu. Jedynym, który skorzystał na powyższych aresztowaniach był Jerzy Buzek, który jako „doradca" zaczął "nieformalnie" reprezentować Górny Śląsk w pracach krajowego kierownictwa (TKK) "Solidarności". Było to możliwe, gdyż SB nie dopuściła do wyłonienia kolejnego przywódcy regionalnej NSZZ "Solidarność". Dotychczasowa odmowa przesłuchania w procesie lustracyjnym Tadeusza Jedynaka, przywódcy podziemnej "S" przez powołanie się na opinię J.A.Górnego jest kompletnie absurdalne (str. 7 Postanowienia Rzecznika). W tej sprawie nie oceniamy więzi przyjacielskich, czy też jawnych współpracowników Moskwy (Miller, Oleksy itp.), ale utajnionych przed nami (działaczami demokratycznej opozycji), tajnych współpracownikach służb specjalnych. Perfidia systemu totalitarnego polegała na tym, że wśród naszych znajomych i współpracowników umieszczano „przyjaznych" nam agentów służb specjalnych. Akta rozpracowania i aresztowania J.A. Górnego zachowały się i potwierdzają rolę jaką odegrał TW "Karol". Niezbędne jest ich dogłębne zweryfikowanie przez Sąd Lustracyjny na opisaną okoliczność [świadek z MSW III RP odn. Nr 6]. Za powyższe zasługi oraz przekazanie dokumentów władz podziemnej "Solidarności" agent TW "Karol" otrzymał od Służby Bezpieczeństwa 7000 USD (Równowartość ówczesnych ok. 350 pensji !) [zał. nr 7]. Co najciekawsze, Jerzy Buzek nigdy nie został aresztowany, czy nawet internowany, choć już od roku 1981 z racji jawnej działalności w legalnej NSZZ "Solidarność", był doskonale znany Służbie Bezpieczeństwa. Mało tego, wielokrotnie (10 razy) wyjeżdżał do krajów kapitalistycznych. Jest to również wypadek wśród działaczy opozycji bez precedensu. Tym bardziej, że na Śląsku szalał największy komunistyczny terror. „Ekstremie" paszport czasami wręczano, owszem, ale z pieczątką: bez prawa powrotu do PRL. TW "Karol" był najwyżej ulokowanym tajnym współpracownikiem służb specjalnych komunistycznego aparatu represji we władzach ruchu "Solidarność". Konfederacja Polski Niepodległej o istnieniu takiej agentury była informowana. Ocena infiltracji struktury tzw. gliwickiej części RKW NSZZ"S", została przekazana kierownictwu podziemnej "Solidarności" przez osobę informowaną przez Wydział Operacyjny „Kontrwywiadowczy" KPN [świadek ujawniony Sądowi zgodnie ze zobowiązaniem posła Michała Janiszewskiego odn 8]. Kierownictwo podziemia świadome było penetracji przez służby specjalne. Stąd w wolnej Polsce już po zwycięstwie Przewodniczącego NSZZ "S" Lecha Wałęsy w wyborach prezydenckich doszło, w 1991 roku, na terenie Kancelarii głowy państwa do poufnego spotkania z udziałem członków władz "Solidarności".[świadkowie odn. Nr 9]. Przeglądano materiały operacyjne byłej Służby Bezpieczeństwa PRL. W tym również teczkę TW "Karol", "Docent" i "Oris". Zakres podejrzeń ograniczył się do 2 osób. Już wtedy był wśród nich Jerzy Buzek, i z tego najprawdopodobniej powodu nie został on Wojewodą Katowickim. Sprawa wybuchła ponownie podczas Regionalnego Zjazdu "Solidarności" Śląsko-Dąbrowskiej, gdzie Wiceprzewodniczący Zarządu Regionu Zbigniew Martynowicz zarzucił publicznie J. Buzkowi współpracę z SB. Jerzy Buzek następnie „znikł" na wiele lat z życia.<br /><br />PRYWATYZACJA PO POlsku - CZYLI JAK UKRAŚĆ, ŻEBY NIE ZŁAPALI<br />„Prywatyzacja stała się doktryną i programem gospodarczym niemal wszystkich rządów po roku 1989 stała się integralną częścią programu działalności gospodarczej, którego założenia opracowywał rząd, a Sejm zatwierdzał i rozliczał go z tej realizacji. Właściwą prywatyzację, wg rządowych informacji rozpoczęto dopiero w 1990 roku, choć pierwsza „cicha" prywatyzacja występowała już w roku 1988 i 1989, czego wówczas nie wprowadzono do centralnej ewidencji majątkowej państwa. Ta pierwsza, jeszcze socjalistyczna prywatyzacja objęła majątek wartości około 200 mln zł. W roku 1990 r. było 8.453 przedsiębiorstw państwowych, ujętych w rejestrze sądowym. W latach 1990 - 2000 prywatyzacją objęto 5.216 przedsiębiorstw państwowych, co stanowi 62% stanu liczbowego z roku 1990. Głównym założeniem doktryny prywatyzacyjnej była likwidacja w pierwszej kolejności dużych przedsiębiorstw państwowych, określanych często molochami, trudnymi rzekomo do zarządzania. W rzeczywistości chodziło o zbycie uzbrojonych terenów, głównie miejskich oraz budynków i budowli, a także wyposażenia techniczno-technologicznego. Z punktu widzenia interesów podmiotów zagranicznych chodziło o wyparcie raz na zawsze polskich państwowych przedsiębiorstw z ich dotychczasowych zagranicznych rynków zbytu. Równocześnie z programową likwidacją dużych, produkcyjnych przedsiębiorstw państwowych, właściwie całych branż, nastąpiła likwidacja specjalistycznych przedsiębiorstw handlu zagranicznego, głównie eksportowych, co niemal całkowicie i raptownie załamało polski eksport wyrobów przemysłowych i eksport budownictwa. Ten ostatni rozwijany był na podstawie długoterminowych umów państwowych, przyczyniając się do wzrostu polskiego eksportu w ramach nowej polityki gospodarczo-modernizacyjnej w epoce Gierka. To właśnie poprzez tę ekspansję eksportową Polska do początku lat 90-tych była obecna w eksporcie budownictwa i różnorodnych usług, nawet medycznych, na Bliskim i Dalekim Wschodzie, w Azji, Europie i przede wszystkim na obszarze niemal całego Związku Sowieckiego. Budowaliśmy drogi, mosty, zakłady przemysłowe pod klucz, kopalnie, huty, elektrownie, całe osiedla mieszkaniowe od zaprojektowania do kompleksowego ostatecznego wykonania, szpitale, w których w ramach kontraktów usługowych były zatrudnione całe nasze zespoły medyczne, pielęgniarki i lekarze. (...)" Dziś proszę Państwa nie jesteśmy w stanie zbudować sobie autostrad, nasze drogi są w opłakanym stanie, tak samo jak budownictwo mieszkaniowe, o przemyśle nie ma co wspominać, bo go przecież nie ma. Są za to nagrody dla zdrajców interesu publicznego, wysokie stanowiska w Parlamencie Europejskim, zagranicznych bankach, korporacjach, odznaczenia państwowe, udziały w spółkach Skarbu Państwa, kontrakty itp. itd. Ale kogo to obchodzi, skoro poparcie dla PO vel UW vel KLD sięga 50%... <br /><br />Z ŻYCIA CUDÓW I AFER PO ( A POPARCIE NIEZMIENNIE 50 %) <br />Były wiceminister zdrowia i jednocześnie poseł Platformy Obywatelskiej, Krzysztof Grzegorek został w czerwcu 2007 oskarżony o przyjęcie ponad 20 tysięcy złotych łapówek od koncernu farmaceutycznego Johnson&Johnson. Smaczku sprawie dodaje fakt, że Grzegorek już po przestawieniu mu 7 zarzutów o korupcję dokonał następnego czynu karalnego, mianowicie przekupił Andrzeja G., świadka w śledztwie przeciwko sobie i nakłonił go do wycofania obciążających zeznań. Tenże sam Krzysztof Grzegorek, obecnie poseł, został w styczniu 2009 sfotografowany przez "Fakt", gdy pijany spał na podłodze sejmowego korytarza.<br /><br />Posłanka Plaformy Obywatelskiej, Lidia Staroń zarobiła kilkaset tysięcy złotych, korzystając na skonstruowanej przez siebie nowelizacji prawa spółdzielczego. Dzięki znowelizowanej ustawie posłanka uwłaszczyła w 2008 r. lokal usługowy na gruncie, który wart jest kilkaset tysięcy złotych. Zapłaciła... 749 zł.<br /><br />Poseł Platformy Obywatelskiej, Norbert Wojnarowski, który zgłosił w Sejmie projekt ustawy o ZOZ-ach (ustawa umożliwia wierzycielom przejmowanie szpitali za długi) jest prywatnie udziałowcem firmy handlującej długami szpitali i wspólnie z żoną ma 48% udziałów w firmie Progres, kierowanej przez jego ojca, notabene działacza PO na Dolnym Śląsku. Nawet Chlebowski i Pitera stwierdzili, że takie postępowanie jest nieuczciwe, ale Wojnarowskiemu włos z głowy nie spadł i dalej robi swoje.<br /><br />Tomasz Misiak senator Platformy Obywatelskiej i koordynator europarlamentarnej kampanii PO, skorzystał ze stoczniowej specustawy, nad którą pracował w Senacie. Firma, której jest współwłaścicielem, bez przetargu dostała lukratywne (48 mln. zł) zlecenie na realizację tego, co w ustawie zapisano. W listopadzie 2008 roku Komisja Europejska uznała, że Stocznia Gdynia i Stocznia Szczecińska Nowa dostały od państwa nielegalnie kilka miliardów euro pomocy. Stocznie pieniędzy oddać nie mogły, więc poszły do likwidacji, ich majątek wystawiono na licytację, a wszyscy pracownicy zostali zwolnieni. W Polsce takiej operacji jeszcze nikt wcześniej nie przeprowadzał, więc rząd w ekspresowym tempie stworzył specustawę stoczniową. Misiak, senator PO z Wrocławia, przewodniczył komisji gospodarki narodowej pracującej nad specustawą, która weszła w życie 6 stycznia 2009. Specustawa stanowi, że państwowa spółka Agencja Rozwoju Przemysłu odpowiada za zapewnienie zwalnianym stoczniowcom miękkiego lądowania. Pod koniec lutego 2009 Agencja ogłosiła, że do realizacji usługi szkoleniowo-doradczej wybrała firmę senatora Misiaka. Senator dawniej był wiceprezesem tej firmy.<br /><br />Piotr Czubiński, członek Rady Krajowej PO i burmistrz Kraśnika został oskarżony przez prokuraturę o korupcję. Czubiński przyjął łapówkę od kraśnickiego przedsiębiorcy z branży budowlanej w zamian za umorzenie podatku. Przedsiębiorca powiedział prokuraturze: "Czubiński już czekał na nas w swoim gabinecie. Weszliśmy we trzech. Dwóch - w tym ja - dało łapówkę w wysokości kwartalnej raty podatku. Pieniądze zwinięte były w rulon. Czubiński schował to do kieszeni i powiedział: "Chyba trzeba wam pomóc". Trzeci nie miał forsy, nie dostał umorzenia. Rok później było to samo."<br /><br />Waldy Dzikowski, wiceprzewodniczący Platformy Obywatelskiej, poseł który nie zrezygnował z mandatu, gdy pojawiły się wobec niego zarzuty o korupcji. Dzikowski był oskarżony o to, że jako wójt gminy Tarnowo Podgórne wziął 80 tysięcy łapówki od przedsiębiorcy. Prokuratura umorzyła śledztwo wobec niego ze względu na nieuchylenie Dzikowskiemu immunitetu przez Sejm RP.<br /><br />Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (WFOŚIGW) w Olsztynie przeznaczył dotację 40 tysięcy złotych na na budowę wiaty edukacyjnej, która powstała na prywatnej ziemi posła Platformy Obywatelskiej Mirona Sycza. Oficjalnie we wiacie miały odbywać się szkolenia Stowarzyszenia Środkowoeuropejskiego Centrum Szkolenia Młodzieży. Siedziba owego stowarzyszenia mieści się w domu posła z PO. NIK stwierdził, że w sprawie inwestycji, w której brali udział posłowie PO i PSL Miron Sycz i Adam Krzyśków zostało złamane prawo budowlane i ustawa o rachunkowości.<br />Z ostatniej chwili: Do olsztyńskiej prokuratury wpłynęły 3 doniesienia o popełnieniu przestępstwa przez posła Platformy Obywatelskiej Mirona Sycza, w czasie gdy był dyrektorem szkoły z językiem ukraińskim w Górowie Iławeckim.<br /><br />Poseł Platformy Obywatelskiej Sejmu V Kandencji, kandydat PO na prezydenta Krakowa, Tomasz Szczypiński, został zatrzymany przez ABW w sprawie nieprawidłowości przy sprzedaży gruntów w Krakowie. Prokuratura zarzuciła Szczypińskiemu, że gdy był we władzach miasta Krakowa, wziął co najmniej 120 tysięcy łapówki od dwóch biznesmenów. Grozi mu 10 lat więzienia.<br /><br />Działacz Platformy Obywatelskiej w Lublinie, były dyrektor Urzędu Marszałkowskiego w Lublinie, Mirosław B., w zamian za wart osiem milionów złotych pałac Potockich w Olesinie koło Kurowa, oferował łapówkę 80 tysięcy złotych. Działacz Platformy został aresztowany i grozi mu osiem lat więzienia.<br /><br />Radni Platformy Obywatelskiej na Ursynowie podarowali 74 miliony kary firmie budowlanej Mostostal-Export. Mostostal-Export miała zapłacić karę umowną w wysokości 74 milionów złotych za opóźnienie budowy hali na Ursynowie. Pod rządami PO w dzielnicy urzędnicy jednak najpierw zgodzili się na wniosek Mostostalu zawiesić w sądzie postępowanie w sprawie tej kary, a potem, dziwnym trafem, nie wracali do niej, aż sprawa się przedawniła. Mostostal więc nie musi płacić milionów, a PO nie ma zamiaru wyciągać z tego żadnych konsekwencji.<br /><br />Członek zarządu wojewódzkiego Platformy Obywatelskiej w Lublinie, Krzysztof Grabczuk kłamał w dokumentach. W grudniu 2003 roku Grabczuk, wówczas prezydent Chełma, wysłał do Urzędu Marszałkowskiego pismo rekomendujące nieistniejącą placówkę, a ściślej rekomendował za lata 1998-2002 placówkę, która powstała dopiero w marcu 2008. Dzięki tej rekomendacji placówka mogła dostać pieniądze. Za poświadczenie nieprawdy grozi mu do 8 lat więzienia.<br /><br />Radnemu zasiadającemu w szczecińskiej Radzie Miasta z ramienia Platformy Obywatelskiej, Leszkowi N. prokuratura zarzuciła przyjmowanie łapówek za wystawianie fikcyjnych zaświadczeń lekarskich. Leszek N., onkolog, zrzekł się mandatu radnego.<br /><br />Po wpłaceniu 350 tys. zł kaucji, po ponad roku aresztu, w jesieni 2007 na wolność wyszedł Paweł Bujalski, były wiceprezydent Warszawy, były polityk Platformy Obywatelskiej i główny oskarżony w procesie w sprawie korupcji w dawnym warszawskim samorządzie - zwanej "układem warszawskim". Bujalskiemu, zarzucono m.in. wzięcie w latach 90. blisko miliona zł łapówek m.in. za zgodę na budowę hotelu Intercontinental.<br /><br />Podejrzewany o wyprowadzenie partyjnych pieniędzy i zawieszony przez władze Platformy Obywatelskiej Marcin Rosół, zamiast do trafić do sądu - awansował. Rosół, były dyrektor Biura Klubu Parlamentarnego PO wspólnie z Piotrem Wawrzynowiczem, wiceskarbnikiem Platformy Obywatelskiej, miał przez lata wyprowadzać pieniądze z partyjnej kasy, a proceder ten trwał od czasu wyborów do europarlamentu w 2004 r. Po wyjściu na światło dzienne tych rewelacji władze PO zawiesiły Rosoła w obowiązkach szefa biura, zapowiedziały też skierowanie wniosku do prokuratury o zbadanie sprawy, ale wbrew zapowiedziom nigdy tego nie zrobiły. Zrobił to za nie jeden z wyborców i pod koniec października 2007 roku wpłynęło zawiadomienie o podejrzeniu oszustwa w trakcie kampanii wyborczej na szkodę PO i przewodniczącego Donalda Tuska. Prokuratura uznała, że "zawiadomienie ma ręce i nogi, 15 grudnia 2007 zostało wszczęte postępowanie w tej sprawie"- stwierdził Maciej Kujawski, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie. Po kilku miesiącach śledztwo umorzono, gdyż wielu informatorów wycofało swoje zeznania, a Rosół z rekomendacji właśnie Platformy Obywatelskiej dostał miejsce w zarządzie Agencji Rozwoju Mazowsza, po czym przygarnął go Drzewiecki do Ministerstwa Sportu na stanowisko szefa gabinetu politycznego. Na kogo ma haki Rosół? Dla uzupełnienia faktów z życia Marcina Rosoła dodam, że pełnił funkcję pełnomocnika finansowego sztabu wyborczego Platformy Obywatelskiej, a wcześniej pracował jako asystent sekretarza generalnego Platformy Grzegorza Schetyny i lidera PO Donalda Tuska.<br /><br />Prokuratura Okręgowa w Warszawie prowadzi śledztwo w sprawie zatajenia prawdy w oświadczeniach majątkowych przez senatora Łukasza Abgarowicza z Platformy Obywatelskiej. Senator próbował ukryć ponad 700 tys. zł.<br /><br />Prokuratura Okręgowa w Jeleniej Górze na Dolnym Śląsku postawiła zarzut przekroczenia uprawnień byłemu senatorowi PO poprzedniej kadencji Tadeuszowi Maćkale.<br /><br />Z kontroli CBA wyniknęło, że Senator Platformy Obywatelskiej, Roman Ludwiczuk nie zamieścił w oświadczeniu majątkowym wszystkich wymaganych informacji. W jednym z oświadczeń zabrakło informacji, że żona senatora prowadzi działalność gospodarczą oraz jest zatrudniona w jednostce samorządu terytorialnego. W rezultacie Ludwiczuk pobrał wbrew prawu 138 531 zł, z czego prawie 128 tys. jest już nie do odzyskania, gdyż pieniądze te wypłacono w 2003 i 2004 r., a roszczenia w takich sprawach przedawniają się po trzech latach.<br /><br />Komisja Przyjazne Państwo Janusza Palikota w błyskawicznym tempie i bez żadnej dyskusji przyjęła projekt nowelizacji ustawy o odpadach medycznych. Napisał ją przedsiębiorca Arkadiusz Tułecki, właściciel firmy, która może na zmianie ustawy dużo zarobić. Tułecki podawał się przed Komisją Palikota za przedstawiciela dwóch organizacji: Stowarzyszenia Bez Dioksyn oraz Stowarzyszenia na Rzecz Rozwoju i Stosowania Bezdioksynowych Technologii Unieszkodliwiania Niebezpiecznych Odpadów Medycznych. Pod koniec marca 2008 roku przyniósł na posiedzenie komisji gotowy projekt nowelizacji ustawy o odpadach. Potem okazało się, że przyjęcie podyktowanych Palikotowi przez Tułeckiego przepisów leży w jego prywatnym interesie, jest on bowiem właścicielem krakowskiej firmy Serwimed sterylizującej odpady medyczne. Dzięki napisanym przez siebie zmianom, jego firma może osiągnąć wysokie zyski.<br />Komisja Przyjazne Państwo zajęła się projektem w błyskawicznym trybie. Natychmiast skierowano go do laski marszałkowskiej, pomimo, że komisji nie wolno przyjmować propozycji legislacyjnych od osób nie zarejestrowanych na liście sejmowych lobbystów, a Tułecki nigdy nie został zarejstrowany jako lobbysta. W lipcu 2008 okazało się, że ustawa może mieć niebezpieczne konsekwencje ekologiczne.<br /><br />Prezydent Szczecina z ramienia PO, Piotr Krzystek musi oddać gminie mieszkanie, które otrzymał dziewięć lat temu - zdecydował szczeciński sąd. Żona prezydenta, na którą przepisany został lokal, musi zapłacić 10 tys. zł kosztów sądowych. Dziewięć lat temu Krzystkowi, jako ówczesnemu dyrektorowi Urzędu Wojewódzkiego, przyznano 148-metrowe mieszkanie w przedwojennej kamienicy. Po roku warte wówczas 180 tys. zł mieszkanie Krzystek wykupił za 32 tys. zł. Sprawa wyszła na jaw podczas ostatniej kampanii przed wyborami samorządowymi. W lutym 2007 r. CBA w raporcie pokontrolnym wykazało nieprawidłowości przy przydziale i wykupie mieszkań komunalnych w Szczecinie w latach 1999-2003. Wśród osób, które w tym okresie na preferencyjnych warunkach otrzymały mieszkanie, był także Krzystek. Według CBA, które przeprowadziło kontrolę w 2006 r., miasto miało w ten sposób stracić prawie 3 mln zł, m.in. dlatego, że sprzedawało mieszkania z dużą bonifikatą, o wiele taniej niż na wolnym rynku.<br /><br />Poseł Platformy Obywatelskiej, Sławomir Nitras bezpodstawnie oskarżył o przestępstwo byłą minister finansów w rządzie PiS Teresę Lubińską, tuż przed wyborami o fotel prezydenta Szczecina. Zrobił to na kilka godzin przed ciszą wyborczą, gdy Lubińska już nie mogła odpowiedzieć. Oto co mówi o sprawie sam Nitras: "Gdy oskarżałem o to Lubińską, wiedziałem, że to nie ona podejmowała decyzję, i że potem będę musiał przepraszać. Ale efekt został osiągnięty". Efekt, czyli wygrana Piotra Krzystka z PO w wyborach na prezydenta Szczecina. Na Krzystku ciążyły wtedy zarzuty wyłudzenia mieszkania komunalnego i właśnie dlatego Nitras zastosował zasłonę dymną i oszukał wyborców kłamiąc na temat konkurentki do fotela prezydenta.<br /><br />Pełnomocnik prawny Platformy Obywatelskiej, Jacek Dubois, od lat zasiada w radzie nadzorczej J&S Energy (to właśnie tej spółce wicepremier Waldemar Pawlak skasował prawie pół miliarda złotych kary). Mecenas Dubois został też "obrońcą społecznym" byłej posłanki Platformy Obywatelskiej oskarżonej o korupcję, Beaty Sawickiej; nie dość, że za jej obronę nie wziął grosza, to na dodatek pożyczył Sawickiej 300 tysięcy zł na kaucję. Kilka miesięcy później kancelaria mecenasa Dubois dostała od rządu Platformy Obywatelskiej, w trybie bezprzetargowym, kontrakt wart 600 tysięcy na obsługę prawną budowy stadionu narodowego. Dziwi mnie, że mecenasowi Dubois nie przygląda się bliżej wymiar sprawiedliwości, ale być może jeszcze o nim usłyszymy.<br /><br />Były prokurator Andrzej Czyżewski, obecnie zamieszkały w Niemczech, tak zeznawał w sprawie tzw. afery paliwowej " Schetyna należał do bywalców wrocławskiej willi Jeremiasza Barańskiwgo, ps. Baranina. Grupa wrocławska spotykała się w willi Barańskiego od 1996 r. Bywali tam ludzie związani wcześniej z delegaturą STASI, przede wszystkim z Cottbus i wydziału IX w Berlinie - mówi Czyżewski. Według Czyżewskiego, obok gangsterów i ludzi służb w willi pojawiali się politycy. Czyżewski zeznał, że byli wśród nich m.in. minister obrony narodowej Jerzy Szmajdziński, szef UW Władysław Frasyniuk oraz posłowie PO Grzegorz Schetyna i Aleksander Grad. W willi bywał też mający duński paszport Sven Hansen, który wcześniej nazywał sie Przybylski i był związany z gangiem Oczki. Ma duński paszport.<br /><br />Po dołożeniu przykładów z samej góry - Komorowskiego kumplującego się z byłymi agentami WSI, Niesiołowskiego, który sypał na własną narzeczoną, ministra Drzewieckiego - damskiego boksera, który pobił żonę na Florydzie oraz szasta premiami za niewykonane zadania (Euro 2012), Marcinkiewicza - zdrajcę w polityce i życiu prywatnym, Piterę, która kupiła mieszkanie "za złotówkę", Boniego - agenta sbecji do końca wypierajacego się kontaktów z SB, Chlebowskiego - faceta, który jako wójt doprowadził swoją gminę do rekordowego zadłużenia w skali kraju, Sikorskiego - uczciwego aż do bólu milionera i światowca, który w ramach taniego państwa płaci służbową kartą za prywatne biesiady w restauracjach, no i ministra sprawiedliwości Czumę, który lubi pożyczać, ale oddawać już nie- jawi się nam piękna drużyna, godnie zastępująca KLD, UW i AWS, dziękujemy, jesteśmy pod wrażeniem.<br /><br />komentarze (1) | dodaj komentarz<br /><br />Największa afera III RP! - Czy POd szyldem PO rządzi w POLSCE MAFIA? - Kogo reprezentuje PO? <br />piątek, 31 lipca 2009 14:30 <br /> ONI RZĄDZĄ POLSKĄ, ONI OKRADAJĄ POLSKĘ I ONI KŁAMIĄ I KŁAMIĄ!!!!!!<br /><br />Michał Tadeusz Falzmann (28 X 1953 - 18 VII 1991) <br />W sobotę, 18 lipca 2009, minęło 18 lat od śmierci Michała Tadeusza Falzmanna, głównego specjalisty Najwyższej Izby Kontroli, który na trzy miesiące przed śmiercią podjął samotną i beznadziejną walkę z procederem rozgrabiania Polski, poprzez rządzący od tamtego czasu "układ finansowy". Jeśli ktoś jest skłonny wymienić nazwisko Falzmanna to przeważnie kojarzy je z tzw. aferą FOZZ, ale Falzmannowi nie chodziło tylko o FOZZ: uważał FOZZ za fragment większej całości - mechanizmu drenażu finansów publicznych, którego FOZZ był tylko najbardziej jaskrawą i, na dzisiaj, stosunkowo najlepiej udokumentowaną egzemplifikacją. Czytaj dalej:<br />http://www.jow.pl/index.php?id=43&tx_ttnews[tt_news]=1023&tx_ttnews[backPid]=70&cHash=aec3aa0276<br /><br />http://www.jow.pl/index.php?id=43&tx_ttnews[tt_news]=1025&tx_ttnews[backPid]=70&cHash=ea55ad4501<br />http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Sensacyjne-notatki-pomoga-wyjasnic-najwieksza-afere-RP,wid,11198604,wiadomosc.html<br /><br />słuchaj: http://www.radiomaryja.pl/audycje.php?id=772<br />Ustawę powołującą Fundusz Obsługi Zadłużenia Zagranicznego uchwalono w 1989 r. w okresie obrad Okrągłego Stołu. Jego dyrektorem został Grzegorz Żemek, współpracownik WSI o pseudonimie Dik. Do zadań FOZZ należało gromadzenie środków finansowych przeznaczonych na obsługę zadłużenia zagranicznego Polski oraz pokrywanie kosztów zadłużenia wobec rządów innych państw i banków komercyjnych.<br />W grudniu 1990 r. w atmosferze skandalu Sejm zdecydował o likwidacji FOZZ, a Najwyższa Izba Kontroli, która w 1991 r. kontrolowała działalność funduszu, wykryła gigantyczne nieprawidłowości. Podczas swojej działalności fundusz otrzymał 10 bln starych złotych (ok. 1 mld dolarów). Podczas procesu sądowego okazało się, że FOZZ praktycznie w ogóle nie zajmował się sprawami statutowymi. Udzielał kredytów i inwestował w spółki zajmujące się m.in. hodowlą ryb i eksportem sprzętu wojskowego. Duże sumy były też transferowane przez FOZZ za granicę za pośrednictwem Banku Handlowego.<br />Skarb Państwa stracił setki milionów złotych. Prokuratura badająca aferę FOZZ szacowała, że było to przynajmniej 350 mln zł.<br />Do dziś nie wiadomo, co się stało z częścią pieniędzy.<br />Proces w aferze ruszał kilkakrotnie, ale sprawę udało się zakończyć dopiero w 2005 r. sędziemu Andrzejowi Kryżemu. W 2009 r. wyroki podtrzymał Sąd Apelacyjny.<br />Żemek został skazany na dziewięć lat więzienia, jego zastępczyni Janina Chim na sześć. Dariusza Przywieczerskiego, biznesmena współpracującego z FOZZ, skazano na dwa i pół roku więzienia. Polska stara się o ekstradycję Przywieczerskiego z USA.<br />Z pewną satysfakcją możemy powiedzieć, że obroniliśmy dobre imię Michała Falzmanna, że wszystko co nam zostawił w swoich dokumentach jest wiarygodne i wytrzymało próbę czasu. Ale cóż więcej przyniosła ofiara jego młodego życia? Dzisiaj już nikt na nasz widok nie puka się w głowę, nikt, śladem Jerzego Urbana nie pisze, że jesteśmy "oszołomami, tropiącymi wymyśloną mafię czerwonych szpiegów". Tak, dzisiaj już wszyscy wiemy, że "mafia czerwonych szpiegów", to żaden wymysł, lecz brutalna rzeczywistość III RP, że większość z tych "czerwonych szpiegów" ma się dobrze, a nawet jeszcze lepiej, że finansami Rzeczypospolitej nadal zajmują się ówcześni "eksperci", ze wspaniałym profesorem Balcerowiczem na czele. Przez 18 lat nie doczekaliśmy się specjalnej sejmowej i prezydenckiej komisji śledczej, której powołania domagał się Falzmann. Sprawa FOZZ jest nadal niewyjaśnioną zagadką, mechanizm FOZZ, o jakim wielokrotnie pisaliśmy i mówiliśmy w jakichś marginalnych publikacjach, nie został oficjalnie przedstawiony i nie wyciągnięto z niego żadnych konsekwencji.<br /><br /><br />KLĘSKA PAŃSTWA POLSKIEGO<br /><br />Jak to było możliwe, że komornik przyszedł w towarzystwie sporej grupy pracowników prywatnej firmy ochroniarskiej, z ledwie kilkoma policjantami dla wypełnienia formalności? Gdzie była policja, skoro wiadomo było, że sytuacja będzie wręcz wybuchowa? W "Życiu Warszawy" ukazał się artykuł "KDT: klęska sił mundurowych", gdzie czarno na białym stwierdza się totalną nieudolność policji, która zareagowała dopiero wtedy, gdy doszło już do eskalacji.<br /><br />Nie jestem prawnikiem, ale czy agenci ochrony mają prawo używać granatów gazowych? Skąd firma ochroniarska miała taki sprzęt? Czy posiadała go legalnie? Jak to było możliwe, że wynajęto firmę należącą do człowieka, który był już aresztowany przez CBA?<br /><br />Z tego co mi wiadomo, granatów gazowych nie wolno używać w przestrzeni zamkniętej, gdyż stężenie gazu staje się na tyle silne, że wywołuje opisane przez media podrażnienia oczu i skóry itp. oraz problemy z oddychaniem u osób starszych i dzieci.Czy takie postępowanie mieści się w kanonie działań ochroniarskich? Szczerze mówiąc, wątpię. Dlaczego sprawą nie interesuje się prokuratura? Czy będzie w ogóle jakieś dochodzenie w sp. ewentualnych nadużyć?<br /><br />Sam fakt wyręczenia się prywatną firmą ochroniarską uważam za skandal, szczególnie, że policja jest predysponowana do radzenia sobie z takimi sytuacjami. Widać wyraźnie, że Platformie Obywatelskiej bliski jest model kapitalizmu południowoamerykańskiego, gdzie prywatne bojówki są na usługach bogaczy i właścicieli hacjend.<br /><br />Skandalem jest sposób relacjonowania wydarzeń, jaki zaserwowała widowni telewizja TVN, świadomie pomijając kilka wątków (min. wypowiedzi posłów opozycji, SLD i PiS, oraz pomijając materiał, na którym widać, jak ochroniarze sami demontują drzwi wejściowe), a wzmacniając inne, np. obecność pospolitych chuliganów. Mnie to nie dziwi, bo TVN od dawna celuje w widownie dla której wzorcem osobym i elitą są pozamykane w "gettach dla bogatych" rodzime odpowiedniki yuppies, co oczywiście też jest bliskie modelowi latynoamerykańskiemu.<br /><br />Mam jedno pytanie do Czytelników: czy mi się przewidziało, czy tylko TVN zamazało w materiale filmowym twarze ochroniarzy? Proszę o potwierdzenie, lub zdementowane!<br /><br />Najpierw się mówiło, że w miejscu pokracznej budy KDT ma powstać Centrum Sztuki Współczesnej, potem dowiaduje się z mediów, że chodzi o Muzeum Sztuki Współczesnej (taka instytucja już istnieje; czyżby ktoś sobie ostrzył zęby na dotychczasowy gmach, Pałac Ujazdowski). Skąd ten chaos? Czyżby po prostu Warszawa nie miała żadnego planu zagospodarowania przestrzennego?<br /><br />I teraz na koniec moja mała teoryjka spiskową: być może posłużono się ochroniarzami właśnie dlatego, żeby z powodu ich nieprzygotowania i niedoświadczenia, doszło do eskalacji zajść, tak aby popsuć opinię sklepikarzom.Nie przewidziano jednak tego, że w obliczu recesji i bezrobocia i nędzy, ludzie będą się z determinacją bronić. W tej sytuacji władza nie powinna doprowadzać do sytuacji, jak wczoraj w Warszawie, szczególnie, że kryzys spowoduje więcej takich okazji. I co będzie, gdy będą pierwsze ofiary śmiertelne? Naprawdę chcemy tego?<br /><br />Właśnie oglądałem TVN Warszawa. Stwierdziłem, że w materiale filmowym - będącym tłem do audycji z telefonicznymi wypowiedziami widzów - zamazano twarz ochroniarza leżącego na ziemi, któremu pomocy udzielała obsługa karetki pogotowia.<br /><br />Mała uwaga ogólna: będąc w Niemczech widziałem jak działa niemiecka policja. W czasie ulicznych demonstracji i pikiet obok odziałów prewencji z pałkami i tarczami w szeregach policyjnych działali specjalni funkcjonariusze z kamizelkami podpisanymi "Anti Konflikt Team". Są to ludzie przeszkoleni w psychologii tłumu itp. których zadaniem jest rozładowywanie napięcia i deeskalacja zajść, poprzez tłumienie przemocy w zarodku. <br />Nie jestem ekspertem, ale logika podpowiada, że miarą profesjonalizmu policji jest umiejętność kontroli takich zajść, bez używania nadmiaru siły i puszczania "na żywioł".<br /><br />Pacyfikacja KDT - kto miał rację? <br />Równie ważna jak ocena prawna jest kwestia czy decyzja o likwidacji hali KDT w tym momencie była dobra oraz korzystna dla miasta i obywateli. Argumenty podnoszone przez zwolenników natychmiastowej eksmisji kupców to budowa na tym miejscu stacji metra i muzeum sztuki nowoczesnej, uprzywilejowanie kuców oraz to, że hala szpeci miasto. Metro i muzeum powstaną za kilka lat, a hala rocznie przynosiła miastu około 6 milionów złotych dochodu - zatem z tego punktu widzenia nie jest to działanie rozsądne. Tym bardziej, że miasto nie ogłosiło jeszcze przetargu na teren przy ulicy Okopowej - a była to propozycja władz miasta, którą kupcy z KDT zaakceptowali. Gdyby kupcy posiadali już ten teren, byliby spokojniejsi o swoją przyszłość i ich eksmisja odbyłaby się znacznie spokojniej - bez rannych, bez zniszczeń, bez zablokowania głównej ulicy miasta, bez tak dużych kosztów. Zdaniem kupców miasto podejrzanie przewlekało dialog. Takie wrażenie można również odnieść z lektury Białej Księgi opublikowanej na stronie spółki KDT. Obejmuje ona dokumentację rozmów miasta z kupcami. <br />Poważniej wygląda zarzut o uprzywilejowaniu kupców, jednak są bardziej jaskrawe przypadki specjalnego traktowania podmiotów przez obecne władze Warszawy. Wystarczy przypomnieć, że bogaty koncern ITI, właściciel telewizji TVN, otrzymał z pieniędzy podatników 460 mln złotych i korzystne warunki dzierżawy sporego terenu, a lewicowe pismo „Krytyka Polityczna" - atrakcyjny lokal na Nowym Świecie po preferencyjnych cenach. Oczywiście najważniejszy jest fakt, że władze po prostu powinny dotrzymywać obietnic. Również argument o szpeceniu miasta wydaje się niezbyt trafny. Centrum Warszawy jest pełne brzydkich obiektów, a kupcy chcieli utrzymać halę jedynie do czasu wybudowania nowego obiektu - przyszłość setek rodzin czyli tysięcy ludzi nie powinna przegrywać z odczuciami estetycznymi, zwłaszcza, że po likwidacji hali estetyka miasta niewiele się poprawi. Pytanie czy teren nie zostanie ogrodzony prowizorycznym płotem, co także będzie szpeciło miasto przez kilka następnych lat. Komentatorzy - na przykład Rafał Ziemkiewicz - podejrzewają, że władzom tak naprawdę chodziło o likwidację tańszej konkurencji, jaką polscy kupcy byli dla wielkich galerii handlowych. Kolejną ważną sprawą było skandaliczne przeprowadzenie samej akcji. Co gorsza dopuszczono się wielokrotnego naruszenia prawa i główną winę za to ponoszą komornik, władze miasta i policja. Według zgodnych relacji kupców komornik nie przeprowadził w ogóle procedury wymaganej przez prawo, a od razu nastąpił niezgodny z prawem atak firmy ochroniarskiej Zubrzycki. W dodatku ochroniarze również łamiąc prawo użyli gazu - co ciekawe przedstawiciel tej firmy powiedział w telewizji, że firma nie wyposażyła pracowników w gaz. Trudno uwierzyć w samowolne użycie gazu i w brak reakcji kierujących akcją na taką samowolkę pracowników. Pikanterii sprawie wynajęcia firmy Zubrzycki dodaje fakt, że szef tej firmy Sylwester Z. został aresztowany przez CBA w 2007 roku za wręczenie 300 tys. zł łapówki oraz zatrudnienie tej firmy bez przetargu przez Urząd Miasta Warszawy do ochrony terenu hali KDT w lipcu 2009 za ponad 166 tys. złotych. Oczywiście kupcy i wspomagający ich mieszkańcy miasta, w tym chuligani, również są winni złamania prawa. Jednak dopiero w trakcie starć z policją - bitwa z ochroniarzami to była z ich strony obrona konieczna własności (czyli stoisk w środku hali) przed ubraną na czarno bandą agresywnych osiłków. W tym czasie zresztą wielokrotnie zawiadamiali policję o tej napaści, co nie przeszkodziło później przedstawicielom policji kłamać, że żadnego sygnału z hali KDT nie mieli. Policja powinna najpierw ochronić kupców przed ochroniarzami, a następnie pomóc komornikowi w przeprowadzeniu eksmisji zgodnie z procedurą. Głównym argumentem współrządzących Warszawą PO-SLD za likwidacją hali Kupieckich Domów Towarowych był wyrok sądu umożliwiający eksmisję kupców. Dlaczego jednak władze z Hanną Gronkiewicz-Waltz na czele stosują prawo wybiórczo? Wypełniają wyrok, który umożliwia eksmisję, a nie realizują uchwały Rady Miasta Warszawy z 2006 roku, która jest dla zarządu miasta obowiązująca. Czy w normalnym Państwie nie powinno się w pierwszej kolejności przestrzegać prawa, a dopiero w drugiej wykorzystywać prawo? Przecież gdyby uchwała z 2006 roku została zrealizowana, całego konfliktu mogłoby nie być - z korzyścią dla wszystkich. Trzeba przyznać uczciwie, że także Kazimierz Marcinkiewicz pełniąc obowiązki prezydenta miasta nie zrealizował tej uchwały, a pytany o to telefonicznie przez dziennikarzy rozłączył się. Jest to zastanawiające, tym bardziej że uchwałę przegłosowali radni Prawa i Sprawiedliwości. Ale być może już wtedy Marcinkiewicz ewoluował w stronę PO? <br /><br />Za i przeciw zburzeniu KDT<br /><br /><br />Podsumowując - decyzja o eksmisji kupców choć zgodna z prawem jest nierozsądna, szkodliwa i budzi podejrzenia podatności współrządzących Warszawą PO-SLD na lobbing wielkich sieci handlowych. Przeprowadzenie eksmisji było nie tylko nieudolne, ale odbyło się z naruszeniem prawa. Władze Warszawy z Hanną Gronkiewicz-Waltz na czele postawiły na swoim, ale obywatele mogą zapamiętać te działania i wystawić im rachunek w czasie wyborów.<br /><br />KDT - 2 LATA PO "BIAŁYM MIASTECZKU"<br />Pamiętacie Białe Miasteczko pod kancelarią Prezesa Rady Ministrów Jarosława Kaczyńskiego w Alejach Ujazdowskich ? Pamiętacie te pielgrzymki polityków i artystów ? (m.in. Jolanta Kwaśniewska, Ryszard Kalisz, Hanna Gronkiewicz-Waltz, Marek Kondrat, Ewelina Flinta, Krystyna Janda, Maria Seweryn). Do protestujących w miasteczku dołączali warszawiacy i przedstawiciele innych związków zawodowych nawet z RPA. W miasteczku wychodziła gazeta Kurier Białego Miasteczka, wydawana przez zespół Krytyki Politycznej w uzgodnieniu z Zarządem Krajowym OZZPiP. Wszystko przy pełnej aprobacie i wsparciu władz Warszawy. Cóż za wspaniała atmosfera pikniku. A wszystko to przeciwko tym wstrętnym Kaczorom co państwo zawłaszczali i z obywatelami się nie liczyli. Toż ci totalitarni władcy porównywani do Łukaszenki i nazistów strasznie brutalnie pielęgniarki traktowali. Okupującym Kancelarie Premiera tylko herbatę dano do picia, podpasek nie dostarczano i telefony zagłuszano. Biedne pielęgniarki musiały do okna podchodzić by zatelefonować. Ba nawet policja przesuneła pikietę z jezdni na chodnik o całe 2 metry. W obronie protestujących stanęła Prezydent Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz. Gdy wojewoda zwrócił się do Prezydenta Warszawy z wnioskiem o jego rozwiązanie, Prezydent Warszawy odmówiła, uznając że protest pielęgniarek jest legalny i pokojowy, i nie zagraża zdrowiu ani życiu, co mogłoby być podstawą rozwiązania zgromadzenia. Dzisiaj, gdzy przy władzy mamy wspaniałą Platformą Obywatelską, której tak na sercu leży dobro każdego człowieka, ludzi broniących swoich jedynych miejsc pracy GAZUJE się, pałuje i wywleka. A włodarze miasta mają ich gdzieś, łamiąc wcześniej dane obietnice. A ja się pytam - gdzie są dzisiaj ci sami politycy, gdzie artyści. Pani Gronkiewicz proszę lecieć do strajkujących i bronić ich.Gdzie media broniące kupców ?<br /><br />Kogo reprezentuje PO?<br />Już dawno nikt nie zadał tego pytanie! Może nawet nigdy nie padło tak dosłownie. Mija już ponad tydzień, jak Polacy przez kilka bitych (dosłownie) godzin, przekonywali się, że PO nie popiera rodzącej się od 20 lat klasy średniej. Kongres Liberalno-Demokratyczny i jego założyciele, dzisiaj najczęściej milionerzy jak Janusz Lewandowski, przed 20 laty nawoływali Polaków do handlu i biznesu. Zapomnieli tylko dodać, że tylko żartowali. Biznes - owszem - w wydaniu postsowieckim, oligarchicznym przeznaczony był dla nielicznych, tych z branży i z namaszczenia SB i WSW (później WSI). Dla tych naiwnych zostawały łóżka polowe i szczęki. Karty wstępu na bal klasy średniej szybko rozdano, a pozostali mogli podawać paniom bizneswomen i biznesmenom tylko ich drogie płaszcze i kapelusze w ramach działalności gospodarczej. Kto dalej wierzył Tuskowi, że ciężką pracą można dojść do sukcesów przekonywał się wnet, że mowy tuzów z KL-D, a potem PO, to zwyczajna ściema. Drobni wytwórcy, kupcy, rzemieślnicy szybko się przekonali, że rządy potrafią tak umilić życie pasmem kontroli, postkontroli, kontroli przedwstępnych, bystrych oczek urzędniczek z dziesiątek instytucji ( kontrolnych ), że odechciewało się wszystkiego. <br />I takim to sposobem PO toruje drogę współczesnemu niewolnictwu administracyjnemu. <br />20 lipca br. na wybranej grupie udowodniono, że lekko tylko przedzierzgnięty duch „domiarów" z lat stalinowskich ma się całkiem chwacko, o czym mogli przekonać się kupcy z KDT bezpośrednio na swoich plecach, oczach, udach - czyli tam, gdzie pałą i gazem przywaliło bijące serce PO. A do tych kolegów kupców, którzy jeszcze nie dostali pałą kupcy z KDT mogą zawołać (gnani proroczą wizją): Dzisiaj my, jutro wy! Nie jest tajemnica, że biznes (przez duże B) w naszym kraju mogła robić rodzinka komunisty, esbeka, geszefciarzy z WSI i jeszcze paru innych służb, niekoniecznie polskich. A Polakom tylko chłam i żadnych większych nadziei na coś większego „choćbyś człowieku od skowronka do sowy ręce urobił". Kogo reprezentuje PO? Hanna Gronkiewicz-Waltz pulchnym paluszkiem wskazując na agencję Zubrzyckiego pokazała, że nie interesują ją dochodzenia w jego sprawie i łapówek, zatem Zybrzycki i jego niezdarni osiłkowie to obiekty westchnień Platformy, a nie kupcy z KDT czy jacyś tam inni - jak to określają usłużne media - „handlarze". Na niesfornych mamy armię kontrolerów - zdaje się mówić przerażony Tusk. A jak nie to baty! PO reprezentuje, armię tych, którym wciąż się podoba hasło „pogonić prywaciarza" czyli zwolennikami PO są spadkobiercy tych, którzy „ nie orzą, nie sieją, a żniwo zbierają". Oczywiście nie ponosząc przy tym żadnej odpowiedzialności. W przeciwieństwie do tych, którzy „orzą i sieją".<br /><br />PO nie reprezentuje tych, co chcą być odpowiedzialni za siebie. Reprezentuje „onych".<br /><br />Gratuluję moim kolegom dziennikarzom prawidłowo i historycznie użytych inwektyw: bandyci, chuligani, warchoły... - jako scyzoryk jestem szczególnie czuły na te warchoły. A, i jestem zawiedziony, że dodano do starego składu tylko „kiboli", skwapliwie dodając nazwę klubu Legia. Żeby nie było wątpliwości. Moje koleżanki i koledzy po fachu z przykrością zawiadamiam, iż wasi ideologiczni pobratymcy mieli więcej fantazji. O taki Gomułka, ten od chuliganów, albo Gierek, ten od warchołów, to coś! A wy! Tylko „kiboli" wymyśliliście. Towarzysze za was się wstydzą. Nic tylko jeszcze Stefan Niesiołowski może wnieść trochę świeżości w obrzucaniu obelgami. Mistrz. PO prostu mistrz.<br /><br /><br />PO WYPRZEDAJE WSZYSTKO CO POLSKIE!!!<br />Przez polskie media jak letnie burze przewalają się informacje o tym, co zamierza sprzedać rząd Donalda Tuska. A sprzedać chce wiele. Dlatego Platforma już rozsyła swoich czarodziejów medialnych po różnych mediach. Mają bronić decyzji Tuska. Zwłaszcza tych najgłupszych. Być może PO sonduje, które spółki może wystawić na sprzedaż bez społecznych protestów, albo idzie „na bezczelnego" i chce łatać dziury budżetowe. Politycy PO bronią wyprzedaży „rodowych sreber" na różne sposoby. Np. Rulewski z PO uspokajał w TVP INFO, że sprzedaż narodowych sreber (spółek energetycznych), to działania dobre i potrzebne. Odnoszę jednak nieodparte wrażenie, że polityk występujący w publicznej telewizji w niebieskim podkoszulku i chyba pożyczonej marynarce (była stanowczo za duża) jest co najmniej mało wiarygodny. Jakby nie mając już w co się ubrać był zmuszony sprzedawać co się da dla paru groszy. A marynarkę użyczył mu przypadkowy dziennikarz. Ale w PO coś się zagotowało. I to nie dlatego, że mamy ponad 30 stopniowe upały, że ludzie nie mają czym oddychać, ale dlatego, że sondaże PO spadają na łeb na szyję. Dopiero co było 44 procent, już PO ma tylko 41 procent. I co to będzie? Ileż wysiłku medialnego trzeba uczynić, aby udowodnić ludziom, że wyprzedaż kopalń miedzi to dla ich dobra, że podwyższenie podatków też się robi dla ich dobra, że rozwiązanie armii i osłabienie policji to też dla dobra Polaków. Bo po co nam w kryzysie armia? Jakby tego jeszcze było mało rząd Tuska ma pozwolić „ na posiadanie narkotyków na własny użytek". To co, rząd Tuska dogadał się już z mafią narkotykową? U nich szuka poparcia? Już widzę te przedwyborcze bilbordy: „Każdy, gangster i narkoman głosuje na PO i Tuska". No to PO poszła w kierunku zdobywania kolejnych wyborców. Nie wystarczają im już więźniowie, no to zwracają się teraz w stronę narkomanów. Ten rząd, PO, Tusk po prostu zwariowali. Idą już na oślep, idą na całego. Aż padną. W błoto. Proponuję Donaldowi Tuskowi, ( który - jak wiadomo - również okazuje się być amatorem „trawki"), aby przeprosił i przywrócił członkostwo w PO Cezaremu Atamańczukowi. Chłopak ma doświadczenie w paleniu skrętów i innych takich tam. Doświadczenie posła z Ziem Zachodnich przyda się jak nic do pisania nowelizacji ustawy o zapobieganiu narkomanii. A że po nowelizacji będzie ta ustawa miała zmieniony tytuł. Z zapobieganiem tejże niewiele mieć nie będzie. Zatem od dziś Platforma zyskuje kolejną twarz: twarz Cezarego Atamańczuka. Pytanie tylko czy chodzi o tę twarz na haju czy poza nim. Wybór należy do Tuska. <br /><br />ŚWIŃSKA KOPA(CZ)<br /><br />Dziś TVN zrobił prowokację i wysłał dziennikarza, żeby sprawdził, jak losowo wybrane szpitale reagują na pacjenta, który zgłasza się z podejrzeniem „świńskiej grypy". Wszystkie szpitale odesłały pacjenta ... środkami komunikacji publicznej do specjalistycznego punktu. Kilkoma autobusami... W pytkę! Nie ma lepszego sposobu rozpowszechnienia zarazy! Co na to minister zdrowia? To ludzie są do d. Nie powinni pracować w Służbie Zdrowie... Pardon... Na takie określenie nasi medycy się obrażają... Oni przecież pracują w Opiece Zdrowotnej.<br /><br />Pacjentowi daje się spis autobusów i... długopis, którego dotknął.<br /><br />Pamiętam, jak Ewa Kopacz histeryzowała, kiedy policja „metodą bezdotykową" (co jest ważne w porównaniu z brutalnością ochroniarzy i policji pod halą KDT) przesunęła blokujące ulicę pielęgniarki. Pamiętam, że wtedy nie zastanawiała się, że mogą być wśród nich osoby, nie nadające się do tego zawodu. Nie zareagowała tez na to, że pielęgniarki wykorzystywały sprzęt medyczny, który nie był ich własnością, ani na to, że wokół stały karetki pogotowia, żeby odwozić histeryczki, którym skoczyło ciśnienie, na sygnale do szpitala, podczas gdy w tym samym czasie inni mogli umierać na ulicy...Mam dobrą pamięć, więc pamiętam, że za komuny, po każdym „przełomie" (połączonym ze strzelaniem do demonstrantów) oficjalną wersją było, ze „system jest dobry, tylko jednostki nie rozumieją, albo szkodzą". Teraz mamy to samo. Platformizm jest cacy, tylko ludzie świnie.<br /><br /><br />KIM NAPRAWDĘ JEST GRAŚ <br /><br />Czy Paweł Graś pomógł swojemu niemieckiemu pracodawcy wykorzystać lukę w prawie? Czytając dokumenty zgromadzone w KRS, można odnieść wrażenie, że rzecznik rządu był przed laty "słupem", czyli figurantem, przy pomocy którego niemiecki biznesmen kupił willę pod Krakowem bez wymaganego zezwolenia MSW. Jeśli tak właśnie było, to już jest jasne, dlaczego Paul Rogler pozwala Grasiowi mieszkać w willi za darmo od 13 lat. Kluczowe w wyjaśnieniu ujawnionej przez "Super Express" afery Grasia są transakcje przeprowadzone przez ministra trzynaście lat temu. W 1993 roku kupił udziały w spółce Agemark działającej w branży reklamowej. Trzy lata później sprzedał je Roglerowi. Na transakcji nie zarobił ani grosza, oddał spółkę po cenie zakupu. O co tak naprawdę chodziło? "Gazeta Krakowska" sugeruje, że o to, by Rogler wraz z Agemarkiem mógł przejąć należącą do niej willę w Zabierzowie (tę samą, w której mieszka teraz Graś - red.). Co ważne, obcokrajowcy nie mogli wówczas<br /><br />PRZYPOMNIENIE WIĘKSZYCH AFER...<br /><br />afery aktualne i te, które organy sprawiedliwości ciągle nie mogą rozwiązać z powodu...? afer, które dotyczą całego wymiaru sprawiedliwości...<br /><br />afera Rywina - na koniec 2002r mamy nowe rewelacje, a na koniec afery - typową farsę...<br />Lew Rywin, który według Gazety Wyborczej proponował Michnikowi doprowadzenie do korzystnych dla niej zmian w opracowywanej w Sejmie ustawie o radiofonii i telewizji w zamian za 17 i pół miliona dolarów. Prokurator powiedział tylko, że również na przesłuchanie Lwa Rywina przyjdzie odpowiedni czas. Adam Michnik w całości potwierdził okoliczności tak zwanej "afery Rywina", opisanej w "Gazecie Wyborczej" z 27 grudnia. Był przesłuchiwany jako świadek w śledztwie w sprawie domniemanej płatnej protekcji, jakiej Lew Rywin miał się dopuścić wobec spółki "Agora"/PAP Prokuratura Apelacyjna w Warszawie nie wyklucza także, że w sprawie będzie przesłuchiwany premier Leszek Miller, na którego - w rozmowie z Adamem Michnikiem - miał powoływać się Rywin. Lew Rywin odwołał jednak to twierdzenie już po opublikowaniu artykułu przez Gazetę Wyborczą na temat łapówki oraz po konfrontacji z szefem rządu. Jeśli Lew Rywin stanie przed sądem, zostanie oskarżony przez prokuratora o płatną protekcję (art. 230 kodeksu karnego), za co grozi kara od miesiąca do trzech lat pozbawienia wolności. Rywin wyrazi skruchę, a sąd biorąc pod uwagę jego niekaralność, dobrą opinię, działalność na rzecz narodowej kultury, skaże go na karę grzywny. Rywin będzie mógł ją wpłacić już następnego dnia po zapadnięciu wyroku. Po pięciu latach sprawa ulegnie zatarciu, a z życiorysu znanego producenta filmowego zniknie zapis o wyroku. Rywingate stanie się największą farsą sądową III RP. Znowu góra urodzi mysz. To, że sprawa Rywina skończy się niczym, jest prawie pewne, bo od początku on sam kieruje postępowaniem, a nie prokuratura. Fakt, iż po złożeniu przez Agorę doniesienia o przestępstwie, nie przesłuchano Rywina, lecz czekano z tym dwa tygodnie, zdecydował o prawdopodobnym fiasku sprawy. Rywin miał dość czasu, by przygotować linię obrony, skontaktować się ze wszystkimi osobami, którym mógł zaszkodzić i zapewnić ich, że nic przeciwko nim nie zezna. Prokuratura nie będzie w stanie tego ustalić, badając bilingi z jego telefonów, bo takich rzeczy nie załatwia się przez telefon. Wskazanie "grypy mającej władzę" i stojącej za nim nie jest w tej sytuacji możliwe. Rywin miał nawet czas, by zorientować się, jakie zeznania złożyli kluczowi świadkowie, którzy byli przesłuchiwani przed nim (Adam Michnik, Wanda Rapaczyńska, Paweł Smoleński czy Andrzej Zarębski). Nikt, poza kierownictwem Agory, nie ma teraz powodu zeznawać przeciwko niemu, bo on sam odmówił zeznań. Jest więc afera Rywina, ale nie ma aferzystów.<br /><br />"afera policyjna", zaczęła się - lipiec 2002r - Komendant wojewódzki policji w Łodzi odwołał ze stanowiska komendanta powiatowego policji w Radomsku. Wiąże się to z kradzieżą luksusowych samochodów, napadów na tiry, handlu bronią i narkotykami, a w przestępstwa te są zamieszani biznesmeni, gangsterzy i policjanci z centralnej Polski. Według mediów, gang odpowiedzialny jest za kradzież prawie tysiąca luksusowych samochodów, napady na tiry i obrót skradzionymi towarami, głównie alkoholem i sprzętem rtv. Skradzione auta były legalizowane w zaprzyjaźnionych warsztatach samochodowych. Jak na razie poleciało kilku wysokich funkcjonariuszy Komendy Policji w Radomsku i nie tylko...<br /><br />Stocznia Szczecińska - strajki stoczniowców rozpoczęły aferę i aresztowanie sześciu członków zarządu spółki w sprawie o niegospodarności w Stoczni Szczecińskiej Porta Holding SA. Fałszowano i manipulowano danymi księgowymi, ukrywano finansowe przekręty... zobaczymy.<br /><br />Afera światłowodowa: Pięć osób (w tym były minister) zostało oskarżonych przez gdańską prokuraturę okręgową w związku ze sprawą budowy rurociągu jamalskiego i światłowodu. Akt oskarżenia ma trafić do sądu rejonowego w Warszawie. Poinformował o tym rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gdańsku Konrad Kornatowski. W związku ze sprawą oskarżono dwóch członków rządu Hanny Suchockiej i trzech byłych członków władz Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa (PGNiG). Według prokuratury ówczesny minister przemysłu i handlu Wacław N. oraz podsekretarz stanu w tym resorcie Kazimierz A. swoimi działaniami doprowadzili do wprowadzenia do polsko-rosyjskiej spółki EuRoPol Gaz trzeciego podmiotu - spółki Gaz Trading, związanej z szefem Bartimpexu Aleksandrem Gudzowatym. Według prokuratury PGNiG straciło na tym co najmniej 1 mln 600 tys. zł. i wpływ na decyzje w spółce EuRoPol Gaz. Byłym urzędnikom grozi do 10 lat więzienia. Pod koniec 2000 r. media ujawniły, że wzdłuż gazociągu biegnącego z półwyspu Jamał w Rosji, przez Polskę, do Europy Zachodniej bez wiedzy polskich władz poprowadzono światłowód, który może być wykorzystany komercyjnie. Media sugerowały korupcyjny charakter sprawy.<br /><br />afera PERON - zatrzymano byłego wiceprezesa Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych zatrzyman. Zatrzymany Arkadiusz M. był wiceprezesem PFRON od końca 1997 r. do lutego 1999 r.W Prokuraturze Apelacyjnej we Wrocławiu prowadzone jest postępowanie przeciwko byłemu posłowi Kongresu Liberalno - Demokratycznego Zenonowi M. Polityk przebywający w areszcie od sierpnia 2001 r. podejrzany jest o wyłudzenie 32 mln zł z banków i różnych instytucji. Były wiceprezes PFRON miał pomagać mu w wyłudzeniu prawie miliona złotych na szkodę PFRON. Wiadomo, że prokuratura zarzuca Zenonowi M. m.in., że w 1998 roku jako prokurent firmy STD, zakładu opieki chronionej na podstawie fałszywych dokumentów wyłudził na szkodę PFRON prawie milion złotych, które miał przeznaczyć na spłatę kredytu. W sprawie wyłudzenia pieniędzy z PFRON w kwietniu tego roku aresztowano Włodzimierza K., byłego dyrektora wydziału restrukturyzacji i finansowania zakładów opieki chronionej PFRON. Mężczyzna ma zarzut udzielenia pomocy przy wyłudzeniu pieniędzy firmie, w której prokurentem był Zenon M. Państwowy Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych, który powstał w 1991 roku, dysponuje środkami z obowiązkowych wpłat zakładów pracy. Przychody Funduszu stanowią także dotacje z budżetu państwa, inne dotacje lub subwencje. Jego budżet w 2002 r. wyniesie ok. 1,3 mld zł.<br />NIK corocznie krytykował Fundusz m.in. za niegospodarność, za uznaniowość w przyznawaniu pożyczek dla zakładów pracy chronionej, bezzasadne umarzanie pożyczek, a także nieściąganie należności (składek, które zobowiązani są płacić pracodawcy).<br /><br />"afera winiarska" [ ośmiornica], trwa, - wyłudzanie podatku VAT, milionowe straty skarbu państwa - fiasko wymiaru sprawiedliwości, "załatwiono" parę maluczkich, ci co mieli pieniądze, jak na razie wybronili się...<br /><br />afera "o skóry" , trwa, ale już pada - czyli, sprzedaż i fabrykacja nieboszczyków, zaczęła się od Łodzi, ogarnęła cały kraj. Parę osób zatrzymano i nic konkretnego nie stwierdzono... cdn.<br /><br />afera FOOZ jak w temacie - sprawa Funduszu Obsługi Zadłużenia Zagranicznego - to największa nierozliczona dotychczas afera III RP. Ostateczny termin rozliczenia to 2005r. Według biegłych, w latach 1989-1990 przyniosła ona 354 mln zł strat. Pieniądze te zostały, według prokuratury, przywłaszczone przez szefów FOZZ albo rozdysponowane na rzecz innych podmiotów na cele nie związane z działalnością FOZZ, czyli z wykupem długu zaciągniętego przez PRL na Zachodzie w latach 70. i 80. Podczas siedmioletniego śledztwa przesłuchano niemal 300 świadków, zebrano 200 tomów akt i 30 tomów załączników.<br />W lutym 1993 r. prokuratura przekazała do sądu pierwszy akt oskarżenia, który sąd zwrócił prokuraturze. Ponowny akt oskarżenia trafił do sądu w styczniu 1998 r. Proces zaczął się w grudniu 2000 r. Na ławie oskarżonych zasiada były dyrektor generalny FOZZ Grzegorz Ż., jego zastępczyni Janina Ch., prezes "Universalu" Dariusz P. i troje biznesmenów. Poza Ż. - aresztowanym w związku z inną sprawą - wszyscy odpowiadają z wolnej stopy. Wszyscy twierdzą, że są niewinni. Grozi im do 10 lat więzienia. Sprawa FOZZ prawdopodobnie się przedawni, tymczasem doprowadzenie jej do końca byłoby niezbędne dla uzdrowienia polskiego wymiaru sprawiedliwości - ocenia Transparency International.- opieszałość procedury i ilość spraw do rozwikłania wskazują, że największa afera nie znajdzie finału, nikt nie poniesie odpowiedzialności karnej. Nikomu nie zależy, by sprawa została do końca wyjaśniona. Ani politycy, ani wymiar sprawiedliwości nie wykazali determinacji do rozwikłania tej sprawy". Więcej informacji "Rzeczpospolita" 04.10.00 Nr 232<br /><br />FOZZ i ART-B: biliony z afery<br />Dwie największe finansowo-polityczne afery dziesięciolecia wybuchły niemal u początków transformacji. Nic nie wskazuje na to, aby któraś z nich do końca naszego tysiąclecia miała zakończyć się prawomocnym wyrokiem. Fundusz Obsługi Zadłużenia Zagranicznego (FOZZ) przekształcono w lutym 1989 r. z agendy Ministerstwa Finansów w samodzielną jednostkę, której zadaniem był wykup na rynku wtórnym polskich długów zaciągniętych w zachodnich bankach. W latach 1989-90 z budżetu państwa przekazano FOZZ 9,8 bln starych zł, z czego co najmniej jedna trzecia przepadła. Śledztwo przeciwko właścicielom ART-B, Bogusławowi Bagsikowi i Andrzejowi Gąsiorowskiemu, prowadził początkowo samotnie urzędnik nadzoru bankowego, a od 18 czerwca 1991 r. prokuratura. 31 lipca B.B. i A.G. uciekli do Niemiec, potem do Izraela. B.B. zatrzymano w 1994 r. w Szwajcarii, która w lutym 1996 r. przekazała go Polsce. Dopiero w lutym 1998 r. rozpoczął się proces. Prokuratura zarzuca B.B. m.in. przekupstwo, zagarnięcie z polskiego systemu bankowego ponad 4,2 bln starych zł, przywłaszczenie pieniędzy i mienia spółki wartości 120 mln nowych zł, z czego 35 mln dol. wywieziono do Izraela. Akt oskarżenia liczy ponad 300 tomów. Obydwie te afery obnażyły słabość najpierw polskiego systemu bankowego, potem prawnego, brak czytelnych zasad dotyczących finansowania partii politycznych.<br /><br />afera w PKN Orlen - Prokuratura postawiła zarzuty niegospodarności byłemu prezesowi PKN Orlen Andrzejowi M. kiedy był prezesem Narodowego Funduszu Inwestycyjnego imienia Eugeniusza Kwiatkowskiego.- Zarzut dotyczy przestępstwa niegospodarności, która spowodowała szkodę w mieniu Funduszu przewyższającą 11milionów złotych. Zdarzenie miało miejsce w roku 1998, a polegało na poręczeniu przez Fundusz pożyczki zaciągniętej przez jeden z prywatnych podmiotów gospodarczych, który nie dysponował zdolnością finansową - Andrzej M. został zatrzymany 7 lutego. Zatrzymania dokonano dzień przed posiedzeniem rady nadzorczej, która odwołała go ze stanowiska prezesa (od kilku miesięcy domagał się tego minister skarbu Wiesław Kaczmarek). Były szef Orlenu opowiadał potem, że został zatrzymany przez 15 funkcjonariuszy UOP, którzy przyjechali 5 samochodami. P.O. szefa Urzędu Zbigniew Siemiątkowski twierdził z kolei, że oficerów było 5, a samochodów tylko 2. (RMF)<br /><br />Afera PZU SA - Prokuratura postawiła Władysławowi Jamrożemu, byłemu prezesowi PZU SA zarzut działania na szkodę firmy, którą kierował szef Prokuratury Apelacyjnej Zygmunt Kapusta powiedział, że do strat w PZU SA - sięgających prawie 8 milionów złotych - doszło podczas zakupu nieruchomości dla tej spółki. Prokurator wyjaśnił, że Władysław Jamroży nie dopełnił - jako prezes PZU SA - swoich obowiązków przy weryfikacji dokumentów dotyczących zakupu nieruchomości dla PZU. Według prokuratury przekroczył też swoje uprawnienia przy zakupie nieruchomości pod lokalne centra likwidacji szkód na terenie całego kraju. Jak podkreślił prokurator Kapusta - ceny nieruchomości zawyżano nawet dziesięciokrotnie. W tej samej sprawie - prokuratura przedstawiła także zarzuty dwóm braciom, Romanowi i Januszowi W, pośrednikom handlu nieruchomościami. Zarzuca im doprowadzenie do niekorzystnych rozporządzeń majątkiem PZU SA i wyłudzenie od tej spółki nienależnych prowizji za zakup nieruchomości. Łącznie skierowano do sądu akt oskarżenia przeciwko 9 osobom, w tym prezesom PZU Development, w związku z wyprowadzeniem z PZU ponad 3 milionów złotych przez zawyżanie cen działek pod budowę lokalnych centrów likwidacji szkód. (IAR)<br />więcej o przekrętach w artykule "Łańcuch szczęścia"<br /><br />Afery: Śmierć Tadeusza M.: domniemanego zabójcy byłego ministra sportu Jacka Dębskiego -[ też afera.]. Tadeusz M. powiesił się na prześcieradle w celi aresztu przy ul. Rakowieckiej w Warszawie 26 czerwca rano, kilkanaście godzin po tym, jak prokuratura postawiła mu zarzut zabójstwa Jacka Dębskiego. Samobójstwo utrudniło wyjaśnienie okoliczności tej zbrodni. Niektórzy politycy mówili, że nie wierzą w samobójstwo (ma to wyjaśnić śledztwo prokuratury). Fakt ten m.in. stał się powodem zwolnienia ministra sprawiedliwości Barbary Piwnik. Obecny minister sprawiedliwości krytykował służbę więzienną za brak kontroli nad osadzonym. Od początku roku samobójstwa popełniło 20 osadzonych. (IAR)<br /><br />afera Colloseum - aresztowanie i ucieczka szefów konsorcjum podejrzanych o wyłudzenie prawie 350 mln zł. Dwóch podejrzanych zgłosiło się do aresztu, dwaj pozostali, właściciel konsorcjum Józef Jędruch i wiceprezes spółki Piotr Wolnicki, uciekli. Są teraz ścigani międzynarodowymi listami gończymi. Media zarzuciły sądowi opieszałość, skrytykowały też wcześniejszą decyzję katowickiego sadu rejonowego, który odmówił aresztowania szefów Colloseum. Czy pomogli im w tym sędziowie?...<br /><br />"afera teczkowa", ujawnienie przez ministra spraw wewnętrznych A. Macierewicza niesprawdzonych informacji o powiązaniach z tajnymi służbami bezpieczeństwa niektórych posłów, senatorów i L. Wałęsy. Spowodowany tym wzrost napięcia politycznego, doprowadził do upadku rządu J. Olszewskiego (VI 1992).<br /><br />"afera mundurkowa" - chodzi o wyłudzenie blisko 32 milionów złotych podatku VAT na fikcyjnym obrocie mundurami OHP oraz między innymi czołgowymi prądnicami i płytami winylowymi. Śledztwo w sprawie nazywanej Kolmergate Prokuratura Okręgowa w Tarnobrzegu zakończyła w listopadzie 2000 roku. W 105 tomach opisała "zorganizowany system pozornego obrotu gospodarczego" zastosowany w latach 1994-98 przez kilkadziesiąt spółek z Warszawy, Szczecina, Gorzowa Wielkopolskiego, Łodzi, Poznania, Kalisza, Lublina, Mielca i Stalowej Woli. Na papierze przeprowadziły one ponad 500 transakcji o łącznej wartości ponad 300 milionów złotych. Firmy stworzyły łańcuszek powiązań, których jedynym celem - zdaniem prokuratury - było wyłudzenie podatku VAT.<br /><br />afera z giełdową inauguracją Banku Śląskiego??? - sprawdzimy...<br /><br />telegraf ??? afera, była minęła...<br />afera ELEKTROMISU, już tyle lat tuszowana...<br /><br />Tu mamy afery opublikowane w RZECZPOSPOLITEJ:<br /><br />Afera Paliwowa i zamieszczone artykuły<br /><br />2002.07.29- Sąd wypuszcza "baronów paliwowych"- Tomasz Szymborski<br /><br />2002.07.27- Jak wysoko sięga afera paliwowa- Anna Marszałek<br /><br />2002.07.26- Jak odzyskać miliardy utopione w benzynie- Anna Marszałek, M.S.<br /><br />2002.07.26- Jesteśmy słabo przygotowani- Krzysztof Janik, szef MSWIA<br /><br />2002.07.25- Miliardy utopione w benzynie- Anna Marszałek, Michał Stankiewicz<br /><br />Korupcja w Poczcie Polskiej<br /><br />2002.06.12-Nie znają, ale poręczają-Harald Kittel<br /><br />2002.03.07-Były dyrektor i lobbysta w areszcie-Anna Marszałek, m.p.<br /><br />MON i Szeremietiew<br /><br />2001.06.12-Nowe zarzuty wobec Szeremietiewa-Anna Marszałek<br /><br />2001.11.16-Prokuratura stawia zarzuty Szeremietiewowi-Bertold Kittel, Anna Marszałek<br /><br />2001.10.11-Urząd skarbowy rozliczy Szeremietiewa-Bertold Kittel, Anna Marszałek<br /><br />2001.08.09-Nowe zarzuty dla kasjera z ministerstwa-Anna Marszałek Katarzyna Sadłowska<br /><br />2001.07.19-W aurze korupcji-Andrzej Kojder<br /><br />2001.07.14-Zbigniew Farmus-sylwetka-A.M.<br /><br />2001.07.14-Farmus aresztowany-Anna Marszałek<br /><br />2001.07.13-Wniosek o aresztowanie Farmusa-Anna Marszałek, Zbigniew Lentowicz<br /><br />2001.07.12-Premier odwołał Szeremietiewa-Anna Marszałek<br /><br />2001.07.12-Polityczny parasol nad myśliwcem-Zbigniew Lentowicz<br /><br />2001.07.11-Szeremietiew do dymisji-Anna Marszałek<br /><br />2001.07.11-Dymisja pod presją-Jan SkrzyÄski<br /><br />2001.07.10-Szeremietiew odsunięty od przetargu na myśliwce-Zbigniew Lentowicz, Anna Marszałek, Andrzej Stankiewicz<br /><br />2001.07.09-Wiceminister się tłumaczy-Dział Polityczny<br /><br />2001.07.09-Premier zawiesza Szeremietiewa-Anna Marszałek<br /><br />2001.07.07-Czas rozliczyć polityków-Julia Pitera, gość "Rzeczpospolitej"<br /><br />2001.07.07-Kasjer z Ministerstwa Obrony-Bertold Kittel, Anna Marszałek<br /><br />Totek w PZU - ile może być przekrętów, gdy w grę wchodzi PZU i TOTALIZATOR i ich pieniądze? - chyba nieskończenie wiele...<br /><br />Konkurencja w telekomunikacji<br /><br />2001.07.27-Monopolista nieujarzmiony-H.F., T.Św.<br /><br />2001.07.26-Obrona ministra Szyszki-Andrzej Horodeński<br /><br />2001.07.21-Rachunek sumienia-Tomasz Świderek<br /><br />2001.07.18-Jak minister Szyszko rozdawał koncesje-Leszek Kraskowski<br /><br />2001.07.17-Korupcja na łączach-Dział Polityczny<br /><br />2001.07.16-Wszystkie grzechy ministra Szyszki-Leszek Kraskowski<br /><br />2001.07.14-Premier urlopuje ministra Szyszkę-Małgorzata Subotić<br /><br />ŁÓDZKA OŚMIORNICA - już tylko ośmiorniczka...<br /><br />Żelatyna, tyle hałasu o nic, a Grabek przestał już być królem... <br /><br />Wojewoda w sieci - był taki Kępski i jego kolesie...<br /><br />Infolex - tylko 13.5mln. zł? i jego przekręty z ZUS-em<br /><br />Jak zarobić na powodzi - wpadka Zbigniewa Bugaja<br /><br />Banpol i Krzysztof Suski - czyli "pocztowy interes"<br /><br />DIGITAL i gdzie te miliony...<br /><br /><br />KIM NAPRAWDĘ JEST PREZYDENT R.P.???? ALEKSANDER KWAŚNIEWSKI, CZY MOŻE STOLZMAN???<br />NIEZNANE FAKTY Z ŻYCIA KWAŚNIEWSKIEGO - KOLEJNA AFERA SLD?<br />"CZY JOLANTA KWAŚNIEWSKA MA SZANSE ZOSTAĆ PREZYDENTEM RZECZPOSPOLITEJ???"<br />czy fundacje "piorą pieniądze?" , zostały tylko wspomnienia J. Kwaśniewskiej?<br />"Bóg Honor Ojczyzna" - krzyż narodu polskiego? - Judaizm, czyli "Jak rozpoznać Żyda".<br />10 kłamstw Aleksandra Kwaśniewskiego??? - a co na to Unia Europejska ? - podaj dalej...<br /><br />WIELKIE BRANIE ,fakty o korupcji , KORUPCJA, korupcja - uzasadnienie "wpadki parlamentarzystów", <br />Kto może zostać politykiem? co kryje przywilej immunitetu? odszkodowania - Sąd Najwyższy,<br />dowCIPY spod §... i wiele innych...<br /><br />WSZYSTKICH SĘDZIÓW INFORMUJĘ ŻE PROWADZENIE STRON PUBLICYSTYCZNYCH JEST W ZGODZIE z Art. 54 KONSTYTUCJI RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ:<br />1 - Każdemu zapewnia się wolność wyrażania swoich poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji. <br />2 - Cenzura prewencyjna środków społecznego przekazu oraz koncesjonowanie prasy są zakazane.<br />ponadto Art. 31.3 Ograniczenia w zakresie korzystania z konstytucyjnych wolności i praw mogą być ustanawiane tylko w ustawie i tylko wtedy, gdy są konieczne w demokratycznym państwie dla jego bezpieczeństwa lub porządku publicznego, bądź dla ochrony środowiska, zdrowia i moralności publicznej, albo wolności i praw innych osób. Ograniczenia te nie mogą naruszać istoty wolności i praw.<br /><br />komentarze (1) | dodaj komentarz<br /><br />600 DNI PLATFORMY I TUSKA– 10 OBIETNIC PARTII OBŁUDY <br />piątek, 24 lipca 2009 0:22 <br /> <br /><br />Jak wiadomo, upływa właśnie 600 dni miłomściwie nam panującej Partii Obłudy pod przewodnictwem Zjednoczonej Federacji Słoneczek Kaszub i Peru, w skrócie Donalda Tuska. Chciałem się więc zapoznać z dokonaniami PO przez te 500 dni. W tym celu wszedłem na stronę, wedle mnie, najlepszą w tej kwestii, a mianowicie http://www.premier.gov.pl/s.php?id=3227, gdzie są te „dokonania" opisane. Przed przeczytaniem dalszego mego wpisu zalecam zapoznanie się z dokumentem wyjściowym, którego wszak żadna Kaczka czy inny Kurski nie napisał, a właśnie Kancelaria Premiera bez wątpienia w współpracy z najwyższymi władzami PO.<br />I cóż tam czytamy.<br /><br />W DRODZE DO REALIZACJI AMBITNEGO PLANU WEJŚCIA POLSKI DO STREFY EURO.<br /><br />Cóż, wydawało mi się, że gospodarczy skutek roku 2007 to raczej dzieło PiS, a nie PO. Faktem jest, że KE uchyliła wobec Polski procedurę nadmiernego deficytu. Ale też jest prawdą, że do ERM II mieliśmy wejść już w II półroczu, tak, aby w 2010 roku już mieć euro. Dziś się mówi o 2011, a tak swoją drogą, wcale strefa euro z powodu kryzysu się nie pali do przyjmowania nowych członków.<br /><br />RZĄD ZACZĄŁ OSZCZĘDNOŚCI OD SIEBIE<br /><br />No, nie zapominajmy, że rząd sobie pensje podniósł. Ostatnie zdanie, że zmieniono źródła finansowania oznacza tylko tyle, że z innej kieszeni się weźmie.<br /><br />OCHRONA NAJSŁABSZYCH<br /><br />Cóż, jakaś schizofrenia czy co? 30 listopada ten sam rząd twierdził, że żadnego kryzysu nie ma, a nawet, jak jest, to i tak nas nie dotknie. Pierwsze też słyszę, że „z myślą o sytuacji polskich rodzin ograniczony został wzrost cen energii elektrycznej". Nie wiem, jak komu, ale ja już w listopadzie płaciłem 50% więcej. System dopłat do kredytów hipotecznych pomoże tylko tym, co mają realny fach w ręku. Młodym, wykształconym, z wielkich miast po politologii i europeistyce guzik pomoże, bo jak za prosperity nie mieli pracy, tym bardziej teraz nie znajdą.<br /><br />MNIEJSZE PODATKI<br /><br />Tak kłamać potrafi tylko PO. Jedyna prawda i zasługa PO, to rozliczanie się z fiskusem przez Internet. Cała reszta to zasługi PiSu. O, zasługi PO też są. Planowane kolejne podwyżki podatków już od 2010 roku.<br /><br />POLITYKA RÓWNYCH SZANS<br /><br />Ciekawy jestem na czym polegają te równe szanse poprzez rozpoczęcie nauki w wieku 6 lat? Skoro to pomaga, to może zacznijmy od niemowlaków? „Stabilny" system emerytalny to już PO, jako UD zapewniła w ramach „czterech reform". Oczywiście PO zapomniało powiedzieć, że nie OFE będzie wypłacało te pieniądze. Jeszcze by się emerytom w d*pach poprzewracało. Powstaną nowe firmy, które będą te pieniądze po przelaniu ich z OFE wypłacały. I kolejne stołeczki. Bo brudną robotę (naliczanie) z mocy prawa spadnie na ZUS, a tam się tylko będzie brało prowizje dla kolesiów.<br /><br />WSPARCIE DLA NAJMŁODSZYCH<br /><br />Ładne kwiatki. Zwiększy nakłady (do już istniejących) o 550 baniek. Drugie zdanie przeczy pierwszemu: „rząd przeznaczy dodatkowe 550 mln" z „to o 50 mln więcej, niż przed rokiem". Może to Paligłup wytłumaczy, ale dla mnie „dodatkowe" 550 mln oznacza to, że oprócz tego, co było, to jest więcej o 550 mln. Dla PO widać nie. Wprowadzenie zakazu kar cielesnych. No tak, już teraz w szkołach się, w razie potrzeby woła policję. Teraz policję też, w razie potrzeby będą wołać rodzice. Oczywiście, klaps mamy czy taty strasznie upokorzy psychikę dziecka, ale uderzenie pałą w żaden sposób. Ciekawa logika.<br /><br />NOWE DROGI I AUTOSTRADY<br /><br />Zobaczymy, kiedy będą wybudowane. Bo od podpisania umowy do jej realizacji kawałek drogi. Do tej pory oddano ponad 300 km dróg, w tym 95 km autostrad. Jakoś tak dziwnie, że to te fragmenty, co robił PiS. Bo o oddanych ostatnio drogach czy autostradach nie słyszałem. Za to wiele o fotoradarach, które wedle premiera tylko idiota może stawiać, zamiast inwestycji w drogi. Określenie „idiota" jest całkowicie adekwatne.<br /><br />INWESTYCJE W NAUKĘ<br /><br />Na razie zaplanowano, że będą zwiększone. To nie oznacza, że będą dane. Nie z takich obietnic rząd się wycofywał. Jakoś nie leczą nas dobrze opłacani lekarze, ani strzegą dobrze opłacani policjanci. Kolejny tekst (słyszę to od początku rządów PO): co będzie, a nie: co jest.<br /><br />UŁATWIENIA DLA FIRM<br />Jedno okienko to może ma premier w swojej szafie. To wcale tak przyjemnie nie wygląda.<br /><br />SKUTECZNE NEGOCJACJE PAKIETU ENERGETYCZNO-KLIMATYCZNEGO<br /><br />Ciekawe. Bo dla mnie to tylko okres przejściowy. Potem dowalą. Skutecznym bym tego nie nazwał.<br /><br />BEZPIECZEŃSTWO ENERGETYCZNE<br /><br />Dowiedziałem się, że elektrownie atomową buduje się co najmniej 11 lat. Za Gierka szło to szybciej. Pierwsze słyszę, jaką to koncepcję dywersyfikacji dostaw gazu, ropy naftowej i energii elektrycznej ma rząd. Za to skutecznie udupiono Rydzyka, bo się śmiał do źródeł geotermalnych dowiercić. Te trzy bloki mają mieć moc 4500 MW, co ponoć ma skompensować wzrost naszego zapotrzebowania na energię elektryczną o 55%. Prosty rachuek: ile jest x, skoro 0,55 x = 4500 MW. Czyli x = 8181 MW. Tyle zużywamy dzisiaj wedle PO. Na koniec roku 2004 moc elektrowni zawodowych wynosiła 32789 MW, czyli 4 razy więcej. Ktoś tu buja.<br /><br />ARMIA ZAWODOWA<br /><br />Tiaaa. A budżet MONu zmiejszono drastyczne. Ciekawe, skąd się na to pieniądze wezmą. Do zawodowej armii za 1200 nikt nie pójdzie (z tych, kogo armia by chciała). I na czym będą ich szkolić?<br /><br />„EURO 2012" Zobaczymy, jak to się skończy. <br />Na razie pełną parą jest budowany stadion dla IT <br />10 obietnic PO<br /><br /><br />Jak wiadomo, w czasie kampanii wyborczej PO razem z Doniem Tuskiem streszczali swój program w 10 punktach. Chwalili się, że to przełom. Donio wręcz publicznie to podpisywał:<br /><br />Przypomnijmy te 10 obietnic i zastanówmy się,jak to wygląda na dziś. Nie wiedzieć czemu daremno szukać tych obietnic dziś na oficjalnej stronie PO. Czyżby były niewygodne. A zniknęły dość dawno temu.<br /><br />1. Przyspieszymy i wykorzystamy wzrost gospodarczy<br /><br />No cóż, przyśpieszenia nie widzę. Raczej stagnację. Pamiętam takiego dziennikarza, co te 6-7% wzrostu gospodarczego za PiS nazywał marnowaniem szans, zaś te 4-5%, co niby ma być w tym roku nazywał rewelacyjnym osiągnięciem.<br /><br />2. Radykalnie podniesiemy płace dla budżetówki, zwiększymy emerytury i renty<br /><br />Czy ktoś to widział? Podniesiono emerytury o jakieś 4-6%.. Samo żarcie podrożało o 20-30%. Plus nośniki energii. O podwyżkach dla budżetówki słyszałem: zniesienie ustawy kominowej. Gdzieś się swojacy z PO nachapać muszą.<br /><br />3. Wybudujemy nowoczesną sieć autostrad, dróg ekspresowych, mostów i obwodnic<br /><br />Widział to kto? PO zaczęło od tego, że unieważniło, bez względu na stan zaawansowania wszelkie prace poprzedników i zaczęło od nowa.Tusk już powiedział - atostrad nie będzie, będą drogi ekspresowe. Tych też nie będzie zresztą.<br /><br />4. Zagwarantujemy bezpłatny dostęp do opieki medycznej i zlikwidujemy NFZ<br /><br />Ktoś słyszał o likwidacji NFZ? Bo ja nie. To znaczy, kiedyś tam, może za kilka lat (jak już nie będą rządzić). O bezpłatności to lepiej nie pisać. Ktokolwiek był u lekarza wie coś o tym.<br /><br />5. Uprościmy podatki - wprowadzimy podatek liniowy z ulgą prorodzinną, zlikwidujemy ponad 200 opłat urzędowych<br /><br />Kiedy ten liniowy będzie? Kiedy te 200 opłat urzędowych zniknie? Komisja Palikota pracuje, pracuje, pracuje i nic z tego. A bzdurne opłaty ustalić łatwo: przejść się po urzędach i spróbować coś załatwić.<br /><br />6. Przyspieszymy budowę stadionów na Euro 2012<br /><br />Tak przyśpieszamy, że coraz poważniejsze są obawy, że nam to Euro odbiorą.<br /><br />7. Szybko wypełnimy naszą misję w Iraku<br /><br />Ponoć w tym roku ma być po wszystkim. Zobaczymy. Co prawda zostaje Afganistan.<br /><br />8. Sprawimy, że Polacy z emigracji będą chcieli wracać do domu i inwestować w Polsce<br /><br />Wracają z emigracji, bo się złotówka umocniła i coraz mniej się opłaca. Tyle, że jakoś o inwestycjach reemigrantów nie słychać.<br /><br />9. Podniesiemy poziom edukacji i upowszechnimy Internet<br /><br />O tak, podniesienie poziomu edykacji przez wprowadzanie rozwiązań polegajazycych na nie czytaniu lektur podniesie ten poziom do kosmicznych rozmiarów. O Interecie nie wspomnę.<br /><br />10. Podejmiemy rzeczywistą walkę z korupcją.<br /><br />Tak, raporty Pitery powalają. Jakiś dorsz się był skorumpował. Za to Sawicka jakie ma dokonania na tym polu.<br /><br />Dlaczego te 10 punktów znikło ze strony Platformy? Na razie widać aktywność PO na polu WSI. Wszystko inne leży. O przepraszam, Doniu odbył podróż życia i został Maczo Picu. Za to drożeje wszystko, Ale Doniek się nie przejmuje, przecież on tak tchnie miłością. Do siebie.<br /><br />"By żyło się lepiej" „Wszyskim" (swoim) - hasło wyborcze PO. <br /><br />Po Tusku choćby i popiół!<br />Lista „rodowych sreber", które zostaną sprzedane jest imponująca: Spółki energetyczne, Ciech, akcje KGHiM, kopalni Bogdanka, Lotosu... Ktoś zrobi na Polsce świetny interes. Rząd powinien podać się do dymisji, skoro nie potrafi załatać „dziury Tuska". Za to Donald Tusk bardzo dobrze gra w piłkę. Ostatnio grał we wtorek, dlatego nie mógł zająć stanowiska po bitwie pod KDT. Takie chłopisko zawzięte na ten futbol. Może czekał, aż wiatr przewieje z Placu Defilad „gaz schetynowy", a po tym, co stało się pod KDT ludzi ogarnie błyskawiczna amnezja?Co jeszcze zostanie do sprzedania, gdy na pchlim targu rząd sprzeda „rodowe srebra"? Czy w następnej kolejności będą Lasy Państwowe? A może Tusk chce na pniu opylić jeszcze nasze bogactwa mineralne - wszystko, co jest po ziemią. Do sprzedania można wystawić też Zamek Królewski i Wawel, Łazienki i Belweder, może Wilanów i Łańcut. Jak widać do przehandlowania rząd Donalda Tuska ma jeszcze wiele pozycji. Zastanawiam się, co się pierwsze skończy: „rodowe srebra" czy cierpliwość Polaków. Jak na razie Polacy jeszcze nic mówią, czekają. Ci, którzy poparli PO - a jest ich trochę - patrzą i milczą. Czy jest im wstyd za swój wybór? Trudno przyznać się przed samym sobą, że dało się Tuskowi zrobić z siebie frajera. Rozumiem, to boli. Nawet bardzo. Ale wyrywanie spróchniałego zęba też. A wyrwać trzeba! Dlaczego dziura Tuska w budżecie? Cóż, jaki premier, taki budżet. Jaki budżet, taka dziura. Nieudolny rząd, nieudolny minister finansów, nieudolny premier. Choć nie do końca. Sprawdza się na boisku. Jak poinformował „Super Express" premier rozgrywał mecz, grając w jednej drużynie z nijakim Maserakiem, podobno czołowym linoskoczkiem - tancerzem czy też innym akrobatą telewizyjnym. Szkoda, że gazeta nie podała wyniku wtorkowego meczu. Że drużyna Tuska wygrała, to pewne. Tylko ile? Przecież poddani cesarza Kaszub powinni wiedzieć, ile goli strzelił drużynie Schetyny? A że rząd chce sprzedać najlepsze konfitury! Nieważne! Grunt, że Tusk znowu strzelał bramki drużynie Schetyny z podania Nowaka. Taki zuch z tego premiera - strzela gole.<br /><br /><br /><br />Ustawa o palaczach<br /><br />Nasze (P)Osły, zamiast zajmować się problemami kraju, zajęli się czymś innym. Wprowadzają niezwykle restrykcyjną ustawę dla palaczy. Mocą tej ustawy to właściwie będzie wolno palić tylko we własnym domu. A ja się pytam. Dlaczego to knajpiarz nie ma decydować, czy ma lokal dla palaczy, czy też dla niepalących. Ma być wywieszka na drzwiach i po sprawie. I niech palacz zapali w lokalu dla niepalących!Policja i mandat taki, by w pięty poszło. Ale, z drugiej strony, jak lokal dla palących, to niepalący wie, na co się godzi, wchodząc do środka. Sam dokonał wyboru. Na razie nikt nikogo na siłę do żadnego lokalu nie zaciąga. Więc w czym problem? Kolej w Intercity wprowadziła całkowity zakaz palenia. Skończyło się tym, że na doczekanie się na wejście do wychodka za potrzebą w skrajnych warunkach i 20 minut trzeba czekać, bo w środku właśnie jakiś palacz pali dymka, a w kolejce przed tobą jest trzech następnych, którym specjalnie się "nie chce" skorzystać z toalety, ale chcą zapalić. Kiedyś pociągi do 100 km mogły wprowadzić zakaz palenia. Dłuższe trasy miały wydzielone przedziały dla palących. Nikt tam na siłę nikogo nie zmuszał do zajęcia miejsca. Potem zwiększono to do 200 km. W pospolitych "żółtkach" powstał spontaniczny zwyczaj, że osatni człon przy kabinie maszynisty od tyłu pociągu zamienił się w przedział dla palących. Wszyscy filiują, czy aby konduktor nie idzie i palą spokojnie. U nas w firmie się nie pali i nie ma pomieszczenia dla nałogów. Po prostu wychodzą przed budynek i po sprawie. Sam palę, jestem zdeklarowanym przeciwnikiem palenia tam, gdzie osobom trzecim może to przeszkadzać. Na przystanku autobusowym zawsze odchodzę min. 30 metrów od wiaty (jak jest), by sobie zapalić. Jak nadjeżdża mój autobus zawsze zdążę zgasić i podejść na czas. Ale my mamy taki rząd, jaki mamy. Istotne są "szczeniaczki" prezydenta, ważne jest palenie. A że gospodarka pada na pysk, a że bezrobocie rośnie. A kogo to obchodzi? Zastosuję się do rady konDonka: ogłaszam obywatelski sprzeciw. Mamy kupę martwych przepisów, będziemuy mieli jeden więcej. A sobie sprawdzę, kto z (p)osłów i senatorów za tym głosował. No, mojego głosu nie dostaną. Ijak taki buc będzie kandydował z mojego okręgu wyborczego, to dostanie ode mnie e-maila, dlaczego nie może liczyć na mój głos. To samo polecam innym palącym. Szybko będzie nowelizacja tej ustawy. Pies drapał palaczy, ale jest ich na tyle dużo, że są liczącym się elektoratem. Taki poseł po takim e-mailu się zastanowi: co lepiej? Złagodzić ustawę, czy nie dostać się do Sejmu. Decyzję nietrudno przewidzieć.<br /><br /><br /><br />Niejaka "yntelygentna ynaczej" Milewicz z GóWnianej<br />oddała order prezydentowi RP. Co prawda, po order to się pofatygowała osobiście, ale już celem zwrotu odwagi cywilnej zabrakło, więc odesłała pocztą. Ale rozpatrzmy chwilę, czym jest taki order. Jest to dowód szacunku państwa do czynów określonych osób. Tyle, że wykonawcą tego czynu jest osoba, która akurat piastuje obowiązki prezydenta państwa. Akurat teraz to jest Kaczyński. Ta pinda uznaje, że oddaje order, bo się nie zgadza z Kaczyńskim. Jakoś nie przeszkadzało jej to tego orderu odebrać, a wtedy też prezydentem był Kaczyński. I jakie poglądy miał, to żadna tajemnica. Ponieważ wtedy wiedziała, to co ją nagle zdziwko złapało? I kogo obraziła? Prezydenta? Nie, obraziła Rzeczpospolitą Polską. Bo prezydent dał jej ten order tylko w imieniu Państwa Polskiego. No, ale skąd taka z GóWnianej ma odrózniać Państwo od reprezentanta Państwa. Dobrze zrobiła, że oddała. Wykazała tym samym, że nie jest godna tego zaszczytu. Skoro pierwsze sformułowanie raziło, zmieniam na poprawne politycznie.<br /><br /> <br /><br />KOMENTARZ<br /><br />Jak na razie, jedyne, co wyszło dobrego z rządów PO, to właśnie to, co zdążył zrobić PiS. Na przykład od 2009 roku ma znowu zmiejszyć się klin podatkowy, bo to właśnie PiS rozłożył to tak w czasie. Za to PO już ogłasza, że od 2010 roku o 1% wzrośnie składka zdrowotna (oczywiście bez prawa do odpisu z podatku), co dla mniej zarabiających oznaczać będzie, że stracą więcej od 2010 wskutek pomysłu PO, niż uzyskają w 2009 wskutek pomysłu PiS. Teraz pan, wzorem pozostałych zwolenników PO wszystko zwala na PiS. No to coś panu przypomnę. Ponieważ drożeją ceny paliw Unia zaczęła myśleć o obniżeniu akcyzy na paliwo lub podatku VAT. Kto się najbardziej sprzeciał temu w rozmowie z francuskim szefem rządu? Niejaki Donald Tusk - też to pan zwali na PiS? Kolejne decyzje Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości nakazują nam obniżki, zwroty niesłusznie pobranych podatków. Te sprawy pochodzą z czasów przedpiowskich. Co robi PO? Ano, obciąża winą PiS (co jest nieprawdą) i nie wykonuje tych orzeczeń, co grozi o wiele większymi kosztami już za niedługo. W maju wysłuchaliśmy orędzia Donka, co to on nie zrobi. Za to nie było tam ANI JEDNEGO SŁOWA o tym, co PO już zrobiła. Choćby niekompletnie, choćby dopiero zaczęła. A swoją drogą, może mi pan powie, gdzie się podziały szuflady pełne gotowych projektów ustaw. Co, spłonęły w samochodzie Picery, a były tylko w jednym egzemplarzu?Doświadczyłem cudu PO. Przyjęli do mojej komórki organizacyjnej trzech aktywistów PO, a mi powiedzieli "cóż padło na pana - musimy ograniczać zatrudnienie". Od maja br. - po 10 latach pracy w przedsiębiorstwie, jestem na bezrobotnym; a PO-wcom jest miło - bo podobno miało być miło. Reasumując, udało im się stworzyć nowe miejsca pracy, dla .....<br /><br />Wyrzucili mnie za niewystarczający entuzjazm w odniesieniu do dokonań ekipy Tuska i nowego zarządu firmy (oczywiście z rozdania partyjnego). Nie wzięli pod uwagę nawet tego, że poza wieloletnim doświadczeniem mam na utrzymaniu maleńkie dziecko.<br /><br />komentarze (8) | dodaj komentarz<br /><br />BITWA WARSZAWSKA – WSTĘP DO POspolitego RUSZENIA? "POwcy jak ZOmowcy! PO SPADKOBIERCZYNIĄ PRL-u" <br />środa, 22 lipca 2009 15:23 <br /> <br />Powstanie pod halą, zostało już obdyskutowane ze wszystkich stron. Na specjalną uwagę zasługują jeszcze dwie wypowiedzi. Gronkiewicz-Waltz, jeszcze przed zakończeniem walk, a grubo po rozpoczęciu, podczas konferencji prasowej zaczęła już... sprzedawać halę, bo może ktoś ją kupi po rozbiórce. Komornik zajął też towar niepokornych kupców. Proszę, cóż za gospodarność. Czysty zysk. Wieczorem natomiast Pitera R.P. (specjalistka od „praworządności") nie zaniepokoiła się wcale faktem, że komornik wcale nie wchodził przez wiele godzin do hali (choć kupcy chcieli z nim dyskutować, tak samo jak z H. G-W), tylko wysłał wynajętych ochroniarzy, żeby szturmowali wszystkie drzwi i okna, a na dzień dobry zaczęli od rzucania gazu, zdradziła nam za to „drugie dno" całego konfliktu. Otóż teren pod halą jest wyjątkowo cenny. Ba, jeśli tak to dlaczego miasto go nie sprzeda z wielkim zyskiem, zamiast budować na nim jakaś stacje metra i muzeum sztuki współczesnej??? Czy to nie marnotrawstwo? Ostatecznie tym niby cwanym kupcom nic by nie przyszło z tego, że siedzieliby w wielkim Błaszaku nawet na złożach złota. Zastanawiając się nad zyskami i stratami w sferze finansowej, zapominamy o spodziewanych zyskach w sferze kształtowania świadomości społeczeństwa. W swoich pamiętnikach Leopold Tyrmand wspomina znamienną dyskusję z Kisielem. Tyrmand mu się skarżył: „Przecież ja chcę pisać dobre artykuły, chcę pisać ciekawe i niegłupie scenariusze... Przecież ja ich w tych tekstach nie zwalczam, co więcej, robie im dobrze, bo ludzi będą zadowoleni, a nie zirytowani kretyńska propagandą. Kisiel się zaśmiał: „Naiwny jesteś. Oni wcale tego nie chcą. Pamiętasz ten mecz piłki Polska-ZSRR. Można się było spodziewać, że w Polsce Ruscy będą się grać ładnie i fair - dla reklamy ZSRR. Figę, faulowali, pomagali sobie ręką, na dodatek radziecki sędzia, co już jest skandalem samym w sobie, bezwstydnie ich faworyzował. I co. Oczywiście wygrali. Będzie to w ogólnopolskiej prasie, okraszone zachwytami nad wzorową postawa radzieckich piłkarzy. A wściekła widownia na stadionie? Dostała nauczkę, że może gwizdać i krzyczeć, a i tak g-no z tego wyjdzie. Wygra kto ma wygrać i pochwala tego, kogo trzeba. Ta nauczka to dodatkowy zysk. Wszyscy zastanawiają się, czy Gronkiewicz-Waltz nie mogła dogadać się z kupcami w ciągu całej jej kadencji, czy nie mogła dogadać się przez ostatnie pół roku, czy halę musieli szturmować ochroniarze (z firmy faceta oskarżonego ołapówkarstwo), czy policja nie mogła zabezpieczyć terenu, czy musiało dojść do zabarykadowania Marszałkowskiej, czy potrzebne było gazowanie, lanie wodą i pałowanie...? Jak to dlaczego??? Wygrali przecież ci, którzy mieli wygrać, kupcy zostali wywaleni na pysk i teraz za karę nie dostana żadnych miejsc do handlowania, a na dodatek zajęto halę i towar. No i cała Polska (po raz kolejny) dostała nauczkę.<br /><br /><br />Ilekroć mijam Plac Defilad, zawsze drażni mnie ten pomnik wczesnej transformacji, czyli blaszaki pod Pałacem Kultury. Swego czasu, kandydat na prezydenta miasta, Andrzej Olechowski, obiecywał oczyszczenie stolicy z takich targowisk jak Stadion X-lecia i Plac Defilad. Mijały lata , a tu nic się nie zmieniało. Tymczasem , myliłby się ktoś , kto podejrzewałby kupców o tępy upór i głupotę. Najpierw polikwidowali szpetne stragany i za własne pieniądze wybudowali ten blaszak. Później, przystąpili do prac zmierzających do wybudowania w miejscu blaszaka, na terenie dzierżawionym od miasta, nowoczesnego domu handlowego. Wszystko to , za własne pieniądze. Projekt kosztował 5 mln zł wyłożonych z kieszeni kupców. W tej sytuacji były prezydent stolicy, Kaczyński aprobuje projekt. Zanim dochodzi do jego realizacji, rządy w mieście przejmuje pani prezydent Gronkiewicz-Waltz. Okazuje się, że w tym miejscu ma przebiegać linia metra , a u zbiegu ulic Marszałkowskiej i Emilii Plater ma stanąć budynek muzeum sztuki. Pani prezydent zrywa umowę na budowę nowoczesnego obiektu kupców z KDT. Żadna z lokalizacji proponowanych kupcom przez miasto, nie spełnia ich oczekiwań. Mimo obietnic, także pisemnych, spółka zarządzająca KDT nie otrzymała zgody od miasta na przedłużenie dzierżawy. Zarząd Kupieckich Domów Towarowych został po prostu oszukany. W międzyczasie okazało się, że na ten atrakcyjny teren ostrzy sobie zęby miejska spółka MPRO, nadzorowana przez osoby najściślej związane z panią prezydent. Termin dzierżawy wygasł, kupcy nie mają gdzie się wynieść. Miasto przystąpiło do egzekucji wyroku sądowego przy pomocy komornika. Jestem zwolenniczką przestrzegania prawa. Jednak zbyt wiele wiem o sądach i wyrokach w nich ferowanych, by jednoznacznie potępiać ludzi broniących swych miejsc pracy. Prawie dokładnie 2 lata temu, w Alejach Ujazdowskich stanęło tzw. białe miasteczko. Protestujące pielęgniarki weszły bez pozwolenia do gmachu KPRM. Koleżanki zostały przed budynkiem. Kiedy policja , chcąc udrożnić ruch zepchnęła protestujące na chodnik, w mediach zawrzało. Na miejsce zbrodni zaczęli zjeżdżać politycy, od Jolanty Kwaśniewskiej z różami, po Romana Giertycha z transparentami. Poseł Kalisz dowiózł hamburgery , a pani Gronkiewicz-Waltz , ciepłe posiłki. Kraj obiegły krew w żyłach mrożące informacje, że koleżanki zamknięte w gmachu , dotknięte kobiecą przypadłością, nie mają dostępu do podstawowych środków higienicznych. Wbrew opinii ówczesnego wojewody, pani Hanna twierdziła, że białe miasteczko jest legalne. Wobec użycia siły przez ochroniarzy od Zubrzyckiego pani prezydent nie ma sobie nic do zarzucenia, tymczasem w Warszawie doszło do regularnej bitwy między kupcami, a pracownikami wynajętej przez komornika firmy". Użyto gazu łzawiącego, poleciały kamienie. Dopiero o 14.30 , podenerwowana prezydent Warszawy, wygłosiła oświadczenie w tej sprawie. Dziennikarze specjalnie nie niepokoili jej zadawaniem trudnych pytań. Kupców nikt nie pyta skąd ta determinacja posunięta do użycia siły? Jeden z dziennikarzy Rzeczpospolitej tak opisał problem od strony KDT: "Miasto z dzierżawcami KDT zawarło umowę, na mocy której zobowiązało się wskazać i udostępnić im odpłatnie inne miejsce do prowadzenia działalności gospodarczej. Wskazało osiem miejsc, kupcy wybrali jedno z nich. I co się dzieje? Mimo umowy, na mocy której miasto miało udostępnić kupcom teren pod prowadzenie działalności gospodarczej, a ci opuścić KDT- magistrat nie wywiązał się ze swojej części umowy. Nie ogłoszono bowiem przetargu na dzierżawę i zarządzanie wskazanej nieruchomości na którą mieli przenieść się kupcy. Na dzień dzisiejszy kupcy mają się wynieść w nicość. Miasto zapewnia, że przetarg na ową nieruchomość zostanie ogłoszony jesienią. Znając życie, rozstrzygnięty zostanie , po odwołaniach, zaskarżeniach etc etc - pewnie na wiosnę. Gdzie w takim razie mają swoją działalność prowadzić owi handlowcy, których zapewniano cały czas, że taki teren dla nich w stolicy się znajdzie?" W Poznaniu miasto potrafiło ułożyć się z kupcami. Samorząd przekazał teren w centrum, oni wybudowali nowoczesną halę. Takie rozwiązanie wydaje się jednak przerastać zdolności organizacyjne obecnych włodarzy stolicy. I jescze jedna uwaga. Prawa należy przestrzegać i należy jego przestrzeganie egzekwować, nawet wówczas, gdy to egzekwowanie jest w gestii naszych przeciwników politycznych. Gdyby pani prezydent Hanna Gronkiewicz-Waltz wykazała taką postawę wobec białego miasteczka 2 lata temu, dziś nie wyglądałby tak żałośnie i niewiarygodnie w roli szeryfa stojącego na jego straży w oparach gazu łzawiącego i w strumieniach wody z armatek.<br /><br /><br /><br />Master Schetyna i tajemniczy Zubrzycki<br />Wicepremier ma chyba inne wyobrażenie o pracy policji, niż ja, co mnie nie dziwi. Nadal podtrzymuję pogląd, że w hucpie, urządzonej przez policję, ochronę i kupców, to organy ścigania zachowały się nadzwyczaj skandalicznie. Schetyna był przynajmniej szczery w ocenie firmy Zubrzyckiego. Policja miała obowiązek zapewnić bezpieczeństwo również kupcom (tudzież przez innych nazywanymi bitnikami) w walce z ochroniarzami. A popularne "smerfy" zareagowały dopiero, kiedy sytuacja zaczęła robić się krytyczna i dochodziło do mordobicia. Można odnieść wrażenie, że funkcjonariusze idealnie wkomponowali się w działania ochroniarzy. Eksperci, w tym wczoraj gen. Polko, wyrażają się na temat akcji jasno i bezlitośnie - policja sprawę zawaliła, a akcja szturmowa została przeprowadzona fatalnie. Naszego ministra to jednak nie rusza. Wczoraj wypaliła swoje Hanna Gronkiewicz-Waltz, to teraz Schetyna: "Policja wkroczyła wtedy, kiedy miała wkroczyć, to znaczy kiedy został zaatakowany urzędnik państwowy, urzędnik publiczny - komornik, który realizował decyzję sądu." Dalej już w głowie ministra biją dzwony, tylko nie wiadomo w którym Kościele: "Patrzymy na to przez pryzmat akcji agencji ochrony, ona nie była - delikatnie powiem - najbardziej profesjonalna w tej pierwszej części, ale też taka była decyzja komornika, władz miasta i sądu." Nie rozumiem - jaka była decyzja władz miasta i sądu w tym aspekcie? O wezwaniu tuby ochroniarzy, czy chodziło ministrowi o spakowanie manatków przez kupców? Cytat przytoczony przez "Dziennik" dziwny, ale zostawmy to. Mam nadzieję, że rozpocznie się śledztwo ws. ochroniarzy i ich skandalicznej akcji. Po pierwsze - nie wiem, czy mogą w ogóle używać gazu, a jeśli nawet - to czy w przestrzeni zamkniętej. Poza tym, warto prześwietlić, kto stoi za sterami takowych firm. Już wiemy, że właścicielem wczorajszych bojowników jest niejaki Zubrzycki / emerytowany SBEK/ oskarżony o wręczenie 300 tys. zł łapówki Tadeuszowi M., zastępcy Centralnego Ośrodka Sportu w Warszawie. Kasa miała pomóc firmie "Zubrzycki" w wygraniu przetargu na ochronę obiektu wartego 10 mln zł. Sylwester Zubrzycki pobierał nauki od Edwarda Misztala, ale kto w świecie medialnym by się tym przejmował. Czy któryś z dziennikarzy sprawdzi wszystkie okoliczności wtargnięcia ochroniarzy do KDT? Pomijam już brak reakcji policji, która naparzała się później z chuliganami. Jeżeli chcemy egzekwować prawo - róbmy to wobec wszystkich, a nie wybiórczo.<br /><br /><br /><br />KU PRZYPOMNIENIU O POmyjowcach<br />My się na tym znamy. My wiemy jak to trzeba zrobić. Mamy już gotowe projekty ustaw, które leżą w szufladach. Wybudujemy tysiące kilometrów autostrad, na których nie będą ginąć ludzie. Polacy zasługują na cud gospodarczy. Będziecie godziwie zarabiać i obniżymy podatki (paranoja ekonomiczna przy 30 mld deficycie). Polacy, którzy wyjechali za pracą będą powracać do Polski i do swoich rodzin. Tusk w debacie przedwyborczej zarzucał Kaczyńskiemu drożyznę podstawowych artykułów, a w tym te słynne jabłka i cebule. Dzisiaj galopujące ceny wszystkich artykułów PO tłumaczy sprawą wolnego rynku, gospodarki światowej. Dzisiaj polskim rządem kieruje człowiek, którego wiedza ekonomiczna kończy się na znajomości cen cebuli i jabłek? PO było i jest wspaniała w opluwaniu przeciwników - wypowiedzi Tuska, Niesiołowskiego, Klepacz, Sikorskiego, Bartoszewskiego, Chlebowskiego, Wałęsy i wielu innych "najemników" były na poziomie bruku. Z takim przejęciem przedstawiali swoje "pomysły uzdrowieńcze", z takim zaangażowaniem i nienawiścią opluwali poprzednich ministrów, że aż niemiło było tego wysłuchiwać. A co teraz z tych obietnic pozostało??? PUSTKA PO PUSTOSŁOWIU !!! Czy ci opluwacze z PO mają odrobinę wstydu? To młodzi, gniewni, obrażeni na starszych, omamieni drugą Irlandią , omamieni nie realnymi pomysłami i wysokimi zarobkami, zagłosowali na PO. Zagłosowali w buncie przeciwko rodzicom i dziadkom. W noc przedwyborczą rozesłali sobie miliony esemesów, a rano poszli i zagłosowali na PO - z myślą, że wejdą do raju. Do zwycięstwa PO przyczyniły się w dużym stopniu media w tym POlskojęzyczne i Poubeckie!!! To media w czasie kampanii przedwyborczej zbliżyły się do granic "uświadamiania", że Polacy zagłosowaliby nawet na jakąś kozę. PO ma również "sukcesy". Bardzo dobrze skłócili młode pokolenie ze starszym, przekroczono granice przyzwoitości w krytyce wolności religijnej i wyznaniowej, krytyce wykształcenia i pochodzenia społecznego. PO wprowadziło "elitarność" partii prawie jak sąsiedzi w latach 30-tych. Historia PO i większości ich członków: młodzi, którzy poparli PO powinni zapoznać się z Kongresem Liberalno - Demokratycznym tzw."Kongresem Aferałów", z Unią Wolności, koalicją AWS-UW, z prywatyzacją i likwidacją hut, kopalń i wielkich zakładów przemysłowych. Godna uwagi jest też "kariera finansowa" i zawodowa byłych działaczy wymienionych partii. Dzisiaj, za te nierealne obietnice przedwyborcze, jesteśmy faszerowani wysokim POparciem dla PO, które przeprowadzają "różne ośrodki badania opinii". Zwolennicy PO podwyżki cen tłumaczą wolnym rynkiem i uzależnieniami od gospodarki światowej, a za czasów PiS winę za to ponosił tamten Rząd /ciekawe czy za pogodę też/. Wiem, że wielu wstydzi się, że głosowało na PO, wielu z zajadłością krytykuje PiS za to że nie zrobił nic i na dodatek wszystko zepsuł - właśnie to NIC??? Proponuję tak na spokojnie przeanalizować jak media krytykowały PiS za drobne lub nawet poszlakowe sprawy, a jak te same media wychwalają PO za nic lub nabierają wody w usta na wiele tematów. Przykładów obłudy, fałszu, butności i braku kultury u zwolenników i członków PO można by przytaczać bez granic.<br /><br /> Z gazem do Polaków- Dziś Warszawa jutro Kraków?<br /><br />Podobno jest już nowy wiek<br />który miał przynieść nam nadzieję<br />podobno jest już nowy ustrój<br />gdy o tym mówią ... to się śmieję<br />podobno jest już nowy rząd<br />na jego czele nowy geniusz<br />lecz bieda stara pozostała<br />i obywatel â?" znów parweniusz<br />A na zachodzie wciąż bez zmian<br />globalizm głaska nas pod włos<br />w mediach tandeta trzyma ster<br />na propagandę pełny trzos<br />młodzi szukają szczęścia tam<br />gdzie obcy rząd i obcy dryl<br />...co nam zostało z tamtych lat ?<br />gdy nam się wolny kraj wciąż śnił<br />Podobno bazy mają być <br />które nas strzegą przed wrogami<br />podobno wrogiem jest znów ten<br />którego wskażą nam palcami<br />podobno dobrze jest już tym<br />którzy nie mogą znaleźć pracy<br />o to walczyłeś bracie mój<br />i za to giną dziś rodacy<br /><br /><br /><br />Z gazem do Polaków- Tusk rządzi i drwi z naszych rodaków<br />Nasze prawo jest dziwnie skonstruowane.<br />Gdybym to ja uderzył policjanta broniąc się przed jego atakami czy zwyczajnie strzelił mu w zęby bez powodu czeka mnie kilka, a nawet kilkanaście lat więzienia.<br />Policjant może mnie zbić, a nawet zastrzelić za to, że nie zgadzam się z jego opinią, nie che mu podać danych osobowych by mnie bez powodu nie spisywał. Robi to bo za każdą spisaną osobę dostaje dodatkowe pieniądze.<br />Byłem światkiem sytuacji gdy pijany Policjant jechał radiowozem i potrącił przechodnia na pasach. Policjant miał czerwone światło.. Skąd wiem że pijany? Dosłownie wypadł z tego radiowozu zaczął zygać i strasznie śmierdziało od niego wódką. świadków wypadku było 30. 10 osób złożyło zeznania opisujące ta sytuacje. Policjant nie został ukarany w żaden sposób, a potrącony przez niego chłopak do końca życia będzie jeździł na wózku.<br />Inna sytuacja. Mój kolega był z mamą w sklepie. Znam go kilka lat,porządny chłopak Chodził z mamą po sklepie i poszedł po zgrzewkę wody...podeszło do niego dwóch ochroniarzy, zaczęli mu wpierać że coś ukradł, zawołał mamę, wyszli z nim ze sklepu, zaciągneli go do pokoju. Mamie nie pozwolili z nim wejść. Kazali wyjąć wszystko z kieszeni. Po czym zdziwieni,że miał tylko telefon zaczęli na niego krzyczeć, że ukradł. On twierdził, że nie ... no i po wyjściu z pokoju miał rozciętą wargę, obite końcówki żeber i siniaki na plecach.<br />Co ciekawe miał wtedy 14 lat. Ochroniarze pobili go w czterech.<br />Następna... jadę sobie autobusem do szkoły. Na przystanku stoją dwie babcie, dziadek, nastoletnia dziewczyna, jakiś młody koleś i ja. Nagle podjeżdża radiowóz, wysiadają takie dwa byki i za ciuchy, na siłę tego kolesia do radiowozu. Ten się pyta o co chodzi? Krzyczy, bo mu ręce powykręcali. W końcu wpakowali go do środka i odjechali. Po paru minutach radiowóz wracał tą samą drogę. Mój autobus przyjechał jakieś 20 minut po całym zdarzeniu. Jadę do szkoły, a tu z Parowy ( to potoczna nazwa ogromnego pseudo parku w Płocku) idzie ten młody chłopak ( a raczej ostro kuleje) cały we krwi ze zmasakrowaną twarzą.<br />Jak myślicie ukarano Policjantów?<br />Współczuje tym ludziom z KDT, bo ich pewnie potraktowano podobnie.<br /><br />1/RELACJA NA ŻYWO - http://www.mmwarszawa.pl/5085/2009/7/21/relacja-na-zywo-wojna-o-kdt-zdjecia--wideo?category=newshttp://www.youtube.com/watch?v=hKMVauroKKQ<br /><br />2/KUPCY KDT SPALILI "GRONKOWCA"http://www.mmwarszawa.pl/5029/2009/7/16/kupcy-z-kdt-spalili-kukle-gronkiewiczwaltz?districtChanged=true<br /><br />3/KUPCY KONTRA POlicja http://www.youtube.com/watch?v=stQ2CRj3C30&eurl=http%3A%2F%2Fwww%2Emmwarszawa%2Epl%2F5087%2F2009%2F7%2F21%2Fkdt%2Dstarcie%2Dkibicow%2Dz%2Dpolicja%2Dwideo%3FdistrictChanged%3Dtrue&feature=player_embedded<br /><br />4/BITWA O HANDEL POLSKI http://www.youtube.com/watch?v=_Ej-fh5q-Sw<br /><br />5/CHEMICZNY TUSK UŻYŁ GAZU http://www.youtube.com/watch?v=ytFyDri97F8<br /><br />6/POlicja ŁAPAĆ ZŁODZIEI! http://www.youtube.com/watch?v=nebwr2qccfw<br /><br />7/KOMORNIK OCHRONA I POlicja JAK GESTAPO! http://www.youtube.com/watch?v=g17sIgPTQRQ<br /><br />8/WALZ GAZEM PO OCZACH http://www.youtube.com/watch?v=ZC2JEYRkrdQ<br /><br />9/POwcy JAK ZOmowcy PO=MO http://www.youtube.com/watch?v=tbTR8U17WzY<br /><br />KOMENTARZE INTERNAUTÓW:<br /> <br /><br />1/ Czy - hanka Gronkiewicz-Waltz przybiegła z kanapkami do <br />prostestujących? Czy przybiegli politycy PO z szufladami pełnymi ustaw? <br />Czy Gazeta Wyborcza solidaryzuje się z protestującymi, okupującymi <br />blaszak kupcami w takim samym stopniu jak z protestującymi, <br />okupujacymi URM pielęgniarkami i czy protestuje przeciwko likwidacji <br />hali w takim samym stopniu w jakim robiła to przy okazji egzekucji <br />komorniczej gejowskiego klubu Le Madame?<br /><br />2/ Co racja-to racja. Ile daje i Waltz?Czy ci handlujący mają zasilić bezdomnych na <br />Centralnym?Nasze państwo ciągnie tylko podatki-już od zarejestrowanej firmy <br />nawet gdy nie uzyskujesz dochodów-coś o tym wiem. PO-to szambo. Kiedy strajkowały <br />pielęgniarki-sama hanka namawiała je do kontynuacji-dostarczała prowiant-a one <br />żyją na nasz koszt,ale ludzie którzy zarabiali na swe utrzymanie-płacili <br />podatki-to bydło. Oto twarz-PO.<br /><br />3/ przyjechała na miejsce po 6 godzinach bitwy ??? Jak tu się nie dziwić, że mamy burdel w Warszawie, skoro rządzi HGW ???<br /><br />4/ Nazistowska junta rudego z pomocą swych siepaczy na bazie faszystowskiego prawa <br />.uzbrojona w gestapowskich zomowców dziś gazowała dzieci kobiety. Bo nie chcą być głodni! <br />Bo bronią swoich rodzin i chleba. Nie stój biernie. Bo JUTRO ZABIORĄ SIĘ ZA CIEBIE.<br /><br />5/ A po co kupować? To wszystko było polskie. Wystarczyło nie sprzedawać. Ale ludzie zostali skutecznie zmanipulowani, POdzieleni, POdstpnie obrabowani. Zrobiono skok na Polskę. I nie mów o stosowaniu prawa, bo od początku czyli jeszcze przed okrągłym stołem, uwłaszczano z naruszeniem prawa. Ci co to prawo stanowili, sami go nie przestrzegali, łamali, i kpiny urządzali. Nie muszę przypominać o falandyzacjach, furtkach, kruczkach, tasiemcowych aferach, i permanentnym bujaniu ludzi. A jak miał się bronić niezorganizowany naród, rzucony na głęboką wodę przez okrągłostołowców,w obliczu band rodzimych, międzynarodowych i obcych wywiadów. A teraz chcesz żeby te szwindle UBeckie, te grabierze i uwłaszczone Piskorskie i inne, ludzie mieli honorować?<br /><br />6/ precz z tuskiem, dosyć komuny już mamy I co, nadal kochacie Tuska? Nadal jest waszym idolem? Takie wydarzenia to ostatnio za czasów komuny były. Więc zastanówcie się kogo wybraliście.<br /><br />7/ Mamy nadal komunę. W głowie nie mieści się. Policja to gestapo. Milicja nie jest dla obywateli tylko po to aby chronić rząd. Pierwsze co trzeba zrobić to pozbyć się Gronkiewicz Walc. Polacy powinni zjednoczyć się i walczyć z rządem. Należy pozbyć się komunistów m.in Tuska!!!<br /><br />8/ Jak PiS zakłócał telefony strajkujących pielęgniarek to urwy z PełO robiły z tego aferę , a jak teraz urwy z PełO pozwalają na gazowanie i pałowanie to jest normalne i zgodne z prawem.???<br /><br />9/ Piewcy PO miedzy innymi SE sprawa pielęgniarek pod URM. Przy dzisiejszych<br />gestapowskich zachowaniach POlicji to był pikuś, a wszyscy nabrali wody w usta.<br />Jeżeli krajem rządzi folksdeutch z rodziny, która była na usługach Wehrmachtu to dzisiaj było widac. To jest ten przedwyborczy dialog i polityka miłości,tylko POłgłupki <br />i frajerstwo dało sie nabrać na takie PIERDOŁY. Kraj zajęty korupcją,złodziejstwem,<br />prywatą,obłudą, biedą i kolesiostwem, a POłmózgi mydlą oczy EU i wyborami kolesi na stołki. Bardzo sie cieszę,że PO spałowała swoich wyborców i czekam na więcej bo co od wołu żądać- bryłę mięsa.<br /><br />10/ Powtórka z rozrywki naszej władzy. Tak tylko może być w zakichanej Polsce. Nie o take Polske my walczyli panie wąsiaty z Gdańska. Prezydent W-wy to chytra sztuka.Nie użyto policji,tylko wypasionych emerytów bezpieki,milicjantów i nnych elementów naszej władzy. Wstyd na całą Europę. Prezio W-wy do dymisji. Ludzie nie dajcie się. Cały kraj patrzy na Was i popiera.<br /><br />11/ Uczcie się młodziaki! Sceny wypisz, wymaluj jak ZOMO pacyfikowało "Wujka". Czyli w naszym kraju nic się nie zmieniło. Nadal ludzie bronią swoich miejsc pracy, nadal leje się krew, nadal władza każe pałować ludzi w majestacie prawa. Tylko więcej jest równiejszych niż równych. Po czymś takim jak w hali KTD cała jaśnie władza stolicy powinna podać się do dymisji i popękać ze wstydu!<br /><br />12/ TVN już robi propagandę, ochrona zubrzycki(właściciel były SBek) puściła w stronę kupców gaz (sic!) kupcy odrzucili puszkę z gazem : Reporter tvnu; W kierunku ochrony został puszczony gaz przez kupców KDT...BRAWO "WOLNE POLSK IE MEDIA"<br /><br />komentarze (0) | dodaj komentarz<br /><br />TYLKO DZIĘKI ŻYCZLIWOŚĆI i PRZYCHYLNOŚĆI MEDIÓW POlskojęzycznych i POubeckich POparcie PO-tuska JEST NADAL WYSOKIE! <br />czwartek, 16 lipca 2009 12:31 <br /><br />PRZYWILEJ DZIENNIKARSKIEGO MILCZENIA <br />Dziennikarskim obowiązkiem jest opisywanie rzeczywistości, szczególnie tej, którą ludzie władzy chcieliby ukryć przed wzrokiem społeczeństwa. Prawem dziennikarza jest stawianie władzy trudnych pytań i ujawnianie mechanizmów jej funkcjonowania. Tak przecież pojmuje się rolę wolnych mediów w demokracji i takie media chcielibyśmy mieć w Polsce. Jak zatem nazwać dziennikarzy, którzy świadomie wprowadzają społeczeństwo w błąd i stają po stronie władzy, oszukującej własne społeczeństwo? Czy wolno jeszcze nazywać dziennikarzami ludzi, wykonujących polecenia funkcjonariuszy służb specjalnych i publikujących materiały, w ramach największej w ostatnich latach kombinacji operacyjnej? Gdzie kończy się dziennikarstwo, a zaczyna świadoma i dobrowolna kolaboracja pracownika mediów z ludźmi służb specjalnych, oparta na relacji, jaka łączy tajnego współpracownika z prowadzącym go funkcjonariuszem???<br />OD CHAMSTWA DO BANDYTYZMU <br /><br />Władcy mediów w rodzaju Michnika, Solorza czy Waltera starają się wytwarzać wrażenie, że ich aparaty propagandowe są zawsze na pierwszej linii walki o prawa człowieka. I faktycznie, w przypadku naruszenia godności homoseksualistów, nawet gdy rzekome naruszenie ma postać humoru, natychmiast ruszają do boju. Gdy Andrzej Krauze przypomniał dowcip o kozie, starszy zapewne od pisanej historii homoseksualizmu, GW podniosła krzyk, że doszło do ogólnospołecznego skandalu: „Chamskie dowcipy o gejach obrażają nas wszystkich /.../ Dlaczego "Rzeczpospolita" brnie dalej w tą straszną rzecz? /.../ Wszyscy powinniśmy poczuć się tym obrażeni." Można by machnąć rękę na takie napady reżyserowanej histerii, gdyby stosowano je wobec wszystkich przejawów naruszania czyjejś godności czy wrażliwości. Ale ta histeria jest zbyt wulgarnie wybiórcza, żeby reagować na nią życzliwie. Tzw. geje są tylko mięsem armatnim dla wojny, którą krajowa i zagraniczna nienawiść wytoczyła przyzwoitości. W tej wojnie nie chodzi o obyczaje i tolerancję, a o upodlenie polskości, o wyuczenie społeczeństwa reagowania pogardą, gdy usłyszy głos w obronie tradycji i dobrych obyczajów. Ludzie, dla których polskość to nienormalność i konieczna do eliminacji gorszość, widzą wroga w patriotyzmie i wzywają: „Schowaj babci dowód". Konserwatyzm i religijność ludzi starych mają rzekomo szkodzić Polsce, zagradzać jej drogę do lepszości. Miedzy młodymi a starymi ma istnieć fundamentalny konflikt interesów i dlatego trzeba starych pozbawić wpływu na politykę. <br />Ludziom doświadczonym przez historię, ale zachowujących zdrowy rozsądek, przeciwstawia się rzeczywiście szalonego staruszka, pieniącego się ze złości i wyzywającego inaczej myślących od „bydła". Premier dygocący z nienawiści do wszystkich, którzy nie chcą razem z nim pogardzać polskością, zwiększa swą popularność jako patriota nowego typu. Minister wyciągający z rynsztoka wezwanie do „dorzynania watach" staje się popularniejszy od premiera. Dawny agent SB obwołany „ikoną III RP", zyskuje poparcie większości Polaków, gdy urzędującego prezydenta nazywa „s...synem". Byle kiep z Platformy korzysta z bezkarności, gdy przy poklasku mediów wtóruje mu swoim „chamem". Bezwstydna postkomunistka obnosi się z zestawianiem „kaczyzmu" z nazizmem. Marszałek sejmu w towarzystwie wicemarszałka seryjnie znieważają opozycję, ale nie czują się winni uprawiania antypaństwowej propagandy. Ale w ostatnich tygodniach ci wściekli rzecznicy tolerancji domagają się przejścia od uprawiania nienawiści słownej do aktów czynnych. Dawny działacz podziemia krzyczy o „biciu w mordę". Najbardziej lubiany Polak publicznie pyta drugiego najpopularniejszego kogo ma uderzyć „z baśki", co w ulubionym przez tę elitę języku przestępców oznacza uderzenie przeciwnika znienacka głową. Atak na aktorkę popierającą PiS jest okazją do jej upokarzania. Chuligan z zespołu „metalowego" ryczy: „Radio Maryja dostanie w ryja". Przyznaję, że gdyby jeszcze miesiąc temu ktoś mnie zapytał, czy uważam za możliwe, że kampania nienawiści rozpoczęta przez N.Dyzmę Tuska i rozpowszechniana przez dominujące media, może z czasem doprowadzić do życzliwego zaprezentowania w TVN piosenki wzywającej do bicia „moherów", to udzieliłbym odpowiedzi negatywnej. Od czasu, gdy moi dawni przyjaciele poszli przy okrągłym stole na współpracę z Jaruzelskim i Kiszczakiem, byłem przekonany, że w mojej ojczyźnie nie spotka mnie już nic zadziwiającego. A jednak widok miłej młodej kobiety z uśmiechem zwracającej się do młodego mężczyzny z prośbą o komentarz do napisanego przez niego zdania „Radio Maryja dostanie w ryja", wstrząsnął mną do głębi. Więc coś takiego jest w ogóle możliwe? W wolnej Polsce? W XXI wieku? Ten premier, ten minister, ten marszałek z wicemarszałkiem i cała gromada ich współpracowników od Michnika, Waltera i Urbana poczynając, a na tej kobiecie z TVN wraz z Owsiakiem i niektórymi „metalowcami" kończąc, są winni nie tylko szerzenia zgorszenia publicznego, dzielenia społeczeństwa i niszczenia patriotyzmu. Ludzie rządzący państwem wraz ze służącym im telewizyjno-radiowo-prasowym aparatem propagandowym, przez czynną popularyzację aktów nietolerancji obywatelskiej i narodowej oraz nienawiści religijnej i kulturowej, lub przez zaniechanie sprzeciwu wobec nich, stają pod oskarżeniem o prowokowanie i sprzyjanie rozwojowi bandytyzmu politycznego w celu rozszerzenia i utrwalenia swej władzy. W dwadzieścia lat po oficjalnym upadku komunizmu, w Polsce nie istnieje zagrożenie dla wolności ze strony narodowców czy katolików. Jedynym realnym zagrożeniem dla demokracji i niepodległości Polski jest, wspomagany zza granicy, zjednoczony front postkomunistyczny, podający się za rzecznika miłości i tolerancji, a w rzeczywistości szerzący strach i nienawiść.<br /><br />BASTION OBRONY WIARY i PATRIOTYZMU <br /><br />Dziesiątki tysięcy jadowitych napaści prasowych i podobnych im ataków telewizyjno-radiowych najlepiej ilustrują skalę nienawiści do Radia Maryja żywionej w kręgach lewacko-liberalnych. Czym to Radio "zasłużyło" sobie na tak wiele napaści? Odpowiedź jest dziecinnie prosta. Radio Maryja jest głównym bastionem obrony wiary i patriotyzmu. Dlatego właśnie liberałowie uznają je za tak niebezpieczne i chcą doprowadzić do jego zniszczenia. Dlatego wykrzykują z nienawiścią słowa: "Wykończyć ojca Rydzyka!". Wszystkie te ataki okazały się bezskuteczne. Radio Maryja przetrwało nagonki, zarówno ze strony lewaków i liberałów, jak i tak zwanej katolewicy, i dziś jest silniejsze niż kiedykolwiek. Co więcej, w ostatnich latach Radio Maryja zmobilizowało całe zastępy obrońców. Ich wypowiedzi obalają do cna nienawistne stereotypy kreowane na temat Radia. Ośmieszają twierdzenia o rzekomym zacofaniu Radia Maryja i jego słuchaczy czy wmawianej mu ksenofobii, nacjonalizmie i antysemityzmie. Pokazują rzetelny obraz tego Radia jako niezastąpionego obrońcy prawdy w czasie fałszów i przemilczeń. <br />Zebrałem kilkaset nader wymownych świadectw o niezwykle doniosłej roli Radia Maryja. Często te pozytywne opinie wywodzą się nawet od osób i środowisk, których na ogół nie posądza się o przychylność dla Radia Maryja. Oto niektóre ciekawsze przykłady z wielobarwnego wyboru świadectw o Radiu Maryja. Nakrycie głowy z wełny kóz angorskich, czyli moherowy beret, oraz jego moherowa miniaturka przypinana do piersi jak medal stały się znakiem rozpoznawczym, sympatycznym identyfikatorem ludzi słuchających Radia Maryja. Ten wizerunkowy i całkiem nowoczesny reklamowy rekwizyt od dawna był potrzebny, byśmy zobaczyli, ilu nas jest, i że nie jesteśmy w swoich poglądach na świat, Polskę i Kościół odosobnieni. Wręcz przeciwnie. Stanowiliśmy i stanowimy większość: pracowitą, spokojną, umiarkowaną, która zawsze oddawała Bogu, co boskie, a cesarzowi, co cesarskie. Dziś tę większość wciąż nazywa się "milczącą", "zalęknioną", "populistyczną", "ksenofobiczną", "nieprzewidywalną", "elektoratem". Ale o tych, którzy słuchają Radia Maryja i reagują na jego apele, a tym bardziej kroczą dumnie w Polskę z kozią włóczką na głowie czy w klapie, już się tak nie powie, bo się zorganizowali, skupili przy swoim Radiu. Kończy się monopol na demokrację tylko dla elit, tylko dla swoich, bo reszta jest plebsem, na rezerwowanie prawa do prawdy tylko dla siebie, gdy innych, tych spoza salonu, zbywa się półprawdami czy wręcz kłamstwami. Miejsca na obecność i aktywność w życiu politycznym, społecznym, kulturalnym nie da się już rezerwować tylko dla ludzi "nowoczesnych" i "postępowych". Osoby o poglądach tradycyjnych, narodowych i konserwatywnych, katolicy świeccy przestają milczeć i biernie akceptować to, co dyktuje im tzw. elita, która wie nawet, jakie nakrycie głowy jest modne i eleganckie, a jakie jest "obciachem" i ma być przedmiotem ogólnopolskiego pośmiewiska. A zaczęło się zupełnie prozaicznie. Na jednym z forów internetowych pewien publicysta zauważył, że panie pojawiające się w sali sądu na procesie, jaki ks. Henryk Jankowski wytoczył Pawłowi Huellemu, noszą prawie identyczne berety z moherowej włóczki. Podobne nakrycia głowy miały panie manifestujące pod Sejmem przeciw aborcji. I zawsze można je było zobaczyć na spotkaniach z okazji kolejnych rocznic Radia Maryja i na trasie pielgrzymek. Moherowy fenomen stał się tematem ogólnopolskim dokładnie 10 listopada 2005 roku, gdy szef PO Tusk podczas debaty sejmowej nad exposé premiera K. Marcinkiewicza powiedział: "Polska naprawdę nie jest skazana na moherową koalicję". Wypowiedź miała zdyskredytować powstającą wtedy koalicję złożoną z PiS, Samoobrony i LPR. Miała również napiętnować Radio Maryja. Nigdy nie sądziłem, że poważny polityk może sobie pozwolić na śmiechy z ubioru kobiet. Od czasu, kiedy "liberał" Tusk wyskoczył z "moherową koalicją", widzieliśmy i słyszeliśmy już niejedno skandaliczne wystąpienie polityczne, a skala chamstwa w polityce wydaje się nie mieć granic. Tego samego dnia, kiedy Tusk zadowolony ze swojego nowego bon motu, kolejnego zgniłego kompostu dla mediów, przemawiał w Sejmie, ojciec dyrektor Tadeusz Rydzyk na antenie Radia Maryja stwierdził, że moherowe berety to "bardzo porządni ludzie". I tak się zaczęło. <br />Przypominam genezę tego zjawiska, zwanego "moherowymi beretami", gdyż fenomen ten szybko zadomowił się w literaturze, sztuce, teatrze, muzyce, kabarecie. Żałosna próba przeprosin za "moherowe berety" ze strony Tuska, złożona na ręce pani Julity Kon z Olsztyna, która miała odwagę zwrócić mu uwagę na niestosowność wyśmiewania kobiet za nakrycie głowy, nie mogła niczego już zmienić. W olbrzymiej większości zlewicowane, zmutowane po latach komuny i tradycyjnie wrogo nastawione do Kościoła środowiska artystyczne znalazły doskonały pretekst do śmiechu i zabawy. "Moherowe berety panują nad światem, moherowe berety zaczynają krucjatę, moherowe berety, zwycięstwo i władza, w moherowym berecie będzie lepiej na świecie" - śpiewał zespół Big Cyc, a towarzyszył mu rechot setek tysięcy internautów. A jakie "śmieszne" słowa znalazły się w drugiej zwrotce tej piosenki: "na berecim szlaku znowu leje się krew, babcie ciągle czują rewolucji zew". Autorowi chciałoby się powiedzieć, że strzelił jak kulą w płot. Nasze babcie nie zapisywały się do komunistycznej partii, a na bolszewickie pomysły w Polsce znajdowały najlepsze remedium: modlitwę w kościele i pomoc wnukom w nauce Różańca. W tym rzecz, że nie były to wnuki licznych twórców, pożal się Boże, kabaretów i autorów piosenek. Bo, niestety, były w Polsce także babcie, które zatruwały komunistyczną ideologią kolejne pokolenia Polaków, w tym swoje wnuki. Dlatego dziś, o czym między innymi śpiewa Kapela znad Baryczy w piosence "Moherowe Berety", u niektórych "główka pod beret jest za mała", żeby cokolwiek zrozumieć z naszego wspólnego polskiego losu. Ale gorzej jest, gdy swój rechot z moherowych beretów, ze środowisk skupionych wokół Radia Maryja i głosujących na PiS odreagowują "specjaliści" od badań statystycznych. A jeszcze gorzej jest, gdy te pseudobadania popularyzują dziennikarze chcący zwrócić na siebie uwagę swoją ideologiczną gorliwością i "polityczną poprawnością". Firma Acxiom Polska podaje np., że sympatycy Radia Maryja to głównie ludzie po podstawówce i szkole zawodowej. Nie mają telefonów komórkowych, słabo zarabiają, zakupy robią w "Biedronce", pracują na własnej działce, zamiast wyjeżdżać na urlopy, w chwilach wolnych rozwiązują krzyżówki, wędkują. Można powiedzieć, że przez pewien czas "moherowym beretem" był Wałęsa ze względu na wykształcenie i zamiłowanie do krzyżówek i wędkowania. Ja z kolei robiłem ostatnio zakupy w "Biedronce" w Wyszogrodzie i wcale nie zauważyłem, by było tam tanio. A słabo zarabia w Polsce 95 procent rodzin. Dobrze zaś tylko garstka - plutokracja III RP. Co do podstawówki, to wolę czasami porozmawiać z takim człowiekiem niż z niejednym prymitywem po studiach czy doktoracie. Palikot też ma doktorat. Dlatego wartość naukowa i socjologiczna takiego badania jest doprawdy żenująca. Na dodatek w opisie tej grupy znajduje się zdanie: "stronią od nowoczesności". No, to już brzmi jak ciężki donos, bo przecież mamy być nowocześni. Albo brzmi jak tytuł dawnego, nadawanego jeszcze w PRL programu telewizyjnego: "Nowoczesność w domu i zagrodzie". A jeśli ktoś nie chce być nowoczesny, woli być staroświecki, nie chce nosić telefonu komórkowego i nie chce jeździć na narty w szwajcarskie Alpy, to co? Czy nie ma do tego prawa? Myślałem, że liberalizm to właśnie wolność wyboru. Tymczasem, gdy człowiek robi to, co chce, od razu staje się nienowoczesny, konserwatywny itd. i jest tematem pośmiewiska. Doprawdy, zabawni są ci nasi rodzimi "liberałowie". Środowisko "moherowych beretów" miał okazję poznać prof. Rafał Broda, który wspólnie z kpt. ż.w. Zbigniewem Sulatyckim, za pośrednictwem Radia Maryja i "Naszego Dziennika", zwrócił się o poparcie swojego Apelu do władz, by "przestały szkodzić Polsce". Apel podpisało ponad 25 tysięcy sygnatariuszy. Okazało się, że są to osoby przeważnie z dużych miejscowości, o wyższym niż przeciętne wykształceniu, przedsiębiorczy, często z tytułami naukowymi i zawodowymi dokonaniami. Ich wspólną cechą jest to, że nie ma dla nich miejsca w partyjnych układach i koalicjach, a mają bardzo dużo do powiedzenia o Polsce i - co najważniejsze - chcą zmieniać kraj na lepsze, modernizować. I to jest jeszcze jeden dowód, iż próba zaszufladkowania "moherowych beretów" jako starszych dewocyjnych pań daleko nie odpowiada prawdzie. Zasług starszych pań nie sposób przecenić. Widuję je często przy przydrożnych kapliczkach, skupione na modlitwie, zawsze w otoczeniu dzieci, którym mogą przekazać to, co w naszym Narodzie jest najpiękniejsze - tradycję i umiłowanie wiary. A czymże jest zadeklarowana publicznie na antenie Radia Maryja modlitwa za polityków, także za posła Palikota, jeśli nie pięknym świadectwem wiary i miłości dla drugiego człowieka. Moherowe berety nieprzypadkowo kojarzone są z "czerwonymi beretami", komandosami z wojsk powietrzno-desantowych, elitą naszej armii. Moherowe berety to też elita, wierna Polsce i Kościołowi. Kupując moherowy beret dla Ojca Dyrektora, tuż po sejmowym wystąpieniu Tuska, przekonałem się, że jest to bardzo ekskluzywne nakrycie głowy. A miały go nosić bardzo skromne i niezamożne kobiety. W sklepie przy ul. Odyńca w Warszawie ekspedientka zażądała ode mnie za beret aż 65 złotych. I to jest jeszcze jeden przykład, ile nakłamano na ten temat. <br />Ale kupiłem, bo pasował i był z antenką, w sam raz dla największego radiowca wśród polskich redemptorystów.Dzięki tej moherowej antence jeszcze lepiej rozchodzą się w świat elektromagnetyczne fale Radia Maryja, a wspomagają je inne antenki zainstalowane na moherowych beretach słuchaczy. <br /><br />czytaj dalej na: http://www.radiomaryja.pl/artykuly.php?id=99722<br /><br />DZIENNIKARZE CZY FUNKCJONARIUSZE? <br />A pytać było o co. To wówczas rozgrywano jedną z największych kombinacji operacyjnych ostatnich lat, zatytułowaną ?afera aneksowa?, która ? jak się wkrótce przekonaliśmy powinna nosić nazwę ?afery marszałkowej?. Do działań skierowanych przeciwko legalnie działającemu organowi państwa ? jakim była Komisja Weryfikacyjna WSI zaprzęgnięto wówczas wielu dziennikarzy, rozpętując niebywałą w swej zaciętości kampanię medialną. Nie trzeba chyba przypominać, że ten atak zainicjowany został artykułem Anny Marszałek - ?Aneks do raportu o WSI na sprzedaż?, zamieszczonym w ?Dzienniku? w dniu 17 listopada 2007 r. Przez kilkanaście następnych miesięcy opinia publiczna bombardowana była rewelacjami dziennikarzy tego pisma, sugerującymi, iż doszło do ujawnienia treści aneksu do Raportu z Weryfikacji WSI, a wśród członków komisji są ludzie skorumpowani i nierzetelni. Podejrzenia skierowano również wobec dziennikarza ? Wojciecha Sumlińskiego. Wymienię tylko niektóre tytuły tych publikacji ?Dziennika?: ?Nocne gry i zabawy polityków Pis?, ?PiS ukrył przed Tuskiem aneks Macierewicza - Premier nie mógł się z nim zapoznać?, ?Nie ma części tajnego aneksu - Znikające komputery Macierewicza?, ? Macierewicz i jego Bonzowie?, ?Kolejne szczegóły tajnego raportu?, ?Były szef kontrwywiadu pod lupą - Śledczy sprawdzą Macierewicza?, ?Wtyki w komisji weryfikującej agentów? Tak handlowano aneksem Macierewicza?, ?Kto gra aneksem Macierewicza??. <br />Dziś ? po upływie blisko 2 lat od rozpętania rzekomej ?afery aneksowej? ? wiemy, że redaktorzy ?Dziennika? wprowadzili nas w błąd, że dokonano manipulacji faktami i ich nieuprawnionej nadinterpretacji. Nie potwierdziły się zarzuty o rzekomym przecieku i handlowaniu aneksem, nic nie wiadomo o domniemanej korupcji wśród członków Komisji Weryfikacyjnej. Wszystkie insynuacje i poszlaki - o których miesiącami zapewniali nas dziennikarscy fachowcy okazały się fałszywe, a intensywnie prowadzone czynności śledcze nie przyniosły żadnych rezultatów. Od wielu miesięcy nad sprawą zapadła cisza. Pozostały jednak ofiary tej medialnej nagonki: członkowie Komisji, których zastraszano, inwigilowano, odebrano dobre imię i zarzucono działanie z niskich pobudek; Piotr Bączek i Leszek Pietrzak, w których domach przeprowadzono spektakularną rewizję i bezpodstawnie oskarżono. I wreszcie ? Wojciech Sumliński ? podejrzany o płatną protekcję, pozbawiony pracy, pomówiony o korupcyjne kontakty z oficerem WSW/WSI. Zastraszony, doprowadzony do desperacji próbował popełnić samobójstwo. Ofiarami medialnej kampanii ?Dziennika? jest również ta, znaczna część społeczeństwa, która lekkomyślnie uwierzyła w oskarżenia wysuwane pod adresem Macierewicza, Komisji, PiS-u i nadal jest przekonana o aferalnym charakterze całej sprawy. Ofiarami są ci wszyscy, którzy nie wierząc wówczas w doniesienia mediów i traktując je z trzeźwą rezerwą, narażali się na zarzut stronniczości i politycznego zaślepienia, a którym zarzucano tworzenie ?teorii spiskowych? i ?prawackie oszołomstwo?. Choć od zakończenia tej kampanii upłynęło wiele miesięcy, nikt nie zapytał ?gwiazd? dziennikarstwa śledczego ? jak to się stało, że doszło do publikacji tak kompromitujących artykułów, na jakiej podstawie wysuwano wówczas niebotyczne oskarżenia i formułowano tezy bez pokrycia? Jaką rolę odegrali wówczas publicyści ?Dziennika?, skąd czerpali informacje i inspiracje do swoich publikacji? Nam, jako odbiorcom - społeczeństwu, na rzecz których dziennikarze wykonują swój zawód, wolno pytać ? czy była to rola obiektywnych sprawozdawców, politycznych stronników czy też mieliśmy do czynienia z wykonywaniem zadań zleconych przez służby? W kwietniu ub. roku Antoni Macierewicz jednoznacznie wskazał - ? Mamy dowody, że istnieje współpraca między mediami a Ministerstwem Obrony w sprawie ujawniania tajemnic komisji weryfikacyjnej WSI?, a premier Olszewski twierdził: ??Trwa medialna kampania oczerniania Komisji Weryfikacyjnej ds. WSI, szeroko zakrojona operacja policyjno- polityczna?, nazywając doniesienia mediów, jakoby aneks do raportu z weryfikacji WSI był do kupienia "formą prowokacji". Nikt z dziennikarzy, nie może mieć pretensji do ludzi stawiających takie pytania ani oburzać się, że zostały sformułowane. Takie nasze prawo, by pytać profesjonalistów - dlaczego spartaczyli robotę i skompromitowali się powtarzaniem kłamstw. Odpowiedź na te pytania, bardziej leży w interesie samych dziennikarzy, niż odbiorców. Są, bowiem w najnowszej historii polskiego dziennikarstwa rzeczy, które wymagałyby reakcji nie tylko dociekliwych blogerów, ale komisji śledczych lub prokuratury. Do takich spraw można zaliczyć wyjaśnienie roli Anny Marszałek i Bertolda Kittela, w znanej kombinacji operacyjnej, skierowanej przeciwko wiceministrowi MON ? Romualdowi Szeremietiewowi i jego asystentowi, Zbigniewowi Farmusowi. Na próbie wyjaśnienia tej sprawy ?połamał sobie zęby? ówczesny minister sprawiedliwości Lech Kaczyński, gdy za wszczęcie postępowania został zdymisjonowany przez premiera Buzka. Dziś, gdy Szeremietiew został prawomocnie oczyszczony z zarzutów, może ktoś pokusi się o wyświetlenie mechanizmów tej prowokacji i wytłumaczy szczególną rolę, jaką odegrali w niej dziennikarze? Jest tak wiele elementów wspólnych, łączących sprawę z roku 2001 z obecną ?aferą aneksowej?, że byłoby aktem wielkiej naiwności nie zwrócić na to uwagi. Czy musimy czekać znowu kilka lat, gdy ewentualny (a mało prawdopodobny) proces Wojciecha Sumlińskiego udowodni, że doniesienia ?Dziennika? były fałszywe? <br />Przypominam o tych pytaniach, ponieważ jeden z publicystów pisma ?Dziennik? poważył się dziś na rzecz tak horrendalną w swoim cynizmie, że nie sposób pominąć jej milczeniem. Pisząc o blogerach, z właściwą ludziom tego pisma odwagą Michał Karnowski oznajmił: ? [...] właśnie dowiedzieliśmy się, że część tego świata domaga się dla siebie specyficznego rodzaju immunitetu. Chce wolności od pytań, kto za nim stoi, chce ochrony przed dziennikarskimi śledztwami, żąda przywilejów, jakich nie mają politycy, biznesmeni, wojskowi (i dziennikarze też). I nie chce pamiętać, że ich słowo ? choć anonimowe ? również potrafi niszczyć i zabijać?. Nie mam najmniejszego zamiaru wdawać się w jakąkolwiek polemikę z tym twierdzeniem, lub pytać tego pana o przykłady ofiar - zabitych lub zniszczonych ?anonimowym słowem?. Nie warto też wyjaśniać, jaka różnica istnieje między politykiem, dziennikarzem, wojskowym, a obywatelem, korzystającym z prawa do wyrażania swoich myśli. <br />Nie warto, - ponieważ ktoś, kto pracując w gazecie wsławionej wielomiesięczną kampanią kłamstw i oszczerstw, ma czelność wypisywać podobne brednie, ? nie zasługuje na poważne traktowanie. Więcej ? nie zasługuje na szacunek. Trzeba niezmierzonych pokładów złej woli, pychy i prostackiej arogancji, by z podobnym cynizmem traktować czytelnika. Trzeba być wyjątkowym tchórzem, by uciekając przed własną, zawodową odpowiedzialnością, próbować przerzucić ją na innych. <br />Ten sam człowiek, w tym samym tekście zawarł wszakże istotną deklarację, pisząc, iż: ?Prasa jest właśnie po to, by odkrywać tajemnice, by odpowiadać na pytania, jakie zadają sobie czytelnicy?. <br />Napisał zatem słowa, w które sam nie wierzy lub których znaczenia nie rozumie. To właśnie czytelnicy tej gazety ? jak żadnej innej - mają pełne prawo zadawać pytania; o udział publicystów ?Dziennika? w wielomiesięcznej kombinacji operacyjnej, o ich dostęp do tajnych materiałów, o kontakty z ludźmi służb specjalnych, o inspiracje i intencje towarzyszące publikacjom o rzekomej ?aferze? ? a wreszcie ? mają prawo zapytać: dlaczego byli oszukiwani i manipulowani? Czy redakcja ?Dziennika? odważy się odkryć te tajemnice? Dopóki tego nie uczyni - powinna milczeć, w tchórzliwej nadziei na amnezję społeczeństwa, licząc, że nikt ich nie rozliczy za niszczenie słowem.<br /><br /><br />czytaj dalej na: http://www.radiomaryja.pl/artykuly.php?id=99722<br />"P I J A R"<br />Wciąż nam powtarza gromadka Lisów:<br />To wina PiS-u! To wina PiS-u!<br />Braku autostrad jaka przyczyna?<br />To PiS-u wina! To PiS-u wina!<br />Że znów korupcja w kraju rozkwita?<br />Winna jest IV Rzeczpospolita!<br />Gdy Putin mało ma dla nas miłości?<br />Putin jest zły, bo PiS go rozzłościł!<br />Kiedy się Merkel chłodno uśmiecha?<br />To wina Jarka! To wina Lecha!<br />Ale ta śpiewka dla wielu ludzi<br />prędzej czy później w końcu się znudzi.<br />I już nie będzie znaczyć tak wiele<br />po latach rządów trzech czy też czterech.<br />A gdy kadencja środek przekroczy,<br />trudno już będzie mydlić nią oczy.<br />Lecz jest metoda, nietrudna wcale,<br />jak lud omamić sprytnym PR-em.<br />I go oszukać w sposób dziecinny,<br />że winny to jest zawsze ktoś inny.<br />Co słowo cud właściwie znaczy?<br />Cud się nie udał - winni Krzyżacy.<br />Że ze stoczniami problem jest spory?<br />Bo okupacja oraz rozbiory.<br />Kiedy Palikot znowu coś bredzi?<br />Przyczyną Potop, a winni Szwedzi.<br />Gdy z piłkarskiego Euro są nici?<br />Winni są Azja, Bohun i Kmicic.<br />Wysokie ceny są tego lata?<br />Bo Wóz Drzymały oraz Hakata.<br />Gdy na granicach wciąż stoją TIR-y?<br />Wybuch wulkanu koło Antyli.<br />Że gospodarka ma się dość marnie?<br />Podczas lektury zasnął Latarnik.<br />W ten sposób każdy pomyśli i powie,<br />że Car jest dobry, źli - ministrowie.<br />A gdy ktoś burknie, że coś jest nie tak,<br />zaraz go skarci pewna Gazeta.<br />I wreszcie nigdy nie będzie dość ci<br />cudnej miłości w dużej ilości.<br />I wreszcie dotrze Słoneczko Peru<br />do upragnionych bram Belwederu.<br />Lecz myśl mnie ciągle dręczy uparta:<br />czy Słońce Peru - to Słońce Karpat?Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/17447261783221064921noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4203845431726733796.post-80366576396931737202009-12-06T08:16:00.001-08:002009-12-06T08:16:41.055-08:00Głos Polski pos. Antoni Macierewicz Sprawa Stoczni Polskich (2009-12-03) FelietonGłos Polski pos. Antoni Macierewicz Sprawa Stoczni Polskich (2009-12-03) Felieton <br /><br /><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjqUdCmiO2bXEDxhCVoBjMEghyfYu02PqZ89vwygdMymdhkPUQR44unDA3HbVNKKPiaSvgQLVgzZY-K3meDJb4put-c2xfI9kIz0TAD9DTwxe-R-N8pS9GDAIf2xxssPl4_wlKQoayBZxAD/s1600-h/solidarity-1.jpg"><img style="float:left; margin:0 10px 10px 0;cursor:pointer; cursor:hand;width: 200px; height: 130px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjqUdCmiO2bXEDxhCVoBjMEghyfYu02PqZ89vwygdMymdhkPUQR44unDA3HbVNKKPiaSvgQLVgzZY-K3meDJb4put-c2xfI9kIz0TAD9DTwxe-R-N8pS9GDAIf2xxssPl4_wlKQoayBZxAD/s200/solidarity-1.jpg" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5412157524764788930" /></a><br /><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgUfMIAawnWsjRk4Wkprx9xJ5jyXm5uilTmh53ZYfwoFIA-TUTmwGnddLmwPE2PdRjusE4e5jtQK7NHu2wkTQa7wNxmSUh3CqQLnOzcDaCqzzPMP_CDWAqlsqhgpf5ic4Sm6zhgl2BOLxa0/s1600-h/27mo.jpg"><img style="float:left; margin:0 10px 10px 0;cursor:pointer; cursor:hand;width: 200px; height: 150px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgUfMIAawnWsjRk4Wkprx9xJ5jyXm5uilTmh53ZYfwoFIA-TUTmwGnddLmwPE2PdRjusE4e5jtQK7NHu2wkTQa7wNxmSUh3CqQLnOzcDaCqzzPMP_CDWAqlsqhgpf5ic4Sm6zhgl2BOLxa0/s200/27mo.jpg" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5412157201747255362" /></a><br />Głos Polski pos. Antoni Macierewicz Sprawa Stoczni Polskich (2009-12-03) Felieton <br /><br /><a href="http://www.radiomaryja.pl/dzwieki/2009/12/2009.12.03.f.mp3">słuchaj</a><br /><a href="http://www.radiomaryja.pl/dzwieki/2009/12/2009.12.03.f.mp3">zapisz </a>Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/17447261783221064921noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4203845431726733796.post-6058006029349535752009-12-01T07:30:00.001-08:002009-12-01T07:30:51.466-08:00Porady dla Sejmowa Komisja Sledczej Psychika Klamstwa - Lech Bajan z Washington DCPorady dla Sejmowa Komisja Sledczej Psychika Klamstwa - Lech Bajan z Washington DC<br /><br />I. KŁAMANIE, PRZECIEK I WSKAZÓWKI KŁAMSTWA.<br /><br />KŁAMSTWO zwykle ostre wyrażenie moralnego potępienia, którego staramy się uniknąć w uprzejmej rozmowie. Jest ono często zastępowane synonimami, takimi jak fałsz i nieprawda. (The Compact Edition Of The Oxford English Dictionary)<br /><br />Definiując kłamstwo musimy brać pod uwagę nie tylko kłamcę, ale i okłamywanego. W wypadku kłamstwa okłamywany nie prosi, aby go zmylić, a kłamca nie uprzedził go, że ma zamiar to zrobić.<br />Dlatego P. Eckman definiuje KŁAMSTWO jako sytuację, w której jedna osoba ma intencję zmylenia drugiej, czyni to rozmyślnie, bez uprzedzenia o posiadaniu takiego zamiaru i bez explicite wyrażonej przez okłamywanego prośby o wprowadzenie go w błąd.<br /><br />Istnieją dwa podstawowe sposoby kłamania:<br />1. Ukrywanie ? polega na wstrzymywaniu się od przekazania jakiejś informacji i nie mówieniu niczego nieprawdziwego.<br /><br /><br /><br /><br />2. Fałszowanie ? wymaga czegoś więcej. Kłamca nie tylko ukrywa prawdziwą informację, ale przekazuje także informację fałszywą, tak jakby była prawdziwa.<br />Żeby kłamstwo się powiodło, często zachodzi konieczność łączenia ukrywania z fałszowaniem. Czasami jednak kłamca może poprzestać na ukrywaniu.<br />Zwykle kłamcy, jeśli mogą wybrać formę kłamania, to wolą ukrywać niż fałszować. <br /><br />Daje im to wiele korzyści. Ukrywanie jest najczęściej łatwiejsze niż fałszowanie. Niczego nie trzeba wymyślać. Nie mając z góry przygotowanego scenariusza, nie narażamy się na wykrycie naszego kłamstwa.<br />Kłamstwo w postaci ukrywania jest też łatwiejsze do obrony, jeśli zostanie wykryte. Okłamujący nie posuwa się tak daleko, żeby znaleźć się w opałach. Istnieje wiele możliwości do zastosowania wymówek.<br />Kłamca traci możliwość wyboru między ukrywaniem i fałszowaniem z chwilą, gdy zostanie przez ofiarę sprowokowany do odpowiedzi.<br /><br /><br />Czasem kłamca ucieka się do fałszowania, nawet jeśli kłamstwo bezpośrednio tego nie wymaga. Postępuje tak, by lepiej ukryć to, co jest ukrywane. Ten rodzaj fałszowania trzeba zastosować, gdy ukrywane muszą być emocje. Łatwo jest ukryć emocję którą słabo doświadczamy, dużo trudniej taką, którą przeżywamy w danym momencie, szczególnie, gdy jest ona silna.<br /><br /><br />Najlepszym sposobem ukrycia silnych emocji jest maska. Zakrycie ręką twarzy lub jej części, albo odwrócenie się od osoby, z którą rozmawiamy, zwykle kończy się wykryciem kłamstwa. Najlepszą maską jest fałszywa emocja.<br /><br /><br />Nie każda sytuacja pozwala kłamcy maskować przeżywaną emocję. Istnieją kłamstwa, które wymagają spełnienia znacznie trudniejszego zadania, polegającego na ukrywaniu emocji bez fałszowania. Osoba w takiej sytuacji musi ukryć przeżywaną silnie emocję, bez posługiwania się inną emocją jako maską. Dzieje się tak w sytuacjach, gdzie posłużenie się fałszywą emocją niesie ryzyko zdemaskowania, np. przy grze w pokera.<br /><br /><br />W innych sytuacjach, każda emocja może być fałszowana za pomocą jakiejkolwiek innej emocji. Najczęściej stosowaną maską jest uśmiech, który jest przeciwieństwem wszystkich negatywnych emocji, takich jak strach, złość, rozpacz, wstręt itp.<br /><br /><br />Drugim powodem wykorzystywania uśmiechu jako maski jest fakt, że jest ona standardową formą pozdrowienia.<br /><br /><br />Jeszcze inną przyczyną częstego stosowania uśmiechu jako maski jest to, że uśmiech jest najłatwiej wzbudzić dowolnie, spośród wszystkich wyrazów mimicznych.<br />Błędy mogą być popełniane w tym, co nazywamy przebiegiem uśmiechów w czasie. Mogą się one pojawiać zbyt szybko, lub zbyt wolno.<br />Oprócz ukrywania i fałszowania występuje wiele innych sposobów kłamania. Wyróżniamy: <br />- Fałszywa atrybucja - przyznanie się do przeżywanej emocji, ale fałszywe identyfikowanie jej przyczyny;<br />- Fałszywa prawdomówność - mówienie prawdy, ale w taki sposób, że ofiara nie wierzy w to, co usłyszała;<br />- Półprawda - niedomówienie, czyli pominięcie kluczowej informacji, pozwala kłamcy zachować kłamstwo w tajemnicy bez powiedzenia czegoś nieprawdziwego;<br />- Podstęp błędnego wnioskowania ? mówienie prawdy tak, by wynikało z niej coś przeciwnego;<br /><br />Wymienia się dwa rodzaje wskazówek kłamstwa:<br />? PRZECIEK ? kłamca przez pomyłkę ujawnia prawdę. Informuje o tym, co zostało ukryte.<br />? WSKAZÓWKA FAŁSZU ? zachowanie okłamującego wskazuje, że kłamie on nie ujawniając prawdy. Odpowiada na pytanie, czy ktoś kłamie, ale nie ujawnia, co jest ukrywane.<br />Zarówno przecieki, jak i wskazówki fałszu są błędami, które nie zawsze występują. Nie wszystkie kłamstwa wychodzą na jaw.<br /><br />II. DLACZEGO KŁAMSTWA WYCHODZĄ NA JAW?<br /><br />Błędy, które okłamujący popełnia w trakcie kłamania, popełnia wbrew sobie.<br />Wskazówką fałszu, lub przecinkiem może być:<br />1 zmiana wyrazu mimicznego<br />2. ruch ciała<br />3. załamanie głosu<br />4.przełykanie<br />5. bardzo głęboki lub płytki oddech<br />6. długie pauzy między słowami<br />7 przejęzyczenia<br />8.mikroekspresja twarzy<br />9. błędnie wykonany gest<br /><br />Kłamstwa wychodzą na jaw z dwóch powodów:<br /><br />1 Pierwszy związany jest z myśleniem<br /><br />3 Drugi związany jest z emocjami<br /><br />1. ZŁE SCENARIUSZE<br />Kłamcy nie zawsze przewidują, że będą musieli kłamać. Nie zawsze jest czas na przygotowanie się, powtórzenie i zapamiętanie odpowiedniego scenariusza.<br />Nawet, jeśli jest dostatecznie dużo czasu i fałszywy scenariusz został szczegółowo obmyślony, kłamca może nie być wystarczająco sprytny, by przewidzieć wszystkie pytania.<br />Nawet spryt czasem nie jest w stanie uchronić go przed wykryciem kłamstwa, ponieważ zmiany okoliczności mogą zdradzić skądinąd dobry scenariusz.<br />Zdarza się, że okoliczności nie zmuszają kłamcy do zmiany scenariusz, ale mimo to ma on problemy z przypomnieniem sobie wcześniej obmyślonej wersji, dlatego nie może szybko udzielać trafnych i spójnych odpowiedzi na nowe pytania. Pojawia się wówczas sprzeczność wewnętrzna, albo niezgodność z innymi bezspornymi dowodami, które są znane w chwili kłamania, albo będą znane później.<br /><br /><br />Niektórzy oszuści, by utrudnić wykrycie kłamstwa celowo popełniają drobne błędy, aby wymyślona przez nich historia nie brzmiała zbyt gładko.<br />Nieprzygotowanie lub zapomnienie obmyślonego scenariusza może spowodować, że wskazówką kłamstwa będzie to, jak jest on opowiedziany, nawet jeśli nie ma w nim sprzeczności.<br /><br />2. KŁAMANIE DOTYCZĄCE EMOCJI<br /><br /><br />Błędy są popełniane również z powodu problemów z ukrywaniem lub fałszowaniem emocji. Próba ukrycia jakiejś emocji w chwili jej przeżywania mogłaby uwidocznić się w słowach, ale z wyjątkiem przejęzyczeń, zwykle żadne takie oznaki nie pojawiają się. Kłamca nie musi opisywać słowami emocji, które przeżywa, jeśli nie występuje u niego pragnienie przyznania się do faktycznie przeżywanego uczucia. Mniejszy wybór ma przy ukrywaniu wyrazów mimicznych, szybkiego oddychania lub napięcia w głosie.<br />Ludzie nie decydują aktywnie o tym kiedy pojawi się u nich jakaś emocja. Przeciwnie, zwykle doświadczają emocji bardziej pasywnie, jako coś, co się im zdarza. Emocje negatywne, takie jak strach lub złość, mogą wystąpić nawet wbrew ich woli. <br />Intensywna emocja wyjaśnia, chociaż nie zawsze usprawiedliwia, niewłaściwe zachowania.<br />Gdy emocja pojawia się raczej stopniowo niż nagle i nie jest zbyt silna, to zmiany w zachowaniu są małe i stosunkowo łatwe do ukrycia, jeśli jesteśmy świadomi naszego stanu emocjonalnego.<br />Ukrywanie zmian na twarzy, ciele i w głosie wymaga wysiłku. Nawet gdy ukrywanie udaje się i nie wstępują żadne ?przecieki?, czasami sam wysiłek będzie zauważony jako wskazówka fałszu.<br /><br />3. EMOCJE DOTYCZĄCE KŁAMANIA<br />Emocje często pojawiają się w związku z kłamstwami, których celem nie było ukrywanie emocji. Gdy już powstaną, muszą być ukryte, jeśli kłamstwo ma się udać. Każda emocja musi być tutaj brana pod uwagę, ale trzy ich rodzaje są najczęściej powiązane z kłamstwem:<br />a) STRACH PRZED PRZYŁAPANIEM NA KŁAMSTWIE<br />Ten rodzaj strachu w jego łagodnej formie nie jest destrukcyjny, a może nawet zwiększyć czujność kłamcy. Średnie nasilenie może powodować wystąpienie zmian w zachowaniu, które są możliwe do zauważenia przez wprawną osobę wykrywającą kłamstwo. Gdy u kłamcy występuje stres o dużym natężeniu, następuje to, czego się on obawia. <br />Na poziom strachu przed przyłapaniem na kłamstwie wpływa:<br />1.Wiedza kłamcy o umiejętnościach swojej ofiary w zakresie wykrywania kłamstw<br />2. Osobowość okłamującego. Pewne osoby są szczególnie podatne na przeżywanie strachu przed wykryciem kłamstwa, inni z kolei to urodzeni aktorzy, którzy potrafią umiejętnie kłamać. Tych drugich cechuje: giętki, kombinatoryczny umysł, który pracuje metodą rozkładania idei, pojęć lub słów na czynniki pierwsze, a następnie ponownie je łączy na wiele różnych sposobów. <br /><br />Najwięksi kłamcy są wielkimi indywidualistami i nastawieni są rywalizacyjnie, niełatwo jest im się przystosować do wielkiej organizacji, lubią pracować na własną rękę. Często są przekonani o wyższości własnych poglądów. W pewien sposób odpowiadają domniemanemu charakterowi samotnego, ekscentrycznego, cygańskiego artysty, tylko sztuka, którą uprawiają, jest inna.<br /><br /><br />3. Stawka. Istnieje zasada: im większa stawka, tym większy strach przed wykryciem kłamstwa. Stawką w kłamaniu jest czasem nie tylko zdobycie nagrody, ale czasem również uniknięcie kary. Wyróżnia się tu jej 2 rodzaje: kara za przewinienie, dla ukrycia którego zdecydowaliśmy się kłamać i kara za sam fakt okłamania. Zazwyczaj to kłamca zyskuje coś kosztem okłamywanego. Wyjątkiem są kłamstwa altruistyczne, które często mają na celu ochronę okłamywanego.<br /><br />Poziom odczuwanego podczas kłamania strachu jest większy, gdy<br />- okłamywany ma reputację osoby, którą trudno wprowadzić w błąd;<br />- okłamywany staje się podejrzliwy;<br />- kłamca ma małe doświadczenie i nie ma sukcesów w okłamywaniu;<br />- kłamca jest szczególnie podatny na strach przed przyłapaniem go na kłamstwie;<br />- stawki są bardzo wysokie;<br />- w grę wchodzi zarówno nagroda, jak i kara lub co najmniej kara;<br />- grozi ciężka kara za przyłapanie na kłamaniu lub za to, czego kłamstwo dotyczy, tak, że kłamca nie jest skłonny przyznać się do winy;<br />- okłamywany nie odnosi żadnych korzyści z kłamstwa;<br /><br />b) POCZUCIE WINY Z POWODU OKŁAMANIA<br />Poczucie winy z powodu okłamania, to emocja , której źródłem jest kłamstwo. Należy ją odróżnić od poczuwania się do winy za to, co jest przedmiotem kłamstwa. Może ono występować z różnym nasileniem. Ekstremalne jego nasilenie może być wielkim cierpieniem, ponieważ narusza podstawowe poczucie własnej wartości. Potrzeba uwolnienia się od tak ciężkiego poczucia winy może motywować do ujawnienia prawdy, pomimo prawdopodobnej kary za popełniony czyn. Gdy ktoś kłamie po raz pierwszy, nie zawsze trafnie przewiduje, jak bardzo może później cierpieć z powodu poczucia winy. W dodatku po upływie pewnego czasu przekonują się, że jedno kłamstwo nie wystarcza. Trzeba je wciąż powtarzać, często uciekając się do nowych kłamstw, by to pierwsze nie wyszło na jaw.<br />Podobny do poczucia winy jest wstyd, z tą różnicą, że zachodzi on w sytuacji, gdy ktoś inny wie o popełnieniu wykroczenia. Wstyd wymaga dezaprobaty lub ośmieszenia przez innych.<br />Ludzie czują się mniej winni gdy okłamując tych, których uważają za krzywdzicieli oraz gdy ich ofiary są im mało znane lub całkowicie anonimowe.<br />Dla większości ludzi samoobwinianie jest toksycznym doświadczeniem, dlatego starają się je zminimalizować poprzez usprawiedliwianie swojego kłamstwa.<br />Należy podkreślić, że usprawiedliwieniem dla kłamstwa może być:<br />1. traktowanie go jako zemsty za niesprawiedliwość;<br />2. szlachetny cel lub wymagania związane z pracą;<br />3. ochrona okłamywanego;<br />Z kolei poczucie winy z powodu okłamywania jest największe, gdy:<br />1. ofiara kłamcy nie chce być okłamywana;<br />2. kłamstwo jest całkowicie egoistyczne, a okłamywany nie czerpie żadnych korzyści i traci tyle samo, lub więcej niż zyskuje kłamca;<br />3. kłamstwo nie jest usprawiedliwione i pojawia się w sytuacji, w której usankcjonowana jest szczerość;<br />4. kłamca od dłuższego czasu nie praktykuje kłamania;<br />5 kłamca i okłamywany podzielają te same wartości społeczne;<br /> kłamca jest osobiście znany okłamywanemu;<br />? kłamca nie może uznać okłamywanego za osobę naiwną lub godną pogardy;<br />? ofiara kłamcy nie ma powodu, aby spodziewać się , że zostanie wprowadzona w błąd, a kłamca zachęca okłamywanego, aby mu zaufał;<br /><br />c) RADOŚĆ OSZUKIWANIA<br />Okłamywanie może rodzić pozytywne emocje. Kłamca może czuć podniecenie, gdy przewiduje, że stanie przed wyzwaniem, albo w momencie kłamania, kiedy sukces nie jest jeszcze pewny. Później, obok takich emocji jak ulga, duma z własnego dokonania czy lekceważenie okłamanego, może pojawić się odczucie przyjemności. Emocje te, jeśli nie są ukrywane, mogą zdradzić kłamstwo.<br />Radość oszukiwania może występować w różnym nasileniu lub nie występować w ogóle. Największa jest gdy:<br />1. okłamywany stanowi dla kłamcy wyzwanie, mając reputację osoby, którą trudno zwieść;<br />2. kłamstwo jest wyzwaniem dla okłamującego, ze względu na to, co musi być ukryte;<br />3. inne osoby obserwują lub wiedzą o kłamstwie i podziwiają zręczny wyczyn kłamcy;<br /><br />Poczucie winy, strach, radość, wszystkie te emocje mogą pojawiać się w wyrazie mimicznym, głosie lub ruchach ciała, nawet gdy kłamca stara się je ukryć.<br /><br />III. JAK SŁOWA, GŁOS I CIAŁO ZDRADZAJĄ KŁAMSTWO? Występuje za dużo ich źródeł ? słowa, pauzy, brzmienie głosu, ruchy głowy, gesty, pozycja ciała, oddychanie, zarumienienie<br /><br />Żaden gest, ekspresja twarzy, czy skurcz mięsni sam przez się nie znaczy, że ktoś kłamie. Pojawiają się tylko wskazówki tego, że ktoś jest słabo przygotowany i doświadcza emocji, które nie pasują do jego wypowiedzi. Są to przecieki i wskazówki fałszu.<br />Przyłapanie kogoś na kłamstwie nie jest zadaniem łatwym. Jednym z problemów jest nadmiar informacji. Występuje za dużo ich źródeł ? słowa, pauzy, brzmienie głosu, ruchy głowy, gesty, pozycja ciała, oddychanie, zarumienienie, zblednięcie, pocenie się itd.<br />Większość ludzi najwięcej uwagi skupia na najmniej godnych zaufania źródłach ? słowach i mimice ? i dlatego łatwo ich okłamać. Kłamcy raczej ukrywają i fałszują to, o czym sądzą, że będzie najwięcej obserwowane. Mają skłonność do dobierania słów z największą ostrożnością. Cenzurują swoje słowa, uważnie ukrywając to, czego nie chcą przekazać, gdyż wiedzą, że będą bardziej odpowiadać za swoje słowa niż brzmienie głosu, wyraz twarzy czy większość ruchów swojego ciała.<br />Innym powodem uważnego kontrolowania słów i tak częstego wykorzystywania ich do maskowania jest to, że łatwo fałszować ? stwierdzać rzeczy nieprawdziwe ? posługując się słowami.<br />W drugiej kolejności po słowach, ludzie najwięcej uwagi poświęcają twarzy, która jest wyróżnikiem i symbolem jednostki. Mimika jest głównym miejscem ujawniania emocji. Trudniej jest fałszować wykorzystując mimikę niż słowa, ponieważ słów można się wyuczyć łatwiej niż wyrazów twarzy. Ukrywanie słów jest także prostsze. Twarz, inaczej niż słowa, jest bezpośrednio powiązana z obszarami mózgu, które zawiadują emocjami. Gdy zostaje wzbudzona emocja, to mimowolnie uruchamiane są mięśnie twarzy. Wyłaniające się wyrazy mimiczne, które powstają, gdy zostanie wzbudzona emocja, nie są uruchamiane intencjonalnie, chyba że są fałszywe.<br /><br />Ludzie, którzy coś podejrzewają powinni bardziej, niż zwykle, kierować swoją uwagę na głos i ciało. Głos, podobnie jak twarz jest powiązany z rejonami mózgu, które zawiadują emocjami. Trudno jest ukryć pewne, powodowane emocją zmiany w głosie.<br />Ciało jest także dobrym źródłem przecieków i wskazówek fałszu. Monitorowanie nie musi być trudne, mogłoby być znacznie łatwiejsze od ukrywania wyrazów twarzy lub zmian w głosie, ale większość z nas nie zawraca sobie tym głowy.<br />Kłamstwo często wychodzi na jaw z powodu rozbieżności między tym, co zostało powiedziane, a tym, co zdradza głos, ciało i twarz.<br />Przed osobami wykrywającymi kłamstwa stoją trzy cele:<br />- częściej zdemaskować kłamcę;<br />- rzadziej popełniać błąd uznania prawdy za fałsz;<br />- rozpoznać, kiedy nie można dokonać ani jednego, ani drugiego;<br /><br />SŁOWA<br /><br />Nawet kłamcę, który bardzo uważa na to, co mów, może zdradzić to, co Freud nazywa przejęzyczeniem. Pomyłkowe działania w życiu codziennym, takie jak przejęzyczenia, zapominanie znanych nazwisk i błędy w czytaniu i pisaniu nie dzieją się przypadkowo, a przyczyną ich powstawania są wewnętrzne konflikty psychologiczne. Wykrywający kłamstwo musi być ostrożny i nie zakładać, że każde przejęzyczenie świadczy o kłamaniu. <br />Kłamcy mogą zdradzić się słowami również wtedy, gdy wygłaszają przemowę, którą należy odróżnić od przejęzyczenia (nie tyle wymyka się, co wylewa i nie słowo, a cała wypowiedź). Kłamca daje się ponieść emocji, nie zdając sobie sprawy z pomyłki, aż do momentu kiedy nastąpią konsekwencje tego, co zostało ujawnione.<br />Tom Brokaw stwierdził, że wskazówką kłamstwa są pokrętne odpowiedzi. Stwierdzenie to zostało potwierdzone w badaniach, które wykazały, że odpowiedzi niektórych kłamiących osób są pośrednie, wymijające i zawierają więcej informacji niż wymaga tego pytanie. Są jednak ludzie, którzy zawsze mówią w taki sposób, jest to ich styl mówienia, a nie oznaka kłamania. Możliwość błędnej oceny takich ludzi jest nazywana błędem Brokawa.<br /><br />GŁOS<br /><br />Najczęściej pojawiającą się w głosie wskazówką kłamstwa są pauzy (mogą być zbyt długie lub zbyt częste) oraz błędy językowe. Występują one z dwóch powiązanych ze sobą powodów:<br />1. kłamca nie przygotował zawczasu swojej wypowiedzi;<br />2. pojawia się silny strach przed wykryciem, który sprawia, że nawet dobrze przygotowany kłamca może popełnić błąd lub zapomnieć co miał powiedzieć.<br />Kłamstwo może ujawnić również brzmienie głosu, które zmienia się wraz z rodzajem przeżywanych emocji.<br /><br /><br />Najlepiej udokumentowaną oznaką emocji jest jednak ton głosu. U ok. 70% zbadanych osób podnosi się, gdy są podenerwowani.<br />Zmiany w głosie powodowane emocjami nie są łatwe do ukrycia. Jeśli kłamstwo dotyczy głównie emocji przeżywanych w samym momencie kłamania, to jest bardzo prawdopodobne, że pojawi się przeciek. Jeśli celem kłamania było ukrycie strachu lub złości, to głos powinien być intensywniejszy i mieć wyższe brzmienie, a tempo mówienia może być szybsze. Dokładnie odwrotne zmiany w głosie mogą być przeciekiem smutku, który kłamca stara się ukryć.<br />Należy pamiętać, że podniesiony ton głosu nie jest oznaką kłamstwa. Jest to oznaka strachu lub złości i być może podniecenia. Ryzykowne jest interpretowanie jakichkolwiek wokalnych oznak emocji jako wskazówek kłamstwa. Ktoś, kto mówi prawdę i obawia się, że druga osoba mu nie wierzy, może mieć tak samo podniesiony ton głosu jak kłamca, który odczuwa strach przed przyłapaniem. W takiej sytuacji istnieje ryzyko popełnienia błędu przy interpretowaniu wokalnych oznak kłamstwa. Błąd ten zwany jest błędem Otella.<br /><br />Aby uniknąć błędnej interpretacji wypowiedzi drugiej osoby należy <br />1. zadać sobie pytanie: czy taki głos jest cechą charakterystyczną rozmówcy? <br />2. Mieć na uwadze, że żadna wskazówka kłamstwa nie jest wiarygodna w odniesieniu do wszystkich ludzi, ale pojedynczo i łącznie z innymi wskazówkami mogą one być pomocne dla wykrywającego kłamstwo w ocenie większości osób.<br /><br />CIAŁO<br /><br />Również ruchy ciała ujawniają informację o przeżywanej emocji. Dzieje się to za pośrednictwem emblematów oraz ilustrowania.<br />Emblematy mają bardzo precyzyjne znaczenie, znane każdemu w danym kręgu kulturowym.<br />Większość gestów bez słów niewiele oznacza. Z emblematami jest inaczej ? mogą one być użyte zamiast słów i gdy słowa nie mogą być użyte.<br />Przykładami są:<br />- gest palca ? ?Odczep się?<br />- wzruszenie ramionami Nie wiem Jestem bezradny<br />- pionowe kiwanie głową Tak<br />- skinienie głową lub ręką Chodź tutaj<br />- wymachiwanie ręką Żegnaj Witaj<br />- pocieranie palca o palec Wstydź się<br /><br />- przyłożenie ręki do ucha Mów głośniej<br /><br />Emblematy prawie zawsze wykonuje się świadomie, ale są od tego wyjątki. Tak jak przejęzyczenia, tak samo pojawiają się błędy w ruchach ciała ? emblematy, z których przecieka informacja, jaką dana osoba chce ukryć. Są dwa sposoby, aby stwierdzić, że emblemat nie jest świadomie nadanym komunikatem.<br />Po pierwsze , musimy spostrzec, że został wykonany nie cały emblemat, ale jego fragment.<br />Po drugie, na to, że emblemat jest pomyłką wskazuje to, iż wykonany został poza miejscem jego zwykłej prezentacji.<br /><br />Nie ma żadnej gwarancji, że każdy kłamca będzie zdradzał wykonany przez pomyłkę emblemat. Nie ma takich niezawodnych oznak kłamstwa, jeśli się jednak pojawi, to jest całkowicie wiarygodny.<br /><br />Innym rodzajem ruchów ciała, które mogą być oznakami fałszu jest ilustrowanie. Są to takie ruchy ciała, które są wykonywane w trakcie mówienia, a ich zadaniem jest ilustrowanie wypowiadanych słów. Ułatwiają one nam wyjaśnienie pojęć, które trudno wyjaśnić słowami (np. zygzak) Zwykle odbywa się przy użyciu rąk, choć często ruchy brwi i górnych powiek również pełnią funkcję uwypuklenia mowy.<br />Ludzie mniej ilustrują, gdy:<br />1. nie angażują się emocjonalnie w to, co mówią;<br />2. nie są zainteresowani rozmową;<br />3 są znudzeni, smutni;<br />4. nie wiedzą, co powiedzieć;<br />Okłamujący, którzy nie przećwiczyli swojej kwestii, którzy mają małe doświadczenie w danym typie okłamywania, którzy nie przewidzieli o co i kiedy mogą być zapytani, wykonują mniej gestów ilustracyjnych. Nawet jeśli kłamca przygotował i przećwiczył to, co ma powiedzieć, to może mniej ilustrować z powodu zakłócającego wpływu emocji.<br /><br /><br />Ważnym jest, aby nie mylić pojęcia emblematu z pojęciem ilustrowania. Kluczowe różnice między nimi odnoszą się do precyzji wykonywanych ruchów i dokładności przekazywanych informacji. W wypadku emblematów jedno i drugie jest dobrze określone. Chodzi tu o jasno zdefiniowany ruch, który przenosi precyzyjny komunikat. Ilustrowanie z kolei obejmuje szeroki zakres ruchów, które mogą przekazywać wieloznaczne komunikaty.<br /><br />Wykrywający kłamstwo musi być bardziej ostrożny w interpretowaniu ilustrowania niż emblematów pomyłkowych. Zarówno błąd Brokawa, jak i Otella muszą być brane pod uwagę w przypadku ilustrowania, ale nie w przypadku emblematów pomyłkowych.<br /><br />Innym rodzajem ruchów ciała jest manipulowanie, czyli te ruchy, w których jedna część ciała czyści, masuje, utrzymuje, przyciska, chwyta, drapie lub w inny sposób manipuluje drugą częścią ciała. Najczęściej manipulujemy ręką, ale ręka może też być przedmiotem manipulacji, tak jak każda inna część ciała. Zwykle manipulując koncentrujemy się na włosach, uszach, nosie lub kroczu. Manipulowanie może również mieć miejsce w obrębie twarzy, a także może polegać na pocieraniu nogi o nogę. Do manipulowania mogą być wykorzystane rekwizyty: zapałka, papieros, ołówek itp.<br /><br />Chociaż manipulowanie może być oznaką czyjegoś zaniepokojenia,, jednak nie zawsze tak jest. Nasilenie takich ruchów nie jest wiarygodną oznaką kłamstwa, choć wiele osób tak sądzi.<br />Ludzie mają swoje preferencje, a określony styl manipulowania jest często ich znakiem rozpoznawczym. W dodatku manipulowanie może wskazywać zarówno na zakłopotanie, jak i na zrelaksowanie. Należy też wziąć pod uwagę, że kłamca często zdają sobie sprawę z tego, że nie powinni wykonywać ruchów manipulacyjnych i większości udaje się ich zaprzestać.<br /><br />AUTONOMICZNY UKŁAD NERWOWY (AUN)<br /><br />AUN również generuje możliwe do spostrzeżenia zmiany w momencie, gdy pojawia się napięcie emocjonalne. Można je zauważyć w sposobie oddychania, w częstotliwości przełykania, intensywności pocenia się, zmianach na twarzy.<br /><br />Urządzeniem rejestrującym zmiany powodowane działaniem AUN jest wariograf.<br />Od wielu lat psychologowie spierają się, czy w każdej emocji występuje inna kombinacja zmian. Większość twierdzi, że nie.<br />Eksperyment przeprowadzony przez P. Eckmana dowodzi, że aktywność AUN nie jest jednakowa dla wszystkich emocji. Jeżeli wyniki tego badania zostaną potwierdzone przez innych badaczy, to zrodzi się możliwość zbadania nie tylko, czy kłamca przeżywa jakieś silne emocje, ale również określenia rodzaju doznawanej emocji.<br /><br />MIMICZNE WSKAZÓWKI KŁAMSTWA<br />Twarz może być źródłem wielu informacji, często przekazuje komunikaty co kłamca chce ujawnić oraz co kłamca chciałby ukryć <br />Można wyróżnić dwa rodzaje ekspresji emocjonalnej:<br />Prawdziwa ekspresja emocjonalna-pojawia się ponieważ mięśnie twarzy mogą być uruchomione mimowolnie, bez myślenia i intencji<br />Fałszywa ekspresja emocjonalna-powstanie fałszywej mimika w skutek kontrolowania twarzy dowolnie, co prowadzi do zakłócenia ekspresji prawdziwej<br />Twarz jest systemem podwójnym, obejmującym ekspresje, które mogą być generowane intencjonalnie, oraz ekspresje mimiczne które pojawiają się spontanicznie, mimowolnie <br />(są wytworem ewolucji)<br />Z mimiki twarzy można uzyskać informacje:<br />1. Jaka emocja jest doświadczana (np. złość, strach, smutek, rozpacz, szczęście, zadowolenie, podniecenie i pogarda), emocje te mogą objawiać się zróżnicowanymi ekspresjami<br />2. Czy występują dwie emocje razem (często wzbudzane są dwie emocje, na twarzy mogą pojawić się elementy każdej z nich)<br />3. Jaka jest siła emocji (każda emocja może zmieniać swoją intensywność, od poirytowania do wściekłości itp.)<br />Istnieją tzw. reguły okazywania emocji. (Często dotyczą one sytuacji, uwarunkowanych kulturowo) Są to głęboko zakorzenione nawyki, związane z okazywaniem emocji.Np. ?Uśmiechnij się gdy ciocia wręcza ci prezent? <br />Poza mimicznymi wyrazami emocji, występują: <br />1. Sygnały konwersacyjne- są to ekspresje mimiczne (podobnie jak ruchy ilustracyjne) podkreślające mowę lub są elementami składni (np. mimiczne wyrazy znaku zapytania lub wykrzyknika);<br />2. Emblematy mimiczne, np. mrugnięcie jednym okiem, bezradność wyrażona podniesieniem brwi i ułożeniem ust w kształt podkowy;<br />3. Ruchy manipulacyjne- takie ruchy twarzy jak przegryzanie lub ssanie wargi, wydymanie policzków.<br />Wskazówki kłamania oraz Źródła przecieków mimicznych:<br />1. Mikroekspresje<br />2.Ekspresje stłumione<br />3. Przecieki w postaci wiarygodnych mięśni twarzy<br />4. Następstwa aktywność Autonomicznego układu nerwowego<br />5. Ekspresje asymetryczne<br />6. Błędny przebieg ekspresji w czasie<br />7 Błędne osadzenie ekspresji w toku rozmowy<br />Mikroekspresje emocjonalne<br />Zdradzają one pełny obraz ukrywanej emocji, jednak ich czas trwania jest tak krótki, iż trudno je zauważyć. Mikroekspresje pojawiają się i znikają w czasie krótszym niż 25 setnych sekundy. Obejmują całą twarz, jednak najczęściej są niedostrzeżone z powodu ich krótkiej obecności na twarzy. <br />Ekspresja stłumiona<br />Polega na tym, iż wystąpienie emocji prawdziwej jest przerwane lub przykryte inną emocją, np. uśmiechem. Ekspresja stłumiona nie zawsze prezentuje pełny obraz emocji, ale trwa dłużej niż mikroekspresja, jednak nie jest tak kompletna, nie widoczny jest pełny obraz wzbudzonej emocji.<br />W mikroekspresji oraz ekspresji stłumionej mogą wystąpić trudności w interpretowaniu wskazówek kłamstwa. Trudności te spowodowane mogą byś:<br />-tym, że nie każda osoba, która ukrywa emocję, ujawni mikroekspresje albo ekspresję stłumioną (Ryzyko Brokowa);<br />-wystąpienie mikroekspresji lub ekspresji stłumionej nie musi ujawniać kłamstwa (Błąd Otella).<br />Przecieki w postaci wiarygodnych mięśni twarzy<br />Nie wszystkimi mięśniami człowiek jest w stanie poruszać intencjonalnie. W trakcie kłamania można zauważyć na twarzy okłamującego przecieki w postaci napięcia lub braku napięcia mięśni wiarygodnych. Mięśnie wiarygodne są to takie mięśnie, nad którymi człowiek nie potrafi panować, nie ma na nie wpływu. Mięśnie te wprawione są w ruch tylko pod wpływem doświadczania emocji. Występują głównie na czole, np. podczas odczuwania emocji smutku, cierpienia lub żalu wewnętrzne końce brwi będą podniesione ku górze oraz ściągnięte do siebie, co powoduje wystąpienie zmarszczki na środku czoła. Mięśnie wiarygodne także występują w okolicy ust, np. pod wpływem złości wargi zwężają się, zmniejsza się czerwona linia ust.<br />Problemy komplikujące interpretację wiarygodnych mięśni twarzy<br />Także tutaj może wystąpić błąd Otella, (osoba niesłusznie oskarżona o kłamstwo może bać się fałszywego oskarżenia, występujący u niej strach może starać się ukryć, podobna ekspresja na twarzy może wystąpić u osoby przyłapanej na kłamstwie) czy Ryzyko Brokowa (pominięcie różnic indywidualnych). Innym utrudnieniem jest stosowanie techniki Stanisławskiego (metoda grania) polega ona na trenowaniu przywoływania emocjonalnych i ponownym ich przeżywaniu, co powoduje w pamięci doświadczeń wystąpienie danej ekspresji na twarzy.<br />Przecieki spowodowane aktywnością układu nerwowego<br />1. mruganie oraz rozszerzenie źrenic pod wpływem napięcia emocjonalnego;<br />2. wydzielanie łez pod wpływem emocji smutku, czy rozpaczy;<br />3. zarumienienie mówiące o tym, że kłamca jest zawstydzony lub zakłopotany;<br />4. zblednięcie może być przeciekiem emocji strachu lub kontrolowanej złości;<br />5. pocenie się <br />Ekspresje asymetryczne<br />Są to ruchy pojawiające się z dwóch stron twarzy, jednak po jednej stronie ruchy te są silniejsze i bardziej widoczne. Asymetria ta spowodowana jest ekspresją intencjonalną, nie występuje podczas ekspresji spontanicznej, mimowolnej. Wystąpienie asymetrii może być wskazówką, iż wyraz twarzy nie jest prawdziwy.<br />Błędny przebieg ekspresji w czasie<br />Przebieg (timing)-oznacza całkowity czas trwania danej ekspresji na twarzy. To znaczy ilość czasu jak upływa zanim się w pełni objawi ekspresja (pojawienie się i trwanie), oraz jak długo znika z twarzy. Np. emocja zaskoczenia powinna trwać mniej niż trzy sekundy, ponieważ jest emocją nagłą i trwa tylko do czasu zrozumienia zdarzenia przez osobę zaskoczoną. <br />Jeśli przebieg ekspresji jest nie naturalny w stosunku do wzbudzonej emocji, może stanowić źródło fałszywej ekspresji.<br />Błędne osadzenie ekspresji w toku rozmowy<br />Występująca na twarzy ekspresja powinna być umiejscowiona, w tym samym czasie co ruchy ciała lub wypowiadane słowa o odczuwanej emocji. Jeśli ekspresja nie jest zsynchronizowana może stanowić wskazówkę fałszu.<br />Rodzaje uśmiechów<br />Najczęściej występującą ekspresją na twarzy jest uśmiech. Jest wiele rodzajów uśmiechu, każdy wygląda inaczej i niesie ze sobą inny komunikat. Do najłatwiej rozpoznawalnego zaliczamy uśmiech radości. Jednak uśmiech nie wiąże się tylko z emocjami pozytywnymi tj. radość, zadowolenie, przyjemność, rozbawienie, itp. Służy on także do zamaskowania ekspresji emocji negatywnych.<br />Wspólnym elementem większości uśmiechów jest zmiana wyglądu twarzy powodowana przez mięsień jarzmowy większy. Rozciąga się on od kości policzkowych w dół i w poprzek twarzy, dochodząc do kącików ust. Skurcz mięśnia jarzmowego ciągnie kąciki ust ukośnie do góry, do kości policzkowych. Inne mięśnie współdziałają z mięśniem jarzmowym w procesie tworzenia różnych rodzajów uśmiechu i kilka jest takich, które są kształtowane przez inne mięśnie niż mięsień jarzmowy.(Ekman 2003)<br />Rodzaje uśmiechów<br />1. Uśmiech szczery-spowodowany jest skurczem pojedynczego mięśnia jarzmowego większego. Wywołany jest pod wpływem doświadczenia pozytywnych emocji np. radość, szczęście, zadowolenie.<br />2. Uśmiech strachu-(fear smile) kształtowany jest przez mięsień śmiechu, jednak nie jest związany z emocjami pozytywnymi, skurcz tego mięśnia występuje w emocji strachu. Charakteryzuje się podciągniętymi kącikami ust w stronę uszu,ułożeniem ust w kształt prostokąta.<br />3. Uśmiech lekceważenia-(contempt smile) powodowany napięciem mięśni w kącikach ust, kąciki są napięte wzniesione do góry. Mylony czasem z uśmiechem szczerym, jednak nie jest związany z wystąpieniem emocji pozytywnych.<br />4 Uśmiech złagodzony - (dempenend smile) ekspresja wzbudzona emocjami pozytywnymi. Osoba starająca się złagodzić swój entuzjazm na twarzy wprowadza kombinację ruchów łagodzących (uciskanie wargi, konciki ust napinają się i skierowane są w dół,dolna wargazostaje wypchnięta do góry) <br />5. Uśmiech zdeprymowany - (miserable smile)poprzez ten uśmiech wyrażone są emocje negatywne bez próby ukrycia tych emocji. Osoba uśmiechająca się w ten sposób stara się robić ?dobrą minę do złej gry?.<br />Mieszaniny dwu lub więcej emocji<br />1. Przyjemna złość - jest to połączenie dwóch emocji jednocześnie. Jest to satysfakcja z odczuwania złości. Występuje ekspresja szczerego uśmiechu w połączeniu ze zwężeniem warg oraz podniesieniem górnej wargi.<br />2. Przyjemne lekceważenie - objawia się ekspresją szczerego uśmiechu w połączeniu z napięciem jednego lub dwóch kącików ust.<br />3. Przyjemny smutek - występuje ekspresja szczerego uśmiechu w połączeniu z opuszczonymi w dół kącikami ust.<br />4. Przyjemny strach ?ekspresja szczerego uśmiechu z horyzontalnym rozciągnięciem warg.<br />5. Przyjemne podekscytowanie - objawia się ekspresją szczerego uśmiechu i podniesieniem górnych powiek.<br />6. Przyjemne zaskoczenie ? pojawia się szczery uśmiech, brwi i górna powieka podnoszą się do góry, żuchwa opada w dół.<br /><br />7. Uśmiech flirciarski ?połączenie szczerego uśmiechu, z patrzeniem i odwracaniem wzroku od obiektu zainteresowani.<br />8. Uśmiech zakłopotania - jest połączeniem uśmiechu szczerego ze spojrzeniem skierowanym w dół lub bok.<br />9. Uśmiech Chaplina - usta położone ukośnie do góry ostrzej niż w uśmiechu szczerym. Jest to uśmiech śmiejący się z uśmiechu.<br />Rodzaje uśmiechów ze względu na spełniające funkcje społeczne (uśmiechy przybierane intencjonalnie)<br />1. Uśmiech łagodzący krytykę ? złagadza krytykę, skłania skrytykowaną osobę do uśmiechu.<br />2. Uśmiech uległości ? jest to uśmiech osoby nieszczęśliwej, pogodzonej z własnym losem.<br />3. Uśmiech koordynacji ? jest to uśmiech nieznaczny, regulujący wymianę informacji.<br />4. Uśmiech słuchacza ? uśmiech pozwalający odczytać czy informacje zostały przez słuchacza zrozumiane, często towarzyszy jemu kiwanie głową<br />Uśmiech fałszywy<br />Tylko ten uśmiech kłamie. Służy on do przekonania drugiej osoby, iż jest odczuwana emocja pozytywna, w sytuacji gdy nie została ona wzbudzona.<br />Wskazówki pozwalające rozpoznać fałszywy uśmiech:<br />-występuje większa asymetria, niż w uśmiechu szczerym;<br />-brak zaangażowania mięśni okrężnych oczu;<br />-nieodpowiedni czas znikania ekspresji;<br />-widoczne ruchy mięśni wiarygodnych<br /><br />JAK USTRZEC SIĘ PRZED KŁAMSTWEM<br />Czyli niebezpieczeństwa i zasady ostrożności<br />Zasady ostrożności przy wykrywaniu kłamstw<br />Należy bardziej świadomie interpretować behawioralne oznaki kłamstwa.Zasada ta nie tylko przydatna jest osobom wykrywającym kłamstwa, ale także tym, którzy są niesłusznie oskarżeni. Polega na tym by przy wydawaniu sądów bardziej świadomie analizować oznaki kłamstw, w postaci przecieków i wskazówek. <br />1. Należy lepiej zrozumieć naturę błędów pojawiających się w trakcie wykrywania kłamstw.<br />Istnieją dwa rodzaje pomyłek, które możemy napotkać w trakcie wykrywania kłamstw<br />-odrzucenie prawdy (fałszywy alarm)-czyli przyjęcie prawdy za kłamstwo<br />-przyjęcie kłamstwa (przeoczenie)- uznanie kłamstwa jako prawdy<br />Aby uniknąć błędów odrzucenia prawdy i przyjęcia kłamstwa, należy brać pod uwagę:<br />2. różnice indywidualne (ryzyko Brokowa)-należy pamiętać, iż każda osoba ma indywidualny ?styl bycia?, posiada typowe dla siebie zachowania ekspresywne. Dlatego aby uniknąć błędów, trzeba dokonać oceny na podstawie zmian w zachowaniu osoby podejrzanej, z perspektywy kilku spotkań. <br />3. Stres spowodowany oskarżeniem u osoby prawdomównej (błąd Otella) <br />Do niebezpieczeństw na jakie możemy trafić, podczas wykrywania kłamstw należą, z góry przyjęte założenia , zniekształcające ocenę sytuacji. Zniekształcenia te mogą być spowodowane tzw. ogniem emocji (silne emocje, które determinują racjonalne myślenie). Człowiek pod wpływem ognia emocji nie dąży do odkrycia prawdy, tylko do zwiększenia odczuwanych emocji.<br />Innym powodem zniekształceń może być brak innego logicznego rozwiązania w poszukiwaniu prawdy, jak założenie, iż zaistniało kłamstwo.<br />Co należy zrobić by wykryć kłamstwo?<br />* starać się uświadomić sobie przyjęte z góry założenia dotyczące podejrzanej osoby;<br />* podjąć próbę rozważania takiej możliwości, że oznaka jakiejś emocji nie jest wskazówką kłamstwa, ale tego, jak czuje się prawdomówna osoba, gdy ktoś podejrzewa ją, że kłamie;<br />* pomniejszyć znaczenie oznaki emocji jako wskazówki kłamstwa, jeśli osobowość podejrzanego będzie uzasadniała taką ewentualność, że może on doświadczać tej emocji, nawet gdy mówi prawdę;<br />* pomniejszyć znaczenie oznaki emocji jako wskazówki kłamstwa, jeśli jego związek z podejrzanym może dawać powód do oczekiwania, że podejrzany będzie odczuwał tę emocję, nawet jeśli mówi prawdę;<br />* pomniejszyć znaczenie oznaki emocji jako wskazówki kłamstwa, jeśli oczekiwania podejrzanego sprawiłyby, że wyglądałoby, iż doświadcza on danej emocji, nawet jeśli zachowywałby się tak, jakby mówił prawdę. (Ekman2003)<br />Należy wziąć także pod uwagę fakt, jaka sytuacja będzie dla nas bardziej sprzyjająca, a więc czy lepiej będzie jak osoba podejrzana jest świadoma posądzenia o kłamstwo, czy też nie.<br />Wariograf<br />Jest to urządzenie służące do badania zachodzących zmian fizjologicznych, pod wpływem napięcia emocjonalnego, służy do zapisu wszystkich aktywności autonomicznego układu nerwowego.<br />Wariograf składa się z czujników:<br />-mankietu, zakładanego na ramie, który służy do mierzenia ciśnienia krwi;<br />-rury pneumatycznej ułożonej wokół brzucha i klatki piersiowej, służącej do rejestracji zmian głębokości i tempa oddychania;<br />-metalowych elektrod zakładanych na palec, rejestrujących zmiany w poceniu się;<br />-czujnika do mierzenia temperatury ciała.<br />Wszystkie zachodzące zmiany zapisywane są w postaci wykresów na taśmie wariograficznej, przy użyciu pisaków <br />Skuteczność wariografu zależy od rodzaju kłamstw, kłamcy oraz wykrywającego. Jak również ważna jest określona technika badania, odpowiednio skonstruowane pytania stosowane w badaniu oraz metoda interpretowania wykresów. W badaniach wariografem można posłużyć się testem kontrolnym oraz testem wiedzy ukrytej<br />Test kontrolny-jest to zbiór pytań, mających na celu wzbudzenie niepokoju w osobie badanej wariografem. Służy do zredukowania błędów Otella<br />Test wiedzy ukrytej-przydatny od badania wariograficznego osób podejrzanych. Jest to zbiór pytań wielokrotnego wyboru. Test ten sprawdza wiedzę jaką powinna posiadać tylko osoba podejrzana. David Lykken stwierdził, iż u osoby posiadającej wiedzę świadczącą o jej winie, występuje zmiana aktywności autonomicznego układu nerwowego (test ten eliminuje błąd odrzucenia prawdy). <br /><br /><br />Czym jest sprawdzanie kłamstwa i w jakim celu je się stosuje?<br />Sprawdzanie kłamstwa jest niczym innym jak próbą ustalenia, przez osobę podejrzewającą, czy osoba, której podejrzenia te dotyczą, rzeczywiście kłamie czy mówi prawdę. <br />Mówiąc inaczej sprawdzanie kłamstwa to próba wyjaśnienia danej sytuacji, uzyskanie potwierdzenia lub zaprzeczenia swoich podejrzeń.<br />Sprawdzanie kłamstwa nie jest zadaniem prostym, i wymaga sporo czasu.<br /><br />Jak się do tego zabrać?<br />Aby można było wnioskować czy dana osoba kłamie, czy mówi prawdę, na samym początku należy postawić pytania w niżej podanych obszarach:<br />- pytania odnośnie natury samego kłamstwa<br />- pytania odnośnie cech osoby podejrzanej o kłamstwo<br />- pytania odnośnie cech osoby wykrywającej kłamstwo<br /><br />Aby sprawdzić kłamstwo należy odpowiedzieć na 38 pytań. <br />(listę tych pytań sporządził w oparciu o swoje badania Ekman)<br /><br />Podział kłamstw w zależności od stopnia ich wykrycia:<br />- kłamstwo łatwe dla okłamującego ? zawiera niewiele błędów, osoba kłamiąca robi to <br />z łatwością i zapewne bez poczucia winy<br />- kłamstwo trudne dla okłamującego ? zawiera sporo błędów np. behawioralnych, osobie kłamiącej przychodzi z trudnością, może ona nie być pewna swoich zdolności w kłamaniu<br />- kłamstwo łatwe dla osoby wykrywającej ? nie sprawia trudności w wykryciu, podejrzenia są pewne i szybko się potwierdzają<br />- kłamstwo trudne dla osoby wykrywającej ? trudne do wykrycia, osoba nie jest pewna swoich podejrzeń, trudno jej odnaleźć dowody w zachowaniu osoby podejrzanej<br /><br />Kłamstwo łatwe dla kłamiącego = trudne do wykrycia<br />Kłamstwo trudne dla kłamiącego = łatwe do wykrycia<br /><br />Do najtrudniejszych kłamstw Ekman zalicza kłamstwa dotyczące emocji przeżywanych<br />w momencie samego kłamania. Im bardziej osoba kłamiąca przeżywa i zdaje sobie świadomość ze swoich emocji, i im więcej tych emocji jest, tym trudniej jest jej to ukryć, a co z tym idzie, łatwiej przyłapać ją na kłamstwie. <br /><br />Wskazówki ułatwiające wykrycie kłamstwa: (co zdradza kłamiącego?)<br />- ruchy manipulacyjne i ilustracyjne (nadmierne, nieadekwatne do słów używanie dłoni)<br />- sposób mówienia (podwyższony ton głosu, nienaturalne, zbyt długie pauzy pomiędzy słowami, błędy językowe, przejęzyczenia, niespójność wypowiadanych treści)<br />- przeżywane emocje (odzwierciedlają się w wyrazie twarzy i ruchach ciała)<br />- postawa i zachowanie<br />- zmiany somatyczne (pocenie się, czerwienienie, bledniecie, sposób przełykania śliny, przyspieszony oddech)<br />- niepewność osoby kłamiącej o umiejętności i słuszności swojego kłamania<br />- poczucie winy<br /><br />Co utrudnia wykrycie kłamstwa? (tzw. sytuacja idealna dla kłamcy, zdolności kłamcy)<br />- wcześniejsze doświadczenia w stosowaniu tego kłamstwa, lub ogólnie kłamania<br />- pewność siebie<br />- doskonała pamięć<br />- umiejętność skrywania przeżywanych emocji lub brak ich przeżywania<br />- umiejętność płynnego mówienia<br />- umiejętność strategicznego myślenia oraz przewidywanie posunięć swoich i ofiary, jak również zmian sytuacyjnych<br />- czas i sytuacja działające na korzyść kłamcy<br />- udział osoby okłamanej w kłamstwie (tzw. współuczestnictwo w kłamstwie, dobrowolne, świadome, lub nieświadome pozwolenie bycia okłamanym)<br />- różnice kulturowe (pochodzenie osoby kłamiącej i okłamywanej z odmiennych kultur)<br /><br />Dlaczego bierzemy udział w kłamstwie, które nas dotyczy? (współpraca ofiary z kłamcą)<br />Niektórzy ludzie bezwiednie, nieświadomie współpracują z kłamcą. Wynika to z tego, że nie chcą kogoś podejrzewać o kłamstwo lub nie chcą wierzyć w to, że mogliby zostać okłamani. <br />Wówczas krytyczna ocena zostaje zawieszona, a informacje niezgodne z prawdą się ignoruje.<br /><br />Inną sytuacją przyczyniającą się do pozwalania na okłamanie jest to, że mając podejrzenia,<br />a czasami będąc ich pewnym w 100% pozwalamy być okłamani i udajemy że wierzymy, np. dla jakiejś korzyści.<br /><br />Dlaczego nasze pochodzenie może warunkować naszą podatność na kłamstwo?<br />Sytuacje takie zazwyczaj mają miejsce w przypadkach kłamstw dotyczących polityki i stosunków międzynarodowych. <br />Jeżeli kłamca i okłamywany pochodzą z różnych kultur, zazwyczaj nie posługują się tym samym językiem, nie znają cech i zachowań charakterystycznych dla danej kultury. Różnice wynikające ze sposobu wychowania i stylu życia mogą sprawić, że nie wychwycimy lub źle zinterpretujemy wokalne, mimiczne i cielesne wskazówki kłamstwa.<br /><br />Kiedy i za pomocą czego można kłamać?<br />Wyróżnia się:<br />- kłamstwo bezpośrednie, tzw. twarzą w twarz<br />- kłamstwo pośrednie, za pomocą kamuflażu, fałszywych oświadczeń, na piśmie, przez pośredników, przez informacje w mediach oraz działania<br /><br />Czy relacje między kłamiącym a ofiara mają wpływ na kłamstwo i jego wykrycie?<br />Jeżeli kłamca wyznaje podobne wartości jak okłamywany lub, jeżeli jest z nim w jakiś sposób emocjonalnie związany, istnieje możliwość, że będzie miał w sobie wysokie poczucie winy związane z wypowiadanym kłamstwem, wtedy mogą u niego pojawić się wskazówki behawioralne kłamstwa lub sam przyzna się do winy.<br /><br />Czego nie powinna robić osoba wykrywająca kłamstwo?<br />- oskarżać<br />- zastraszać<br />- z góry zakładać o czyjejś winie lub niewinności<br />- zakładać, że wystąpienie wskazówek behawioralnych jest pewnikiem kłamstwa<br />- nie przeceniać swoich możliwości, na podstawie wcześniejszych doświadczeń nie wolno wyciągać 100% wniosków i kierować się własnym prestiżem<br />- osadzać, bez zdobycia wiedzy o podejrzanym i danej sytuacji (należy jak najdokładniej zbadać cechy osobowościowe kłamiącego)<br /><br />Kto nie będzie odczuwał strachu przed zastosowaniem kłamstwa:<br />- przestępcy<br />- osoby, które wielokrotnie kłamały i nie zostały wykryte<br />- osoby z zaburzeniami psychicznymi<br />- osoby mające małą stawkę ?do przegrania?<br />- zawodowi negocjatorzy<br />- aktorzy<br /><br />Należy dodać, że istnieją ludzie, których Ekman uważa ze urodzonych ?aktorów? (potrafią kłamać doskonale) i ludzie, którzy wg niego nie potrafią kłamać, i którym kłamstwo nigdy się nie uda.<br /><br />Kto najlepiej potrafi wykryć kłamstwo?<br />Z przeprowadzonych badań wynika, że osobami najlepiej wykrywającymi kłamstwo są:<br />- pracownicy służb bezpieczeństwa, agencji federalnych, wywiadowczych<br />- policjanci, pracujący głównie przy przesłuchaniach<br />- psycholodzy, ze specjalizacją psychologia kliniczna<br /><br />Co nie jest kłamstwem?<br />- samookłamywanie ? osoba nie zdaje sobie sprawy z tego, że kłamie, nie zna motywu wprowadzenia siebie w błąd, czyny lub myśli godzą tylko w jej własne dobro<br />- tajemnica ? występuje tutaj uprzedzenie danej osoby o nie ujawnianiu pewnych informacji innym, wiąże się to z zachowaniem prywatności, a nie celowym wyrządzeniem szkody<br />- złamanie obietnicy ? każdy ma prawo do zmiany poglądów w obliczu danej sytuacji, złamanie obietnicy można by uznać za kłamstwo, tylko jeśli udałoby się udowodnić danej osobie, że w chwili składania obietnicy będzie zamierzała ja złamać<br />- zawodna pamięć ? nikt nie jest w stanie pamiętać wszystkiego, zwłaszcza drobnych szczegółów, dlatego bardzo zawodne są pytania, typu: co pan robił o godzinie 14:00, <br />dnia 5 lutego 2003 r.?<br /><br />Wiara we własne kłamstwo ? zatracenie granicy miedzy prawdą a kłamstwem:<br />Możliwa jest sytuacja, że osoba kłamiąca często, w myślach rozważając lub wspominając sytuację dotyczącą kłamstwa uwierzy w swoje własne kłamstwo i zaakceptuje je, jako prawdę. Dalsze wypowiadanie tej ?wersji? będzie dla niej jak najbardziej słuszne i trudne do rozgraniczenia z rzeczywistością. Dotyczy to kłamstw zazwyczaj daleko odsuniętych w czasie lub sytuacji, które mogą wydawać się bardzo prawdopodobne.<br />W zależności od danej sytuacji może to pomagać lub szkodzić kłamcy.<br /><br />Motywy kłamania:<br />1. Chęć uniknięcia kary<br />2. Chęć zdobycia nagrody trudnej do osiągnięcia w inny sposób<br />3. Chęć obrony innej osoby przed karą<br />4. Chęć ochrony kogoś przed niebezpieczeństwem poniesienia fizycznej szkody<br />5. Chęć zdobycia podziwu ze strony innych<br />6. Chęć uniknięcia niezręcznej sytuacji społecznej<br />7. Chęć uniknięcia zakłopotania<br />8. Chęć zachowania prywatności, jeśli nie było uprzedzenia o intencji utrzymania pewnej informacji w tajemnicy<br />9. Chęć okazania władzy nad innymi<br /><br />Dlaczego udaje się nas okłamać?<br />Można tu mówić o 5 przyczynach:<br />- czynniki wynikające z ewolucji ? w dawnych społeczeństwach powodów do kłamania było znacznie mniej niż współcześnie, istniało również większe prawdopodobieństwo przyłapania na samym kłamstwie lub niegodnym czynie<br />- czynniki wynikające z obserwacji życia rodzinnego ? od wczesnego dzieciństwa rodzice ukrywają, lub nie mówią całej prawdy dzieciom<br />- czynniki wynikające z naszej potrzeby zaufania i bezpieczeństwa ? z właściwości naszej natury wynika to, że nie chcemy być podejrzliwi, ani nieufni w stosunku do innych ludzi<br />- czynniki wynikające z naszej osobowości lub sytuacji, przyzwolenie na okłamanie ? strach przed bólem wynikającym z kłamstwa lub zachowanie pewnych korzyści w wyniku przyjęcia kłamstwa<br />- czynniki wynikające z kultury osobistej i szacunku dla drugiego człowieka ? aby kogoś nie urazić lub nie sprawić przykrości, przejmujemy jego, zazwyczaj nieszkodliwe kłamstwo<br /><br />Szczególny rodzaj kłamstwa kłamstwo altruistyczne:<br />Jest to kłamstwo, które ma na celu, ukrycie przed kimś jakiejś istotnej sytuacji lub informacji, wiele osób kieruje się tutaj ?dobrem? innego człowieka. Kłamstwa altruistyczne dotyczą zazwyczaj czyjejś choroby. Często bywają akceptowane społecznie i dopuszczalne. Jednakże reakcja osób okłamanych może być dwojaka.<br /><br /><br />dobrze jest wiedzieć, że kłamstwo często szkodzi innym, ale częściej szkodzi kłamcy, bo go wewnętrznie pustoszy?<br /><br /><br />Alex Lech Bajan<br /><br />RAQport Inc.<br />2004 North Monroe Street<br />Arlington Virginia 22207<br />Washington DC Area<br />USA<br />TEL: 703-528-0114<br />TEL2: 703-652-0993<br />FAX: 703-940-8300<br />sms: 703-485-6619<br />Toll Free:1800-695-6200<br />EMAIL: polonia@raqport.com<br />WEB SITE: http://raqport.comAnonymoushttp://www.blogger.com/profile/17447261783221064921noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4203845431726733796.post-57274066771987642212009-11-30T15:38:00.001-08:002009-11-30T15:38:52.098-08:00Oświęcim i Brzezinka, cz. 1/4 Cala prawda roszczenia zydowskie wobec PolskiOświęcim i Brzezinka, cz. 1/4 Cala prawda roszczenia zydowskie wobec Polski<br /><object width="425" height="344"><param name="movie" value="http://www.youtube.com/v/zvdXvmCuOGo&hl=en_US&fs=1&"></param><param name="allowFullScreen" value="true"></param><param name="allowscriptaccess" value="always"></param><embed src="http://www.youtube.com/v/zvdXvmCuOGo&hl=en_US&fs=1&" type="application/x-shockwave-flash" allowscriptaccess="always" allowfullscreen="true" width="425" height="344"></embed></object>Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/17447261783221064921noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4203845431726733796.post-59410412498832041322009-11-30T14:59:00.001-08:002009-11-30T14:59:37.008-08:00Iwo Cyprian Pogonowski OSZCZERSTWA BRUMBERGA W PRESTIŻOWYM PIŚMIE AMERYKAŃSKIM ,,FOREIGN AFFAIRS”Iwo Cyprian Pogonowski OSZCZERSTWA BRUMBERGA W PRESTIŻOWYM PIŚMIE AMERYKAŃSKIM ,,FOREIGN AFFAIRS”<br /><br />Państwowe Muzeum Oświęcim - Brzezinka - Auschwitz - Birkenau <br /><br />Tadeusz Wojtkowski - Prezes Towarzystwa Historycznego Stop<br /><br />Janusz Marszałek - założyciel pierwszej w Polsce prywatnej wioski dziecięcej, prezes spółki akcyjnej "Maja"<br /><br />Marek Rawecki - Zespół ds. Studium zagospodarowania przestrzennego strefy ochronnej Państwowego Muzeum w Oświęcimiu <br /><br />Jan Knycz - Przewodniczący Rady Miejskiej w Oświęcimiu<br /><br />Edward Moskal - Prezes Kongresu Polonii Amerykańskiej <br /><br />Profesor Iwo Cyprian Pogonowski <br /><br /><br /><object width="425" height="344"><param name="movie" value="http://www.youtube.com/v/q-29O5agWsM&hl=en_US&fs=1&"></param><param name="allowFullScreen" value="true"></param><param name="allowscriptaccess" value="always"></param><embed src="http://www.youtube.com/v/q-29O5agWsM&hl=en_US&fs=1&" type="application/x-shockwave-flash" allowscriptaccess="always" allowfullscreen="true" width="425" height="344"></embed></object><br /><br /> <br />Rada Polityki Zagranicznej USA (The Council on Foreign Relations in Washington) wydaje dwumiesięcznik pt. Sprawy Zagraniczne (Foreign Affairs Magazine), w którym jest wyznaczany zakres alternatyw polityki zagranicznej Stanów Zjednoczonych. Rada Polityki Zagranicznej USA zajmuje dominującą pozycję dzięki ciągłości swego istnienia i składu członków, którzy zaliczają się do najwybitniejszych naukowców i dyplomatów Stanów Zjednoczonych. Od Drugiej Wojny Światowej rada ta wybrała każdego ministra spraw zagranicznych USA, niektórzy z nich nie byli osobiście znani prezydentom, którym mieli służyć. Wrześniowy i październikowy numer Spraw Zagranicznych zawiera oszczerczy artykuł o Polsce p.t. Polacy i Żydzi Abrahama Brumberga, w którym z aprobatą cytowane jest zdanie z książki ,,Sąsiedzi” J. T. Grossa: "zbrodnicze refleksy społeczeństwa polskiego skierowane przeciw Żydom nie były przypadkowymi zdarzeniami...." Wypowiedz ta jedynie zmienia podmiot napaści podczas gdy jest równoznaczna ze znaną opinią Hitlera o Żydach jako rasie urodzonych zbrodniarzy.<br /><br />Zamieszczenie tak oszczerczego i antypolskiego artykułu w "Sprawach Zagranicznych" bezpośrednio po oficjalnej wizycie prezydenta Kwaśniewskiego w USA oznacza, że polityka amerykańska w stosunku do Polski nie uległa poprawie mimo przyjaznych spotkań obu prezydentów przed kamerami telewizyjnymi.<br /><br />Od dawna znana rasistowska i wroga postawa Brumberga wobec Polski jest bardzo podobna do stanowiska nazistów wobec Żydów w czasie Drugiej Wojny Światowej. W artykułach ,,Poles and Jews” oraz ,,Murder Most Foul” Brumberg potępia Naród Polski razem z jego tradycją tolerancji i walki o wolność. Brumberg stara się przedstawić Polaków jako degeneratów, których jedynym celem w życiu jest znęcanie się nad Żydami. Jest to analogiczne do nazistowskiego obrazu Żydów prze wojną, których jedynym celem w życiu miało być szkodzenie aryjczykom. Nie ulega wątpliwości, że rasistowski artykuł Brumberga, jak i wspomniana książka Grossa prowadzą do wzajemnej nienawiści i utrudniają zjednoczenie się ludzi w szacunku do ofiar minionych krzywd, niesprawiedliwości i zbrodni systemów totalitarnych.<br /><br />Należy raz jeszcze zaznaczyć, że Rada Polityki Zagranicznej USA (The Council on Foreign Relations in Washington) wyznacza kierunek polityki zagranicznej USA i ma więcej wpływu na stosunki Stanów Zjednoczonych z innymi państwami niż mają tak parlament, jak i prezydent USA. Wydanie w obecnej chwili artykułu pełnego pogardy i oszczerstw pod adresem Polski oznacza poparcie przez Rade Polityki Zagranicznej USA kampanii wymuszenia okupu od Państwa Polskiego, i to na bez porównania większą skalę, niż okup który niedawno zapłaciła Szwajcaria. Kampanią tą, o czym już pisałem we wcześniejszych artykułach, kieruje Światowa Żydowska Organizacja Roszczeniowa (World Jewish Restitution Organization of the World Jewish Congress).<br /><br />Po wojnie, żydowski ruch roszczeniowy ( World Jewish Restitution Organization of the World Jewish Congress) odniósł sukcesy w zdobywaniu kolosalnych sum od rządu niemieckiego, a ostatnio uzyskał on od banków szwajcarskich sumę tysiąc dwustu pięćdziesięciu tysięcy milionów dolarów (miliarda dwustu pięćdziesięciu tysięcy) niby jako odszkodowanie za sprzeniewierzenie trzydziestu dwu milionów dolarów w 755 kontach przedwojennych (według oficjalnej komisji bankiera amerykańskiego Volckera). Uważa się, że tak wielka suma była okupem banków szwajcarskich zagrożonych bojkotem i utratą prawa do funkcjonowania na rynku nowojorskim. Ostatnio ruch roszczeniowy uzyskał od władz niemieckich blisko połowę całego funduszu odszkodowań za pracę niewolniczą w Niemczech bez sporządzenia odpowiedniej listy imiennej. Stało się to ku oburzeniu jeszcze żywych setek tysięcy weteranów pracy niewolniczej w Niemczech. Ludzie ci zdają sobie sprawę, że obecnie przy życiu nie ma więcej jak dziesięć tysięcy żydowskich weteranów pracy niewolniczej, ponieważ było ich już tylko około pięćdziesięciu tysięcy w 1945 roku na terenie Niemiec.<br />Teraz aby móc w dalszym ciągu funkcjonować i wymuszać odszkodowania od następnego państwa, ruch roszczeniowy musi udowodnić opinii światowej, jakie to jeszcze inne państwo brało udział w zagładzie Żydów. Tak wiec teraz przyszła kolej na Polskę, w której nieruchomości (tereny, budynki, etc.) jako członka NATO i potencjalnego członka Unii Europejskiej wnet będą bez porównania więcej warte niż są w dniu dzisiejszym. Tak więc wartość rynkowa przedwojennych posiadłości żydowskich w Polsce pójdzie w górę, wielokrotnie wyżej niż jest ich obecna wartość – stanowi to łakomy kąsek dla ,,przedsiębiorstwa Holokaust”.<br /><br />Zdobycie prawa własności do tych obiektów przez żydowski ruch roszczeniowy może być spowodowane presją amerykańską na Polskę. Obiekty te przedstawiają około 15% do 20% całego polskiego majątku narodowego i będą wkrótce warte ponad sto tysięcy milionów dolarów (sto miliardów dolarów), tak że zdobycie kontroli nad nimi uczyniłoby ruch roszczeniowy (World Jewish Restitution Organization of the World Jewish Congress) największym potentatem finansowym i politycznym w Polsce. Ruch ten w krótkim czasie mógłby zmienić Polskę w satelitę Izraela i mieć ją w rezerwie na ponowną kolonizację przez Żydów, zwłaszcza jeśli ich życie w Izraelu stanie się nie do zniesienia.<br /><br />Po Polsce żydowski ruch roszczeniowy najprawdopodobniej zainteresuje się Węgrami, Czechami, Słowacją, a następnie byłymi republikami sowieckimi Ukrainą, Białorusią, Litwą i Łotwą, w miarę jak kraje te odbudują się gospodarczo i będą mogły wstępować do NATO i do Unii Europejskiej, co jak wiemy nie wydaje się odległą perspektywą.<br /><br />Żydowski ruch roszczeniowy jest popierany przez syjonistyczne lobby, które już zorganizowało pogróżki członków amerykańskiego parlamentu pod adresem Polski - senator Hilary Clinton jest jednym z prowodyrów w akcji tych pogróżek. Niedawno członkowie Sejmu polskiego, którzy usiłowali ograniczyć wysokość odszkodowań żydowskich byli oskarżeni przez Światowy Związek Żydów (World Jewish Congress) o "anty-amerykanizm" – oszczercze oskarżenie bardzo szkodliwe dla Polski, gdy jest ona tak bardzo uzależniona od dobrej woli rządu amerykańskiego. Oskarżenia te są wygłaszane mimo tego że w czasie niedawnej formalnej wizyty prezydenta Kwaśniewskiego, prezydent Bush powiedział, że Polska jest najbardziej proamerykańskim krajem w NATO.<br /><br />Powtórzenie Schematu Propagandy Nazistowskiej<br /><br />Żydowski ruch roszczeniowy (World Jewish Restitution Organization) zdobywa wielki rozgłos, który daje mu darmową światową reklamę. Od lat było wiadomo, że w czerwcu 1941 roku rząd niemiecki zdecydował się rozpowszechniać propagandę mającą przekonać świat, że niemiecka inwazja na Sowiety była entuzjastycznie witana przez ludność, która doświadczyła sowieckiego terroru. Niemiecka propaganda głosiła, że ludność terenów przyfrontowych z zemsty masowo mordowała komunistów i Żydów. Mordy te były opisywane jako reakcja ludności miejscowej na wcześniejsze sowieckie prześladowania.<br /><br />Żeby zapewnić sukces swojej propagandzie nazistowski rząd niemiecki nakazał (rozkaz R. Heydricha z 29 czerwca 1941 roku) oddziałom egzekucyjnym zacierać wszelkie ślady swej obecności przy egzekucjach, nie robić dziennych raportów, jak również zakazane były zdjęcia pamiątkowe, które żołnierze niemieccy często sobie robili ze swoimi ofiarami. Brak niemieckiej dokumentacji dotyczącej masowych egzekucji przyfrontowych pozwolił ludziom z żydowskiego ruchu roszczeniowego ponownie zastosować przeciwko Polakom ten sam nazistowski schemat propagandowy oskarżający o zbrodnie niemieckie miejscową ludność. Ruch roszczeniowy (World Jewish Restitution Organization) w ten sposób – wykorzystując prowokację nazistów - "udowadnia" winę Narodu Polskiego w zagładzie Żydów.<br /><br />Sprawa Jedwabnego zdominowała polskie środki przekazu i promieniowała na cały świat, który dowiadywał się o niej głównie z wypowiedzi przedstawicieli ruchu roszczeniowego. Zbrodnia z 10. VII. 1941 roku miała być dowodem polskiej winy narodowej w zagładzie Żydów. W korespondencji ze mną na ten temat profesor Józef Wieczyński, główny redaktor pięćdziesięciotomowej encyklopedii Rosji użył trafnego terminu "bitwa o Jedwabne." Ta medialna "bitwa o Jedwabne" dała żydowskiemu ruchowi roszczeniowemu kolosalną ilość bezpłatnej reklamy na światową skalę. Bitwa ta pozostanie faktycznie nierozegrana do czasu przeprowadzenia badań medycyny sądowej dwu masowych grobów w Jedwabnem co pozwoli dokładnie udowodnić plan i metodę zbrodni, jak również ilość ofiar i powód śmierci każdej z nich.<br /><br /><br />Szczegóły Tragedii w Jedwabnem<br /><br />Dziś wiadomo, że 10 lipca 1941 roku Niemcy terrorem poprowadzili Żydów jedwabieńskich na miejsce ich masakry. Zastrzelili około 50ciu i spalili żywcem około 250 (nie 1600, czy 1800 jak to doniosła prasa amerykańska na podstawie fałszywych informacji zawartych w książce Sąsiedzi J. T. Grossa, który zignorował sowieckie i niemieckie źródła archiwalne).<br />Niemcy zorganizowali sobie do pomocy Volksduetch'ow (zdrajców i szpiegów), grupę prymitywnych kryminalistów miejscowych i z okolicy, oraz - jest nie wykluczone - że tez kilku "mścicieli." Ci ostatni, jeżeli rzeczywiście tam byli to prawdopodobnie byli przekonani, że niektórzy z Żydów jedwabieńskich narazili ich samych i ich rodziny na ciężkie prześladowanie przez NKWD i zsyłki do Gułagu. Dodatkową grupę Polaków Niemcy zmusili groźbami zastrzelenia i ciosami kolb karabinów do sprowadzenia Żydów do czyszczenia bruku na rynku.<br />Jeszcze żyją świadkowie tej szczegółowo zaplanowanej niemieckiej egzekucji kilkuset Żydów jedwabieńskich z 10 lipca 1941 roku. Wtedy Niemcy zmusili około 300 Żydów do maszerowania w niby pogrzebie betonowej głowy Lenina straconej z pomnika w rynku.<br />Niemcy podzielili Żydów na dwie grupy. Pierwsza grupa była złożona z około 50 mężczyzn, na tyle silnych, że mogliby się rozpaczliwie bronić. Druga grup była złożona z około 250 osób, głównie kobiet, dzieci i starców.<br /><br />Podczas gdy druga grupa była zatrzymana w tyle, pierwszej grupie Niemcy kazali wejść do malej stodoły, do której klucze skonfiskowali poprzedniego dnia, kiedy to opróżnili stodołę z przechowywanych w niej maszyn rolniczych. Pierwszej grupie Niemcy kazali kopać rów w klepisku stodoły by niby tam pochować głowę Lenina. (Gross napisał błędnie, że scena ta odbywała się na cmentarzu żydowskim). Kiedy rów był wykopany Niemcy otworzyli ogień do pierwszej grupy Żydów i prawdopodobnie kazali Polakom żeby pochowali rozstrzelanych Żydów. Głowę Lenina umieszczono na zwłokach w grobie pierwszej grupy ofiar. Wtedy Niemcy kazali drugiej grupie wejść do stodoły, którą wkrótce polali benzyną i podpalili<br /><br />Stefan Boczkowski, Roman Chojnowski i pięciu innych świadków zeznało, że widzieli jak Niemcy palili stodołę pełną Żydów. Niemiecka półciężarówka podjechała z żołnierzami niemieckimi i puszkami z benzyna. Część żołnierzy zeskoczyła, a pozostali podawali im puszki, których zawartość wylali na ściany stodoły i podpalili. Płomienie gwałtownie ogarnęły stodołę.<br /><br />Pirotechniczna analiza wskazuje, że Niemcy musieli użyć około 400 litrów benzyny na mniej więcej 100 metrach kwadratowych ścian stodoły żeby została natychmiast objęta płomieniami, które spowodowały śmierć ofiar zamkniętych w stodole. Ludność miejscowa nie miała wtedy w ogóle dostępu do benzyny. Ludzie mieli małe ilości nafty do lamp naftowych. Nafta do lamp zapala się przy temperaturze ponad 50 stopni Celsjusza. Trudno by było za pomocą nafty wywołać tak nagły pożar, bo nafta po prostu nie pali się tak gwałtownie jak benzyna.<br /><br />Następnego dnia Niemcy zmusili okolicznych rolników do wykopania rowu wzdłuż stodoły i pogrzebania w nim rozkładające się i wydające okropny zapach ciała ludzi z drugiej grupy w świeżo wykopanym grobie.<br /><br />Instytut Pamięci Narodowej ustalił w 2001 roku, że ciała ofiar masakry Żydów z 1941 roku są pochowane wyłącznie w wyżej wymienionych grobach. Niestety, ekshumacja grobów została przerwana na skutek prośby rabina. Kompletne badanie zwłok według zasad medycyny sadowej i procedury kryminalnej oparte na całkowitej ekshumacji pogrzebanych wszystkich ofiar nie zostało dokonane. Tak wiec niewiadomo ile osób zostało pogrzebanych i jaki był powód śmierci każdej z nich. Na podstawie pojemności obu grobów oceniono w przybliżeniu ilość ofiar na około 200-300 osób. Przy braku kompletnej ekshumacji i dokładnej analizy w oparciu z o zasady medycyny sadowej jakiekolwiek ostateczne sprawozdanie IPN jest bezwartościowe, bo brak ustalenia powodu śmierci każdej z ofiar i dokładnej ich ilości.<br /><br />Postkomunistyczna Lewica a Prawda Historyczna<br /><br />Post-komunistyczny prezydent Polski i jego post-komunistyczny premier dają poparcie ruchowi roszczeniowemu za pomocą polityki przeproszeń i skruchy za morderstwa takie jak masakra jedwabieńska, za którą oczywiście odpowiedzialny są Niemcy. Nic dziwnego że taka polityka nie tylko wzmocniła żądania Rosjan żeby Polska przeprosiła za niedopełnioną zbrodnię ludobójstwa na jeńcach rosyjskich w 1920 roku, ale również wzmacnia żądania niemieckie mające na celu obalenie ustaleń poczdamskich i warunków kapitulacji Niemiec, zwłaszcza tych które dotyczą mienia poniemieckiego w Polsce zachodniej i północnej.<br /><br />Pamięć narodowa Polaków, jak i innych narodów dziś wyzwolonych spod sowieckiej dominacji zachowała obraz nieproporcjonalnie wysokiego udziału mniejszości żydowskiej i jej centralnej roli w narzucaniu jarzma sowieckiego przez stalinowski aparat terroru na kraje satelickie po Drugiej Wojnie Światowej. Ten niezaprzeczalny fakt historyczny był potwierdzony przez główne na świecie pismo kontrolowane przez Żydów - New York Times.<br /><br />Absurdalna wersja tragedii jedwabieńskiej, stworzona przez J. T. Grossa i powtarzana przez Abrahama Brumberga jest teraz rozgłaszana na łamach dwumiesięcznika Sprawy Zagraniczne. Dwumiesięcznik ten dziś głosi na cały świat kłamstwa i oszczerstwa, które przedstawione są jako prawda historyczna. Rząd polski może obalić te fałsze przez dokonanie ekshumacji obydwu grobów ofiar masakry Żydów w Jedwabnem. Potrzebne jest publiczne obalenie tych kłamstw faktami materialnymi otrzymanymi przez ekshumacje - te fakty jak widać, ruchowi roszczeniowemu i jego sprzymierzeńcom są niewygodne i dlatego kompletna ekshumacja nie została przeprowadzona według wymogów medycyny sadowej. Dopiero po kompletnym przebadaniu zawartości obydwu grobów prawda będzie mogła być oficjalnie ogłoszona. Stanie się to najprawdopodobniej wtedy kiedy Polska będzie rządzić władza złożona z patriotycznych Polaków, wolnych od wpływów post-komunistycznej lewicy.<br /><br /> <br />Iwo Cyprian Pogonowski, były więzień Gestapo, numer 28865 w Sachsenhausen, autor: Poland, an Illustrated History – Polska – Historia Zilustrowana (Hippocrene Books, New York, 2000), Jews in Poland, a Documented History – Żydzi w Polsce – Udokumentowana Historia (Hippocrene Books, New York, 1993), Poland, a Historical Atlas – Polska – Atlas Historyczny (Hippocrene Books, 1987)Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/17447261783221064921noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4203845431726733796.post-51257771629678358992009-10-05T12:09:00.001-07:002009-10-05T12:09:38.200-07:00Michael Moore - the message to Polish peopleMichael Moore - the message to Polish people<br /><object width="425" height="344"><param name="movie" value="http://www.youtube.com/v/Zfq-qFujywI&hl=en&fs=1&"></param><param name="allowFullScreen" value="true"></param><param name="allowscriptaccess" value="always"></param><embed src="http://www.youtube.com/v/Zfq-qFujywI&hl=en&fs=1&" type="application/x-shockwave-flash" allowscriptaccess="always" allowfullscreen="true" width="425" height="344"></embed></object>Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/17447261783221064921noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4203845431726733796.post-88389497888774990552009-10-05T09:59:00.001-07:002009-10-05T09:59:49.097-07:00pos. Antoni Macierewicz (2009-10-04) Rozmowy niedokończonepos. Antoni Macierewicz (2009-10-04) Rozmowy niedokończone <br /><br /><a href="http://www.radiomaryja.pl/dzwieki/2009/10/2009.10.04.rn22.mp3">słuchaj</a><br /><a href="http://www.radiomaryja.pl/dzwieki/2009/10/2009.10.04.rn22.mp3">zapisz </a><br /><br /><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjGcxoRGmY0gPyYSW7QMxDSsZES4d-1eM1_5DdoZzF0533SJ18DIEe690KWUBlRk6IXEbMS0l5PGDy4oSkMRGKm5a22IwlQZJlr8HgG64r-evGqkvTI2e3helcVN2IVogvQOhBMhMvM_LaH/s1600-h/Westerplatte_1939_arch-236.jpg"><img style="float:left; margin:0 10px 10px 0;cursor:pointer; cursor:hand;width: 200px; height: 138px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjGcxoRGmY0gPyYSW7QMxDSsZES4d-1eM1_5DdoZzF0533SJ18DIEe690KWUBlRk6IXEbMS0l5PGDy4oSkMRGKm5a22IwlQZJlr8HgG64r-evGqkvTI2e3helcVN2IVogvQOhBMhMvM_LaH/s200/Westerplatte_1939_arch-236.jpg" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5389158940594844786" /></a><br /><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjIF-r9I8_yqjmrDyyeQ8mSr017VnLzPhuTkbFDKcsQrXcgqX9kBliAGg2URl3e_j52o2zzFyPAYQp5dSPhgn46fKyYhx_6z_sgBXV9sZELpeIx2CrO0Wzz1k2fFkpN5wGaNU685ZkPhEQG/s1600-h/Sikorski.jpg"><img style="float:left; margin:0 10px 10px 0;cursor:pointer; cursor:hand;width: 200px; height: 138px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjIF-r9I8_yqjmrDyyeQ8mSr017VnLzPhuTkbFDKcsQrXcgqX9kBliAGg2URl3e_j52o2zzFyPAYQp5dSPhgn46fKyYhx_6z_sgBXV9sZELpeIx2CrO0Wzz1k2fFkpN5wGaNU685ZkPhEQG/s200/Sikorski.jpg" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5389158936407297906" /></a><br /><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjbztp5lAL1SgF3g3FKiOc86FI-fxEiRFFkKaH04SFxwBHdFD8QrmanMXtzNMyTpXFFWsgRPCGwbmE7_x4VEOQlZm5PqXCMypNvPh9kfNr9EOANoXQyXQNxTJ3ith8gQQ4EXgdxlxuE7bxX/s1600-h/Polish.jpg"><img style="float:left; margin:0 10px 10px 0;cursor:pointer; cursor:hand;width: 200px; height: 169px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjbztp5lAL1SgF3g3FKiOc86FI-fxEiRFFkKaH04SFxwBHdFD8QrmanMXtzNMyTpXFFWsgRPCGwbmE7_x4VEOQlZm5PqXCMypNvPh9kfNr9EOANoXQyXQNxTJ3ith8gQQ4EXgdxlxuE7bxX/s200/Polish.jpg" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5389158931634556706" /></a><br /><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhbwYm9GDV1R_TMrbCkNawKUGDV5g9FAXm-A_j5P2cPgDkeQ3OnBMzzsf2PQwGkrUXGJA7uJFw-H8JSGMvC1La4amCRtFcaFXkop9aCw7jiZVPKDnQasajhKIQ3xtMujcScko06Ysleafcj/s1600-h/SRlogo407b.jpg"><img style="float:left; margin:0 10px 10px 0;cursor:pointer; cursor:hand;width: 200px; height: 176px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhbwYm9GDV1R_TMrbCkNawKUGDV5g9FAXm-A_j5P2cPgDkeQ3OnBMzzsf2PQwGkrUXGJA7uJFw-H8JSGMvC1La4amCRtFcaFXkop9aCw7jiZVPKDnQasajhKIQ3xtMujcScko06Ysleafcj/s200/SRlogo407b.jpg" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5389158926476600050" /></a><br /><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhhvU-LO4ZOxLYCiyGOReV34YDhnE6ddK40zaHCvls9Whgd0gzXTqx_FaGQsbFCTcB-0KSQbD5ihylhuUnUofRY69LtEUPnmNgPxOihMtzjsxoMZkY6sinKsodkRQb0Ax8R1jwZCVD8f0vK/s1600-h/solidarity-1.jpg"><img style="float:left; margin:0 10px 10px 0;cursor:pointer; cursor:hand;width: 200px; height: 130px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhhvU-LO4ZOxLYCiyGOReV34YDhnE6ddK40zaHCvls9Whgd0gzXTqx_FaGQsbFCTcB-0KSQbD5ihylhuUnUofRY69LtEUPnmNgPxOihMtzjsxoMZkY6sinKsodkRQb0Ax8R1jwZCVD8f0vK/s200/solidarity-1.jpg" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5389158919094413378" /></a>Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/17447261783221064921noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4203845431726733796.post-20749436258171258812009-05-10T11:53:00.001-07:002009-05-10T11:53:33.951-07:00Wybory do Parlamentu Europejskiego 2009 na kogo glosujemy pamietajmy to musi byc dla PolskiWybory do Parlamentu Europejskiego 2009 na kogo glosujemy pamietajmy to musi byc dla Polski<br />Wybory do Parlamentu Europejskiego 2009<br />prof. dr hab. Jerzy Robert Nowak (2009-05-07)<br />Aktualności dnia<br /><a class="link" href="http://www.radiomaryja.pl/dzwieki/2009/05/2009.05.07.akt03.mp3">słuchaj</a><a class="link" href="http://www.radiomaryja.pl/download.php?file=2009.05.07.akt03&d=2009-05-07">zapisz</a>Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/17447261783221064921noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4203845431726733796.post-64961300337023892032009-04-28T06:25:00.001-07:002009-04-28T06:25:45.671-07:00Czy Janusz Palikot ma CHOROBE DWUBIEGUNOWA PSHYCHICZNA? szał twórczy, gonitwa myśli,nieumiejętność wyrażania uczuc,epizody maniakalne, dysforyczna maCzy Janusz Palikot ma CHOROBE DWUBIEGUNOWA PSHYCHICZNA? szał twórczy, gonitwa myśli,nieumiejętność wyrażania uczuc,epizody maniakalne, dysforyczna mania w odpowiedzi na wyzwalacze pozytywne i pobudzona depresja w odpowiedzi na wyzwalacze negatywne. <br /><br /><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjvY0zoiCRdPVxM4h-RYvP4WkhcXiQtPX3d8rY9SRfqwZd8dSu9aJpXiG0yVI9W-NWzogzomp28sAx6lccTgW1spRrEHf7W_b3q4mjoB52e1gIrjX7xXe_bpcQaUEO2inVkRcccl532_0WU/s1600-h/Janusz+Palikot.jpg"><img style="float:left; margin:0 10px 10px 0;cursor:pointer; cursor:hand;width: 159px; height: 200px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjvY0zoiCRdPVxM4h-RYvP4WkhcXiQtPX3d8rY9SRfqwZd8dSu9aJpXiG0yVI9W-NWzogzomp28sAx6lccTgW1spRrEHf7W_b3q4mjoB52e1gIrjX7xXe_bpcQaUEO2inVkRcccl532_0WU/s200/Janusz+Palikot.jpg" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5329731023316308562" /></a><br /><br /><br />Lęk, niepokój, przygnębienie, brak chęci do życia. A zaraz potem cudowne samopoczucie i przeświadczenie, że cały świat leży u naszych stóp<br /><br />Choroba afektywna dwubiegunowa (ChAD, znana również jako psychoza maniakalno-depresyjna) ma najprawdopodobniej najdłuższą historię ze wszystkich zaburzeń psychicznych jako oddzielna jednostka chorobowa. Lekarze w starożytnej Grecji opisali charakterystyczny przebieg zaburzeń nastroju i przypisywali go brakowi równowagi fluidów i humorów organizmu. Ma to pewne odniesienie do współcześnie uznawanych teorii na ten temat. Biegunami tego cyklu są depresja, czyli stan głębokiego smutku, oraz mania, stan niekontrolowanego podniecenia.<br /><br /> <br /><br />W fazie depresji chorzy tracą swoje dotychczasowe zainteresowania i nie potrafią odczuwać przyjemności. Czas płynie wolno a świat wydaje się ponury. Nie są w stanie skoncentrować uwagi, podejmować najdrobniejszych decyzji ani wykazywać inicjatywy. Chodzą w tę i z powrotem, płaczą, stają się drażliwi, lub przeciwnie popadają w odrętwienie, mówią jednostajnym, cichym głosem, z nieruchomą twarzą niekiedy ich stan przypomina katatonię. Skarżą się przy tym na bóle głowy, kręgosłupa, zmęczenie, utratę apetytu i problemy ze snem. Czują się bezwartościowi, uważają swój stan za beznadziejny, co w skrajnych przypadkach wywołuje urojenia: chorzy są przekonani, że oto właśnie spotyka ich zasłużona kara za grzechy z przeszłości, albo że cierpią na jakąś śmiertelną, nieuleczalną chorobę. Częste są również myśli samobójcze i życzenie śmierci nie należy lekceważyć możliwości próby samobójczej. <br /><br /> <br /><br />W fazie manii pacjentów rozsadza energia, są radośni, rubaszni i gadatliwi. Potrzebują niewiele snu. W rozmowie przeskakują z tematu na temat. Żywią przekonanie o swoich niezwykłych zdolnościach i ukrytych dotychczas talentach, mają nierzeczywiste wizje na temat posiadanych bogactw, władzy, czy idealnej miłości. Szastają pieniędzmi, nawiązują liczne kontakty seksualne, są inicjatorami wielkich przedsięwzięć, które w krótkim czasie porzucają. Potrafią też być nachalni i despotyczni a ich jowialna wesołość może niespodziewanie przechodzić w niepohamowany gniew. Wątek myślowy, dotychczas przyspieszony, rwie się i gubi, a podwyższona aktywność przeradza się w stan męczącego, bezcelowego pobudzenia. Gdy okazuje się, że wybujałe ambicje nie zostaną zaspokojone, mogą pojawić się urojenia prześladowcze.<br /><br /> <br /><br />W przebiegu choroby może wystąpić stan łagodniejszy zwany hypomanią. Pacjenci są odbierani bardzo pozytywnie przez otoczenie jako osoby czarujące, elokwentne i przejawiające inicjatywę. Łatwo znajdują towarzystwo, mają powodzenie u płci przeciwnej. Stan ten bywa kreatywny doświadcza go wielu artystów i pisarzy, bywa źródłem oryginalnych pomysłów i inspiracji twórczych. Jednak cena płacona przez pacjentów w pełnym obrazie manii jest wysoka: zniszczone małżeństwa, alkoholizm, narkomania, bankructwa, długi, utrata pracy i niekiedy konieczność okresowej hospitalizacji. <br /><br /> <br /><br />Zwykle jako pierwszy występuje epizod depresyjny, zaś okres manii może pojawić się dopiero po kilku latach (choć u mężczyzn częściej niż u kobiet mania występuje jako pierwsza). Epizod maniakalny nie leczony trwa około czterech miesięcy, depresyjny zaś ok. pół roku. Przed wprowadzeniem nowoczesnych metod leczniczych blisko połowa pacjentów cierpiących z powodu choroby afektywnej dwubiegunowej spędzała ponad cztery miesiące w ośrodkach psychiatrycznych co 2 lub 3 lata.<br /><br /> <br /><br />Odmiany<br /><br />Choroba ma najczęściej przebieg okresowy: kilkumiesięczne epizody depresji lub manii przedzielone są okresami normalizacji nastroju. Taki przebieg określany jest jako typ 1. Nie jest to jedyna postać tej choroby. W typie 2 występują naprzemiennie fazy depresji i hypomanii. Pacjenci niekiedy pomijają objawy stanu hypomaniakalnego, co prowadzi do omyłkowego rozpoznania depresji (choroby afektywnej jednobiegunowej) i prowadzenia niewłaściwego leczenia, aż do momentu przekroczenia przez chorego progu manii. <br /><br /> <br /><br />U wielu chorych występują też niepełne objawy choroby pomiędzy epizodami manii lub depresji, chwiejność nastroju, może też wystąpić tzw. stan mieszany, w którym chorzy są naładowani energią, nadmiernie aktywni i mało śpią, a jednocześnie bywają drażliwi i doświadczają wybuchów gniewu. Występuje gonitwa myśli, które mają charakter depresyjny, a zmniejszona potrzeba snu (typowa dla manii) przechodzi w bezsenność (typową dla depresji). Stan mieszany jest najprawdopodobniej najbardziej dolegliwą i niebezpieczną dla życia postacią choroby. Jest również najtrudniejszy w leczeniu. Samobójstwo jest największym zagrożeniem dla chorych.<br /><br /> <br /><br />Cykliczne zmiany nastroju mogą także przybrać postać zwaną cyklotymią. W tym zaburzeniu poszczególne fazy są krótsze, nieregularne i o mniejszym nasileniu objawów: aktywności i nieaktywności, pesymizmu i nadmiernego optymizmu, bezsenności i nadmiernej senności, zaangażowania i obojętności. Od stanu mieszanego i choroby afektywnej o szybkiej zmianie faz stan ten odróżnia przede wszystkim niewielki stopień nasilenia objawów oraz upośledzenia funkcjonowania. Cyklotymia może ostatecznie przejść w pełnoobjawowy epizod depresji lub manii.<br /><br /> <br /><br />Statystyka<br /><br />Jedna osoba na 100 cierpi z powodu choroby afektywnej dwubiegunowej w klasycznej formie (typ 1). Zaburzenie typu 2 dotyczy 4% populacji, a jeżeli do tej statystyki włączymy również cyklotymię, być może 8%. Typ 1 w jednakowym stopniu dotyczy obu płci; w typie 2, podobnie jak w chorobie jednobiegunowej (depresji) dwukrotnie częściej chorują kobiety. Statystycznie najczęściej pierwszy epizod choroby jest rozpoznawany w wieku 20 30 lat, ale pierwsze objawy mogą pojawiać się już 10 lat wcześniej, niekiedy nawet u małych dzieci, pod postacią zespołu deficytu uwagi z nadruchliwością (ADHD). Uważa się, że u 20% dzieci z tym zaburzeniem (objawy podstawowe: niemożność skupienia uwagi, impulsywność, nadmierna aktywność) rozwinie się jedna z postaci choroby dwubiegunowej. <br /><br /> <br /><br />Dziedziczenie<br /><br />Czynniki genetyczne są dość istotne w tym zaburzeniu. Około 50% chorych na ChAD ma krewnych z podobnymi zaburzeniami nastroju. Wspólne występowanie choroby u bliźniaków jednojajowych jest na poziomie 60%, u dwujajowych ok. 20%. Jeśli chorują oboje rodzice, prawdopodobieństwo wystąpienia ChAD u dziecka wynosi 75%. W badaniu dzieci adoptowanych cierpiących z powodu ChAD wykazano, że aż u 30% spośród ich rodziców biologicznych, a tylko u 13% spośród rodziców adopcyjnych występowały zaburzenia nastroju. <br />W rodzinach, w których występowała ChAD, istnieje również podwyższone ryzyko wystąpienia depresji.<br /><br /> <br /><br />Za dziedziczenie choroby dwubiegunowej odpowiedzialnych jest najprawdopodobniej wiele genów. Naukowcy badają materiał genetyczny pochodzący od chorych i zdrowych członków rodzin i porównują różnice w markerach chromosomalnych, czyli odmianach genów o znanych pozycjach w ramach jednego chromosomu. Marker występujący częściej u chorych niż u zdrowych osób najprawdopodobniej leży blisko odmiany genu odpowiedzialnej za zwiększone ryzyko wystąpienia choroby. Postępując w ten sposób i zawężając obszar podejrzany o wystąpienie wadliwego genu, naukowcy odkryli, że w niektórych rodzinach zachorowalność na ChAD jest związana z pewnym genem mieszczącym się na chromosomie 18. Badania te mogą posłużyć do poradnictwa genetycznego dla osób z rodzinnym obciążeniem ChAD, a ponadto do wyodrębnienia różnych typów ChAD, być może reagujących na różne metody leczenia.<br /><br /> <br /><br />Problemy diagnostyczne<br /><br />Diagnostyka w tej chorobie jest niezwykle trudna. Po pierwsze, wiele osób cierpiących z powodu jej objawów nigdy nie zgłasza się do lekarza. Uważają, podobnie jak ich najbliższe otoczenie, że są to normalne objawy wywołane codziennymi kłopotami. Mogą obawiać się reakcji rodziny oraz uznania za osoby słabe, niedostosowane lub za wariatów. Lekarze pierwszego kontaktu nie zawsze są w stanie zauważyć właściwą chorobę. Wiele ludzi cierpiących z powodu depresji uskarża się na objawy internistyczne lub neurologiczne, co znacznie wydłuża i utrudnia diagnostykę. W przypadku manii bądź hypomanii niezwykle trudno jest przekonać pacjenta o istnieniu jakichkolwiek nieprawidłowości. <br /><br /> <br /><br />Nawet, gdy objawy psychiatryczne są oczywiste, nie jest łatwo postawić rozpoznanie. W niektórych postaciach zaburzenia nastroju mogą zostać pomylone z ADHD lub skutkami nadużycia alkoholu czy narkotyków (środki pobudzające, takie jak kokaina i amfetamina, mogą wywołać objawy psychotyczne podobne do manii, z drugiej strony zaś zażywanie tych środków jest charakterystyczne dla pacjentów maniakalnych). Stan mieszany może być rozpoznany jako depresja z pobudzeniem a nawet jako zaburzenie osobowości np. typu borderline. Objawy niektórych chorób, np. stwardnienia rozsianego, udarów mózgu czy nadczynności tarczycy, mogą przypominać objawy ChAD. Zwłaszcza w przypadku młodych pacjentów objawy manii mogą być potraktowane jako schizofrenia lub inna forma psychozy. Dla uściślenia rozpoznania psychiatra powinien rozeznać się w występowaniu zaburzeń psychicznych w rodzinie chorego, dobrze poznać przebieg jego choroby, łącznie z ilością, nasileniem i czasem trwania epizodów zaburzenia nastroju. W wielu przypadkach przed postawieniem ostatecznej diagnozy można leczyć obecne objawy, jednak skuteczne leczenie jest możliwe pod warunkiem dokładnego rozpoznania faktycznej choroby. <br /><br /> <br /><br />Leczenie<br /><br />Osoba z rozpoznaniem choroby dwubiegunowej prawie na pewno będzie przechodziła kurację stabilizatorami nastroju, działającymi na oba bieguny zaburzenia. Chociaż efekt terapeutyczny jest widoczny dopiero po kilku tygodniach, u większości chorych uzyskuje się poprawę stanu psychicznego stosując jeden lek, a częściej kilka. Nowoczesne leczenie skraca długość epizodu maniakalnego przeciętnie o połowę. Zapobiegawczo stabilizatory nastroju chronią przed jego niepożądanymi wahaniami (częściowo lub całkowicie) przez wiele lat, a czasami do końca życia. <br /><br /> <br /><br /><br /><br />U większości pacjentów z chorobą dwubiegunową stosuje się kurację dwoma lub większą liczbą leków. Najczęściej jest to lit w połączeniu z lekiem przeciwdrgawkowym (karbamazepiną, kwasem walproinowym...) lub dwa leki przeciwdrgawkowe. W leczeniu mogą być też stosowane benzodiazepiny, neuroleptyki i antydepresanty. Włączając drugi lek należy zaczynać od niewielkich dawek i zwiększać je powoli, monitorując ewentualne objawy niepożądane czy objawy interakcji lekowych. Po ustąpieniu ostrych objawów choroby lekarz może zalecić kontynuację kuracji przez kilka miesięcy, aby zapobiec wystąpieniu nawrotów. Po tym czasie można powoli odstawiać benzodiazepiny i neuroleptyki, kontynuując przyjmowanie stabilizatora przy niezmienionych dawkach, o ile to tylko możliwe. Jeżeli wystąpią dwa rzuty manii lub ciężkiej depresji, stabilizator powinien być przyjmowany stale do końca życia.<br /><br /><br /><br /><br /><br /> <br /><br />Przy nieskuteczności standardowej terapii można podjąć próbę terapii eksperymentalnej za pomocą nowych leków przeciwdrgawkowych, estrogenów oraz leków ograniczających uwalnianie hormonów stresowych. Ostatnie doniesienia traktują o skuteczności środków takich jak kwasy tłuszczowe omega-3, składników olejów rybich (zwł. łososia i makreli) i roślinnych (oleju lnianego). W dwóch badaniach z podwójnie ślepą próbą wykazano, że przyjmowane w wysokich dawkach działają skutecznie jako stabilizatory nastroju. Jedynym objawem niepożądanym była przemijająca niestrawność. Ich dodatkową zaletą jest zapobieganie artretyzmowi i chorobie niedokrwiennej serca.<br /><br /> <br /><br />Leki<br /><br />Lit <br />Węglan litu jest najstarszym stabilizatorem nastroju i nadal jest uważany za najskuteczniejszy środek w stosowaniu długoterminowym i w zapobieganiu próbom samobójczym. Niestety, nie działa u wszystkich pacjentów. Wykazuje też liczne objawy niepożądane, takie jak przyrost masy ciała, drżenie mięśniowe, słabość mięśni, nudności, bóle brzucha, biegunki, nadmierne pragnienie, częste oddawanie moczu i zaburzenia funkcji tarczycy. Ponieważ jego przewlekłe stosowanie może powodować uszkodzenie nerek, należy regularnie monitorować ich funkcję. Jest lekiem teratogennym, przeciwwskazanym w ciąży. Wiele leków powoduje zmianę stężenia litu w surowicy, co przy dosyć wąskim zakresie terapeutycznym (0,6 1,6 mmol/l) może powodować niebezpieczeństwo zatrucia. Konieczne jest regularne monitorowanie poziomu litu. Lek jest skuteczniejszy w leczeniu epizodów manii, mniej skuteczny u pacjentów, którzy przebyli wiele epizodów manii lub depresji.<br /><br /> <br /><br />Leki przeciwdrgawkowe <br />Leki z tej grupy początkowo były stosowane w celu opanowania i zapobiegania napadom padaczkowym. Obecnie są bardzo często używane jako stabilizatory nastroju.<br /><br /> <br /><br />Kwas walproinowy (Depakine) <br />Jest najczęściej stosowanym i najlepiej zbadanym lekiem z tej grupy. Wielu ekspertów uważa, że jest on równie skuteczny jak lit zarówno w manii jak i w depresji, a być może nawet skuteczniejszy w epizodach depresyjnych czy w przypadku choroby dwubiegunowej o szybkiej zmianie faz, stanu mieszanego, licznych epizodach manii lub depresji. Nie jest jednak znana jego skuteczność w leczeniu długoterminowym. Niekiedy też mogą wystąpić efekty niepożądane, jak np. zaburzenia żołądkowo-jelitowe, senność, cieńczenie włosów i przyrost masy ciała. Ciąża jest przeciwwskazaniem do przyjmowania leku ze względu na możliwość powodowania wad wrodzonych. Może on również powodować zaburzenia funkcji wątroby, zaburzenia krzepliwości krwi i, rzadko, zapalenie trzustki. Wymaga regularnego badania morfologii krwi.<br /><br /> <br /><br />Inne leki przeciwdrgawkowe zostały gorzej poznane, ale mogą być stosowane gdy lit i kwas walproinowy są nieskuteczne bądź toksyczne.<br /><br /> <br /><br />Karbamazepina (Amizepin, Tegretol) <br />Jest lekiem drugiego rzutu z tej grupy. Może powodować senność, zawroty głowy, bóle głowy, zaburzenia widzenia, zaburzenia żołądkowe, leukopenię i wysypkę, która może przybrać formę poważnego zaburzenia dermatologicznego.<br /><br /> <br /><br />Gabapentyna (Neurontin) <br />Nowy antykonwulsant wykazujący niewiele objawów niepożądanych. Nie ma również potwierdzonej skuteczności w badaniach z podwójnie ślepą próbą.<br /><br /> <br /><br />Lamotrygina (Lamictal) <br />W dwóch badaniach kontrolowanych wykazano skuteczność w ChAD. Z objawów niepożądanych najważniejsze są zaburzenia dermatologiczne.<br /><br /> <br /><br />Topiraman (Topamax) <br />Nowy lek, z licznymi objawami niepożądanymi.<br /><br /> <br /><br />3. Inne leki w terapii ChAD<br /><br /> <br /><br />Benzodiazepiny <br />Skuteczne w epizodach manii. Działają przeciwlękowo i uspokajająco. Dobrze tolerowane przez większość pacjentów. Długotrwałe stosowanie jest przeciwwskazane z uwagi na możliwość wywołania uzależnienia.<br /><br /> <br /><br />Atypowe neuroleptyki (olanzapina, risperidon, kwetiapina, klozapina) <br />Stosowane zwłaszcza w przypadku wystąpienia objawów psychotycznych (urojeń, omamów) i w ostrej manii. Podobnie jak benzodiazepiny mają one działanie uspokajające, nie powodują jednak uzależnienia. Charakteryzują się niewielką liczbą objawów niepożądanych, w większości są to sprawy przemijające (senność, przyrost masy ciała). W przypadku klozapiny konieczne jest monitorowanie morfologii krwi.<br /><br /> <br /><br />Leki przeciwdepresyjne (trójcykliczne, SSRI, RIMAO i in.) <br />Stosowane wspólnie ze stabilizatorem nastroju, zwłaszcza w ChAD t. 2. Mogą wywoływać fazę maniakalną.<br /><br /> <br /><br />Elektrowstrząsy (EW) <br /> <br /><br />Efekt leczniczy uzyskiwany jest poprzez wywołanie dużego napadu padaczkowego za pomocą impulsów elektrycznych. Zabiegi wykonywane są w znieczuleniu ogólnym i w zwiotczeniu, zwykle 2-3 razy w tygodniu. W Polsce stosowane są w przypadku lekooporności, zwłaszcza w stanach zagrożenia życia w przebiegu manii lub ciężkiej depresji. Metoda ta jest uważana za bezpieczniejszą niż farmakoterapia. Jako główne działanie niepożądane występują przemijające zaburzenia pamięci świeżej, ustępujące zwykle najpóźniej po ok. ½ roku od zakończenia terapii.<br /><br />Zaburzenie afektywne dwubiegunowe, (zaburzenie maniakalno-depresyjne, psychoza maniakalno-depresyjna, cyklofrenia lub potocznie i błędnie depresja dwubiegunowa) – zaburzenie psychiczne charakteryzujące się cyklicznymi, naprzemiennymi epizodami depresji, hipomanii, manii, stanów mieszanych i stanu pozornego zdrowia psychicznego. Obecnie nazwy "psychoza maniakalno-depresyjna" nie używa się i powoli się z niej rezygnuje na rzecz pojęcia "zaburzenia afektywne-dwubiegunowe".<br /><br /><br /> Przyczyny <br />Przyczyna tej choroby nie jest znana, najpopularniejsze tezy utrzymują, że:<br /><br />ma ona podłoże genetyczne (według niektórych ocen jest to tylko czynnik zwiększający ryzyko zachorowania) <br />jest efektem złej pracy neuroprzekaźników <br />jest efektem urazów i mikrourazów mózgu <br />ma przyczyny w wadach rozwoju płodu <br />Do czynników mogących być bodźcem rozwoju choroby zalicza się także tzw. trudne dzieciństwo, neurotyczne przeżycia (zwłaszcza w okresie dojrzewania), wysoka podatność na stres, nieumiejętność wyrażania uczuć, zwłaszcza "duszenie w sobie" negatywnych emocji.<br /><br />Choroba ta dotyka równie często kobiety, co mężczyzn. Wyróżnia się cztery podtypy CHAD:<br /><br />typ I, w którym występują wyraźne i silne epizody maniakalne <br />typ II, w którym pełna mania występuje niezwykle rzadko, występuje natomiast hipomania <br />cyklotymia, w której pojawiają się prawie wyłącznie łagodne postaci hipomanii i sub-depresji, co dla otoczenia i chorego może sprawiać wrażenie zwykłych cech charakteru. <br />typ niesprecyzowany, który w wywiadzie i obserwacji nie daje się zakwalifikować jako żaden z powyższych. <br />Zdiagnozowanie CHAD typu I jest zazwyczaj nagłe i nie budzące wątpliwości, gdyż zwykle pierwszy epizod ma charakter manii (wyraźne objawy mogą rozwinąć się w ciągu kilku godzin lub dni). Bardzo często już po zdiagnozowaniu rodzina lub najbliżsi chorego dostrzegają pozornie nieistotne wcześniej zdarzenia, zachowania, traktowane przed diagnozą jako "dziwactwa", dziecięca wyobraźnia lub problemy okresu dojrzewania jako wcześniejsze symptomy rodzącej się choroby.<br /><br />Znacznie bardziej problematyczna jest poprawna diagnoza CHAD typu II, gdyż pacjenci i otoczenie w wywiadzie, i bardzo często lekarze podczas obserwacji mylą epizody hipomanii z normalnym, produktywnym funkcjonowaniem. W takiej sytuacji stawiana diagnoza brzmi "nawracająca depresja" i podjęta farmakoterapia antydepresantami pogarsza tylko stan pacjenta: skracają się okresy przejścia depresja/hipomania, odpowiednio fazy pogłębiają się, oraz nierzadko pojawiają się bardzo silne fazy manii i stany mieszane. Przeciętny okres pomiędzy pojawieniem się pierwszych objawów CHAD, a postawieniem poprawnej diagnozy jest na całym świecie dość podobny: 10 lat.<br /><br />Pierwszy atak choroby ma miejsce najczęściej między dwudziestym a trzydziestym rokiem życia, ale znacząca część dotkniętych tą chorobą pierwsze epizody ma już nawet w wieku 10 lat.<br /><br />Długość epizodu waha się zazwyczaj od kilku dni do kilku miesięcy, przy czym epizod depresyjny ma zazwyczaj dłuższy przebieg (może trwać nawet kilka lat). Występuje również postać szybkozmienna, w której przejścia M/D mogą następować nawet kilka razy do roku. Natomiast w stanach mieszanych, kiedy jednocześnie występują objawy manii i depresji, widoczny na zewnątrz dominujący nastrój M lub D może nagle zmieniać się nawet kilka(naście) razy na dobę.<br /><br /><br /> Przebieg <br /> <br />Gwieździste Niebo Vincenta van Gogha z 1889. Charakterystyczny, rozmyty i wibrujący styl malarza mógł być efektem przechodzenia artysty przez etapy manii choroby afektywnej dwubiegunowej.Choroba dwubiegunowa jest dla chorego niezwykle wyniszczająca, często uniemożliwia kontynuację pracy, utrzymania znaczących relacji. Bardzo często towarzyszy jej nadużywanie alkoholu. Bardzo wysoki jest także wskaźnik samobójstw i prób samobójczych wśród osób cierpiących na zaburzenie maniakalno-depresyjne (wyższy niż wśród osób cierpiących na chorobę afektywną jednobiegunową).<br /><br />Faza maniakalna charakteryzuje się wzmożoną aktywnością psychoruchową, bezsennością, szałem twórczym, gonitwą myśli (podobnymi do hiperaktywności wywołanej silnymi środkami psychoaktywnymi, np. amfetaminą), urojeniami, zawyżoną samooceną, zazwyczaj przekonaniem o własnej poczytalności (co w połączeniu z urojeniami często prowadzi do agresji przeciw osobom "wmawiającym" choremu zaburzenia psychiczne). Depresyjny komponent choroby dwubiegunowej przypomina depresję jako osobną jednostkę chorobową, ale jej przebieg jest zwykle cięższy.<br /><br /><br /> Zewnętrzne wyzwalacze <br />Zaburzenia nastroju w przebiegu choroby mają charakter endogenny, tj. nie wynikają z przyczyn zewnętrznych, ale z błędnego funkcjonowania mózgu, zaburzenia produkcji lub przyswajania neurotransmiterów etc. Ale ponieważ następuje pełne, dwukierunkowe sprzężenie między psychiką człowieka i funkcjonowaniem centralnego układu nerwowego, możliwe jest pobudzenie faz choroby przez czynniki zewnętrzne, tzw. wyzwalacze.<br /><br />Chorzy na CHAD są szczególnie narażeni na długotrwałe fazy depresji wywołane silnymi negatywnymi bodźcami takimi jak śmierć bliskiej osoby, rozstanie, niepowodzenia w życiu osobistym czy zawodowym. Ale także nadużywanie substancji psychoaktywnych (alkohol, narkotyki, leki), które u zdrowego człowieka wywołują kilkudniowy okres depresji, u chorego na CHAD mogą spowodować pełną, długotrwałą kliniczną depresję.<br /><br />Odwrotna zależność również istnieje. Silne pozytywne emocje takie jak nowa praca, nowa szkoła, nowa miłość, poważne osiągnięcia zawodowe, sukcesy w życiu osobistym, narodziny potomka mogą spowodować, wyzwolić epizod hipomanii czy manii, który dalej ma już normalny przebieg typowy dla CHAD.<br /><br />U chorych ze skłonnościami do stanów mieszanych reakcjami na ww. wyzwalacze mogą być odpowiednie stany mieszane: dysforyczna mania w odpowiedzi na wyzwalacze pozytywne i pobudzona depresja w odpowiedzi na wyzwalacze negatywne.<br /><br /><br /> Leczenie <br />W leczeniu epizodów depresyjnych i maniakalnych stosuje się odpowiednio leki przeciwdepresyjne i przeciwpsychotyczne. W profilaktyce nawrotów zaburzeń afektywnych stosuje się leki stabilizujące nastrój (normotymiczne): sole litu (w Polsce węglan litu), walproiniany, karbamazepinę i lamotryginę.<br /><br /><br /><br /><br /><br />Student Wydziału Filozofii na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim i absolwent Uniwersytetu Warszawskiego, na którym obronił pracę magisterską zatytułowaną Transcendentalna jedność a percepcja u Kanta. Na początku lat 90. zajął się prowadzeniem działalności gospodarczej. W 1990 utworzył produkującą wina musujące firmę "Ambra", w której przez jedenaście lat zajmował stanowisko prezesa zarządu. Po sprzedaży udziałów w tym przedsiębiorstwie założył następną spółkę Jabłonna S.A., poprzez którą kontrolował Polmosu Lublin S.A., produkujący m.in. wódkę Żołądkową Gorzką. Akcji Polmosu pozbył się w 2006 po wprowadzeniu jej na giełdę[1].<br /><br />Jest także współwłaścicielem wydawnictwa Słowo/obraz terytoria. Do czerwca 2005 pełnił funkcję wiceprezesa Polskiej Rady Biznesu i Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych, zasiadał w Komisji Trójstronnej.<br /><br />23 czerwca 2005 ogłosił wstąpienie do regionalnych struktur Platformy Obywatelskiej w Lublinie. W wyborach parlamentarnych w 2005 wystartował do Sejmu z listy PO, zdobył 26 275 głosów i uzyskał mandat poselski. Był członkiem prezydium Klubu Parlamentarnego PO oraz Komisji Kultury i Środków Przekazu.<br /><br />W wyborach parlamentarnych w 2007 po raz drugi uzyskał mandat poselski, otrzymując 44 186 głosów. W VI kadencji został członkiem Komisji Odpowiedzialności Konstytucyjnej, do 2009 kierował Komisją Nadzwyczajną do spraw związanych z ograniczaniem biurokracji "Przyjazne Państwo", następnie został jej wiceprzewodniczącym.<br /><br />25 lipca 2008 wyróżniono go tytułem Honorowy Obywatel Miasta Biłgoraja[2]. W tym samym roku dubbingował postać Sir Brie w filmie Łowcy smoków.<br /><br /><br /> Wystąpienia publiczne i wypowiedzi [edytuj]<br />W kwietniu 2007 podczas konferencji programowej PO wystąpił w koszulce z napisami "jestem gejem", "jestem z SLD". Argumentował, iż chciał w ten sposób ukazać rolę, jaką odgrywać powinna Platforma we współczesnej polityce; jego zdaniem priorytetowym celem partii powinna być obrona mniejszości i "słabych"[3]. Kilka dni później, 24 kwietnia, podczas konferencji prasowej poświęconej sprawie lubelskich policjantów oskarżonych o zgwałcenie i molestowanie seksualne, przemawiał trzymając w jednej ręce silikonowego penisa, a w drugiej pistolet, tłumacząc, iż według niego były to ówczesne symbole prawa i sprawiedliwości w Polsce oraz symbole policji w Lublinie[4].<br /><br />22 lipca 2008 podczas programu Magazyn 24 godziny w stacji TVN24 powiedział: "ja uważam prezydenta Lecha Kaczyńskiego za chama". Po tych słowach zostało wszczęte postępowanie sprawdzające w sprawie ewentualnego znieważenia[5].<br /><br />Stylistyka niektórych jego wypowiedzi doprowadziła do powstania określenia "palikotyzacja" (polityki, życia publicznego) jako – według osób używających tego pojęcia – pejoratywnego określenia na postępującą wulgaryzację lub upotocznienie języka wypowiedzi publicznych oraz stosowanie niekonwencjonalnych rekwizytów lub stylów zachowań w publicznych wystąpieniach. Jako pierwszy spośród osób publicznych terminu tego użył na swoim blogu Grzegorz Napieralski[6]. Od tego czasu termin ten bywa używany przez polityków i w różnych mediachAnonymoushttp://www.blogger.com/profile/17447261783221064921noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4203845431726733796.post-81972179188230504812009-04-19T15:03:00.001-07:002009-04-19T15:03:25.140-07:00Komisja Europejska sądzi Polskę w sprawie otwartych funduszy emerytalnychKomisja Europejska sądzi Polskę w sprawie otwartych funduszy emerytalnychprof. Andrzej Kaźmierczak (2009-04-18)Aktualności dnia<a class="link" href="http://www.radiomaryja.pl/dzwieki/2009/04/2009.04.18.akt03.mp3">słuchaj</a><a class="link" href="http://www.radiomaryja.pl/download.php?file=2009.04.18.akt03&d=2009-04-18">zapisz</a>Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/17447261783221064921noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4203845431726733796.post-56916888937958502142009-04-18T14:53:00.001-07:002009-04-18T14:53:14.669-07:00List protestacyjny Profesora Jerzego Roberta Nowaka w obronie PoloniiList protestacyjny Profesora Jerzego Roberta Nowaka w obronie Polonii<br /><br /><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiuDvIUDCsruXLI-bToz58T4F0YrhFH2qu9j1xyUGj_34b8CNiQ37sGXjx-WEGKxpFTQBJaGo0Ut6QhyFDa_MuKSi5c-wgbZmKkXI4aPj8-qr2xZ9GlNV-IwvH0GuLSDvDG0HEHottQgTep/s1600-h/Sikorski.jpg"><img style="float:left; margin:0 10px 10px 0;cursor:pointer; cursor:hand;width: 200px; height: 138px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiuDvIUDCsruXLI-bToz58T4F0YrhFH2qu9j1xyUGj_34b8CNiQ37sGXjx-WEGKxpFTQBJaGo0Ut6QhyFDa_MuKSi5c-wgbZmKkXI4aPj8-qr2xZ9GlNV-IwvH0GuLSDvDG0HEHottQgTep/s200/Sikorski.jpg" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5326144459590402962" /></a><br /><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh69Iod2oOuPLXSA0-me09p4KO0YviQXh6dbSBAYSrs_s-ziekIlKzw5YuERn_1dy_BqGV4CeCymlj1JFpeyQ_c9S-zxs5HUbdxzkk4HPAHdvcui8Qcjju1MSpdUYODPBgzJOHIk5B0ERgR/s1600-h/donald-tusk-jarmulka_jpg_800x600_q85.jpg"><img style="float:left; margin:0 10px 10px 0;cursor:pointer; cursor:hand;width: 200px; height: 160px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh69Iod2oOuPLXSA0-me09p4KO0YviQXh6dbSBAYSrs_s-ziekIlKzw5YuERn_1dy_BqGV4CeCymlj1JFpeyQ_c9S-zxs5HUbdxzkk4HPAHdvcui8Qcjju1MSpdUYODPBgzJOHIk5B0ERgR/s200/donald-tusk-jarmulka_jpg_800x600_q85.jpg" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5326144460721555842" /></a><br />List protestacyjny Profesora Jerzego Roberta Nowaka w obronie Polonii<br /><br />List protestacyjny Profesora Jerzego Roberta Nowaka, od lat popierającego i broniącego patriotycznych organizacji polskich na całym świecie w obronie prawdy o Prezesie Janie Kobylańskim -wybitnym działaczu polonijnym w Ameryce Łacińskiej przeciwko nieprawdziwym oszczerstwom i zmasowanym atakom na jego osobę <br />i USOPAŁ. <br /><br />List protestacyjny<br /><br /> Sygnatariusze tego listu, wywodzący się z Kraju i z Polonii oraz ze środowisk polskich w krajach sąsiednich, gorąco protestują przeciwko skrajnym przykładom lekceważenia, dyskryminowania, <br />a nawet prób poniżania zasłużonych przywódców polonijnych przez wpływowe osoby z kręgów dziś rządzących w Polsce. <br />Jak najmocniejsza pozycja Polonii w krajach jej zamieszkania leży <br />w interesie ich Ojczyzny, przyczynia się do wzmocnienia autorytetu Polski na arenie międzynarodowej. Uważamy, że istnienie tak licznej, liczącej prawie 20 milionów Polonii w świecie, jest ogromnie cennym atutem dla Polski, choć ciągle jeszcze za mało wykorzystywanym. Opowiadamy się za dużo mocniejszym zacieśnieniem więzi Polaków <br />w kraju i za granicą we wspólnej walce o dobre imię Polski i jej przyszłe sukcesy na iwie krajowej i międzynarodowej. Uważamy, że przedstawiciele władz RP powinni na każdym kroku wspierać działania Polonii, zamiast tak często zauważanego ostatnio sabotowania i bojkotowania tych działań oraz szkalowania poszczególnych przywódców polonijnych. <br /> Z tym większym oburzeniem protestujemy więc przeciwko niesłychanym, wręcz bezprzykładnym, atakom obecnego ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego na postać najpopularniejszego dziś w świecie przywódcy polonijnego, prezesa USOPAŁ, Jana Kobylańskiego. Przypomnijmy tu konkretne przykłady niedopuszczalnych kłamstw i oszczerstw pod adresem prezesa Jana Kobylańskiego, sformułowanych na piśmie przez obecnego ministra spraw zagranicznych R. Sikorskiego. 19 lutego 2008 minister spraw zagranicznych RP R. Sikorski posunął się do jawnego kłamstwa w swym urzędowym piśmie do marszałka Senatu Bogdana Borusewicza. W liście tym stwierdził: „(…) Według mojej wiedzy, Jan Paweł II nigdy nie zgodził się przyjąć Jana Kobylańskiego (…)”. Twierdzenie to dowodzi, że wiedza pana ministra spraw zagranicznych jest bardzo ograniczona. Pan Prezes Kobylański spotykał się z Janem Pawłem II wiele razy (w Argentynie w kwietniu 1987 roku, w Montevideo w Urugwaju w maju 1988 r., na specjalnej audiencji wraz z delegacją USOPAŁ w czerwcu 1996 r. w Watykanie oraz 3 czerwca 1997 r. w Gnieźnie, gdzie uczestniczył w rozmowie z Papieżem wraz z delegacją USOPAŁ). Istnieją liczne zdjęcia, dokumentujące powyższe spotkania prezesa J. Kobylańskiego z wielkim Papieżem-Polakiem. <br /> Na półkach księgarskich w Polsce ciągle dostępny jest, wydany przez obecnego ministra spraw zagranicznych R. Sikorskiego w 2007 r., wywiad – rzeka pt. „Strefa zdekomunizowana”. Na s. 128 tej publikacji Sikorski pisze dosłownie w stylu ordynarnych wyzwisk, iż Geremek „(…) nie lubi konfrontacji i pewnie dlatego nie uwzględnił mojego wniosku o odwołanie z funkcji konsula honorowego RP niejakiego Jana Kobylańskiego , samozwańczego przywódcy Polonii latynoamerykańskiej, antysemity i typa spod ciemnej gwiazdy. Dopiero Bartoszewski miał dość jaj, aby mój ponowny wniosek zaakceptować”. Trudno pojąć tak niedopuszczalne próby sponiewierania czołowego przywódcy polonijnego, prezesa J. Kobylańskiego, we wszędzie dostępnych w Polsce egzemplarzach ksiązki aktualnego ministra spraw zagranicznych. Zamiast oskarżać prezesa USOPAŁ o rzekome „samozwańcze przywództwo Polonii latynoamerykańskiej”, minister spraw zagranicznych RP powinien maksymalnie docenić ogromne wysiłki prezesa USOPAŁ dla zjednoczenia Polaków w Ameryce Południowej, wysiłki, które przyniosły tak wielkie zwiększenie prestiżu Polonii na tym kontynencie. Odwołujemy się w tym kontekście do szczególnie cennego świadectwa, opinii takiego autorytetu jak niedawno zmarły prezes Wspólnoty Polskiej prof. Andrzeja Stelmachowskiego, osoby chyba najbardziej kompetentnej w sprawach oceny roli prezesa USOPAŁ. <br /> Prezes A. Stelmachowski niejednokrotnie występował publicznie z postulatami właściwego docenienia zasług prezesa USOPAŁ J. Kobylańskiego dla Polonii. M.in. w liście do redakcji „Wprost” z 5 sierpnia 1997 r., prof. Stelmachowski pisał: „Uważam za konieczne upomnienie się o nie szarganie dobrego imienia p. prezesa Kobylańskiego. Jest to człowiek o ogromnych zasługach dla Polonii południowoamerykańskiej. Jako prezes Związku Polaków Argentyny (także Urugwaju) potrafił doprowadzić do rzeczy niezwykłej: do powstania wspomnianego wyżej USOPAŁ, przy czym pierwszy Kongres sfinansował z własnych środków, a drugi (jaki się odbył w ub. roku w Brazylii), poważnie wspomógł (…)”. Z kolei, w liście do redakcji „Rzeczpospolitej” z 13 listopada 2000 r., prezes Stelmachowski pisał m.in.: Prezes J. Kobylański jest jedną z najbardziej liczących się postaci światowego życia polonijnego, człowiekiem, którego zasługi w odrodzeniu polskości w krajach Ameryki Południowej są niepodważalne, a nawet – nie waham się użyć tego określenia – nieporównywalne. Dzięki jego wysiłkom powstała Unia Stowarzyszeń i Organizacji Polskich Ameryki Łacińskiej, której istnienie ożywiło życie polonijne w krajach Ameryki Południowej. USOPAŁ, jako organizator zjazdów Polonii tego kontynentu, stał się modernizatorem życia kulturalnego, a także odrodzenia oświaty polskiej w krajach latynoskich”.<br /> Warto tu dodać, że zasługi prezesa J. Kobylańskiego dla Polonii i dla Polski zostały docenione przez czołowych przedstawicieli władz Polski. Znalazło to m.in. wyraz w jego uhonorowaniu Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia – przyznanym przez władze RP na uchodźstwie, Krzyżem Komandorskim Odrodzenia z Gwiazdą, przyznanym przez prezydenta Wałęsę, Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia z Gwiazdą – przyznanym przez prezydenta A. Kwaśniewskiego, Krzyżem Oświęcimskim, Honorowym Krzyżem Weteranów Walki o Niepodległość, i inne. Tym bardziej oburza fakt, że tak zasłużonego Polaka z zagranicy obecny minister RP nazwał „typem spod ciemnej gwiazdy”. Przypomnijmy przy tym o ogromnym znaczeniu sponsorskich działań prezesa Kobylańskiego na rzecz Polonii (jego wydatki na ten cel ocenia się na ok. miliona dolarów rocznie !). Nie ma dziś Polaka w świecie, który dałby tak wiele przykładów hojności na polskie cele. Wśród epitetów, rzuconych przeciwko prezesowi Kobylańskiemu, jest określenie „antysemita”, od lat używane jako dogodna „maczuga” dla niszczenia ludzi, reprezentujących inne, „niepoprawne” poglądy polityczne. <br /> Zdając sobie sprawę z ogromnych, niepowtarzalnych zasług prezesa Jana Kobylańskiego dla Polonii i Polski, występujemy z żądaniem jak najszybszego odwołania przez ministra R. Sikorskiego oszczerstw i kłamstw, godzących w dobre imię prezesa USOPAŁ. R. Sikorski powinien jak najszybciej przeprosić prezesa Kobylańskiego za swe niewybredne, agresywne określenia, rzucone pod jego adresem. Tego wymagają interesy Polski. <br /><br />Prosze pisac i dzwonic i protestowac<br /><br />Kancelaria Prezesa Rady Ministrów<br />Centrum Informacyjne Rządu<br />00-583 Warszawa, Al. Ujazdowskie 1/3<br />telefon: 022 8413832; 6946983<br />faks: 022 6252872; 6284821<br />e-mail: cirinfo@kprm.gov.pl<br />Rzecznik Prasowy Rządu<br />Paweł Graś<br />tel. 022 694 75 29, 022 694 61 51<br />faks: 022 694 65 91 <br /> <br />Kontakt dla dziennikarzy zajmujących się tematyką krajową:<br />tel. 022 694 65 06,<br />tel. kom. 601 375 012 <br />Kontakt dla dziennikarzy zajmujących się tematyką gospodarczą:<br />tel. 022 694 66 13,<br />tel. kom. 607 497 342 <br />Kontakt dla dziennikarzy zajmujących się polityką zagraniczną:<br />tel. 022 694 68 11,<br />tel. kom. 601 989 503 <br /> <br />Sekretariat akredytacyjny CIR<br />tel. 022 6946102 <br />tel. 022 6947072 <br />faks: 022 6284821 <br />faks: 022 6252872 <br /><br />Ministerstwo Spraw Zagranicznych<br />Al. J. Ch. Szucha 23, 00-580 Warszawa tel. (+4822) 523 9000 <br /><br /><br /><object width="425" height="344"><param name="movie" value="http://www.youtube.com/v/0T9DbiNp4iQ&hl=en&fs=1"></param><param name="allowFullScreen" value="true"></param><param name="allowscriptaccess" value="always"></param><embed src="http://www.youtube.com/v/0T9DbiNp4iQ&hl=en&fs=1" type="application/x-shockwave-flash" allowscriptaccess="always" allowfullscreen="true" width="425" height="344"></embed></object><br /><br /><object width="425" height="344"><param name="movie" value="http://www.youtube.com/v/0T9DbiNp4iQ&hl=en&fs=1"></param><param name="allowFullScreen" value="true"></param><param name="allowscriptaccess" value="always"></param><embed src="http://www.youtube.com/v/0T9DbiNp4iQ&hl=en&fs=1" type="application/x-shockwave-flash" allowscriptaccess="always" allowfullscreen="true" width="425" height="344"></embed></object><br />Ministerstwo Spraw Zagranicznych / Ministry of Foreign AffairsAnonymoushttp://www.blogger.com/profile/17447261783221064921noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4203845431726733796.post-14557096778130394772008-12-08T09:37:00.001-08:002008-12-08T09:37:48.200-08:00Czy sen. Arciszewska-Mielewczyk może liczyć na pomoc państwa?Czy sen. Arciszewska-Mielewczyk może liczyć na pomoc państwa?<br />pos. Andrzej Dera (2008-12-08)<br />Aktualności dnia<br /><a class="link" href="http://www.radiomaryja.pl/dzwieki/2008/12/2008.12.08.akt03.mp3">słuchaj</a><a class="link" href="http://www.radiomaryja.pl/download.php?file=2008.12.08.akt03&d=2008-12-08">zapisz</a><a name="opis"></a><br />Zobacz również inne publikacje związane z tym tematem:<br />AUDYCJE:<br /><a href="http://www.radiomaryja.pl/audycje.php?id=10084">Czy sen. Arciszewska-Mielewczyk może liczyć na pomoc państwa?</a> - [2008-12-08]pos. Andrzej Dera<br /><a href="http://www.radiomaryja.pl/audycje.php?id=10055">Rozprawa odwoławcza w sprawie naruszenia dóbr osobistych Eriki Steinbach</a> - [2008-12-05]sen. Dorota Arciszewska - Mielewczyk<br /><a href="http://www.radiomaryja.pl/audycje.php?id=8610">Czy rząd chroni polskie prawa własności?</a> - [2008-07-18]sen. Dorota Arciszewska Mielewczyk<br />ARTYKUŁY:<br /><a href="http://www.radiomaryja.pl/artykuly.php?id=98304">Po tej rozprawie nie mam złudzeń</a> - [2008-12-05]<br /><a href="http://www.radiomaryja.pl/artykuly.php?id=98303">Sąd nie chciał słuchać polskiej senator</a> - [2008-12-05]<br /><a href="http://www.radiomaryja.pl/artykuly.php?id=98289">Pro publico bono w wersji marszałka Platformy</a> - [2008-12-04]<br /><a href="http://www.radiomaryja.pl/artykuly.php?id=98246">Steinbach chce zamknąć nam usta</a> - [2008-11-27]<br /><a href="http://www.radiomaryja.pl/artykuly.php?id=93889">Polacy tracą własność na rzecz Niemcówh</a> - [2008-07-17]Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/17447261783221064921noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4203845431726733796.post-4075973544475547262008-12-07T16:44:00.003-08:002008-12-07T16:44:47.687-08:00To co Moskwa nie zdążyła, Rzad Tuska, Platforma i Bruksela dokończy.To co Moskwa nie zdążyła, Rzad Tuska, Platforma i Bruksela dokończy.<br /><object height="344" width="425"><param name="movie" value="http://www.youtube.com/v/3sxEPjHcIrI&hl=en&fs=1"><param name="allowFullScreen" value="true"><param name="allowscriptaccess" value="always"><embed src="http://www.youtube.com/v/3sxEPjHcIrI&hl=en&fs=1" type="application/x-shockwave-flash" allowscriptaccess="always" allowfullscreen="true" width="425" height="344"></embed></object><br /><br />Wodowanie w szczecińskiej stoczni<br /><object height="344" width="425"><param name="movie" value="http://www.youtube.com/v/eQRw5zPodmg&hl=en&fs=1"><param name="allowFullScreen" value="true"><param name="allowscriptaccess" value="always"><embed src="http://www.youtube.com/v/eQRw5zPodmg&hl=en&fs=1" type="application/x-shockwave-flash" allowscriptaccess="always" allowfullscreen="true" width="425" height="344"></embed></object><br /><object height="344" width="425"><param name="movie" value="http://www.youtube.com/v/SFP5nY8MfcE&hl=en&fs=1"><param name="allowFullScreen" value="true"><param name="allowscriptaccess" value="always"><embed src="http://www.youtube.com/v/SFP5nY8MfcE&hl=en&fs=1" type="application/x-shockwave-flash" allowscriptaccess="always" allowfullscreen="true" width="425" height="344"></embed></object><br />Stocznia spojrzenie... The Shipyard - a look from inside.<br /><br />Co dalej ze stoczniami?<br />Andrzej Jaworski (2008-11-07)<br />Aktualności dnia<br /><a class="link" href="http://www.radiomaryja.pl/dzwieki/2008/11/2008.11.07.akt01.mp3">słuchaj</a><a class="link" href="http://www.radiomaryja.pl/download.php?file=2008.11.07.akt01&d=2008-11-07">zapisz</a><a name="opis"></a><br />Zobacz również inne publikacje związane z tym tematem:<br />AUDYCJE:<br /><a href="http://www.radiomaryja.pl/audycje.php?id=9746">Co dalej ze stoczniami?</a> - [2008-11-07]Andrzej Jaworski<br /><a href="http://www.radiomaryja.pl/audycje.php?id=9710">Rząd Tuska zniszczył stocznie</a> - [2008-11-04]inż. Zbigniew Wysocki - Prezes Towarzystwa Morskiego - Gospodarczego im. Eugeniusza Kwiatkowskiego<br /><a href="http://www.radiomaryja.pl/audycje.php?id=9595">Symboliczna debata na temat polskich stoczni</a> - [2008-10-22]pos. dr Urszula Krupa<br /><a href="http://www.radiomaryja.pl/audycje.php?id=9415">Co dalej z polskimi stoczniami?</a> - [2008-10-03]Andrzej Jaworski<br /><a href="http://www.radiomaryja.pl/audycje.php?id=9393">Co dalej z polskim przemysłem stoczniowym?</a> - [2008-10-02]Karol Guzikiewicz<br /><a href="http://www.radiomaryja.pl/audycje.php?id=9386">Jaka decyzja w sprawie stoczni?</a> - [2008-10-01]Andrzej Jaworski<br /><a href="http://www.radiomaryja.pl/audycje.php?id=9248">Walka o przetrwanie polskiego przemysłu stoczniowego</a> - [2008-09-19]Andrzej Jaworski - prezes fundacji Stocznia Gdańska, Roman Gałęzewski - przewodniczący Solidarności Stoczni Gdańskiej<br /><a href="http://www.radiomaryja.pl/audycje.php?id=9142">Wiec pod bramą Stoczni Gdańskiej</a> - [2008-09-10]Andrzej Jaworski - b. prezes Stoczni Gdańskiej<br /><a href="http://www.radiomaryja.pl/audycje.php?id=9130">Ważą się losy polskich stoczni</a> - [2008-09-09]pos. Jacek Kurski<br /><a href="http://www.radiomaryja.pl/audycje.php?id=9112">Sytuacja w Stoczni Gdańskiej</a> - [2008-09-08]Karol Guzikiewicz - wiceprzewodniczący NSZZ "Solidarność" w Stoczni Gdańskiej<br /><a href="http://www.radiomaryja.pl/audycje.php?id=9103">Aktualna sytuacja przemysłu stoczniowego</a> - [2008-09-06]pos. Anna Sobecka, Andrzej Jaworski - były prezes Stoczni Gdańskiej, Roman Gałęzewski - przewodniczący KZ NSZZ,,Solidarność" w Stoczni Gdańskiej<br /><a href="http://www.radiomaryja.pl/audycje.php?id=9099">Sejmowa debata nad sytuacją przemysłu stoczniowego</a> - [2008-09-06]kpt. Zbigniew Sulatycki<br /><a href="http://www.radiomaryja.pl/audycje.php?id=9081">Sytuacja przemysłu stoczniowego</a> - [2008-09-04]Andrzej Jaworski - b. prezes Stoczni Gdańskiej<br /><a href="http://www.radiomaryja.pl/audycje.php?id=8926">Jaka przyszłość przemysłu stoczniowego w Polsce?</a> - [2008-08-22]Ryszard Kwidzyński oraz Grzegorz Huszcz - b. wiceprezesi Stoczni Szczecińskiej, Lech Wydrzyński i Jerzy Corda - akcjonariusze Stoczni Szczecińskiej, Andrzej Jaworski - b. prezes Stoczni Gdańskiej, Prezes Fundacji Stocznia Gdańska, Brunon Baranowski - czło<br /><a href="http://www.radiomaryja.pl/audycje.php?id=8549">Polski przemysł stoczniowy</a> - [2008-07-11]Rozmowy niedokończone po 24<br /><a href="http://www.radiomaryja.pl/audycje.php?id=8543">Stocznie skazane na upadłość</a> - [2008-07-11]Karol Guzikiewicz - v-ce przew. "Sol." Stoczni Gdańskiej<br /><a href="http://www.radiomaryja.pl/audycje.php?id=8533">Jaka przyszłość dla polskich stoczni</a> - [2008-07-10]Karol Guzikiewicz - wiceprezes "S" Stoczni Gdańskiej<br /><a href="http://www.radiomaryja.pl/audycje.php?id=8524">Sytuacja w stoczniach</a> - [2008-07-09]prez. Andrzej Jaworski<br /><a href="http://www.radiomaryja.pl/audycje.php?id=8467">Czy uda się uratować Stocznię Gdańską?</a> - [2008-07-02]Andrzej Jaworski - b. Prezes Stoczni Gdańskiej<br /><a href="http://www.radiomaryja.pl/audycje.php?id=8423">Enigmatyczny program zatopienia Stoczni Gdańskiej i sprzedaży Polskiej Żeglugi Morskiej cz.II</a> - [2008-06-26]Andrzej Jaworski - b.prezes Stoczni Gdańskiej, prezes Fundacji Stocznia Gdańska; Brunon Baranowski - przew. Komisji Międzyzakładowej NSZZ Solidarność; Mieczysław Folta - kpt. Żeglugi Wielkiej, przew. Rady Pracowniczej PŻM; Paweł Kowalski - przew. Komisji<br /><a href="http://www.radiomaryja.pl/audycje.php?id=8422">Enigmatyczny program zatopienia Stoczni Gdańskiej i sprzedaży Polskiej Żeglugi Morskiej</a> - [2008-06-26]Andrzej Jaworski - b.prezes Stoczni Gdańskiej, prezes Fundacji Stocznia Gdańska; Brunon Baranowski - przew. Komisji Międzyzakładowej NSZZ Solidarność; Mieczysław Folta - kpt. Żeglugi Wielkiej, przew. Rady Pracowniczej PŻM; Paweł Kowalski - przew. Komisji<br /><a href="http://www.radiomaryja.pl/audycje.php?id=8363">Protesty stoczniowców</a> - [2008-06-20]<br /><a href="http://www.radiomaryja.pl/audycje.php?id=8267">KE kwestionuje ratunek Stoczni Gdańskiej</a> - [2008-06-14]Roman Gałęzowski sekret. rady nadzorczej. Stoczni Gd,<br /><a href="http://www.radiomaryja.pl/audycje.php?id=8226">Gdzie się podziały ... pieniądze stoczni?</a> - [2008-06-10]Roman Gałęzowski Przew. Solidarności Stoczni Gdańsk<br /><a href="http://www.radiomaryja.pl/audycje.php?id=8206">Pomoc dla stoczni nielegalna?</a> - [2008-06-07]Andrzej Jaworski - Były prezes Stoczni Gdańskiej<br />ARTYKUŁY:<br /><a href="http://www.radiomaryja.pl/artykuly.php?id=98115">Czy ktoś kupi stocznie w całości</a> - [2008-11-07]<br /><a href="http://www.radiomaryja.pl/artykuly.php?id=98096">Koniec stoczni?</a> - [2008-11-05]<br /><a href="http://www.radiomaryja.pl/artykuly.php?id=96997">Stoczniowcy czekają na programy bez zwolnień</a> - [2008-10-09]<br /><a href="http://www.radiomaryja.pl/artykuly.php?id=96986">Chodzi o stocznie czy notowania rządu?</a> - [2008-10-08]<br /><a href="http://www.radiomaryja.pl/artykuly.php?id=96952">Oczekujemy zaangażowania premiera i prezydenta</a> - [2008-10-04]<br /><a href="http://www.radiomaryja.pl/artykuly.php?id=96947">Dajmy czas stoczniom</a> - [2008-10-03]<br /><a href="http://www.radiomaryja.pl/artykuly.php?id=96924">Jeszcze można powalczyć o stocznie</a> - [2008-10-02]<br /><a href="http://www.radiomaryja.pl/artykuly.php?id=96624">Trudne rozmowy</a> - [2008-09-23]<br /><a href="http://www.radiomaryja.pl/artykuly.php?id=96699">Wiec w obronie stoczni</a> - [2008-09-10]<br /><a href="http://www.radiomaryja.pl/artykuly.php?id=96675">Plan był prosty: rozdzielić się i próbować gospodarzyć</a> - [2008-09-06]<br /><a href="http://www.radiomaryja.pl/artykuly.php?id=96673">Topienie stoczni</a> - [2008-09-06]<br /><a href="http://www.radiomaryja.pl/artykuly.php?id=96661">Platforma wywiesza białą flagę nad stoczniami</a> - [2008-09-05]<br /><a href="http://www.radiomaryja.pl/artykuly.php?id=94597">Rząd wygenerował zagrożenie dla stoczni</a> - [2008-08-29]<br /><a href="http://www.radiomaryja.pl/artykuly.php?id=94577">Stoczniowcy zdeterminowani</a> - [2008-08-28]<br /><a href="http://www.radiomaryja.pl/artykuly.php?id=94471">Jedna albo wcale?</a> - [2008-08-22]<br /><a href="http://www.radiomaryja.pl/artykuly.php?id=94284">Donbas negocjuje na wyłączność</a> - [2008-08-14]<br /><a href="http://www.radiomaryja.pl/artykuly.php?id=94137">Prywatyzacja z prokuraturą w tle</a> - [2008-08-05]<br /><a href="http://www.radiomaryja.pl/artykuly.php?id=94053">Gospodarka morska marnuje szansę na rozwój</a> - [2008-07-30]<br /><a href="http://www.radiomaryja.pl/artykuly.php?id=93959">Żeby tylko nie rozgniewać Brukseli</a> - [2008-07-24]<br /><a href="http://www.radiomaryja.pl/artykuly.php?id=93946">To nie jest sprawa Brukseli</a> - [2008-07-23]<br /><a href="http://www.radiomaryja.pl/artykuly.php?id=93895">Więcej odroczeń nie będzie</a> - [2008-07-17]<br /><a href="http://www.radiomaryja.pl/artykuly.php?id=93892">Kurs na PŻM</a> - [2008-07-17]<br /><a href="http://www.radiomaryja.pl/artykuly.php?id=93870">Czas dla stoczni</a> - [2008-07-16]<br /><a href="http://www.radiomaryja.pl/artykuly.php?id=93852">Tajny plan prezydentów</a> - [2008-07-15]<br /><a href="http://www.radiomaryja.pl/artykuly.php?id=93815">Poniesiemy karę za pieniądze, których nigdy nie widzieliśmy</a> - [2008-07-12]<br /><a href="http://www.radiomaryja.pl/artykuly.php?id=93814">Cała wstecz w stoczniach </a>- [2008-07-12]<br /><a href="http://www.radiomaryja.pl/artykuly.php?id=93801">Stocznie z góry skazane na upadłość</a> - [2008-07-11]<br /><a href="http://www.radiomaryja.pl/artykuly.php?id=93721">Dwie stocznie... trzy plany?</a> - [2008-06-28]<br /><a href="http://www.radiomaryja.pl/artykuly.php?id=93710">Stocznie razem czy osobno?</a> - [2008-06-27]<br /><a href="http://www.radiomaryja.pl/artykuly.php?id=93685">Tragedia przemysłu okrętowego</a> - [2008-06-24]<br /><a href="http://www.radiomaryja.pl/artykuly.php?id=93672">Grad, oddaj nasze 700 milionów</a> - [2008-06-21]<br /><a href="http://www.radiomaryja.pl/artykuly.php?id=93620">Ktoś chce zrobić ze stoczni kozła ofiarnego</a> - [2008-06-10]<br /><a href="http://www.radiomaryja.pl/artykuly.php?id=93553">Stocznie zagrożone </a>- [2008-05-30]<br />Naomi Klein en Argentina 25/04/08- Cap 1<br /><object width="425" height="344"><param name="movie" value="http://www.youtube.com/v/JA9PdRNoM18&hl=en&fs=1"></param><param name="allowFullScreen" value="true"></param><param name="allowscriptaccess" value="always"></param><embed src="http://www.youtube.com/v/JA9PdRNoM18&hl=en&fs=1" type="application/x-shockwave-flash" allowscriptaccess="always" allowfullscreen="true" width="425" height="344"></embed></object><br />Naomi Klein en Argentina 25/04/08- Cap 2<br /><object width="425" height="344"><param name="movie" value="http://www.youtube.com/v/ZtlJIFvah4U&hl=en&fs=1"></param><param name="allowFullScreen" value="true"></param><param name="allowscriptaccess" value="always"></param><embed src="http://www.youtube.com/v/ZtlJIFvah4U&hl=en&fs=1" type="application/x-shockwave-flash" allowscriptaccess="always" allowfullscreen="true" width="425" height="344"></embed></object>Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/17447261783221064921noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4203845431726733796.post-38398934209704439062008-12-07T16:44:00.001-08:002008-12-07T16:44:47.417-08:00To co Moskwa nie zdążyła, Rzad Tuska, Platforma i Bruksela dokończy.To co Moskwa nie zdążyła, Rzad Tuska, Platforma i Bruksela dokończy.<br /><object height="344" width="425"><param name="movie" value="http://www.youtube.com/v/3sxEPjHcIrI&hl=en&fs=1"><param name="allowFullScreen" value="true"><param name="allowscriptaccess" value="always"><embed src="http://www.youtube.com/v/3sxEPjHcIrI&hl=en&fs=1" type="application/x-shockwave-flash" allowscriptaccess="always" allowfullscreen="true" width="425" height="344"></embed></object><br /><br />Wodowanie w szczecińskiej stoczni<br /><object height="344" width="425"><param name="movie" value="http://www.youtube.com/v/eQRw5zPodmg&hl=en&fs=1"><param name="allowFullScreen" value="true"><param name="allowscriptaccess" value="always"><embed src="http://www.youtube.com/v/eQRw5zPodmg&hl=en&fs=1" type="application/x-shockwave-flash" allowscriptaccess="always" allowfullscreen="true" width="425" height="344"></embed></object><br /><object height="344" width="425"><param name="movie" value="http://www.youtube.com/v/SFP5nY8MfcE&hl=en&fs=1"><param name="allowFullScreen" value="true"><param name="allowscriptaccess" value="always"><embed src="http://www.youtube.com/v/SFP5nY8MfcE&hl=en&fs=1" type="application/x-shockwave-flash" allowscriptaccess="always" allowfullscreen="true" width="425" height="344"></embed></object><br />Stocznia spojrzenie... The Shipyard - a look from inside.<br /><br />Co dalej ze stoczniami?<br />Andrzej Jaworski (2008-11-07)<br />Aktualności dnia<br /><a class="link" href="http://www.radiomaryja.pl/dzwieki/2008/11/2008.11.07.akt01.mp3">słuchaj</a><a class="link" href="http://www.radiomaryja.pl/download.php?file=2008.11.07.akt01&d=2008-11-07">zapisz</a><a name="opis"></a><br />Zobacz również inne publikacje związane z tym tematem:<br />AUDYCJE:<br /><a href="http://www.radiomaryja.pl/audycje.php?id=9746">Co dalej ze stoczniami?</a> - [2008-11-07]Andrzej Jaworski<br /><a href="http://www.radiomaryja.pl/audycje.php?id=9710">Rząd Tuska zniszczył stocznie</a> - [2008-11-04]inż. Zbigniew Wysocki - Prezes Towarzystwa Morskiego - Gospodarczego im. Eugeniusza Kwiatkowskiego<br /><a href="http://www.radiomaryja.pl/audycje.php?id=9595">Symboliczna debata na temat polskich stoczni</a> - [2008-10-22]pos. dr Urszula Krupa<br /><a href="http://www.radiomaryja.pl/audycje.php?id=9415">Co dalej z polskimi stoczniami?</a> - [2008-10-03]Andrzej Jaworski<br /><a href="http://www.radiomaryja.pl/audycje.php?id=9393">Co dalej z polskim przemysłem stoczniowym?</a> - [2008-10-02]Karol Guzikiewicz<br /><a href="http://www.radiomaryja.pl/audycje.php?id=9386">Jaka decyzja w sprawie stoczni?</a> - [2008-10-01]Andrzej Jaworski<br /><a href="http://www.radiomaryja.pl/audycje.php?id=9248">Walka o przetrwanie polskiego przemysłu stoczniowego</a> - [2008-09-19]Andrzej Jaworski - prezes fundacji Stocznia Gdańska, Roman Gałęzewski - przewodniczący Solidarności Stoczni Gdańskiej<br /><a href="http://www.radiomaryja.pl/audycje.php?id=9142">Wiec pod bramą Stoczni Gdańskiej</a> - [2008-09-10]Andrzej Jaworski - b. prezes Stoczni Gdańskiej<br /><a href="http://www.radiomaryja.pl/audycje.php?id=9130">Ważą się losy polskich stoczni</a> - [2008-09-09]pos. Jacek Kurski<br /><a href="http://www.radiomaryja.pl/audycje.php?id=9112">Sytuacja w Stoczni Gdańskiej</a> - [2008-09-08]Karol Guzikiewicz - wiceprzewodniczący NSZZ "Solidarność" w Stoczni Gdańskiej<br /><a href="http://www.radiomaryja.pl/audycje.php?id=9103">Aktualna sytuacja przemysłu stoczniowego</a> - [2008-09-06]pos. Anna Sobecka, Andrzej Jaworski - były prezes Stoczni Gdańskiej, Roman Gałęzewski - przewodniczący KZ NSZZ,,Solidarność" w Stoczni Gdańskiej<br /><a href="http://www.radiomaryja.pl/audycje.php?id=9099">Sejmowa debata nad sytuacją przemysłu stoczniowego</a> - [2008-09-06]kpt. Zbigniew Sulatycki<br /><a href="http://www.radiomaryja.pl/audycje.php?id=9081">Sytuacja przemysłu stoczniowego</a> - [2008-09-04]Andrzej Jaworski - b. prezes Stoczni Gdańskiej<br /><a href="http://www.radiomaryja.pl/audycje.php?id=8926">Jaka przyszłość przemysłu stoczniowego w Polsce?</a> - [2008-08-22]Ryszard Kwidzyński oraz Grzegorz Huszcz - b. wiceprezesi Stoczni Szczecińskiej, Lech Wydrzyński i Jerzy Corda - akcjonariusze Stoczni Szczecińskiej, Andrzej Jaworski - b. prezes Stoczni Gdańskiej, Prezes Fundacji Stocznia Gdańska, Brunon Baranowski - czło<br /><a href="http://www.radiomaryja.pl/audycje.php?id=8549">Polski przemysł stoczniowy</a> - [2008-07-11]Rozmowy niedokończone po 24<br /><a href="http://www.radiomaryja.pl/audycje.php?id=8543">Stocznie skazane na upadłość</a> - [2008-07-11]Karol Guzikiewicz - v-ce przew. "Sol." Stoczni Gdańskiej<br /><a href="http://www.radiomaryja.pl/audycje.php?id=8533">Jaka przyszłość dla polskich stoczni</a> - [2008-07-10]Karol Guzikiewicz - wiceprezes "S" Stoczni Gdańskiej<br /><a href="http://www.radiomaryja.pl/audycje.php?id=8524">Sytuacja w stoczniach</a> - [2008-07-09]prez. Andrzej Jaworski<br /><a href="http://www.radiomaryja.pl/audycje.php?id=8467">Czy uda się uratować Stocznię Gdańską?</a> - [2008-07-02]Andrzej Jaworski - b. Prezes Stoczni Gdańskiej<br /><a href="http://www.radiomaryja.pl/audycje.php?id=8423">Enigmatyczny program zatopienia Stoczni Gdańskiej i sprzedaży Polskiej Żeglugi Morskiej cz.II</a> - [2008-06-26]Andrzej Jaworski - b.prezes Stoczni Gdańskiej, prezes Fundacji Stocznia Gdańska; Brunon Baranowski - przew. Komisji Międzyzakładowej NSZZ Solidarność; Mieczysław Folta - kpt. Żeglugi Wielkiej, przew. Rady Pracowniczej PŻM; Paweł Kowalski - przew. Komisji<br /><a href="http://www.radiomaryja.pl/audycje.php?id=8422">Enigmatyczny program zatopienia Stoczni Gdańskiej i sprzedaży Polskiej Żeglugi Morskiej</a> - [2008-06-26]Andrzej Jaworski - b.prezes Stoczni Gdańskiej, prezes Fundacji Stocznia Gdańska; Brunon Baranowski - przew. Komisji Międzyzakładowej NSZZ Solidarność; Mieczysław Folta - kpt. Żeglugi Wielkiej, przew. Rady Pracowniczej PŻM; Paweł Kowalski - przew. Komisji<br /><a href="http://www.radiomaryja.pl/audycje.php?id=8363">Protesty stoczniowców</a> - [2008-06-20]<br /><a href="http://www.radiomaryja.pl/audycje.php?id=8267">KE kwestionuje ratunek Stoczni Gdańskiej</a> - [2008-06-14]Roman Gałęzowski sekret. rady nadzorczej. Stoczni Gd,<br /><a href="http://www.radiomaryja.pl/audycje.php?id=8226">Gdzie się podziały ... pieniądze stoczni?</a> - [2008-06-10]Roman Gałęzowski Przew. Solidarności Stoczni Gdańsk<br /><a href="http://www.radiomaryja.pl/audycje.php?id=8206">Pomoc dla stoczni nielegalna?</a> - [2008-06-07]Andrzej Jaworski - Były prezes Stoczni Gdańskiej<br />ARTYKUŁY:<br /><a href="http://www.radiomaryja.pl/artykuly.php?id=98115">Czy ktoś kupi stocznie w całości</a> - [2008-11-07]<br /><a href="http://www.radiomaryja.pl/artykuly.php?id=98096">Koniec stoczni?</a> - [2008-11-05]<br /><a href="http://www.radiomaryja.pl/artykuly.php?id=96997">Stoczniowcy czekają na programy bez zwolnień</a> - [2008-10-09]<br /><a href="http://www.radiomaryja.pl/artykuly.php?id=96986">Chodzi o stocznie czy notowania rządu?</a> - [2008-10-08]<br /><a href="http://www.radiomaryja.pl/artykuly.php?id=96952">Oczekujemy zaangażowania premiera i prezydenta</a> - [2008-10-04]<br /><a href="http://www.radiomaryja.pl/artykuly.php?id=96947">Dajmy czas stoczniom</a> - [2008-10-03]<br /><a href="http://www.radiomaryja.pl/artykuly.php?id=96924">Jeszcze można powalczyć o stocznie</a> - [2008-10-02]<br /><a href="http://www.radiomaryja.pl/artykuly.php?id=96624">Trudne rozmowy</a> - [2008-09-23]<br /><a href="http://www.radiomaryja.pl/artykuly.php?id=96699">Wiec w obronie stoczni</a> - [2008-09-10]<br /><a href="http://www.radiomaryja.pl/artykuly.php?id=96675">Plan był prosty: rozdzielić się i próbować gospodarzyć</a> - [2008-09-06]<br /><a href="http://www.radiomaryja.pl/artykuly.php?id=96673">Topienie stoczni</a> - [2008-09-06]<br /><a href="http://www.radiomaryja.pl/artykuly.php?id=96661">Platforma wywiesza białą flagę nad stoczniami</a> - [2008-09-05]<br /><a href="http://www.radiomaryja.pl/artykuly.php?id=94597">Rząd wygenerował zagrożenie dla stoczni</a> - [2008-08-29]<br /><a href="http://www.radiomaryja.pl/artykuly.php?id=94577">Stoczniowcy zdeterminowani</a> - [2008-08-28]<br /><a href="http://www.radiomaryja.pl/artykuly.php?id=94471">Jedna albo wcale?</a> - [2008-08-22]<br /><a href="http://www.radiomaryja.pl/artykuly.php?id=94284">Donbas negocjuje na wyłączność</a> - [2008-08-14]<br /><a href="http://www.radiomaryja.pl/artykuly.php?id=94137">Prywatyzacja z prokuraturą w tle</a> - [2008-08-05]<br /><a href="http://www.radiomaryja.pl/artykuly.php?id=94053">Gospodarka morska marnuje szansę na rozwój</a> - [2008-07-30]<br /><a href="http://www.radiomaryja.pl/artykuly.php?id=93959">Żeby tylko nie rozgniewać Brukseli</a> - [2008-07-24]<br /><a href="http://www.radiomaryja.pl/artykuly.php?id=93946">To nie jest sprawa Brukseli</a> - [2008-07-23]<br /><a href="http://www.radiomaryja.pl/artykuly.php?id=93895">Więcej odroczeń nie będzie</a> - [2008-07-17]<br /><a href="http://www.radiomaryja.pl/artykuly.php?id=93892">Kurs na PŻM</a> - [2008-07-17]<br /><a href="http://www.radiomaryja.pl/artykuly.php?id=93870">Czas dla stoczni</a> - [2008-07-16]<br /><a href="http://www.radiomaryja.pl/artykuly.php?id=93852">Tajny plan prezydentów</a> - [2008-07-15]<br /><a href="http://www.radiomaryja.pl/artykuly.php?id=93815">Poniesiemy karę za pieniądze, których nigdy nie widzieliśmy</a> - [2008-07-12]<br /><a href="http://www.radiomaryja.pl/artykuly.php?id=93814">Cała wstecz w stoczniach </a>- [2008-07-12]<br /><a href="http://www.radiomaryja.pl/artykuly.php?id=93801">Stocznie z góry skazane na upadłość</a> - [2008-07-11]<br /><a href="http://www.radiomaryja.pl/artykuly.php?id=93721">Dwie stocznie... trzy plany?</a> - [2008-06-28]<br /><a href="http://www.radiomaryja.pl/artykuly.php?id=93710">Stocznie razem czy osobno?</a> - [2008-06-27]<br /><a href="http://www.radiomaryja.pl/artykuly.php?id=93685">Tragedia przemysłu okrętowego</a> - [2008-06-24]<br /><a href="http://www.radiomaryja.pl/artykuly.php?id=93672">Grad, oddaj nasze 700 milionów</a> - [2008-06-21]<br /><a href="http://www.radiomaryja.pl/artykuly.php?id=93620">Ktoś chce zrobić ze stoczni kozła ofiarnego</a> - [2008-06-10]<br /><a href="http://www.radiomaryja.pl/artykuly.php?id=93553">Stocznie zagrożone </a>- [2008-05-30]<br />Naomi Klein en Argentina 25/04/08- Cap 1<br /><object width="425" height="344"><param name="movie" value="http://www.youtube.com/v/JA9PdRNoM18&hl=en&fs=1"></param><param name="allowFullScreen" value="true"></param><param name="allowscriptaccess" value="always"></param><embed src="http://www.youtube.com/v/JA9PdRNoM18&hl=en&fs=1" type="application/x-shockwave-flash" allowscriptaccess="always" allowfullscreen="true" width="425" height="344"></embed></object><br />Naomi Klein en Argentina 25/04/08- Cap 2<br /><object width="425" height="344"><param name="movie" value="http://www.youtube.com/v/ZtlJIFvah4U&hl=en&fs=1"></param><param name="allowFullScreen" value="true"></param><param name="allowscriptaccess" value="always"></param><embed src="http://www.youtube.com/v/ZtlJIFvah4U&hl=en&fs=1" type="application/x-shockwave-flash" allowscriptaccess="always" allowfullscreen="true" width="425" height="344"></embed></object>Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/17447261783221064921noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4203845431726733796.post-24173499671334972402008-11-09T06:39:00.000-08:002008-11-09T06:40:00.460-08:00Naomi Klein Breaks Down the Bailout and the IMFNaomi Klein Breaks Down the Bailout and the IMF<br /><object width="425" height="344"><param name="movie" value="http://www.youtube.com/v/jkpdVL1Vtv4&hl=en&fs=1"></param><param name="allowFullScreen" value="true"></param><param name="allowscriptaccess" value="always"></param><embed src="http://www.youtube.com/v/jkpdVL1Vtv4&hl=en&fs=1" type="application/x-shockwave-flash" allowscriptaccess="always" allowfullscreen="true" width="425" height="344"></embed></object><br /><br /><br />Naomi Klein on the Global Financial Crisis<br /><object width="425" height="344"><param name="movie" value="http://www.youtube.com/v/XnnfTNmLcNo&hl=en&fs=1"></param><param name="allowFullScreen" value="true"></param><param name="allowscriptaccess" value="always"></param><embed src="http://www.youtube.com/v/XnnfTNmLcNo&hl=en&fs=1" type="application/x-shockwave-flash" allowscriptaccess="always" allowfullscreen="true" width="425" height="344"></embed></object>Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/17447261783221064921noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4203845431726733796.post-80277288757082862092008-07-09T10:41:00.000-07:002008-07-09T10:42:37.329-07:00Honor generałaHonor generała<br /><a href="http://www.tvpolonia.com/player/index.php?path=58&mov=851218645.wmv&play=1">http://www.tvpolonia.com/player/index.php?path=58&mov=851218645.wmv&play=1</a>Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/17447261783221064921noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4203845431726733796.post-1345286432064289822008-06-24T04:23:00.001-07:002008-06-24T04:23:21.381-07:00Lakshmi Mittal takes over Poland's biggest steel plant.Lakshmi Mittal takes over Poland's biggest steel plant.<br /><br /><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj6BweLqm8tRhZSZf3VoXf_zLNYyj-8DY05CESHdfwoeyz0aXZ8Kfnco54Y3pwUwgLDp8ILJa_2HM_icNgwYZmp4BKNg7Lc3H4rTchQekY-CyyWy97roCJzIPf6GKTdQFGyDPmV8BMVFJU/s1600-h/huta1.jpg"><img style="float:left; margin:0 10px 10px 0;cursor:pointer; cursor:hand;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj6BweLqm8tRhZSZf3VoXf_zLNYyj-8DY05CESHdfwoeyz0aXZ8Kfnco54Y3pwUwgLDp8ILJa_2HM_icNgwYZmp4BKNg7Lc3H4rTchQekY-CyyWy97roCJzIPf6GKTdQFGyDPmV8BMVFJU/s400/huta1.jpg" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5215405288313167282" /></a><br /><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg6yt4byag8vHYT8EKupUEdlP1L446kHtbOGDxyWGt248hU_7_JZhshnordoEvdnUoYaYwiTCM9doSUDwJf9Kydca_903vfy01DCsTM4-X8f8X4mC-wIlTPAU-yD2ZS6qkDCV6yqcsnsCo/s1600-h/huta2.jpg"><img style="float:left; margin:0 10px 10px 0;cursor:pointer; cursor:hand;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg6yt4byag8vHYT8EKupUEdlP1L446kHtbOGDxyWGt248hU_7_JZhshnordoEvdnUoYaYwiTCM9doSUDwJf9Kydca_903vfy01DCsTM4-X8f8X4mC-wIlTPAU-yD2ZS6qkDCV6yqcsnsCo/s400/huta2.jpg" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5215405292408144482" /></a><br /><br /><br />Lakshmi Mittal, the richest Indian in the UK, appears to be firmly on his way to becoming number one among the steel makers in the world. His LNM Group has struck an agreement to buy Poland's biggest steelworks in a deal worth over £630 million. He had bought two years ago Sidex, the biggest steel plant in Rumania.<br /><br />Sources said that the Group has brokered an agreement with the Polish Government to buy Polskie Huty Stali (PHS), that produces 70 per cent of the country's steel from its four mills, but must still agree social package deal with unions that represent the steel maker's 16,000 workers.<br /><br />LNM Group was chosen as preferred bidder for PHS over United States Steel. With the latest acquisition, LNM will be able to double its output of steel in Eastern Europe to around 15 million tonnes. The deal was agreed with the European Union, which Poland is slated to join next year, to enable PHS to compete with more efficient western rival plants.<br /><br />The Polish plant will also benefit from £480 million state aid to revamp its operations.Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/17447261783221064921noreply@blogger.com0